Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 22, 2025 16:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła? 
Autor Wiadomość
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
Wagary albo przesypianie na lekcjach :D
http://www.wos.net.pl/wos-sciaga/rodzin ... eczna.html


So sie 13, 2011 18:35
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
Zgadzam się z uwagami swoim przedmówcow. Dodam jeszcze coś. Sporo podróżowałam po Polsce i mam jakiś ogląd tego co prezentuje się na mszach świętych. Homilie są śmiertelnie nudne. Czasem mam wrażenie, że księża nie rozumieją tego co mówią. Używają 'księżowskiego slangu', a nie żywego i czytelnego języka. Czytane z kartki kazanie włącza u mnie funkcję: zasypianie. Wychodzę z kościoła i nie pamiętam homilii. Rada- powinnaś się skupić jest błędną. To ksiądz powinien mnie zainteresować. On często uważa, że Duch Św. pomoże mu w nieuctwie. Wiadomo mi, że na lekcjach religii jest nudno i słaba frekwencja. Słyszę, że na tych lekcjach odrabia się zaległości z innych przedmiotów.
Może jak będzie mniej wiernych to nastąpi przebudzenie i zmieni się kształcenie przypadkowych kleryków? Dziś to dobry sposób na bezproblemowe życie na koszt Pana Boga. Czy nie ma badań psychologicznych pozwalających na eliminację nieprzydatnych ludzi? Pan Bóg nie działa wbrew prawom natury i tłumaczenie się proboszczem z Ars jest nieuprawnione. Niedawno zapytałam zafascynowanego Bogiem kleryka -dlaczego wybrał to akurat seminarium, odpowiedział mi ze szczerością- moja krewna zna tam kilku dostojników kościelnych. Powołanie? On sądzi, że tak.
Mamy sytuację patową. Świat przekonuje, że wiara to ciemnogród. Rodzina nie spełnia funkcji ewangelizacyjnej. Społeczeństwo nie czyta. Księża są mało przekonujący i nieprzygotowani do odpowiadania na trudne i egzystecjalne pytania, sami też nie zawsze są świadkami wiary. Życie w większości parafii ogranicza się do mszy i modlitw różańcowych. Młodzież nie ma możliwości by spotkać się na terenie parafialnym i połączyć przyjemne z pożytecznym, nie ma możliwości by podzielić się z zaufanymi dorosłymi swoimi problemami. Mają prawo do pytań. Nie uzyskawszy odpowiedzi...odchodzą. Świat ma dla nich ciekawsze propozycje.


Śr sie 17, 2011 7:25
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38
Posty: 473
Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
Alus napisał(a):
Wagary albo przesypianie na lekcjach :D

Fajnie. Ktoś napisał na ściądze z WOS, że rodzina jest podstawową komórką społeczną. Przepraszam, to kim ja jestem jako osoba niezwiązana z nikim? Wyrzutkiem? Przecież mam dowód osobisty, dysponuję pełnią praw obywatelskich itp. itd. No chyba, że tworzę jednoosobową rodzinę - wówczas zgadzam się z Alus :)

_________________
Obrazek


Pn sie 22, 2011 19:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 23, 2011 9:56
Posty: 31
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
dołożyłabym do tego wszechobecną obłudę. babcie spędzające pół dnia w kościele poza nim nie postępują zgodnie z przykazaniami. moi znajomi należący do wspólnot i duszpasterstw poza nim jawnie grzeszą i uważają, że przecież pójdą do spowiedzi i po problemie. księża nie potrafią z ambony skrytykować złych zachowań kleru.


Wt sie 23, 2011 12:01
Zobacz profil
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
Geonides napisał(a):
Alus napisał(a):
Wagary albo przesypianie na lekcjach :D

Fajnie. Ktoś napisał na ściądze z WOS, że rodzina jest podstawową komórką społeczną. Przepraszam, to kim ja jestem jako osoba niezwiązana z nikim? Wyrzutkiem? Przecież mam dowód osobisty, dysponuję pełnią praw obywatelskich itp. itd. No chyba, że tworzę jednoosobową rodzinę - wówczas zgadzam się z Alus :)

Nie jestem autorką ściagi, ani publiacji
http://www.publikacje.edu.pl/publikacje.php?nr=3604
Więc i nie mnie decydować kim jest singiel.....moge tylko wyrazić moje osobiste zdanie - napewno nie wyrzutkiem :)


Wt sie 23, 2011 13:56
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
Liza napisał(a):
Życie w większości parafii ogranicza się do mszy i modlitw różańcowych. Młodzież nie ma możliwości by spotkać się na terenie parafialnym i połączyć przyjemne z pożytecznym, nie ma możliwości by podzielić się z zaufanymi dorosłymi swoimi problemami. Mają prawo do pytań. Nie uzyskawszy odpowiedzi...odchodzą. Świat ma dla nich ciekawsze propozycje.


Jeśli ktoś chce, to usłyszy nieustanne wołanie Stwórcy "wstańmy, chodźmy". W wielu także parafiach Bóg posługuje się ludźmi...np. katechezy neokatechumenalne i inne formy misji św. Reszta należy już do mnie, do indywidualnego człowieka czy pójdę za Chrystusem, czy też będę malkontentem i ciągle miał pretensję do wszystkich a nie do siebie samego...

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


Śr sie 24, 2011 6:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 23, 2011 9:56
Posty: 31
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
Liza napisał(a):
Życie w większości parafii ogranicza się do mszy i modlitw różańcowych. Młodzież nie ma możliwości by spotkać się na terenie parafialnym i połączyć przyjemne z pożytecznym, nie ma możliwości by podzielić się z zaufanymi dorosłymi swoimi problemami. Mają prawo do pytań. Nie uzyskawszy odpowiedzi...odchodzą. Świat ma dla nich ciekawsze propozycje.


a ja mam wrażenie, że tych wspólnot i duszpasterstw jest od groma. w kręgu moich znajomych istniała nawet cicha konkurencja: ktoś lubi tego ojca, a ktoś inny na nim psy wiesza. "ja jestem w Odnowie" "aha, ja w Neo" - koniec rozmowy.

czym innym są też duszpasterstwa szkół średnich/akademickie/post a czym innym te pozostałe grupy gdzie - również się nie zgodzę - ludzie są przeróżni, jest okazja poznawać się i rozmawiać.

mnie zawsze odstraszało w tych wspólnotach właśnie to, że ludzi byli tak bardzo zżyci. sprawiali wrażenie dobrej kliki znajomych. ciągle albo się spotykali, albo wręcz wyjeżdżali. zupełnie jakby nie mieli innych znajomych. chodzili razem do kina i uprawiali sporty, wiedzieli o sobie dużo. nigdy w żadnej wspólnocie nie zagrzałam miejsca, właśnie przez to. z kolei jak do jakiejś grupy tylko "wpadałam" na co ciekawsze spotkanie z zaproszonym gościem, albo pokaz filmu, to po pewnym czasie mało kto mi mówił "Cześć".


Śr sie 24, 2011 8:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
korneliaa

Myślę, że życie chrześcijańskie opierać się winno na "trójnogu" jakim jest Słowo Boże, Liturgia i Wspólnota. W centrum winien zawsze być Jezus Chrystus. Wszystko inne jak kino, sporty itd, itp winno być dodatkiem pomagającym formować jedności grupy.
Dlatego wskazane jest rozpoczynać swoją formację w czasie, gdy tworzy się wspólnota. Taką szansę daje neokatechumenat oraz inne rzeczywistości w Kościele,. o których można poczytać, porozmawiać ze swoim proboszczem.
Nie warto zrażać się a na poważnie zaangażować się czynnie w życie parafialne. Bo "wpadanie" na chwilę na co ciekawsze spotkania z zaproszonym gościem, albo na pokaz filmu nie zbuduje jedności między Tobą a jakąkolwiek wspólnotą...ODWAGI!!

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


Śr sie 24, 2011 16:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 23, 2011 9:56
Posty: 31
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
niby wiem, ale jakoś nie wychodzi.
może jeszcze nie trafiłam do odpowiedniej dla siebie grupy? albo nie wiem, co jest dla mnie odpowiednie?

inne pytanie: czy złe jest udzielanie się poza "swoją" parafią? w dużym mieście, gdzie kościół na każdym zakręcie, jest duża oferta. spotkałam się z krytyką, że to jak "siedzenie u sąsiada".


Cz sie 25, 2011 21:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
korneliaa napisał(a):
inne pytanie: czy złe jest udzielanie się poza "swoją" parafią? w dużym mieście, gdzie kościół na każdym zakręcie, jest duża oferta. spotkałam się z krytyką, że to jak "siedzenie u sąsiada".


Na to pytanie odpowiedziałbym tak: Nie jest złe.

Ja uważam, że prawdziwa parafia w chrześcijaństwie jest tam, gdzie jest prawdziwa wspólnota skupiona wokół prezbitera - nie anonimowa, gdzie ja się identyfikuję z tą wspólnotą. Gdzie mogę przeżywać swoją jedność z innymi i gdzie mogę doskonalić swoją miłość w wymiarze krzyża.

Dzisiejszy Kościół dla pewnego porządku jest sformalizowany. Posługuje się dla porządku prawem głównie ustanowionym przez ludzi.Z punktu widzenia formalnego określa się w Kościele, że moją parafią jest terytorium określone moim miejscem zamieszkania (zameldowania).

Nie martw się więc ale żyj życiem chrześcijańskim we jednej stałej wspólnocie chrześcijańskiej w której będziesz wzrastać w wierze. Bracia obok Ciebie są Ci do tego potrzebni. Jeśli będziesz tego usilnie pragnęła to taką wspólnotę znajdziesz - Duch św. Ci w tym pomoże.

Pokój z Tobą!

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


Cz wrz 15, 2011 5:08
Zobacz profil
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
Do przesady sformalizowany.
Ksiądz w trakcie wizyty duszpasterskiej sprawdzał kartotekę, gdy powiedziałam, że najmłodsza córka wyjechała na 6 miesięcy do Londynu do pracy, automatycznie wykreślił ją z kartoteki.
Nie przyjął sprzeciwu, że pobyt za granicą jest tylko czasowy.
Musiała później w kancelarii parafialnej ponownie wpisac się do kartoteki jako parafianka.


Cz wrz 15, 2011 9:21
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
Alus

W każdej zbiorowości są formaliści. Zobacz, ile czasami na tym forum ludzi czepiających się szczegółów, które czasami są nie istotne w danym problemie. Kapłan to też człowiek, który ma swoje plusy i minusy. Należy prosić Pana o dar rozeznania i o to, bym umiał w danej sytuacji się zachować nie ubliżając nikomu ani go nie poniżając a realizował swoją misję w Kościele, do której czuję się powołany.

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


Cz wrz 15, 2011 10:55
Zobacz profil
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
Tylko raz poszłam na spotkanie neo-. Serdecznie zapraszał proboszcz podczas ogłoszeń parafialnych (nie ma u nas innej grupy). Trafiłam tam na kilka zaprzyjaźnionych ze sobą małżeństw. Nie mam problemów interpersonalnych, ale nie poszłam więcej, ponieważ poczułam się jak intruz, do tego miałam wrażenie, że jestem na mittingu AA. Spotkanie prowadził jeden z członków a ksiądz był biernym słuchaczem (przez 2h nie odezwał się słowem). Opowiadał o swojej drodze powrotu do trzeźwości. Rozumiem jego radość, ale na miły Bóg to nie powinno być tematem inicjującym i zachęcającym do uczestnictwa w grupie. Z proboszczem nie raz rozmawiałam indywidualnie i miałam wiedzę, że jest to niezwykle mądry człowiek. Poszłam więc na spotkanie a zastałam człowieka prowadzącego, który pewnie miał ukończoną zawodówkę, no i syna w seminarium.
Młodzież nie ma żadnej grupy i nudne lekcje religii prowadzone przez osoby świeckie, które z rozbrajającą szczerością opowiadają, że na studiach uczono ich: tak jest i koniec...żadnych polemik. Jak chcą odpowiadać na trudne pytania młodych ludzi? Czym chce ich Kościół przyciągnąć? Czy ktoś nie zauważył, że skończyły się czasy jednolitego frontu wychowawczego : Kościoła , szkoły i domu? Pogubiona młodzież szuka na własną rękę odpowiedzi na fundamentalne pytania i jest atakowana agresywnym ateizmem. Odchodzi.


Cz wrz 15, 2011 15:21
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
Liza napisał(a):
... Młodzież nie ma żadnej grupy i nudne lekcje religii prowadzone przez osoby świeckie, które z rozbrajającą szczerością opowiadają, że na studiach uczono ich: tak jest i koniec...żadnych polemik. Jak chcą odpowiadać na trudne pytania młodych ludzi? Czym chce ich Kościół przyciągnąć? Czy ktoś nie zauważył, że skończyły się czasy jednolitego frontu wychowawczego : Kościoła , szkoły i domu? Pogubiona młodzież szuka na własną rękę odpowiedzi na fundamentalne pytania i jest atakowana agresywnym ateizmem. Odchodzi.


A co powiesz na temat spotkania młodzieży w Madrycie. Ilu było Polaków, polskiej młodzieży? Warto zobaczyć i sprawdzić, że ilość Polaków znajdowała się w czołówce statystyk. Są to tylko niektórzy z młodych Polaków, którzy mieli warunki do wyjazdu. Więc ilu musi być jeszcze zaangażowanych w Kościele w Polsce? A ilu młodych corocznie udaje się w letnich miesiącach na wielodniowe pielgrzymki do Jasnogórskiego sanktuarium?
Nie jest więc tak naprawdę czarny obraz, który Ty kreślisz swoją wypowiedzią!

Jest jednak prawdą, że nie ma jednolitego frontu wychowawczego młodych ludzi w Polsce ale to od nas zależy jakiego państwa chcemy, jakich wybieramy ludzi do kierowania naszym państwem, w jaki sposób realizowana jest polityka państwa rozumiana jako roztropna troska o dobro wspólne. Ci wybrani, taką kreują rzeczywistość na jaką my pozwalamy. I tutaj trzeba się włączać i coś robić w kierunku wyjścia z kryzysu wychowania, kryzysu rodziny itd.

To "coś" to brak przyzwolenia na likwidację nauki religii, to "coś" to promowanie życia chrześcijańskiego, to "coś" to promowanie zasad moralnych prorodzinnych a nie zachowań niezgodnych z prawem naturalnym (mam na myśli promowanie homoseksualizmu <parady gejów i lesbijek i innych wynaturzeń>, antykoncepcji, zabijania poczętych dzieci, promowanie eutanazji i innych zachowań negujących wartości...). To "coś" to także nie dawanie przyzwolenia na atak takich gremiów, które promują i wdrażają dobro w życie społeczne czyli na katolickie media, katolickie szkoły oraz katolickie rodziny oraz na sam Kościół katolicki.

I warto odpowiedzieć sobie na pytanie: co ja w tym kierunku robię, by zmieniać naszą rzeczywistość na lepszą? Jest okazja - zbliżają się wybory!

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


Pt wrz 16, 2011 20:29
Zobacz profil
Post Re: Czy i dlaczego młodzież boi się dziś Kościoła?
Reformy rozpoczyna się od dołu. Młodzież odchodzi od Kościoła a my zachwycamy się Madrytem. Znam wielu młodych, którzy chodzą na piesze pielgrzymki wcale nie z powodów religijnych i oazowiczów prowadzących dość swobodne życie. W szkołach wszystkich typów religii jest więcej niż fizyki, chemii czy biologii. Dlaczego więc są tak nieskuteczne? Dyrektor szkoły nie ma wpływu na zatrudnienie nauczyciela religii a proboszcz sam nie chce uczyć, bo żaden z kolegów proboszczów nie uczy i podsyła przypadkowe osoby. To są fakty olewania religii przez stronę kościelną!
Młodzież dyskutuje o ewolucji i antykoncepcji na biologii bo fachowcy od religii nie znają problemu. Ta sama młodzież rozrabia na religii a na biologii pytaniom nie ma końca. Proboszcza takie drobiazgi nie zajmują. To trochę za mało przeczytać homilię raz w tygodniu na mszy. Czytają, nawet nie próbują mówić. Do seminarium przyjmowani są w zasadzie wszyscy chętni, potem jako księża boją się brać udział w dyskusjach na trudne tematy. Jakich będziemy mieli pasterzy takie i owce. Ja wierzę dzięki wspaniałym ksieżom. I nikt ich nie jest w stanie zastąpić. Laikat może pomóc.


Pt wrz 16, 2011 20:59
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL