|
merkaba
Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01 Posty: 1123
|
 Re: Jak się modlić
JAK SIĘ MODLIĆ? Myślę, że jest to wielki problem dla nas, katolików, ale i dla innych religii. Kiedy ktoś stwierdza: „Bóg mnie nie wysłuchał”, to może też zadać sobie pytanie: „Może ja nie umiem się modlić?” Na pewno jest wielkim nieporozumieniem, jeżeli ktoś myśli: „Bóg mnie nie wysłuchał dlatego, że ja nie umiem się modlić”. Na przykład wyobraźcie sobie sytuację, że mama nie da dziecku obiadu dlatego, że dziecko nie urnie poprosić o obiad w jakimś niezwykle wyszukanym stylu literackim. Jeżeli ktoś szuka lepszej formuły modlitewnej, aby otrzymać łaskę, to uważajmy, gdyż możemy otrzeć się o magię. Magia to właśnie są formuły, których używamy, żeby Bóg musiał nas słuchać. Trzeba się modlić
tak, jak możemy i jak umiemy, a potem powiedzieć poważnie: „Niech będzie wola Twoja”. Mogę także śmiać się z formuł, które ja sam sobie wymyśliłem, a Bóg mnie jakoś wcale nie wysłuchał. Kiedy się modlę, chcę żeby moja modlitwa była w pięknym stylu, żeby była zgodna z teologią i z liturgia 1, żeby była najlepsza. Jakoś jednak nie zobaczyłem wielu uzdrowień. Jak widać, to wcale nie zależy od pięknych słów, które ja albo ty wypowiemy. Mogę wam podać pewien przykład, który dowodzi, że to wcale nie zależy od jakiejś formułki. Mówię tutaj o uzdrowieniu, które, jeżeli chodzi o moją opinię, ze wszystkich uzdrowień medjugorskich jest najbardziej oczywiste. Mowa jest o Ricie Klaus z Pensylwanii. Uzdrowienie miało miejsce między 16 a 17 czerwca 1986 roku. Rita miała bardzo ciężką multipleks- sklerozę. Na krótko przed tym uzdrowieniem powiedziano jej mężowi, że musi poszukać jakiejś pielęgniarki, ponieważ- choroba bardzo szybko postępuje. Rita była tak bardzo chora, że jedynym organem, który dobrze funkcjonował, był jej mózg. Dlatego mogła uczyć w szkole. Miała specjalny wózek inwalidzki i specjalne auto, które zawoziło ją do szkoły i przywoziło z niej. Rita, leżąc wieczorem w łóżku, czytała jakiś artykuł o Medjugoriu. Wtedy usłyszała w swoim sercu głos: „Dlaczego nie modlisz się za siebie?” Rozejrzała się wokół, szukając tego, kto do niej mówi. Ale dzieci już spały, a mąż oglądał w innym pokoju telewizję. Powiedziała w ten sposób: — Boże, wierzę, że Ty posyłasz Maryję do Medjugoria. Maryjo, Twój Syn przecież powiedział, że jeżeli będzie w nas wiara, będziemy mogli przenosić góry. Powiedz Swojemu Synowi, aby uzdrowił mnie tam, gdzie jestem chora. To była cała jej modlitwa. Odczuła po niej jakby wstrząs elektryczny i spokojnie usnęła. Dopiero następnego dnia, w bardzo dramatycznych okolicznościach, zauważyła, że została uzdrowiona. Rano, jak zwykle, wsiadła na wózek inwalidzki i pojechała na wykład do szkoły katolickiej, w której uczyła. Był to czerwiec, koniec roku szkolnego. Rita, jako inspektor była w jednej z klas, w której odbywał się wykład z religii. W czasie tej godziny lekcyjnej nauczyciel tłumaczył, że wszystkie cuda Jezusa można wyjaśnić w sposób naturalny. Kiedy to powiedział, Rita zobaczyła, jak jej nogi się ruszają i wstała. Nie wie, co działo się w drodze ze szkoły do domu. Weszła do domu, pewnie skacząc z radości i zadzwoniła do proboszcza. Powiedziała: — Jezus mnie uzdrowił! Maryja mnie uzdrowiła! Była w wielkiej euforii, normalna rzecz. Proboszcz dwa razy zapytał: — Kto dzwoni? Kto dzwoni? Więc ona znowu mówi: — Rita Klaus. Jezus mnie uzdrowił! Maryja mnie uzdrowiła! Mogę chodzić! Proboszcz dobrze znał Ritę i wiedział, na co jest chora. Kiedy dotarło do niego w końcu, kto dzwoni i co mówi, powiedział: — Rita, weź dwie tabletki! Zaraz przyjeżdżam! Wykorzystałem ten przykład, żeby pokazać, że to nie formuły są ważne. Oczywiście modlitwy, które wykorzystujemy w Kościele są najczęściej modlitwami naszych świętych, na przykład Faustyny, Maksymiliana czy innych, Są to modlitwy ludzi, którzy mieli głębokie doświadczenie Boga. I bardzo dobrze, że je wykorzystujemy. Ale nie możemy powiedzieć, że jakaś modlitwa jest lepsza od innej albo wyobrażać sobie, że gdybym wypowiedział tę modlitwę, to byłbym uzdrowiony, jeśli tamtą, to nie. Myślę, że wszystko to, czego uczy nas Maryja i co zrozumiałem w Medjugoriu, można streścić w ten sposób: Bądź wierny modlitwie. Kiedy jest ci dobrze — módl się. Kiedy jest ci źle — módl się. Kiedy odczuwasz radość w modlitwie — módl się. Kiedy nie czujesz radości — również się módl. Kiedy czujesz się radosny jak skowronek na wiosnę — módl się. módl się, kiedy czujesz się jak okrążony lwami na pustyni. Zostań wierny modlitwie. Zostać wiernym modlitwie — to znaczy — spotykać Boga w każdej sytuacji Na przykład popatrzcie na relacje rodziców i dzieci. Jeżeli dzieci przychodzą do rodziców tylko wtedy, kiedy czegoś potrzebują, to rodzice mają pewność, że gdy one będą miały już swoją pracę i swój dom, znikną z ich życia. Wtedy nie dają im po prostu tego wszystkiego, co mogliby im dać. Jeżeli jednak rodzice zobaczą, że dzieci przychodzą do nich niezależnie od tego, co jest im potrzebne, przychodzą do nich dlatego, że rodzice są rodzicami i pragną przebywać w ich towarzystwie, to rodzice są pewni, że dzieci zawsze będą przychodzić. I wtedy nie będzie problemów, to, co mogą dać, dadzą, a czego nie mogą, nie dadzą. Dlatego bardzo ważne jest, abyśmy modlitwę wyzwolili od egoizmu, aby była ona spotkaniem z Bogiem. Maryja ma na to takie swoje matczyne wyrażenie: „Módlcie się sercem”. Wielu pyta, co to znaczy. Modlić się sercem, to wcale nie znaczy, że zawsze będziemy się modlić w wielkim pokoju, z rezultatami i z takim wielkimi zadowoleniem, które daje Bóg. Modlić się sercem, to znaczy modlić się z miłością. Jeżeli dziś wieczorem ktoś usłyszy: „Maryja wzywa nas do modlitwy” i uświadomi sobie, że tak prawdę mówiąc, to on się nie modli i w ogóle nie ma pojęcia o modlitwie, i powie sobie: „Jeżeli Maryja mnie wzywa, to będę się modlił tak, jak umiem”, będzie to początek modlitwy sercem. To jest właśnie odpowiedź z miłością, a nie piękno tekstu czy piękno formy. Dlatego bardzo ważna jest intencja, w której modli się Maryja każdego drugiego dnia miesiąca wraz z wizjonerką Mirjaną: modlitwa za osoby niewierzące, czyli za tych, którzy nie doznali miłości Bożej. Poprzez tę modlitwę wielu ludzi otrzymuje łaskę. Zawsze mówię pielgrzymom o tym, że jeżeli ktoś otrzymał łaskę modlitwy, to otrzymał ją właśnie dlatego, że to Maryja modliła się do Boga w tej intencji.
|