Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 15:38



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 123 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna strona
 "Małpie twierdzenie" ateistów 
Autor Wiadomość
Post Re: "Małpie twierdzenie" ateistów
Thurs napisał(a):
Cytuj:
Jestem skłonna myśleć o Bogu jako Planiście. Dopilnowuje jednak, by świat mu się nie 'rozszedł'.

....we szwach? :D
Ha ha ha, to został planistą krawcem?
On tam musi trzymać te nitki ciągle i doszywać łaty, to dlatego nie ma czasu reagować na modlitwy.
Wybacz ale to mnie tak rozśmieszyło, że musiałem zareagować. :)

Czytałam kiedyś ciekawy post na katoliku dotyczący fałszywych alarmów atomowych na przestrzeni lat i działań ludzi. Cud, że jeszcze istniejemy. Jakby zostawić tego największego szkodnika świata przyrody samemu sobie pewnie dawno unicestwiłby znacznie więcej niż udało mu się do tej pory.
A modlitwy? Powinniśmy modlić się o spełnienie woli Bożej w naszym życiu i pracować jakby wszystko zależało od nas.


Pt wrz 23, 2011 8:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 8:30
Posty: 296
Post Re: "Małpie twierdzenie" ateistów
Akurat też czytałem o takich przypadkach. W jednym przypadku sierżant armii brytyjskiej chciał zdetonować bomby atomowe, przez strzelanie do nich z pistoletu. Nic się nie stało, bo były zabezpieczone na tyle, że pociski z pistoletu nic im nie zrobiły.

W każdym wypadku to zasługa ludzi, że nic się nie stało, tak jak ludzie doprowadzili do pewnych sytuacji. Nie wiem gdzie widziałaś palec Boży. Uważasz pewnie, że Bóg jest panem przypadków. Ja uważam, że w tym względzie panuje bezbożna anarchia.

_________________
kim jesteś człowieku
żyjący w XXI wieku...


Obrazek


Pt wrz 23, 2011 8:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: "Małpie twierdzenie" ateistów
Australijczyk napisał(a):
Sprawdzanie, czy malpy po jakims czasie napisza cos sensownego jest bez sensu - bo to jest wlasnie dzialanie przypadkowe. Z pisaniem przez malpy sonetu Szekspira jest inaczej. Zeby to bylo adekwatne do mechanizmow ewolucji, trzeba zalozyc, ze czesc liter (niekoniecznie 100%), ktore sa we wlasciwych miejscach, zostaja tam, a reszta jest podmieniana przez kolejna generacje liter wpisywanych przez malpy. Trzeba zalozyc, ze sonet jest pisany w calosci, a po skonczeniu jest redagowany. Dobra litera zostaje, niewlasciwa moze byc podmieniona. Tak dziala dobor naturalny. I w ten sposob, sonet Szekspira moze byc napisany przez malpy, zolwie i inne stworki, ktore nawet o tym nie beda mialy pojecia.
Przydalby sie tutaj Rutus, zeby to lepiej ode mnie opisac.
Model "małpi" nie jest adekwatny do zjawisk opisywanych przez teorię ewolucji. Zakłada bowiem zaistnienie gotowego organizmu w jednym rzucie (natychmiast i bez faz pośrednich) od "protozupy". Ten model postuluje (i testuje małe prawdopodobieństwo) takiego zjawiska: w wodzie morskiej unoszą się wszystkie konieczne do życia pierwiastki i zderzając się ze sobą mogą w dogodnych warunkach spowodować pojawienie się żywego, oddychającego i normalnie funkcjonującego zwierzęcia o w pełni ukształtowanych zmysłach, instynktach oraz funkcjach organizmu. Takie zjawisko nie jest postulowane przez żadną szanującą się teorię naukową, a powoływanie się na tak kulawy logicznie model należy uznać za wynik niewiedzy osoby, która ten model prezentuje i się na niego powołuje.


Liza napisał(a):
Jestem skłonna myśleć o Bogu jako Planiście. Dopilnowuje jednak, by świat mu się nie 'rozszedł'. Na ile ingeruje w nasze działania? Nie wiem...
Jestem przeciwny takiemu obrazowi bóstwa "pilnującego". Przede wszystkim dlatego, że taki model uwłacza danemu bóstwu (któremukolwiek, nie wyróżniam tu żadnej religii).
Uwłacza, gdyż insynuuje, że owe bóstwo stworzyło świat-bubel i teraz jest zmuszone z powodu własnej niedoskonałości do pilnowania, aby ten niedoskonały i wadliwy mechanizm nie przestał funkcjonować.
Dobrym przykładem myślenia na zasadzie bóstwa-bumelanta jest właśnie kreacjonizm - postuluje się w nim, jakoby ewolucja (jako zjawisko naturalne) nie była w stanie pokonać wielu (dokładniej wielu miliardów) problemów rozwojowych (kreacjoniści skupiają się właśnie na odnajdywaniu i opisywaniu tych problemów, to np. kwestia niemożności zaistnienia tzw. makroewolucji), gdzie wymagana jest interwencja z zewnątrz. Jak na razie nauka wychodzi z tych konfrontacji obronną ręką, przy okazji "broniąc honoru" wszystkich możliwych "bóstw - stworzycieli światów" w ten sposób, że wykazuje, że Wszechświat i jego prawa są samodzielne (czyli de facto nie wymagają interwencji z zewnątrz, gdyż działanie praw naturalnych jest w pełni wystarczające).

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Pn wrz 26, 2011 5:53
Zobacz profil
Post Re: "Małpie twierdzenie" ateistów
Rutus napisał(a):
Jestem przeciwny takiemu obrazowi bóstwa "pilnującego". Przede wszystkim dlatego, że taki model uwłacza danemu bóstwu (któremukolwiek, nie wyróżniam tu żadnej religii).
Uwłacza, gdyż insynuuje, że owe bóstwo stworzyło świat-bubel i teraz jest zmuszone z powodu własnej niedoskonałości do pilnowania, aby ten niedoskonały i wadliwy mechanizm nie przestał funkcjonować.

Stwarzając świat Bóg powtarzał, że jest to dobre. Powołując człowieka do 'czynienie sobie ziemi poddanej' powiedział o nim, że jest bardzo dobry. Dał mu jednak wolność. To przywilej i zobowiązanie. Ma też świadomość, że poza człowiekiem są moce zła, które przewyższają człowieka sprytem i inteligencją. Człowiek staje się więc bezradny a chcąc nieograniczonej wolności dla siebie mógłby unicestwiać bezkarnie innych ludzi i dawno zniszczyłby stworzoną przez siebie cywilizację. Z jakiegoś powodu Bóg jednak dopuszcza zło i w przypowieści o pszenicy i kąkolu wyraźnie wskazuje, że problem zostanie rozwiązany dopiero na końcu dziejów. Na razie mamy czynić dobro i nie skupiać naszego życia na walce z grzechem innych.
Powtarzałam wielokrotnie: Bóg nadając prawa natury nie przekracza praw przez siebie nadanych. 'Dopilnowuje' jedynie, by świat szedł w kierunku dobra, nie ze względu na swój błąd przy ustanawianiu praw (te zaczynamy dopiero odkrywać), a ze względu na towarzyszeniu nieporadnemu człowiekowi geniuszy zła. Homo sapiens jest tym bardziej bezradny im mocniej przekonany o swej sile. Rutusie dostrzegamy zupełnie inne płaszczyzny funkcjonowania świata. Nasze drogi życiowe biegną też na razie równolegle. Tam, gdzie Ty dostrzegasz bubel ja widzę dyskretną opiekę. :)


Pn wrz 26, 2011 8:01

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: "Małpie twierdzenie" ateistów
Liza napisał(a):
Rutusie dostrzegamy zupełnie inne płaszczyzny funkcjonowania świata. Nasze drogi życiowe biegną też na razie równolegle. Tam, gdzie Ty dostrzegasz bubel ja widzę dyskretną opiekę.
W takim razie ja dziękuję za taką "dyskretną opiekę".
Wyjaśnienie:
Kreacjoniści (z panią Lizą włącznie) bezpodstawnie twierdzą, że nie istnieje możliwość ewoluowania "makroewolucyjnego", czyli zmian ponadgatunkowych. Ergo - uznają, że jeśli mamy do czynienia z różnymi (morfologicznie, środowiskowo, z wyglądu, obojętne) zwierzętami czy roślinami, to oznacza, że poszczególne grupy rodzajowe zostały stworzone odrębnie i jakoby w sposób przemyślany. A więc przeanalizujmy naszą "dyskretną opiekę", która powoduje, że świat "podąża w kierunku dobra":
1. Gromada Cestoda - należą do płazińców, ewolucyjnie pochodzą od żyjątek wodnych, m.in. pierwoustych (bezkręgowce), pokrewieństwo ewolucyjne do mięczaków (m.in. ślimaki) czy segmentowców (np. wszystkie stawonogi). W toku ewolucji wszystkie Cestoda stają się pasożytami układu pokarmowego. Tak to objaśnia teoria ewolucji. A jak kreacjonizm a za nim pani Liza? Ano tak, że jej bóstwo, zapewne z dobroci serca, powodowane zapewne chęcią opieki nad nami, słabej kondycji, stworzyło i puściło w ruch gatunek, którego jedynym zadaniem jest trucie mózgu ofiary produktami własnej przemiany materii, a do tego częstowanie nas tasiemczycą: niedokrwistość, ogólne osłabienie, bóle brzucha, biegunka lub zaparcia, utrata wagi - dziękujemy...
2. Gatunek Toxocara canis - rząd nicieni (coś komuś mówi hasło owsik ludzki?). Ale Toxocara może rozwijać się w całym ciele, a nie tylko w mięśniach czy jelitach. Ten akurat wyewoluował tak, że bardzo dobrze "przyjmuje się" w oczach. Ślepota zapewniona w mniej niż pół roku. Na szczęście (ale tylko dla nas) pasożyty atakujące oczy to domena strefy tropikalnej, u nas wielka rzadkość. Wyjaśnienie serwowane przez teorię ewolucji jest proste - zwierzęta te pochodzą w prostej linii od nicieni atakujących mięśnie, a te od nicieni nie będących niegdyś pasożytami (nicienie to typ olbrzymi rozmiarami, a to dlatego, że stary ewolucyjnie). Ostatnio zsekwencjonowano genom Trichinella spiralis (pasożyt powodujący włośnicę), co umożliwi skuteczniejszą walkę z chorobami przez niego wywoływanymi. Co nam w tym miejscu serwuje kreacjonizm? Ano to, że "dobre mzimu" wymyśliło sobie całą grupę włosienic (no bo samo nie mogło wyewoluować, bo nie) i zrzuciło nam to na karki w celu "opieki na nami" oraz zapewne z dobroci serca. Ponownie dziękujemy...
3. Prątki Mycobacterium leprae - w zasadzie niegroźne, "miłe w dotyku", sama słodycz. Powodują niekoniecznie odczuwalną niewielką dolegliwość - trąd. Ewolucyjnie pokrewne prątkom gruźlicy, ale przecież tak odmienne organizmy nie mogły ewoluować jedne od drugich, bo to niemożliwe i już (przypomina mi się objaśnienie pani Lizy: "pszczoły zawsze były pszczołami"). Zresztą prątki same w sobie też mają ewolucyjnych przodków - kreacjonizm znowu stwierdzi, że nie, no bo makroewolucja wszak nie istnieje. No to mamy kolejny dowód na działalność "miłującego" nas bóstwa, które "skonstruowało" takie organizmy, aby... Tak, dziękujemy...


Liza napisał(a):
Stwarzając świat Bóg powtarzał, że jest to dobre.
Ja próbuję dyskutować mając na uwadze podstawy naukowe a nie mitologię. Czy, jeśli zacznę zamiast materiałów naukowych, cytować mitologię grecką, uzna Pani, że moje wywody będą bardziej wiarygodne? Jeśli tak, proszę dać znać, będziemy przebijać się w dyskusji cytatami z mitologii, każdy wybierze sobie taką, którą najlepiej zna albo najbardziej lubi. Jeśli nie, proszę o zejście z treści mitologicznych i dyskutowanie z użyciem treści naukowych (wiarygodnych).
Proszę o wyraźne ustosunkowanie się w tej kwestii.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Pn wrz 26, 2011 17:53
Zobacz profil
Post Re: "Małpie twierdzenie" ateistów
Rutus: Gromada Cestoda, Toxocara canis oraz prątki Mycobacterium leprae to dzieło człowieka, który sprzeciwił się doskonałemu Bogu i zjadł nie to jabłko. Tym samym zasłużył sobie na te wszystkie paskudztwa. Bóg ostrzegał, człowiek nie sluchał, więc nie obwiniaj Najwyższego. A swoją drogą pokazuje to, że Ewa nie tylko zerwała zakazany owoc, ale jeszcze zjadła niemyty, fleja jedna. :-)


Pn wrz 26, 2011 21:37
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30
Posty: 1518
Post Re: "Małpie twierdzenie" ateistów
Cytuj:
Stwarzając świat Bóg powtarzał, że jest to dobre. Powołując człowieka do 'czynienie sobie ziemi poddanej' powiedział o nim, że jest bardzo dobry. Dał mu jednak wolność. To przywilej i zobowiązanie. Ma też świadomość, że poza człowiekiem są moce zła, które przewyższają człowieka sprytem i inteligencją. Człowiek staje się więc bezradny a chcąc nieograniczonej wolności dla siebie mógłby unicestwiać bezkarnie innych ludzi i dawno zniszczyłby stworzoną przez siebie cywilizację. Z jakiegoś powodu Bóg jednak dopuszcza zło i w przypowieści o pszenicy i kąkolu wyraźnie wskazuje, że problem zostanie rozwiązany dopiero na końcu dziejów. Na razie mamy czynić dobro i nie skupiać naszego życia na walce z grzechem innych.
Powtarzałam wielokrotnie: Bóg nadając prawa natury nie przekracza praw przez siebie nadanych. 'Dopilnowuje' jedynie, by świat szedł w kierunku dobra, nie ze względu na swój błąd przy ustanawianiu praw (te zaczynamy dopiero odkrywać), a ze względu na towarzyszeniu nieporadnemu człowiekowi geniuszy zła. Homo sapiens jest tym bardziej bezradny im mocniej przekonany o swej sile.


Ot radosna twórczość p.Lizy-rzeczniczki Pana Boga :-D

_________________
Zdrowego rozsądku życzę...


Pn wrz 26, 2011 22:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30
Posty: 1518
Post Re: "Małpie twierdzenie" ateistów
Cytuj:
Stwarzając świat Bóg powtarzał, że jest to dobre.

Mogłoby być obiektywnie lepsze.

Cytuj:
Powołując człowieka do 'czynienie sobie ziemi poddanej' powiedział o nim, że jest bardzo dobry.


Ten sexapil i intelekt :-D


Cytuj:
Dał mu jednak wolność.


I to był błąd.

Cytuj:
To przywilej i zobowiązanie.


Brzmi dumnie.


Cytuj:
Ma też świadomość, że poza człowiekiem są moce zła, które przewyższają człowieka sprytem i inteligencją. Człowiek staje się więc bezradny a chcąc nieograniczonej wolności dla siebie mógłby unicestwiać bezkarnie innych ludzi i dawno zniszczyłby stworzoną przez siebie cywilizację.


Kto im ulegnie zostanie potępiony na wieki.

Cytuj:
Z jakiegoś powodu Bóg jednak dopuszcza zło i w przypowieści o pszenicy i kąkolu wyraźnie wskazuje, że problem zostanie rozwiązany dopiero na końcu dziejów. Na razie mamy czynić dobro i nie skupiać naszego życia na walce z grzechem innych.



Po prostu nie przeszkadzać innym w wykorzystywaniu nas, mając nadzieję na zbawienie :(


Cytuj:
Powtarzałam wielokrotnie: Bóg nadając prawa natury nie przekracza praw przez siebie nadanych. 'Dopilnowuje' jedynie, by świat szedł w kierunku dobra, nie ze względu na swój błąd przy ustanawianiu praw (te zaczynamy dopiero odkrywać), a ze względu na towarzyszeniu nieporadnemu człowiekowi geniuszy zła. Homo sapiens jest tym bardziej bezradny im mocniej przekonany o swej sile.


Ja to rozumiem tak.Bóg ogólnie jest miłosierny,ale na razie nie może być zbyt dobrze ,bo świat jest taki jaki jest ;)

_________________
Zdrowego rozsądku życzę...


Pn wrz 26, 2011 23:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 21, 2010 11:31
Posty: 110
Post Re: "Małpie twierdzenie" ateistów
Koren napisał(a):
... Powyższy dowód obala bezrefleksyjne twierdzenie, które stosuje się jako analogię przypadkowości powstania życia. W rzeczywistości struktury DNA są tak niewiarygodnie złożone, że twierdzenie o przypadkowości jest jeszcze bardziej niedorzeczne niż w przypadku Małpiego twierdzenia.


B_E_Z_E_D_U_R_Y

Po pierwsze – Jak powstały pierwsze żywe organizmy powinno być pytaniem bardziej skierowanym do chemika a nie biologa.
Po drugie – Po co rozpatrywać DNA jako strukturę zbyt złożoną aby mogło powstać życie w sposób przypadkowy? Kto twierdzi, że DNA jest niezbędne do powstania bardzo prostych replikatorów?
Po trzecie – Pierwsze organizmy były niezwykle proste. Informacje w procesie replikacji przekazywały za pomocą prostszych mechanizmów np. RNA lub prostszych
Po czwarte – Ewolucja w pierwszym okresie odbywała się na etapie komórkowym. Dzisiejsze komórki z których jesteśmy zbudowani (komórki eukariotyczne) noszą ślady tej dłuuuugo trwałej ewolucji. Osobom które takie powyższe bzdury wypowiadają polecam analizę budowy komórki i zgłębienie takich haseł jak mitochondria, chloroplasty, RNA.

Udowadnianie czegoś, czego się nie rozumie, że jest to nie możliwe, świadczy tylko o dyletanctwie. Jak można z jednej strony nie kwestionować i korzystać z osiągnięć nauki w postaci komputera, telefonu, samolotu, GPS-a, czy patelni teflonowej a z drugiej strony dyletancko twierdzić: W zakresie tym i tym nauka się myli, bo mi to nie pasuje z Biblią i moim światopoglądem?.

Pozdrawiam wszystkich - tak myślących ludzi.


Pn paź 17, 2011 13:52
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: "Małpie twierdzenie" ateistów
Polikarp napisał(a):

Jak można z jednej strony nie kwestionować i korzystać z osiągnięć nauki w postaci komputera, telefonu, samolotu, GPS-a, czy patelni teflonowej a z drugiej strony dyletancko twierdzić: W zakresie tym i tym nauka się myli, bo mi to nie pasuje z Biblią i moim światopoglądem?.

Pozdrawiam wszystkich - tak myślących ludzi.


Komputery, samolot, patelnia teflonowa, istnieją dzięki ewolucji . Oznacza to że w konsekwencji komputery powstały same, a samochody istnieją dzięki prymitywnym bakteriom z których wyewoluowaliśmy. Tak więc ojcem motoryzacji był Daimler, natomiast praojcem prawdopodobnie jakieś sinice.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Pn paź 17, 2011 22:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30
Posty: 1518
Post Re: "Małpie twierdzenie" ateistów
Cytuj:
Komputery, samolot, patelnia teflonowa, istnieją dzięki ewolucji . Oznacza to że w konsekwencji komputery powstały same, a samochody istnieją dzięki prymitywnym bakteriom z których wyewoluowaliśmy. Tak więc ojcem motoryzacji był Daimler, natomiast praojcem prawdopodobnie jakieś sinice.


Tyleż dowcipne co bardzo głupie. Ewolucja dotyczy chyba organizmów żywych :)

_________________
Zdrowego rozsądku życzę...


Wt paź 18, 2011 9:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: "Małpie twierdzenie" ateistów
Kreacjoniści programowo nie rozróżniają maszyn i urządzeń od roślin i zwierząt ponieważ wierzą, że wszystko i tak jest skonstruowane przez enigmatycznego projektanta (nota bene bumelanta i brakoroba).
Ta wiara wymusza programową ślepotę, której konsekwencją jest wrzucanie do jednego wora elementów świata żywego oraz przedmiotów zaprojektowanych. Co ciekawe - prosty dowód na niezaprojektowanie świata żywego sami wykorzystują jako niby-dowód na to, że "ewolucjonizm się myli i jest pełen luk". Chodzi oczywiście o kwestię niemożności sformułowania jednoznacznej definicji pojęcia "gatunek". Sprawę ze szczegółami opisałem w tym wątku, ale tam nikt z kreacjonistów nie miał odwagi nic napisać w obronie tezy, którą obaliłem.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Wt paź 18, 2011 9:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 21, 2010 11:31
Posty: 110
Post Re: "Małpie twierdzenie" ateistów
Seweryn napisał(a):
Komputery, samolot, patelnia teflonowa, istnieją dzięki ewolucji . Oznacza to że w konsekwencji komputery powstały same, a samochody istnieją dzięki prymitywnym bakteriom z których wyewoluowaliśmy. Tak więc ojcem motoryzacji był Daimler, natomiast praojcem prawdopodobnie jakieś sinice.


Żarty na forum powinny być chociaż trochę śmieszne i choć trochę wnosić do dyskusji.

Zamknięcie się w jednym szablonie myślowym i odporność na poważne argumenty negujące ten szablon, nie jest cechą nową. Takie grupy ludzi istnieją od dawna i nadal będą istniały. Do nich nie docierają żadne argumenty. Dla nich w sferze wiary nie ma miejsca na traktowanie Biblii w sposób nie-literalny. Może to wynika z obawy i strachu przed konsekwencjami w życiu w zaświatach – nie wiem.
Czy to ja lub Ty napisałeś Biblię? Czy to moja lub Twoja wina, że w niektórych miejscach Biblii, opisane wydarzenia - traktowane przez niektórych w sposób literalny - mijają się z faktami? Jeżeli ktoś przekonuje, że Ziemia i wszystkie organizmy żyjące na niej zostały stworzone w obecnej postaci to proszę o pilny kontakt ludźmi, którym się wydaje, że mają niepodważalne i sprawdzalne wielokrotnie przez nich w praktyce, dowody na ewolucje, np. z prof. Jerzym Dzik, czy prof. Pawłem Golik, którzy zawodowo zajmują się tą dziadziną. Trzeba im pilnie wyjaśnić, że mylą się a ich wiedzę można wyrzucić do kosza. Koniecznie trzeba poprzeć swoje argumenty cytatami z Genesis. To światłe i otwarte na argumenty umysły.

Najgorsze jest to, że żadne argumenty i tak nie trafią ani do Lizy ani do Seweryna ani do nikogo kto wierzy w stworzenie gotowego – w obecnej formie – świata. (Najlepiej chyba wie o tym Rutus :-).
W Biblii pisze, że Ziemia, człowiek i zwierzęta zostali stworzeni i tak ma być.

Na kartach Biblii odnotowana jest wypowiedź Jezusa, że rozwód małżeński jest możliwy w przypadku cudzołóstwa żony – czy taka praktyka jest dopuszczalna przez wierzących w stworzenie? Przecież tak jest napisane w Biblii…


Wt paź 18, 2011 13:47
Zobacz profil
Post Re: "Małpie twierdzenie" ateistów
Polikarp napisał(a):
Na kartach Biblii odnotowana jest wypowiedź Jezusa, że rozwód małżeński jest możliwy w przypadku cudzołóstwa żony – czy taka praktyka jest dopuszczalna przez wierzących w stworzenie? Przecież tak jest napisane w Biblii…


A masz jakies nowe przemyslenia ?
bo było na temat klauzuli już nie raz...


Wt paź 18, 2011 14:29
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 26, 2010 18:03
Posty: 177
Post Re: "Małpie twierdzenie" ateistów
Kris65 napisał(a):
Cytuj:
Komputery, samolot, patelnia teflonowa, istnieją dzięki ewolucji . Oznacza to że w konsekwencji komputery powstały same, a samochody istnieją dzięki prymitywnym bakteriom z których wyewoluowaliśmy. Tak więc ojcem motoryzacji był Daimler, natomiast praojcem prawdopodobnie jakieś sinice.


Tyleż dowcipne co bardzo głupie. Ewolucja dotyczy chyba organizmów żywych :)

A mi się wydaje, że nie doceniacie Seweryna. To metafora, on po prostu miał na myśli niejednorodność nauki jako takiej i słusznie wytknął to polikarpowi. To że nauka sprawdza się w kilku dziedzinach, i że istnieją teorie dobrze opracowane i efektywnie wykorzystywane, nie oznacza, że każda teoria jest automatycznie słuszna. Co nie zmienia faktu, że akurat ewolucji podważanie jest głupie.

_________________
A rychło nastanie niepozorne wydarzenie. I jedni będą płakać, a inni się radować. Bs-c 21:39


Wt paź 18, 2011 14:34
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 123 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL