W sumie masz racje. Zatem niech pomodli sie by Janusz Palikot dostał sie do sejmu. Za miesiac sprawdzimy efekty.

Janusz Palikot to błazen, taki człowiek nic dobrego dla kraju nie zrobi. To taki sam populista jakim był Andrzej Lepper. Niech mu ziemia lekką będzie.

Ale jeden z nielicznych, który zarobił pieniadze zanim dostał sie do cyrku na wiejskiej.

To może od razu o zgodę między PO i PISem to by był dopiero cud z grubej rury

O właśnie! Żeby koalicja PO-PiS tym razem rządziła całą kadencję, i żeby ten czas przyniósł krajowi zmiany na dużo lepsze. Wszak dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych:)

To niech zrobi, by Jarosław przegrał dzisiejszą debatę z Kaczyńskim

Polaków przy piwku (klawiaturce) rozmowy...Duchu Święty, co Ty na to? Mądrzy ludzie w polityce to by się nam przydali...

Witaj RED o co ty się modlisz o coś co dobre czy złe ? Może się modlisz o to aby komuś,stała się krzywda?podpisał Piotr Bartosz

Wiesz RED jak byś,modlił się o coś co dobre,to Duch Święty by cię wysłuchał ? podpisał Piotr Bartosz

Teraz opowiem Wam jakim Bogiem jest Duch Święty,to Wspaniały Bóg który ma Nieskończenie Wielki Intelekt.To Bóg który potrafi z precyzją zaplanowac od narodzin człowieka do jego śmierci całe jego życie.Krok po kroku,stawia różnych ludzi na Twojej drodze.Proszę sobie wyobrazic jak można zaplanowac życie z upadkami,wypadkami,szczęściem,smutkiem,ze łzami,z uwielbieniem.Jak Nieskończenie Wielki Trzeba miec Intelekt aby Stworzyc najmniejszy organizm chodzący na ziemi.Miał serce,oczy,węch,skrzydła i swój rozum.Dla Ducha Świętego nie ma żeczy niemożliwych ! Bo to On wszystko stworzył,wymyślił,ułożył plan dla każdego.Czy człowiek np.wymyślił owady takie jak Ważka i kto jej zbudował precyzyjne skrzydła? Żaden człowiek tego nie jest wstanie zrobic.To tylko Stworzył Duch Święty.Jak BY nie Duch Święty to człowiek nie miał by rozumu,inteligencji.Duch Święty Jest Jednym Jedynym Ożywicielem Wszystkiego w Całym Wszechświecie.Podpisał Piotr Bartosz

No a co z wolną wolą i odpowiedzialnością za swoje czyny ?

Ułożenie planu nie świadczy o tym, że "wykonawca" będzie wg niego postępował.

To jest właśnie Miłość i prawdziwa wolność podarowana człowiekowi. Wiąże się się z ryzykiem odrzucenia. Kochać człowieka, próbować przygotować dla niego wspaniałą nagrodę, jeśli ukończy pomyśnie zawody... On o tym teoretycznie wie i reaguje agresją, że plan jest kiepski albo nie ma Planisty. Człowiek widzi drogę do najbliższego zakrętu, a w swej pysze uważa, że widzi całość, jak Bóg. Na końcu jeszcze po raz ostrzeże człowieka, że wybiera samotność...i pozwoli w wolności wybrać.
Wybiera też Bóg sposród ludzi tych, którzy widzą więcej niż do łuku drogi, by zwrócić na nich uwagę ślepców. Przynoszą Bogu wspaniałe owoce nawróconych i etykietowani są 'wariatami' przez innych, nawet jeśli orzeczenia lekarskie zaświadczają o ich równowadze emocjonalnej ( wiedzą jednak oszczercy, że plotka zajdzie wiernych odbiorców) . A owi ludzie z 'urojeniami' nadal walczą poprzez modlitwę i znoszone cierpienia o każdego ślepca. Ich 'ja' dawno nie istnieje, pozostaje oddanie Bogu i drugiemu człowiekowi. I tak nosimy grzechy jedni drugich pragnąc dla każdego nagrody. Samotność i odrzucenie jest bowiem sprzeczna z naturą człowieka.
Dla jednych prawda, dla drugich urojenia i ciemnota intelektualna.

Ja jeszcze dodałabym,że to oddanie Bogu jest bardziej "w skrytości ducha" niż na pokaz,a czynione przez nich uczynki miłosierdzia względem blizniego są czynione bez rozgłosu,niech nie wie lewica co daje prawica.Nie szukają sławy u ludzi,lecz chcą sie podobac tylko Bogu(patrz Sw Faustyna,Ojciec Pio,którego dotkniecie przez Boga stygmatami przejmowało wstydem,bo było przedmiotem sensacji u ludzi,a On chciał cierpiec w ukryciu..)
zgodzisz sie z tym Liza?

Tak. To podstawa życia duchowego- intymna relacja z Bogiem bez rozgłosu. Współsiostry Faustyny nie miały pojęcia z kim mieszkają. O wielu ludziach wielkiego serca wypowiadali się najbliżsi: taki normalny, skromny człowiek.
Istnieje anegdota o tym, że Jan XXIII usłyszał, że w jednym z klasztorów przebywa siostra mająca opinię świętej. Wysłał więc swego przedstawiciela, by to sprawdził. Zmęczony podróżnik poprosił ową siostrę o wyczyszczenie mu butów. Odmówiła. Inna wersja brzmi: zapytał podczas posiłku z siostrami, która siostra jest tą świętą. Zgłosiła się. Wrócił do Watykanu z opinią: fałszywa moneta.
Wokół nas mamy wiele świętych osób. Wolą Boga jest, by pozostawały w ukryciu, one same zresztą nie mają o tym pojęcia kim są. Im bardziej święty człowiek, tym większe ma poczucie swej grzeszności. Wielka to bowiem łaska poznać siebie i swój grzech. Nawet wrogowie czy ateiści są wykorzystywani do tego, by wierzącemu wskazać jego grzech. Niezbadane są ścieżki, którymi Bóg prowadzi człowieka do siebie.
Jedno jest pewne: nic nie otrzymujemy dla zaspokojenia swoich jedynie pragnień. Darmo otrzymane talenty i przebaczenie Boga musimy wykorzystać pomagając innym. Czasem o tym nie wiedzą lub odrzucają ofiarowane iim wsparcie.