Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 03, 2025 20:35



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 208 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona
 Stosunek Kościoła do faktów z obszaru antropologii 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 8:30
Posty: 296
Post Re: Stosunek Kościoła do faktów z obszaru antropologii
Zapominasz co powiedział swego czasu sam papież Jan Paweł II. "Najtrudniej zmienić człowieka". Ale warto spróbować. Tylko np czegoś takiego jak popęd seksualny jeszcze nie umiemy zahamować. :)

_________________
kim jesteś człowieku
żyjący w XXI wieku...


Obrazek


Cz wrz 08, 2011 21:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03
Posty: 1020
Post Re: Stosunek Kościoła do faktów z obszaru antropologii
Thurs napisał(a):
Tylko np czegoś takiego jak popęd seksualny jeszcze nie umiemy zahamować. :)

Jak popracujecie nad sobą, to się nauczycie ;)

_________________
http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg


Cz wrz 08, 2011 21:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 8:30
Posty: 296
Post Re: Stosunek Kościoła do faktów z obszaru antropologii
Możesz mi wytłumaczyć w jaki sposób chciałbyś tego uczyć ludzi, jak mają zablokować popęd seksualny, wygłuszyć, wyłączyć, a następnie na życzenie włączyć?

_________________
kim jesteś człowieku
żyjący w XXI wieku...


Obrazek


Pt wrz 09, 2011 7:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03
Posty: 1020
Post Re: Stosunek Kościoła do faktów z obszaru antropologii
Thurs napisał(a):
w jaki sposób chciałbyś tego uczyć

... a chciałbym...? :shock:

_________________
http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg


Pt wrz 09, 2011 10:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 8:30
Posty: 296
Post Re: Stosunek Kościoła do faktów z obszaru antropologii
Napisałeś "nauczycie", nie nauczysz nas? Potrafisz to sam?

_________________
kim jesteś człowieku
żyjący w XXI wieku...


Obrazek


Pt wrz 09, 2011 11:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03
Posty: 1020
Post Re: Stosunek Kościoła do faktów z obszaru antropologii
Thurs napisał(a):
Napisałeś "nauczycie", nie nauczysz nas?

Napisałem "się nauczycie". Każdy może nauczyć się sam panowania nad sobą.
Thurs napisał(a):
Potrafisz to sam?

A cóż to za problem? Wystarczy opanować swoje myśli i pragnienia. Albo skierować je na inne rzeczy. Samodyscyplina.

_________________
http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg


Pt wrz 09, 2011 11:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 8:30
Posty: 296
Post Re: Stosunek Kościoła do faktów z obszaru antropologii
Ale nie wygaszasz popędu, tylko go zagłuszasz, nie realizujesz, to co innego. Cały czas ten popęd działa. :)

_________________
kim jesteś człowieku
żyjący w XXI wieku...


Obrazek


Pt wrz 09, 2011 12:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03
Posty: 1020
Post Re: Stosunek Kościoła do faktów z obszaru antropologii
Popęd to energia. Można ją zrealizować w inny sposób.

Zresztą, działa tu mechanizm sublimacji. Jest to jeden z mechanizmów psychicznych, o którym mówią podręczniki psychologii.

_________________
http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg


Pt wrz 09, 2011 12:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 8:30
Posty: 296
Post Re: Stosunek Kościoła do faktów z obszaru antropologii
Wiem, wielu dobrych katolików na kozetkach już się znalazło, diagnoza, antyseksualizm.

_________________
kim jesteś człowieku
żyjący w XXI wieku...


Obrazek


Pt wrz 09, 2011 12:46
Zobacz profil
Post Re: Stosunek Kościoła do faktów z obszaru antropologii
Thurs napisał(a):
Wiem, wielu dobrych katolików na kozetkach już się znalazło, diagnoza, antyseksualizm.

A skąd to wiesz?Stawiałeś te diagnozy czy sam zostałeś zdiagnozowany? ;-)


Pt wrz 09, 2011 12:56
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 8:30
Posty: 296
Post Re: Stosunek Kościoła do faktów z obszaru antropologii
Wiem, bo mówiła mi to pewna pani seksuolog. Zgłaszają się do niej ludzie którzy skarżą się na kłopoty z życiem intymnym, ale aseksualizm jest raczej rzadki. Większość to osoby antyseksualne.

_________________
kim jesteś człowieku
żyjący w XXI wieku...


Obrazek


Pt wrz 09, 2011 13:09
Zobacz profil
Post Re: Stosunek Kościoła do faktów z obszaru antropologii
Soul33 napisał(a):
Na marginesie natomiast, sugerowałbym (prosił, nawet), atheist, abyś odrobinę uważniej zwracał uwagę na to, czy ton Twoich wypowiedzi (powyższa jest ok) pozostaje bardziej rzeczowy niż emocjonalny (w końcu nie wierzysz, więc co Ci zależy), ponieważ, jeśli zaraz wywalą także Ciebie, to ja tu skonam z nudów.

Serio. Tak się może stać... A jestem jeszcze względnie młody (lekko naginając).

:-)
Spodziewam się, że wiem, jaką wypowiedź masz przede wszystkim na myśli - tę, w której napisałem, że jeśli Bóg rzeczywiście by istniał, to byłbym gotów napluć mu w twarz za czyny jakimi się chełpi. Cóż, uważam, że niekoniecznie jest to wypowiedź czysto emocjonalna. Pozwól, że ją rozwinę.
Imanuel Kant wypowiedział słynne: "Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie". Kant uważał, że tak jak gwiazdy na niebie, tak moralność tkwi w człowieku, który pod tym względem jest samowystarczalny, nie potrzebuje pomocy ze strony świętych pism, religii, bogów czy innych kierunkowskazów zewnętrznych. W koncepcji tej idea Boga, który miałby być dla nas źródłem moralności, której zasady zapisał na starożytnych zwojach papirusu i bez których my, ludzie, bylibyśmy jak dzieci we mgle pozbawieni moralnych kierunkowskazów, jest ideą obrażającą naszą ludzką godność, sprowadzającą człowieka do roli nieetycznej maszyny, którą tylko Bóg może natchnąć moralnością. To idea moralnych niewolników. Jeśli dołączyć do tego fakt, że według Biblii Bóg w przeszłości nakazywał dokonywania najgorszych możliwych zbrodni: okrutnego mordowania kobiet i dzieci, gwałtów i niewolnictwa a my, moralne karły, możemy dziś tylko powiedzieć "widocznie w swojej mądrości uznał to za słuszne, nie nam sądzić" idea ta, idea takiego Boga, dawcy moralności, ale czyniącego samemu co uważa za słuszne, staje się jedną z najobrzydliwszych idei jaką można sobie wyobrazić. Taki Bóg byłby potworem a ludzie słuchający go, nawet gdyby istniał, bezwolnymi niewolnikami bez godności. Tak, takiemu Bogu naplułbym w twarz, nawet gdyby istniał. Tego nakazywałoby prawo moralne, jakie jest we mnie.


Pt wrz 09, 2011 18:48
Post Re: Stosunek Kościoła do faktów z obszaru antropologii
atheist napisał(a):
[W koncepcji tej idea Boga, który miałby być dla nas źródłem moralności, której zasady zapisał na starożytnych zwojach papirusu i bez których my, ludzie, bylibyśmy jak dzieci we mgle pozbawieni moralnych kierunkowskazów, jest ideą obrażającą naszą ludzką godność, sprowadzającą człowieka do roli nieetycznej maszyny, którą tylko Bóg może natchnąć moralnością. To idea moralnych niewolników. (...) Tak, takiemu Bogu naplułbym w twarz, nawet gdyby istniał. Tego nakazywałoby prawo moralne, jakie jest we mnie.

Pogrubienie wyżej-moje.
Nie będziesz miał takiej okazji.
To ,co Bóg uważa za słuszne musi być dobre,choć z naszego punktu widzenia czy dla naszej współczesnej moralności niektóre starotestamentowe opowieści tchną grozą i ciężko je zrozumieć(można-ale trzeba poświęcić temu trochę czasu..).Nie jesteśmy moralnymi niewolnikami,gdyby rzeczywiście tak było,nie byłoby takich rozmów jak ta.Mógł nas stworzyć bezwolnymi doskonałymi niewolnikami swojej Mocy,ale zachciało Mu się uczynić nas wolnymi i teraz wysłuchuje..Gdybyś chciał poczytać coś więcej oprócz" krwawych kawałków"w końcu dostrzegłbyś ,że On musiał zesłać karę.Ty dostrzegasz jedynie fakt,że człowiekowi z "nakazu boskiego "zostaje odebrane życie.Nie widzisz,że ten człowiek wcześniej odbierał życie swojemu dziecku(np),że Bóg wielokrotnie UPOMINAŁ,wysyłał proroków ,przez nich mówił:"Może posłuchają i zawróci każdy ze swej złej drogi,wtenczas ja powstrzymam nieszczęście,jakie zamyślam przeciw nim za ich przewrotne postępki." Jer 26:3
ale jak długo wg ciebie można upominać?
W końcu padają i takie słowa Boga:"Mam dość przebaczania!"
Nie wiem,albo ja coś do kitu tłumaczę,albo Ty nie czytasz wszystkiego co piszę.
Bardzo możliwe,że to pierwsze,więc chyba oddam pola komuś ,kto Ci to lepiej przekaże :|


Pt wrz 09, 2011 19:50
Post Re: Stosunek Kościoła do faktów z obszaru antropologii
MARIEL napisał(a):
Nie wiem,albo ja coś do kitu tłumaczę,albo Ty nie czytasz wszystkiego co piszę.

Czytam, czytam. Mówiąc o niewolnikach moralnych, miałem na myśli właśnie sposób myślenia podobny Twojemu.

MARIEL napisał(a):
To ,co Bóg uważa za słuszne musi być dobre

O tym właśnie pisałem – moralne niewolnictwo. Zabijać i gwałcić to grzech. Chyba, że Bóg tak każe – wtedy widocznie wie co mówi. On wie lepiej, Twoje oceny moralne nie mają tu znaczenia. Jeśli jutro „powie Ci”, że powinnaś zabić rodziców czy dzieci – zrobisz to? Mierzi mnie.

MARIEL napisał(a):
choć z naszego punktu widzenia czy dla naszej współczesnej moralności

Jak to „naszej współczesnej”!? Czy moralność nie jest Boża i wieczna?

MARIEL napisał(a):
Gdybyś chciał poczytać coś więcej oprócz" krwawych kawałków "w końcu dostrzegłbyś ,że On musiał zesłać karę.

Bóg musiał?

MARIEL napisał(a):
Ty dostrzegasz jedynie fakt,że człowiekowi z "nakazu boskiego "zostaje odebrane życie. Nie widzisz, że ten człowiek wcześniej odbierał życie swojemu dziecku (np),że Bóg wielokrotnie UPOMINAŁ,wysyłał proroków ,przez nich mówił

Błagam, MARIEL. Jeśli chcesz już sobie uznawać, że Bóg wie co robi nawet jeśli morduje i gwałci, to myśl w ten sposób. To sposób myślenia niewolnika, ale przynajmniej ma jakąś (niewolniczą) logikę. Ale przestań naciągać fakty, udawać, że nie rozumiesz co się do Ciebie mówi i usprawiedliwiać go w taki naiwny sposób:
1) Bóg nakazywał mordować kobiety i dzieci – pisałem już o tym. Więc nie pisz, że należała im się kara.
2) Bóg nakazywał mordować również plemiona Izraelskie za to np., że nie wzięły udziału w naradzie wojennej
3) Bóg sam chełpił się tym, że uczyni serce faraona twardym i on go nie posłucha za co go następnie ukarze. Więc nie opowiadaj bajek jak to pragnął nawrócenia ludzi.
Albo nie znasz Biblii albo, za przeproszeniem, udajesz Greka.


MARIEL napisał(a):
W końcu padają i takie słowa Boga:"Mam dość przebaczania!"

Ma dość? Czyli co? Zdenerwował się? Jego napominanie nie przyniosło skutku, którego się spodziewał? Nie udało mu się osiągnąć, tego co zamierzał? Bóg miał dość, no cóż…


Pt wrz 09, 2011 20:16
Post Re: Stosunek Kościoła do faktów z obszaru antropologii
MARIEL napisał(a):
Ty dostrzegasz jedynie fakt,że człowiekowi z "nakazu boskiego "zostaje odebrane życie.Nie widzisz,że ten człowiek wcześniej odbierał życie swojemu dziecku

Trzeba najpierw znać skalę takiego zjawiska. Przytoczona chociażby wcześniej opowieść o królu Moabu sugeruje, że ofiary z dzieci mogły być składane tylko w ważnych i wyjątkowych okolicznościach np. ataku wroga (jak w wymienionym przykładzie) czy też klęski głodu, suszy, zarazy być może przy okazji jakiś świąt lub kiedy trzeba było przebłagać lub prosić o coś bóstwo np. o udane zbiory. Taka praktyka, więc raczej nie była codziennością. Większość mieszkańców miast Kanaanu zapewne nigdy więc nie składała osobiście takiej ofiary i nigdy też nie oddawała własnych dzieci na taką ofiarę. Zginąć jednak musieli wszyscy...
MARIEL napisał(a):
Bóg wielokrotnie UPOMINAŁ,wysyłał proroków ,przez nich mówił

Myślałem,że już to ustaliliśmy :) :
MARIEL napisał(a):
Jahwe nie zwracał sie bezpośrednio do Kananejczyków


Pt wrz 09, 2011 21:03
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 208 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL