Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 19:38



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Zamieszki na Światowych Dniach Młodzieży - kto ma rację? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr sty 26, 2011 17:43
Posty: 110
Post Re: Zamieszki na Światowych Dniach Młodzieży - kto ma rację?
Daniel86 napisał(a):
Zadałem konkretne pytania: "czy choć jeden udowodnił, że gej jest gorszym kierowcą, sąsiadem, prezydentem, pracownikiem czy przyjacielem? Jeśli nie, to dlaczego organizacje gejowskie mają się godzić z szerzeniem się dyskryminacji i agresji wobec nich?". Jeśli odpowiedź na powyższe pytania będzie twierdząca, to tylko wtedy uznam, że macie prawo gejom odbierać prawo jazdy, dyskryminować na rynku pracy, nie przyjaźnić się z gejami i nie wybierać gejów na prezydenta. Nie zgodzę się natomiast na agresję, bo jest ona nielegalna i zła. Jeśli pobijesz geja, to prokuratora lub policji, mam nadzieję, nie będzie obchodziło, że sprawca jest katolikiem ("wierzącym w jedynie słuszną prawdę") a ofiara pobicia gejem.


To jedyne twoje argumenty? Czy ktoś twierdzi że geje czy lesbijki są gorszymi kierowcami itd.? Nie jedyne co stwierdzono to to że geje czy lesbijki jeśli nie zrobią sobie sami dziecka to o adopcji powinni zapomnieć i z tym się zgodzę. Dziecko powinno mieć, mame i tatę a nie tatę i wujka np.
Co do nieszczęsnego hotelu to sprawa jest taka mając swój hotel mam prawo odmówić przyjęcia klienta nie ważne czy to gej lesbijka żyd katolik czy muzułmanin, jeżeli ktoś nie chce mieć u siebie danego osobnika ma prawo odmówić i tyle to jego hotel a nie twój, jeszcze trochę i nie będę mógł wyprosić z domu gościa, który jest innej orientacji, bo go będę dyskryminować?
Niedługo dojdzie do tego, że jak walne faceta w ryj za to, że mnie w jakiś sposób obraził, prowokował itd. to będzie akt dyskryminacji, bo jakimś cudem okaże się nagle, że jest gejem.
Ja jakoś nie podchodzę do ludzi jak ich i nie wypytuje się o ich orientacje, bo nie interesuje mnie to, co robi u siebie w domu do póki nie dobiera się do mojego tyłka… sprawa prosta.

I nie pisz WY KATOLICY, bo szufladkujesz wszystkich na takich samych złych i nie dobrzy.


Pn sie 29, 2011 19:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 23, 2011 15:58
Posty: 5
Lokalizacja: Łódź
Post Re: Zamieszki na Światowych Dniach Młodzieży - kto ma rację?
Daniel86 napisał(a):
McHeir napisał(a):
Ostatnio zmusiliście do zmiany hasła w encyklopedii PWN. I myślicie, że przez jedno hasełko człowiek zmieni swój światopogląd na homolubny, czyli chory? Tak samo z wydawnictwem do wychowania do życia w rodzinie. Jakiś zdrowo myślący nauczyciel będzie uczył, że to normalne? Pewnie, że nie.


Zadałem konkretne pytania: "czy choć jeden udowodnił, że gej jest gorszym kierowcą, sąsiadem, prezydentem, pracownikiem czy przyjacielem? Jeśli nie, to dlaczego organizacje gejowskie mają się godzić z szerzeniem się dyskryminacji i agresji wobec nich?". Jeśli odpowiedź na powyższe pytania będzie twierdząca, to tylko wtedy uznam, że macie prawo gejom odbierać prawo jazdy, dyskryminować na rynku pracy, nie przyjaźnić się z gejami i nie wybierać gejów na prezydenta. Nie zgodzę się natomiast na agresję, bo jest ona nielegalna i zła. Jeśli pobijesz geja, to prokuratora lub policji, mam nadzieję, nie będzie obchodziło, że sprawca jest katolikiem ("wierzącym w jedynie słuszną prawdę") a ofiara pobicia gejem.


Ale o co Tobie chodzi. Czy żeby rozmawiać z człowiekiem MUSZĘ najpierw zapytać, ćzy jest homo, czy hetero? Człowieku, gdzie tu logika? Ty chyba masz jakieś kompleksy. Pobił Cię jakiś kibol?


Pn sie 29, 2011 20:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Zamieszki na Światowych Dniach Młodzieży - kto ma rację?
Daniel86 napisał(a):
A nie przyszło Ci do głowy, że tylko elita ma odwagę się przyznawać do swojej orientacji seksualnej i ateizmu, a pozostali muszą się ukrywać przed dyskryminacją?


I co z tego? Ja np. jestem z natury samotnikiem i słabo nawiązuję kontakt z ludźmi. W związku z tym jestem dyskryminowany na każdym kroku - bo społeczeństwo znacznie lepiej traktuje ludzi towarzyskich. Uwierz mi, odczuwam to codziennie i na każdym kroku, każdego dnia muszę również udawać kogoś, kim nie jestem - jeśli chcę nadal pracować i uczyć się. Trudno, tak już jest na tym świecie, który nie jest idealny. Niemal każdy z nas musi się z czymś ukrywać, żeby być powszechnie akceptowanym. Jest to naturalne. Ci, którzy się ukrywać nie chcą, stają się wyrzutkami społecznymi, nierzadko na własne życzenie. Walka z tym to zawracanie kijem Wisły i wyrządza jeszcze większe szkody (podstawową jest tzw. atomizacja społeczeństwa, zerwanie więzi społecznych i międzypokoleniowych itd.).

Cytuj:
Gdyby zrobić sondę uliczną w mieście i zapytać się "jesteś z miasta czy wsi?", to wyszłoby, że 100% jest z miasta.


Nie wiem skąd masz takie dane.

Cytuj:
Tak samo jest z mniejszościami. O biednym geju mieszkającym na wsi i słabo wykształconym nie usłyszysz, więc dajesz się sam sobie nabrać, że nie ma takich.


Nie ma takich. Są co najwyżej homoseksualiści (a raczej: osoby ze skłonnościami homoseksualnymi nasilonymi ponad normę). Geje to zupełnie inna sprawa.

Cytuj:
Jak więc możesz twierdzić, że geje nie są wykluczani, skoro tylko elita może sobie pozwolić na coming out?


A co ma możliwość coming outu do wykluczenia? Jeżeli przez "wykluczenie" rozumiesz brak możliwości całkowitego zamanifestowania wszystkiego, co składa się na osobowość danego człowieka, to wykluczeni jesteśmy wszyscy, a większość z nas po wielokroć.

Cytuj:
Jeśli większość Polaków to katolicy, to znaczy, że większość komentujących też.


No, nie powiedziałbym, że jest to aż tak proste.

Cytuj:
Tym bardziej, że oni sami powołują się na Biblię.


Zapytaj się ateistów i protestantów, czy jak ktoś powołuje się na Biblię, to aby na pewno świadczy to o jego katolicyzmie :D

Cytuj:
Twierdzą, że kara wiezienia za homoseksualizm jest dobra, bo Biblia potępia homoseksualizm.


Biblia nie potępia homoseksualizmu, w ogóle nie zna nawet tego pojęcia. Biblia potępia obcowanie mężczyzn z innymi mężczyznami.

Cytuj:
A gdyby gej został prezydentem Polski, to na pewno na tym forum część z Was napisałaby, że to skandal i hańba dla narodu polskiego.


Powiedzmy ogólniej: na pewno znalazłyby się osoby, które miałyby właśnie takie zdanie. I co z tego?

Cytuj:
W tym momencie, to chyba sam nie wiesz, w co wierzysz.


Chyba raczej ty nie wiesz.

Cytuj:
Po pierwsze, walka o świeckość i neutralność państwa nie jest walką przeciwko Kościołowi tylko przeciwko próbie narzucania nam Waszej religii i poglądów.


Oczywiście, że jest walką przeciwko Kościołowi - mianowicie przeciwko społecznemu oddziaływaniu i znaczeniu Kościoła. Obecnie promuje się np. wprowadzenie regulacji zabraniających księżom uczestniczenia w oficjalnych ceremoniach państwowych (!). Promuje się od dawna ideę, że duchowni "nie mają prawa mieszać się do polityki". Wszystko to, gdyby to wprowadzono, de facto uczyniłoby z duchownych obywateli drugiej kategorii. To nie jest walka z Kościołem?

Cytuj:
Po drugie, to normalne, że skrajność po jednej stronie rodzi skrajność po drugiej. Przez tyle wieków Wy nam próbowaliście narzucać swoją religię i poglądy i to czasem nawet ogniem i mieczem, to teraz role się odwrócili.


Ależ ja zdaję sobie sprawę, że wasza działalność jest reakcją. I niczym więcej, gdyż jest całkowicie bezwartościowa i pusta.

Cytuj:
Czyli nie uznajesz demokracji?


W jakim sensie?

Cytuj:
Uważasz, że rząd powinien wtrącać się nawet do tak prywatnych i osobistych spraw swoich obywateli jak seksualność i religijność?


Nie, uważam, że nie powinien się wtrącać do żadnych prywatnych i osobistych spraw. Natomiast powinien się wtrącać do spraw istotnych ze społecznego i państwowego punktu widzenia. Niestety, wiele z nich jest silnie powiązanych z tym, co dzisiaj uznaje się za "prywatne i osobiste". I np. to, czy państwo będzie promować małżeństwa (związki oparte na odpowiedzialności) czy wolne związki (oparte na nieodpowiedzialności) jest bardzo istotne ze społecznego punktu widzenia i ma olbrzymi wpływ na jego kondycję.

Cytuj:
Uważasz, że rząd powinien narzucać swoim obywatelom swoją religię i poglądy zgodnie ze średniowieczną zasadą "czyja władza tego religia"?


Religia jest m.in. czynnikiem spajającym społeczeństwo. Jeżeli rząd nie chce, by społeczeństwo mu się rozleciało (ze wszystkimi tego negatywnymi skutkami), powinien narzucać obywatelom respektowanie obowiązującej religii.

Cytuj:
Czy my każemy Wam być ateistami i gejami? I Ty się jeszcze dziwisz, że katolicy są nielubiani?


Ateistami - tak. Przykłady już podawałem. Gejami - na razie nie, bo wyznajecie w tej chwili dogmat, iż "nikt nie decyduje o swojej orientacji seksualnej". Ale już widać jaskółki postępu. Czemu innemu służy to podkreślanie, jacy to geje są lepsi od reszty społeczeństwa? To pisanie o tym, jak to gej jest najlepszym przyjacielem kobiety? Myślę, że z czasem przybierze to inną formę niż dzisiaj. Powstanie moda na bycie "gejem", w nieco innym rozumieniu: mianowicie w znaczeniu człowieka "wyzwolonego". Już dzisiaj kampanie feministyczne, zwalczające "patriarchat" czy "genderowe" dążą innymi drogami do tego samego celu - wyzwolenia się z "opresji płci". Gej będzie kimś, kto wyzwolił się z "opresji płci". Zrozumiał np. że heteroseksualizm go "ogranicza". Heteroseksualista będzie dążył do tego, by wzbudzić w sobie pragnienie "wyzwolenia się spod opresji". Takie motywy już się pojawiają. Najpierw będzie to w pełni dobrowolne - w niedługo potem jednak powstanie społeczny nacisk na to, by się nie "zasklepiać". Gejostwo będzie świadczyło o otwartości i dojrzałości - pozostali będą "zacofani", "zasklepieni", a w końcu zaczną wzbudzać lęk. Zaczną przeszkadzać. Hamować postęp. Zaczną być niebezpieczni. Powstanie potrzeba jakiegoś oddzielenia się od nich. I dalej już poleci z górki.

Cytuj:
a do katolików już trzeba się przyłączyć, by nie być wykluczonym i prześladowanym.


Bzdura. Żyjesz w jakimś wyimaginowanym świecie. Są na nim ludzie wykluczeni i prześladowani, ale ty na pewno się do nich nie zaliczasz.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr sie 31, 2011 10:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post Re: Zamieszki na Światowych Dniach Młodzieży - kto ma rację?
Johnny99, więc tym bardziej powinieneś rozumieć, jak złe są wykluczenie i dyskryminacja. Nie mów, że nie da się z tym walczyć, bo kiedyś strach było przyznawać się do rzeczy, do których dziś można się przyznać.

Johnny99 napisał(a):
Nie wiem skąd masz takie dane.

To nie byli dane tylko przykład. Chodziło mi tylko o to, by Ci wyjaśnić, że homoseksualiści to nie tylko elita, ale tylko elita może sobie pozwolić na coming out i stąd te mylne wrażenie, że geje to wyłącznie elita.

Johnny99 napisał(a):
A co ma możliwość coming outu do wykluczenia? Jeżeli przez "wykluczenie" rozumiesz brak możliwości całkowitego zamanifestowania wszystkiego, co składa się na osobowość danego człowieka, to wykluczeni jesteśmy wszyscy, a większość z nas po wielokroć.

A jeśli jakiś gej nie dostanie pracy, bo jest gejem, czy tego nie uznasz za dyskryminację i wykluczanie? Jeszcze raz powtarzam, że choć są naukowcy uważający homoseksualizm za chorobę, to nie ma naukowców uważających, że gej jest gorszym pracownikiem, więc nie przyjęcie geja do pracy z powodu jego orientacji homoseksualnej jest rażącą dyskryminacją, wykluczeniem i homofobią.


Johnny99 napisał(a):
Powiedzmy ogólniej: na pewno znalazłyby się osoby, które miałyby właśnie takie zdanie. I co z tego?

To z tego, że utrzymujecie, że nie przeszkadzałby Wam prezydent-gej, a jednak.

Johnny99 napisał(a):
Oczywiście, że jest walką przeciwko Kościołowi - mianowicie przeciwko społecznemu oddziaływaniu i znaczeniu Kościoła. Obecnie promuje się np. wprowadzenie regulacji zabraniających księżom uczestniczenia w oficjalnych ceremoniach państwowych (!). Promuje się od dawna ideę, że duchowni "nie mają prawa mieszać się do polityki". Wszystko to, gdyby to wprowadzono, de facto uczyniłoby z duchownych obywateli drugiej kategorii. To nie jest walka z Kościołem?

Nie. Po pierwsze, sam Kościół twierdzi, że nie powinien się wtrącać do polityki. Jest to argumentowane tym, że Kościół nie chce zrażać do siebie wiernych o odmiennych preferencjach politycznych. Po drugie, nie czyni to księży obywatelami drugiej kategorii, lecz równymi innym ludziom i kapłanom innych religii. Np. żydowski kapłan też nie może uczestniczyć w uroczystościach państwowych, chyba, że jako zwykły obywatel.

Johnny99 napisał(a):
W jakim sensie?

W takim sensie, że chcesz, by państwo wtrącało się do prywatnych spraw takich jak np. religijność i jeszcze bez szczenie twierdzisz, że nie chcesz dyskryminować ateistów i wyznawców innych religii. Czy nie uważasz, że jedno kłóci się z drugim? Czyli albo tolerancja religijna albo narzucanie religii.

Johnny99 napisał(a):
I np. to, czy państwo będzie promować małżeństwa (związki oparte na odpowiedzialności) czy wolne związki (oparte na nieodpowiedzialności) jest bardzo istotne ze społecznego punktu widzenia i ma olbrzymi wpływ na jego kondycję.

A skąd pomysł, że jest to promocja wolnych związków a nie promocja równouprawnienia? Czy maleństwa kościelne i cywilne mają zostać zakazane? Jeśli nie, to w czym problem?
Skoro jesteśmy już przy temacie, to wskaże Ci przykład Szwecji. W Szwecji lewica już od kilkunastu lat może się pochwalić tym, że wywalczyła wszystko, co chciała: wolne związki, równouprawnienie par homo i hetero, równouprawnienie kobiet i mężczyzn, równouprawnienie wierzących i niewierzących, równouprawnienie chrześcijan i wyznawców innych religii, tolerancję, brak dyskryminacji, laickość itp. itd. I co, dzieje się z tego powodu coś złego? Wręcz przeciwnie, Szwecja jest jednym z najbogatszych krajów świata, a teraz w czasie kryzysu ma jeden z wyższych przyrostów gospodarczych i najlepiej wychodzi z kryzysu. Więc nadal będziesz utrzymywał, że walka z demokracją jest konieczna? Walka z demokracją, czyli brak równości ze względu na religię, światopogląd, płeć lub orientację seksualną, wtrącanie się państwa do religijności i seksualności swoich obywateli, faworyzowanie jednych kosztem drugich (np. faworyzowanie białych, heteroseksualnych katolików, a dyskryminowanie czarnych, homoseksualnych ateistów) itp. itd.

Johnny99 napisał(a):
Religia jest m.in. czynnikiem spajającym społeczeństwo. Jeżeli rząd nie chce, by społeczeństwo mu się rozleciało (ze wszystkimi tego negatywnymi skutkami), powinien narzucać obywatelom respektowanie obowiązującej religii.

Po pierwsze, nie tylko religia łączy, po drugie, jest to sprzeczne z tolerancją religijną, po trzecie, państwo demokratyczne nie może wtrącać się do prywatnych spraw swoich obywateli, więc nie może prześladować, dyskryminować z powodu prywatnych i osobistych spraw. Tu też widać sprzeczność Twoich poglądów: z jednej strony twierdzisz, że jesteś tolerancyjny religijnie, z drugiej zaś chcesz, by państwo narzucało religię tym, których rzekomo tolerujesz.
Są kraje, które i bez spólnej religii czują się jednością. Poza tym zadowoli Cię sztuczna jedność, w której to ludzie będą udawać, że wyznają tą samą religię, są tej samej orientacji seksualnej, mają te same poglądy i preferencje polityczne? Moim zdaniem zmuszanie ludzi do udawania jest bez sensu.

Johnny99, to są tylko Twoje przypuszczania wynikające z niezrozumienia pojęć: "Promocja homoseksualizmu" i "promocja tolerancji i równości". Nie będę tego cytował, ale chyba wiersz, do którego fragmentu się to odnosi.

Johnny99 napisał(a):
Bzdura. Żyjesz w jakimś wyimaginowanym świecie. Są na nim ludzie wykluczeni i prześladowani, ale ty na pewno się do nich nie zaliczasz.

Sam twierdzisz, że państwo powinno narzucać religię, czyli ateiści i wyznawcy innych religii będą wykluczeni i dyskryminowani. Jeśli tak będzie, to łatwiej będzie znaleźć pracę lub zostać prezydentem białemu, heteroseksualnemu katolikowi niż czarnemu, homoseksualnemu ateiście. Czyli jednak lobujesz za dyskryminowaniem, wykluczeniem i prześladowaniem ze względu na prywatne i osobiste odmienności.

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


Śr sie 31, 2011 12:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Zamieszki na Światowych Dniach Młodzieży - kto ma rację?
Daniel86 napisał(a):
Johnny99, więc tym bardziej powinieneś rozumieć, jak złe są wykluczenie i dyskryminacja.


Są wystarczająco złe, by nie mylić ich ze zwykłym narzekajstwem i zblazowaniem.

Cytuj:
Nie mów, że nie da się z tym walczyć, bo kiedyś strach było przyznawać się do rzeczy, do których dziś można się przyznać.


Cóż, wziąć kija i iść Wisłę zawracać też się da.. pytanie z jakim skutkiem.

Cytuj:
To nie byli dane tylko przykład. Chodziło mi tylko o to, by Ci wyjaśnić, że homoseksualiści to nie tylko elita, ale tylko elita może sobie pozwolić na coming out i stąd te mylne wrażenie, że geje to wyłącznie elita.


Ale homoseksualiści to nie tylko geje.

Cytuj:
A jeśli jakiś gej nie dostanie pracy, bo jest gejem, czy tego nie uznasz za dyskryminację i wykluczanie?


Ja wiele razy nie dostałem pracy, bo byłem zbyt zamknięty w sobie. Miałem dwa wyjścia: albo szukać pracodawcy, któremu to nie przeszkadza, albo udawać, że jestem otwartym i chętnie nawiązującym znajomości człowiekiem. To też uznajesz za dyskryminację i wykluczanie? A przecież gej ma identyczne opcje. Zresztą, możesz sobie nawet uznawać - ale co z tego?

Cytuj:
Jeszcze raz powtarzam, że choć są naukowcy


A dlaczego o wszystkim mieliby decydować naukowcy?

Cytuj:
To z tego, że utrzymujecie, że nie przeszkadzałby Wam prezydent-gej, a jednak.


Jakie "a jednak"? Tym, którzy utrzymują, że by im nie przeszkadzał, tym by pewnie nie przeszkadzał. Mnie np. by przeszkadzał i niczego innego nie utrzymuję.

Cytuj:
Po pierwsze, sam Kościół twierdzi, że nie powinien się wtrącać do polityki. Jest to argumentowane tym, że Kościół nie chce zrażać do siebie wiernych o odmiennych preferencjach politycznych.


To nie ma żadnego znaczenia od zewnątrz. Ja np. teraz twierdzę, że raczej nie pójdę głosować w najbliższych wyborach. Państwo jednak nie ma prawa na tej podstawie odbierać mi prawa do głosowania.

Cytuj:
Po drugie, nie czyni to księży obywatelami drugiej kategorii, lecz równymi innym ludziom i kapłanom innych religii. Np. żydowski kapłan też nie może uczestniczyć w uroczystościach państwowych, chyba, że jako zwykły obywatel.


Nie rozumiem. Ksiądz jest takim samym "zwykłym obywatelem" jak każdy inny obywatel. Co to więc znaczy: "może uczestniczyć, ale jako zwykły obywatel"?

Cytuj:
W takim sensie, że chcesz, by państwo wtrącało się do prywatnych spraw takich jak np. religijność


Ale co to ma wspólnego z demokracją?

Cytuj:
A skąd pomysł, że jest to promocja wolnych związków a nie promocja równouprawnienia? Czy maleństwa kościelne i cywilne mają zostać zakazane? Jeśli nie, to w czym problem?


Jeśli ma być promocja równouprawnienia, to nie może być promocji małżeństwa - proste. A promocja małżeństw powinna być. W tym problem. A co do zakazywania: w Wielkiej Brytanii są już robione przymiarki do zakazu małżeństw kościelnych: w tym sensie, że Kościoły mają być zmuszane do udzielaniu ślubów homoseksualnych, co jest w małżeństwie kościelnym niemożliwe, więc de facto oznaczałoby delegalizację małżeństw kościelnych.

Cytuj:
I co, dzieje się z tego powodu coś złego? Wręcz przeciwnie, Szwecja jest jednym z najbogatszych krajów świata, a teraz w czasie kryzysu ma jeden z wyższych przyrostów gospodarczych i najlepiej wychodzi z kryzysu.


Pieniądze i dobra materialne to nie wszystko, nawet nie połowa. Sam zresztą powinieneś to rozumieć, bo wy, elitarni geje, pieniądze i dobra materialne macie w nadmiarze; i jakoś wam to nie wystarcza. Szwecja ma również jeden z największych wskaźników samobójstw i depresji. Często wyszydzane hasło: "Polska może być biedna, ale musi być katolicka" jest, moim zdaniem, częściowo słuszne.

Cytuj:
Walka z demokracją, czyli brak równości


Nadal nie rozumiem, co ma demokracja wspólnego z równością. Demokracja doskonale funkcjonuje bez równości.

Cytuj:
Po pierwsze, nie tylko religia łączy,


Jeśli religię rozumieć nieco szerzej niż jako wyznanie związane z czczeniem rzeczywistości nadprzyrodzonej (ale także np. wartości abstrakcyjnych), to można powiedzieć, że wyłącznie religia łączy. Stąd zresztą sama nazwa "religia", oznaczająca "więź".

Cytuj:
jest to sprzeczne z tolerancją religijną


Nie jest. Może, owszem, być, ale nie musi.

Cytuj:
państwo demokratyczne nie może wtrącać się do prywatnych spraw swoich obywateli, więc nie może prześladować, dyskryminować z powodu prywatnych i osobistych spraw


Ale religia nie jest niczyją prywatną sprawą, nigdy nie była i nigdy nie będzie.

Cytuj:
z jednej strony twierdzisz, że jesteś tolerancyjny religijnie, z drugiej zaś chcesz, by państwo narzucało religię tym, których rzekomo tolerujesz.


Nie ma tu żadnej sprzeczności. Prywatnie możesz sobie wyznawać co chcesz (tak zresztą i tak jest od wieków). Publicznie masz obowiązek respektować religię społeczeństwa, w którym żyjesz.

Cytuj:
Są kraje, które i bez spólnej religii czują się jednością.


Nie ma takich. W niektórych przypadkach ludziom tylko się tak wydaje.

Cytuj:
Poza tym zadowoli Cię sztuczna jedność, w której to ludzie będą udawać, że wyznają tą samą religię, są tej samej orientacji seksualnej, mają te same poglądy i preferencje polityczne? Moim zdaniem zmuszanie ludzi do udawania jest bez sensu.


Społeczeństwo jest tworem sztucznym, podobnie jak państwo. Tak po prostu jest. Ludzie niczego nie muszą udawać - mają natomiast respektować.

Cytuj:
Johnny99, to są tylko Twoje przypuszczania wynikające z niezrozumienia pojęć: "Promocja homoseksualizmu" i "promocja tolerancji i równości".


No to polemizuj.

Cytuj:
Sam twierdzisz, że państwo powinno narzucać religię, czyli ateiści i wyznawcy innych religii będą wykluczeni i dyskryminowani.


Nie, nie będą. Będą musieli jedynie dostosować się do sposobu, w jakim żyje ich społeczeństwo.

Cytuj:
Jeśli tak będzie, to łatwiej będzie znaleźć pracę lub zostać prezydentem białemu, heteroseksualnemu katolikowi niż czarnemu, homoseksualnemu ateiście.


A skąd ci się tu wziął kolor skóry? Nie, nie będzie łatwiej - dlaczego miałoby być? Równie dobrze mogę powiedzieć, że katolikowi jest trudniej znaleźć pracę: jeśli zaczniesz na rozmowy kwalifikacyjne chodzić z różańcem i Biblią, z których w ich trakcie będziesz czynił intensywny użytek, to prawdopodobnie też będziesz miał z tym kłopoty. Są pewne reguły i masz się do nich stosować.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr sie 31, 2011 13:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post Re: Zamieszki na Światowych Dniach Młodzieży - kto ma rację?
Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Nie mów, że nie da się z tym walczyć, bo kiedyś strach było przyznawać się do rzeczy, do których dziś można się przyznać.


Cóż, wziąć kija i iść Wisłę zawracać też się da.. pytanie z jakim skutkiem.

Ja Ci podaję przykład, że można, a Ty i tak twierdzisz, że nie. Przecież kiedyś na pewno nie można było się przyznać do ateizmu albo homoseksualizmu i to nawet w dużych miastach, a dziś wyraźnie jest lepiej choć nadal nie idealnie, więc jednak coś zrobić się da.

Johnny99 napisał(a):
Mnie np. by przeszkadzał i niczego innego nie utrzymuję.

Pisałem, że homoseksualista Waszym zdaniem nie powinien być prezydentem, a wtedy się oburzyłeś, że decyduję za Ciebie, kogo chcesz za prezydenta, a teraz sam przyznajesz, że miałem rację, bo jednak prezydent-homoseksualista by Ci przeszkadzał.

Johnny99 napisał(a):
Nie rozumiem. Ksiądz jest takim samym "zwykłym obywatelem" jak każdy inny obywatel. Co to więc znaczy: "może uczestniczyć, ale jako zwykły obywatel"?

Ksiądz może przyjść na państwowe uroczystości tak samo jak zwykły obywatel albo kapłan innej religii, ale nie powinien w świeckim/laickim państwie odprawiać na tych uroczystościach mszy św. bo będzie to dyskryminacją ateistów, wyznawców innych religii, a także pogwałceniem świeckości państwa.

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
W takim sensie, że chcesz, by państwo wtrącało się do prywatnych spraw takich jak np. religijność


Ale co to ma wspólnego z demokracją?

To, że moim zdaniem demokratyczne państwo jeśli chce się uważać za demokratyczne, to nie powinno się wtrącać do prywatnych spraw swoich obywateli niczym Arabia Saudyjska.

Johnny99 napisał(a):
Jeśli ma być promocja równouprawnienia, to nie może być promocji małżeństwa - proste.

Nie rozumiem. Co Wam przeszkadza, że mniejszości będą mieć swoje prawa? Przecież Wy nic na tym nie stracicie. Nadal będziecie mieć swoje prawa, nadal będziecie mogli zawierać heteroseksualne małżeństwa, nadal będzie mogli żyć zgodnie z nauką Kościoła. I jeszcze Wam mało?

Johnny99 napisał(a):
Pieniądze i dobra materialne to nie wszystko, nawet nie połowa.

Pisałeś, że my wszyscy tracimy na tym, że wolne związki są legalne, a teraz twierdzisz, że to nieważne?

Johnny99 napisał(a):
Szwecja ma również jeden z największych wskaźników samobójstw i depresji.

To mit. Ten mit wziął się stąd, że Szwecja jako pierwszy kraj na świecie zaczął takie statystyki prowadzić. Inne kraje takich statystyk nie prowadzili, więc ludzie myśleli, że ten problem nie dotyczy ich krajów, a w rzeczywistości dotyczył, ale w kryciu z powodu braku prowadzenia takich statystyk. Jest wręcz odwrotnie. Szwecja i kraje skandynawskie są zawsze w czołówce rankingów szczęśliwości.
Twierdzisz, że pieniądze i wartości materialne to nie wszystko? OK. To co powiesz na to, że Szwecja i kraje skandynawskie prowadzą też w rankingach szczęśliwości, a także korupcji? Skandynawia to najmniej skorumpowana kraina na świecie. W Skandynawii ludzie się nie zamykają w domach, Skandynawowie nie muszą też zamykać samochodów - uczciwość i niski wskaźnik złodziejstwa to wartości niematerialne i w tym Skandynawia też prowadzi, a nie tylko finansowo.
Tak na marginesie, nie jestem ani gejem ani bogaty.


Johnny99 napisał(a):
Jeśli religię rozumieć nieco szerzej niż jako wyznanie związane z czczeniem rzeczywistości nadprzyrodzonej (ale także np. wartości abstrakcyjnych), to można powiedzieć, że wyłącznie religia łączy. Stąd zresztą sama nazwa "religia", oznaczająca "więź".

A takie wartości jak równość rasowa, równość religijna, tolerancja, brak dyskryminacji i prześladowań, czy to nie mogłoby łączyć narodu? Polska jest jednym z bardziej homogennym (jednolitym - wspólna religia, wspólny język itp. itd.) krajem i co? Jakoś nas to nie łączy skutecznie. W Polsce mamy jeden z mniszych wskaźników zaufania do drugiego człowieka. Znacznie lepiej jest w krachach, które są podzielone religijnie, czyli religia nie łączy skutecznie, a w każdym razie nie zawsze.

Johnny99 napisał(a):
Ale religia nie jest niczyją prywatną sprawą, nigdy nie była i nigdy nie będzie

Religia jest prywatną sprawą, więc nikogo nie powinno obchodzić, kto w co wierzy, a tym bardziej nie można prześladować innych ludzi tylko za to, że wierzą w innego boga czy w inne rzeczy.

Johnny99 napisał(a):
Publicznie masz obowiązek respektować religię społeczeństwa, w którym żyjesz.

To nie prawda, bo religia reguluje również sprawy prywatne, które nikogo nie powinni obchodzić, np. religia zabrania homoseksualizmu, a przecież to całkowicie prywatna sprawa gejów i lesbijek, więc inni ludzie nie mają prawa, ani nawet powodu się do tego wtrącać tylko dlatego, że ich religia tego zabrania. Prawo świeckie może regulować tylko sprawy nieprywatne i nieosobiste, więc nie może być stanowione na postawie religii.


Johnny99 napisał(a):
Społeczeństwo jest tworem sztucznym, podobnie jak państwo. Tak po prostu jest. Ludzie niczego nie muszą udawać - mają natomiast respektować.

Ale co respektować, Waszą religię? Czyli jeśli Wasza religia zabrania homoseksualizmu, to nie mam prawa do homoseksualizmu i to pomimo tego, że byłaby to tylko moja sprawa?

Johnny99 napisał(a):
Nie, nie będą. Będą musieli jedynie dostosować się do sposobu, w jakim żyje ich społeczeństwo.

A to dlaczego niby mniejszości mają nie mieć prawa do swojej prywatności? Nie może być tak, że geje i ateiści są prześladowani i dyskryminowani tylko dlatego, że większość wierzy i jest hetero. Co ma piernik do wiatraka? Odwalcie się w końcu od naszych prywatnych spraw, bo one Was nie dotyczą!

Johnny99 napisał(a):
Są pewne reguły i masz się do nich stosować.

Stosowanie się do reguł nie ma tu nic do rzeczy. Wyobraź sobie taką sytuację. Jakiś homoseksualista jest dobrym człowiekiem i potencjalnie dobrym pracownikiem, ale przez przypadek wydało się, że jest homo (mowa tu tylko o jego preferencjach a nie czynach homoseksualnych), a mieszka w małym miasteczku, więc wszyscy będą o jego słonościach wiedzieć. I teraz co ma on zrobić, żeby znaleźć pracę? W czym on zawinił, że nikt go nie będzie chciał przyjąć do pracy? Sam widzisz, jakie skutki ma narzucanie Waszej religii.

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


Śr sie 31, 2011 18:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Zamieszki na Światowych Dniach Młodzieży - kto ma rację?
Daniel86 napisał(a):
Ja Ci podaję przykład, że można, a Ty i tak twierdzisz, że nie. Przecież kiedyś na pewno nie można było się przyznać do ateizmu albo homoseksualizmu i to nawet w dużych miastach, a dziś wyraźnie jest lepiej choć nadal nie idealnie, więc jednak coś zrobić się da.


Ale ja przecież nie powiedziałem, że się nie da. Można np. doprowadzić do tego, że będzie się można publicznie przyznać do pedofilii. Pytanie, jaki będzie skutek takiego działania.

Cytuj:
Pisałem, że homoseksualista Waszym zdaniem nie powinien być prezydentem, a wtedy się oburzyłeś, że decyduję za Ciebie, kogo chcesz za prezydenta, a teraz sam przyznajesz, że miałem rację, bo jednak prezydent-homoseksualista by Ci przeszkadzał.


Strasznie mieszasz. Po pierwsze, ja nie twierdzę, że HOMOSEKSUALISTA nie powinien być prezydentem - ja twierdzę, że MNIE BY PRZESZKADZAŁO, gdyby był nim GEJ. Po drugie, zastrzegam sobie prawo do możliwości decydowania, kogo chciałbym mieć za prezydenta. Nie wiem więc, o co ci chodzi.

Cytuj:
ale nie powinien w świeckim/laickim państwie odprawiać na tych uroczystościach mszy św. bo będzie to dyskryminacją ateistów, wyznawców innych religii, a także pogwałceniem świeckości państwa.


I co, często widujesz księży, którzy przychodzą na uroczystości państwowe, żeby odprawiać tam Msze? :D O czym ty w ogóle mówisz? Zresztą, nawet gdyby to robili, w jaki sposób dyskryminuje to ateistów? Czy nieodprawianie Mszy dyskryminuje katolików?

Cytuj:
To, że moim zdaniem demokratyczne państwo jeśli chce się uważać za demokratyczne, to nie powinno się wtrącać do prywatnych spraw swoich obywateli


Aha. Kolejny przykład funkcjonowania współczesnego rozumienia słowa "demokracja": "to, co uważam za słuszne".

Cytuj:
Nie rozumiem. Co Wam przeszkadza, że mniejszości będą mieć swoje prawa? Przecież Wy nic na tym nie stracicie.


Przecież już to pisałem - owszem, stracimy. I nie tylko my. Straci całe społeczeństwo.

Cytuj:
Nadal będziecie mieć swoje prawa, nadal będziecie mogli zawierać heteroseksualne małżeństwa, nadal będzie mogli żyć zgodnie z nauką Kościoła.


Przecież podawałem przykłady: praw stopniowo nam się odmawia, są pierwsze przymiarki do delegalizacji naszych małżeństw, a żyć zgodnie z nauką Kościoła jest coraz trudniej - jeśli np. mieszka się w Wielkiej Brytanii i prowadzi hotel. Zrozum to wreszcie. Poza tym, ten argument ma tyle samo sensu, co twierdzenie, że pedofilię należy zalegalizować, bo przecież jak ktoś nie chce, to nikt mu nie każe robić tego z dziećmi!

Cytuj:
Pisałeś, że my wszyscy tracimy na tym, że wolne związki są legalne, a teraz twierdzisz, że to nieważne?


Co? Gdzie?

Cytuj:
To mit.


Bynajmniej. Wśród krajów wysoko rozwiniętych Szwecja (podobnie jak np. Finlandia, Belgia, Japonia, Francja) ma jeden z najwyższych wskaźników.

Cytuj:
Szwecja i kraje skandynawskie są zawsze w czołówce rankingów szczęśliwości.


Problem z tymi rankingami jest dwojaki: zwykle albo koncentrują się one na pieniądzach, albo na deklaracjach. O pieniądzach już pisałem, a z deklaracjami to wiadomo, jak jest - 90% Polaków to ponoć zdeklarowani katolicy..

Cytuj:
uczciwość i niski wskaźnik złodziejstwa to wartości niematerialne


Jest to raczej efekt "państwa opiekuńczego".

Cytuj:
Tak na marginesie, nie jestem ani gejem ani bogaty.


Aha, czyli chcesz nas pozbawiać naszych praw, pomimo tego, że nie jesteś bezpośrednio zainteresowany? No wiesz! Ja przynajmniej jestem katolikiem..

Cytuj:
A takie wartości jak równość rasowa, równość religijna, tolerancja, brak dyskryminacji i prześladowań, czy to nie mogłoby łączyć narodu?


Oczywiście że nie. Niby w jaki sposób? To w ogóle nie są wartości.

Cytuj:
Polska jest jednym z bardziej homogennym (jednolitym - wspólna religia, wspólny język itp. itd.) krajem i co? Jakoś nas to nie łączy skutecznie. W Polsce mamy jeden z mniszych wskaźników zaufania do drugiego człowieka.


To dlatego, że polska homogenność jest bardzo powierzchowna.

Cytuj:
Religia jest prywatną sprawą


Nie jest.

Cytuj:
a przecież to całkowicie prywatna sprawa gejów i lesbijek


Nie. To jest również sprawa społeczna.

Cytuj:
Czyli jeśli Wasza religia zabrania homoseksualizmu, to nie mam prawa do homoseksualizmu i to pomimo tego, że byłaby to tylko moja sprawa?


Masz prawo do tego, co nie jest sprzeczne z obowiązkiem respektowania religii. To nie jest tylko twoja sprawa.

Cytuj:
A to dlaczego niby mniejszości mają nie mieć prawa do swojej prywatności?


Do prywatności każdy ma prawo. Co innego, kiedy tę prywatność upublicznia.

Cytuj:
Odwalcie się w końcu od naszych prywatnych spraw, bo one Was nie dotyczą!


Oczywiście, że nas dotyczą.

Cytuj:
I teraz co ma on zrobić, żeby znaleźć pracę? W czym on zawinił, że nikt go nie będzie chciał przyjąć do pracy?


A w czym ja zawiniłem, że urodziłem się introwertykiem? Co ja mam robić? Pierwsza opcja: wyjechać. Cóż, to właśnie zrobiłem. Więc o co chodzi?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr sie 31, 2011 19:16
Zobacz profil
Post Re: Zamieszki na Światowych Dniach Młodzieży - kto ma rację?
O Boże, dzięki Ci Panie, że nie jestem katolikiem.

Liber LXXVII
OZ


"Prawo silnych: oto nasze prawo i radość świata." AL II:21

"Czyń swoją wolę, będzie całym Prawem" AL I:40

"Nie masz żadnego prawa poza czyń swoją wolę.
Czyń tak, a nikt inny nie powie nie." AL I:42-43

"Każdy mężczyzna i każda kobieta jest gwiazdą." AL I:3

Nie ma boga poza człowiekiem

1. Człowiek ma prawo, żyć podług własnego prawa --

żyć jak chce:
pracować jak chce:
bawić się jak chce:
odpoczywać jak chce:
umrzeć kiedy i jak chce.

2. Człowiek ma prawo jeść co chce:

pić co chce:
mieszkać gdzie chce:
przemieszczać się po powierzchni ziemi jak tego chce

3. Człowiek ma prawo myśleć co chce:

mówić co chce:
pisać co chce:
rysować, malować, rzeźbić, modelować, budować, co chce:
ubierać się jak chce.

4. Człowiek ma prawo kochać jak chce:

"Napełnijcie się również miłością i wolą kochania,
tak jak tego chcecie, kiedy, gdzie i z kim chcecie!" AL I:51

5. Człowiek ma prawo zabić tych, którzy pogwałcą te prawa.

"Niewolnicy będą służyć." -AL II:58

"Miłość jest prawem, miłość podług woli." AL I:57


Śr sie 31, 2011 23:04
Post Re: Zamieszki na Światowych Dniach Młodzieży - kto ma rację?
_I_
tam sie kończy twoja"wolność",gdzie zaczyna sie moje cierpienie


Cz wrz 01, 2011 16:26
Post Re: Zamieszki na Światowych Dniach Młodzieży - kto ma rację?
"Każdy mężczyzna i każda kobieta jest gwiazdą", a każda gwiazda porusza się bez zakłóceń po ustalonej ścieżce. Jest wystarczająco miejsca dla wszystkich; jedyną przyczyną pomieszania jest nieład.

Gdybys napisał "tam sie kończy twoja"wolność",gdzie zaczyna sie moja wolnosc" to ok, jednak twoja wersja przypomniała mi pewien fragment z Marcello Motty:
_________
Pewien Wielki Wtajemniczony napisał:

Cel tego, który pragnie być Mistrzem jest jeden;
ludzie nazywają to Osobistą Ambicją.
To znaczy, że pragnie on aby jego Wszechświat był tak rozległy,
a jego władza tak doskonała, jak to tylko możliwe
”.

Przeczytał te słowa czerw w ludzkiej skórze i zapłakał:

Ten człowiek jest samolubny i zły! Pragnie mnie zdominować!”.

Przeczytał te słowa Aspirant i radośnie pomyślał:

Oto mój cel”.


Niewolnicy służyć będą.

Kto ma uszy, niechaj słucha.


Cz wrz 01, 2011 17:57
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post Re: Zamieszki na Światowych Dniach Młodzieży - kto ma rację?
Johnny99 napisał(a):
Ale ja przecież nie powiedziałem, że się nie da. Można np. doprowadzić do tego, że będzie się można publicznie przyznać do pedofilii. Pytanie, jaki będzie skutek takiego działania.

Wcześniej twierdziłeś, że to niemożliwe, a teraz twierdzisz, że jest to możliwe, ale nie ma sensu. Zdecyduj się na jedną wersję.

Tak w ogóle to nie możesz wrzucać do jednego worka homoseksualizmu i pedofilii. W sensie religijnym tak, ale nie w sensie prawnym. W przypadku homoseksualizmu obie strony się na to godzą i obie strony mają prawo decydować o sobie, bo są pełnoprawnymi obywatelami. I nieważne, że człowiek nie zawsze podejmuje dobre decyzje lub decyzje uważane za złe, bo w demokracji człowiek nie może szkodzić innym ludziom, ale sobie tak, a przypominam, że homoseksualizm to prywatna sprawa gejów i lesbijek, więc ewentualne złe skutki homoseksualizmu, to ich prywatna sprawa.

Johnny99 napisał(a):
Strasznie mieszasz. Po pierwsze, ja nie twierdzę, że HOMOSEKSUALISTA nie powinien być prezydentem - ja twierdzę, że MNIE BY PRZESZKADZAŁO, gdyby był nim GEJ. Po drugie, zastrzegam sobie prawo do możliwości decydowania, kogo chciałbym mieć za prezydenta. Nie wiem więc, o co ci chodzi.

OK, rozumiem. Posługujesz się tą samą terminologią co Janusz Korwin Mikke.

Johnny99 napisał(a):
Aha. Kolejny przykład funkcjonowania współczesnego rozumienia słowa "demokracja": "to, co uważam za słuszne".

Tu nie chodzi tylko o demokrację, ale także o konstytucję. W konstytucji jest wyraźnie napisane, że Polska jest dobrem wspólnym wszystkich Polaków, a nie tylko heteroseksualnych katolików, więc Polska musi szanować prawa wszystkich swoich obywateli. Tym bardziej, że prawa mniejszości nie zagrażają prawą większości, więc większość nie tylko nie ma prawa, ale nawet powodu walczyć z mniejszościami.

Johnny99 napisał(a):
są pierwsze przymiarki do delegalizacji naszych małżeństw

W tym momencie to upadłeś na głowie. Przecież delegalizacja heteroseksualnych małżeństw byłaby nie tylko politycznym samobójstwem, ale jawnym działaniem na szkodę państwa, więc Wasze małżeństwa będą legalne. A co to szkodzi, że Wasze małżeństwa będą legalne obok legalnych związków patnieńskich homoseksualnych?

Johnny99 napisał(a):
jeśli np. mieszka się w Wielkiej Brytanii i prowadzi hotel.

A co ma religia do prowadzenia hotelu. Czy w Biblii jest napisane: "nie będziesz przyjmować do hotelu gejów"? W tej sprawie tak naprawdę nie chodzi o religię tylko o homofobię, bo czemu te brytyjskie małżeństwo godzi się na przyjmowanie do swojego hotelu innych grzeszników? Gejów przyjąć nie można, ale np. ateistów już tak?

Johnny99 napisał(a):
Bynajmniej. Wśród krajów wysoko rozwiniętych Szwecja (podobnie jak np. Finlandia, Belgia, Japonia, Francja) ma jeden z najwyższych wskaźników.

Co innego wskaźnik samobójstw a co innego rzeczywista liczba samobójstw. Skąd wiesz, że np. w Polsce liczba samobójstw nie jest podoba tylko wykrywalność mniejsza? A w przypadku Japonii jest trochę inaczej. W Japonii samobójstwa popełnia się nie tylko z powodu depresji, ale także z powodu honoru i wynika to z ich tradycji?

Johnny99 napisał(a):
Problem z tymi rankingami jest dwojaki: zwykle albo koncentrują się one na pieniądzach, albo na deklaracjach. O pieniądzach już pisałem, a z deklaracjami to wiadomo, jak jest - 90% Polaków to ponoć zdeklarowani katolicy..

Szczęście to uczucie subiektywne, więc nie da się go inaczej badać niż na postawie deklaracji.

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
uczciwość i niski wskaźnik złodziejstwa to wartości niematerialne


Jest to raczej efekt "państwa opiekuńczego".

To nieważne, czego to efekt. Ważne, że udowodniłem, że uczciwość i mniejszy wskaźnik złodziejstwa jest możliwy i bez religii.

Johnny99 napisał(a):
Aha, czyli chcesz nas pozbawiać naszych praw, pomimo tego, że nie jesteś bezpośrednio zainteresowany? No wiesz! Ja przynajmniej jestem katolikiem..

Po pierwsze, nie chcę nikogo pozbawiać praw. Przecież przez cały czas Ci tłumaczę, że prawa mniejszości nie są lub nie muszą być zagrożeniem dla praw większości. Po drugie, nie trzeba być człowiekiem np. bitym, by wiedzieć, że bicie jest złe.

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
A takie wartości jak równość rasowa, równość religijna, tolerancja, brak dyskryminacji i prześladowań, czy to nie mogłoby łączyć narodu?


Oczywiście że nie. Niby w jaki sposób? To w ogóle nie są wartości.

Jak to nie? Brevik walczył właśnie przeciwko tym wartością, ale młodzieżówka Partii Pracy i Norwedzy się nie ugięli i jeszcze bardziej wokół tych wartości się zjednoczyli. A te wartości są bardzo potrzebne, bo nie ma takiej siły, by wszyscy ludzie byli tacy sami, więc musimy się nauczyć wzajemnej tolerancji.

Johnny99 napisał(a):
A w czym ja zawiniłem, że urodziłem się introwertykiem? Co ja mam robić? Pierwsza opcja: wyjechać. Cóż, to właśnie zrobiłem. Więc o co chodzi?

Twoje bezrobocie to zupełnie co innego. Ty nie masz pracy z przyczyn wewnętrznych, a geje z powodu religii.

Tak w ogóle to tracę tylko czas na dyskusję z Tobą, bo Ty i tak będziesz uważać, że mniejszością nie należy się tolerancja i szacunek dla ich praw, a ja i tak będę uważał, że prawa mniejszości nie są lub nie muszą być żadnym zagrożeniem dla większości, więc nie ma powodu do dyskryminacji i prześladowań mniejszości. Poza tym tacy skrajni prawicowcy to mniejszość, więc nie dacie rady zmienik konstytucji, w której jest napisane, że Polska jest dobrem wspólnym i nie dacie rady obalić demokracji.

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


So wrz 03, 2011 9:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 23, 2011 15:58
Posty: 5
Lokalizacja: Łódź
Post Re: Zamieszki na Światowych Dniach Młodzieży - kto ma rację?
__I__ napisał(a):
"Każdy mężczyzna i każda kobieta jest gwiazdą", a każda gwiazda porusza się bez zakłóceń po ustalonej ścieżce. Jest wystarczająco miejsca dla wszystkich; jedyną przyczyną pomieszania jest nieład.

Gdybys napisał "tam sie kończy twoja"wolność",gdzie zaczyna sie moja wolnosc" to ok, jednak twoja wersja przypomniała mi pewien fragment z Marcello Motty:
_________
Pewien Wielki Wtajemniczony napisał:

Cel tego, który pragnie być Mistrzem jest jeden;
ludzie nazywają to Osobistą Ambicją.
To znaczy, że pragnie on aby jego Wszechświat był tak rozległy,
a jego władza tak doskonała, jak to tylko możliwe
”.

Przeczytał te słowa czerw w ludzkiej skórze i zapłakał:

Ten człowiek jest samolubny i zły! Pragnie mnie zdominować!”.

Przeczytał te słowa Aspirant i radośnie pomyślał:

Oto mój cel”.


Niewolnicy służyć będą.

Kto ma uszy, niechaj słucha.


Tobie i autorowi już dziękujemy.


N wrz 04, 2011 20:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Zamieszki na Światowych Dniach Młodzieży - kto ma rację?
Daniel napisał(a):
Tak w ogóle to nie możesz wrzucać do jednego worka homoseksualizmu i pedofilii.


A czy wrzucam? Podaję tylko przykład.

Cytuj:
a przypominam, że homoseksualizm to prywatna sprawa gejów i lesbijek, więc ewentualne złe skutki homoseksualizmu, to ich prywatna sprawa.


A ja przypominam, że tak nie jest.

Cytuj:
Tym bardziej, że prawa mniejszości nie zagrażają prawą większości


Oczywiście, że zagrażają.

Cytuj:
Przecież delegalizacja heteroseksualnych małżeństw byłaby nie tylko politycznym samobójstwem, ale jawnym działaniem na szkodę państwa


Nie mówiłem o delegalizacji "heteroseksualnych małżeństw", tylko o delegalizacji małżeństw kościelnych. W UK mówi się o tym już otwarcie.

Cytuj:
A co ma religia do prowadzenia hotelu.


Religia przenika wszystkie aspekty życia człowieka religijnego - nie tylko prywatne, ale także publiczne. Dlatego nie jest sprawą prywatną.

Cytuj:
tej sprawie tak naprawdę nie chodzi o religię tylko o homofobię, bo czemu te brytyjskie małżeństwo godzi się na przyjmowanie do swojego hotelu innych grzeszników? Gejów przyjąć nie można, ale np. ateistów już tak?


A skąd wiesz, że się godzi? Cudzołożników czy wolnozwiązkowców też nie przyjmowali do podwójnych pokojów.. podejrzewam, że gdyby przyszedł do nich ktoś, kto jawnie szafowałby swoim ateizmem, też by go nie przyjęli. Powiedziałby ktoś: ich hotel, ich sprawa. A tu - nie! Nie wolno! Masz przyjąć gejów i koniec!

Cytuj:
Co innego wskaźnik samobójstw a co innego rzeczywista liczba samobójstw. Skąd wiesz, że np. w Polsce liczba samobójstw nie jest podoba tylko wykrywalność mniejsza?


No, przykro mi, niestety dysponuję jedynie wskaźnikami..

Cytuj:
Szczęście to uczucie subiektywne, więc nie da się go inaczej badać niż na postawie deklaracji.


Oj, też nie do końca. W dzisiejszych czasach np. szczęście oznacza mieć nie mniej, niż sąsiad. To jakie to "uczucie subiektywne"?

Cytuj:
Ważne, że udowodniłem, że uczciwość i mniejszy wskaźnik złodziejstwa jest możliwy i bez religii.


Nie udowodniłeś.

Cytuj:
Po pierwsze, nie chcę nikogo pozbawiać praw.


Jak to nie? Poparłeś wprost odbieranie chrześcijanom prawa do prowadzenia hotelu zgodnie z nauką chrześcijańską. To samo z domami dziecka. To samo z czym jeszcze?

Cytuj:
Jak to nie?


Normalnie nie. Tolerancja to postawa, a nie wartość.

Cytuj:
Brevik walczył właśnie przeciwko tym wartością


Nie, Breivik walczył z islamizacją Europy.

Cytuj:
Twoje bezrobocie to zupełnie co innego. Ty nie masz pracy z przyczyn wewnętrznych, a geje z powodu religii.


Geje też nie mają jej z przyczyn wewnętrznych - tego, że są gejami. Nie rozumiem różnicy.

Cytuj:
Poza tym tacy skrajni prawicowcy to mniejszość, więc nie dacie rady zmienik konstytucji, w której jest napisane, że Polska jest dobrem wspólnym i nie dacie rady obalić demokracji.


Oczywiście, że nie damy rady - dlatego możemy jedynie czekać, aż obalicie się sami, ze znacznie gorszym skutkiem. To nastąpi na pewno, być może już w tym stuleciu. Więc ciesz się ze swojego ateizmu i postępowości, póki jeszcze możesz. Sądząc po twoich postach, masz szansę jeszcze dożyć czasów, w których wszystko to zniknie.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn wrz 05, 2011 8:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post Re: Zamieszki na Światowych Dniach Młodzieży - kto ma rację?
Johnny99 napisał(a):
Nie mówiłem o delegalizacji "heteroseksualnych małżeństw", tylko o delegalizacji małżeństw kościelnych. W UK mówi się o tym już otwarcie.

Jest to prawdopodobnie tylko Twoja interpretacja, bo nawet jeśli rząd Wielkiej Brytanii zmusi Kościół do udzielania parom homo ślubów kościelnych, to w jaki sposób miałoby to unieważnić śluby kościelne par hetero? Co ma piernik do wiatraka?

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Ważne, że udowodniłem, że uczciwość i mniejszy wskaźnik złodziejstwa jest możliwy i bez religii.


Nie udowodniłeś.

I znów się plączesz, bo napisałeś, że uczciwość i niski wskaźnik złodziejstwa to efekt państwa opiekuńczego, a teraz twierdzisz, że tego nie ma w ogóle. To w końcu którą wersję uznajesz?

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Brevik walczył właśnie przeciwko tym wartością


Nie, Breivik walczył z islamizacją Europy.

Czyli właśnie z otwartością i tolerancją na inność. On sam nawet zadzwonił na policję, by się zgłosić, że jest reprezentantem ruchu antykomunistycznego.

Johnny99 napisał(a):
Geje też nie mają jej z przyczyn wewnętrznych - tego, że są gejami. Nie rozumiem różnicy.

Nie, geje nie mają pracy z przyczyn religijnych, czyli zewnętrznych, bo to przecież nie od nich zależy, jaką religię wyznaje ich potencjalny szef.

Johnny99 napisał(a):
Oczywiście, że nie damy rady - dlatego możemy jedynie czekać, aż obalicie się sami, ze znacznie gorszym skutkiem. To nastąpi na pewno, być może już w tym stuleciu. Więc ciesz się ze swojego ateizmu i postępowości, póki jeszcze możesz. Sądząc po twoich postach, masz szansę jeszcze dożyć czasów, w których wszystko to zniknie.

Masz rację. Epoki się zmieniają. Coś się kończy, a zaczyna się coś nowego. Coś odchodzi, by w przyszłości powrócić. I tu pytanie. O czym to ma to świadczyć? O niczym, bo z religijnością też bywało różnie w historii. Raz Kościół palił na stosach, a innym razem to Kościół był na uboczu i tak na zmianę.

Nie masz nawet co odpisywać, bo i tak będę uważał, że państwo i społeczeństwo nie ma prawa wtrącać się do naszych prywatnych spraw tylko dlatego, że Kościół sobie tego życzy. Z innymi Twoimi tezami też bym popolemizował, ale wiedzę, że nie ma to sensu.

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


N wrz 11, 2011 11:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Zamieszki na Światowych Dniach Młodzieży - kto ma rację?
Daniel napisał(a):
Jest to prawdopodobnie tylko Twoja interpretacja, bo nawet jeśli rząd Wielkiej Brytanii zmusi Kościół do udzielania parom homo ślubów kościelnych, to w jaki sposób miałoby to unieważnić śluby kościelne par hetero? Co ma piernik do wiatraka?


Małżeństwo kościelne jest możliwe TYLKO między parami heteroseksualnymi. W UK zaczynają się już naciski, by małżeństwa, czy w ogóle wszystko inne, co miałoby być możliwe tylko dla heteroseksualnych (czyli niemożliwe dla homoseksualnych) zostało zabronione. Teraz rozumiesz?

Cytuj:
znów się plączesz, bo napisałeś, że uczciwość i niski wskaźnik złodziejstwa to efekt państwa opiekuńczego, a teraz twierdzisz, że tego nie ma w ogóle.


Gdzie tak twierdzę?

Cytuj:
Czyli właśnie z otwartością i tolerancją na inność.


Utożsamiasz islamizację z otwartością i tolerancją na inność? :D

Cytuj:
On sam nawet zadzwonił na policję, by się zgłosić, że jest reprezentantem ruchu antykomunistycznego.


Komunizm oznacza tolerancję i otwartość?

Cytuj:
Nie, geje nie mają pracy z przyczyn religijnych, czyli zewnętrznych, bo to przecież nie od nich zależy, jaką religię wyznaje ich potencjalny szef.


A od szefa nie zależy, jaką "orientację seksualną" ma chętny do pracy.

Cytuj:
Masz rację. Epoki się zmieniają.


Wasza epoka się nie zmieni, tylko z hukiem upadnie. Całą Europa zapłaci za wasze "wartości". Niestety, moje dzieci również za to zapłacą. Dlatego to wszystko jest także moją, prywatną sprawą.

Cytuj:
że państwo i społeczeństwo nie ma prawa wtrącać się do naszych prywatnych spraw


To nie są wasze prywatne sprawy.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


N wrz 11, 2011 12:32
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL