Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn lis 24, 2025 10:16



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 110 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Potęga Teraźniejszości [Power of Now] 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N mar 05, 2006 0:21
Posty: 228
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
Nie czytalem z premedytacją fragmentu odnosnie starzenia, ponieważ sam wygladam dużo młodziej. Więc uwązam że człowiek wyglądajacy zewnętrznie wydaje mi się że staro oraz , będę brutalny trochę jak niedorozwinięty (takie miałem pierwsze odczucie) nie będzie uczył mnie jak starzeć się wolniej :) Niech wpierw zastosuje swoje wskazówki do siebie i coś pokaże.


2. Tutaj nie ma znaczenia czy przekonują czy nie, -tylko jakie skutki pociągną za sobą.
Jestem katolikiem i tylko zauwązyłem że posługiwanie się tym jest co najmniej ryzykowne w moim odczuciu.

_________________
Obrazek

Zły? Być może.. dobry? A czemu... nie tak wiele znów pychy we mnie...
Dajcie zyć po swojemu grzesznemu a i świętym żyć będzie przyjemniej.


Cz wrz 22, 2011 22:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
labcio napisał(a):
Specjalnie sprawdziłem, słowo Budda powtarza się w całej książce 31 razy, czy to dużo czy malo, dla mnie dużo. W książce dowiemy się ja spowalnianić proces starzenia , świadomie odczuć ciało wewnętrzne itd.


Wydaje mi się że kością niezgody jest tutaj raczej eschatologia. Otóż dla chrześcijanina najważniejsza jest przyszłość, oczekiwanie na Paruzję, zmartwychwstanie, życie wieczne itd. Teraźniejszość ma o tyle znaczenie o ile jest nakierowana na ową przyszłość. W tej książce przedstawiona jest zaś myśl, że
najważniejsza jest teraźniejszość. Właśnie tu i teraz jest niebo bądź piekło, które sami stwarzamy swoimi działaniami, które z kolei są wypadkowymi treści znajdujących się w umyśle itd.
Życie teraźniejszością, koncentrowanie się na oddechu jako czymś, co niesie w sobie pokój i ustanie pragnienia, awersji dla chrześcijania jest czymś podejrzanym bądź bezsensownym, bo nie ma w tym żadnej zapowiedzi przyszłej nagrody za doznawane obecnie cierpienia...
Z psychologicznego punktu widzenia teraźniejszość jest najważniejsza - to co robimy, jak myślimu tu i teraz ma olbrzymi wpływ na przyszłość. Inaczej mówiąc to w moich rękach, własnie tu i treaz jest moc stwarzania nieba bądź piekła dla siebie i dla innych.


Cz wrz 22, 2011 23:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 03, 2011 18:57
Posty: 108
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
labcio napisał(a):
Nie czytalem z premedytacją fragmentu odnosnie starzenia, ponieważ sam wygladam dużo młodziej. Więc uwązam że człowiek wyglądajacy zewnętrznie wydaje mi się że staro oraz , będę brutalny trochę jak niedorozwinięty (takie miałem pierwsze odczucie) nie będzie uczył mnie jak starzeć się wolniej :) Niech wpierw zastosuje swoje wskazówki do siebie i coś pokaże.
On wcale nie "uczy", jak starzeć się wolniej ;) Mówi tylko, że ludzie, którzy są bliżej Boga, wolniej się starzeją ;) Cóż, moim zdaniem jak na 63 lata wygląda całkiem dobrze :)

labcio napisał(a):
2. Tutaj nie ma znaczenia czy przekonują czy nie, -tylko jakie skutki pociągną za sobą. Jestem katolikiem i tylko zauwązyłem że posługiwanie się tym jest co najmniej ryzykowne w moim odczuciu.
W takim razie tego nie stosuj - nie ma problemu ;)

szyszkownik napisał(a):
Wydaje mi się że kością niezgody jest tutaj raczej eschatologia. Otóż dla chrześcijanina najważniejsza jest przyszłość, oczekiwanie na Paruzję, zmartwychwstanie, życie wieczne itd. Teraźniejszość ma o tyle znaczenie o ile jest nakierowana na ową przyszłość.
Oczywiście. Nawet nie musimy się odwoływać do życia wiecznego. Powiedzmy, że Kowalski ma iść do pracy, ale dla niego ważne jest tylko "tu i teraz", więc sobie imprezujesz ile wlezie. W efekcie traci pracę. Zupełnie nie o to tutaj chodzi ;) Chodzi o to, że zawsze żyjemy "tu i teraz", że zawsze to jest "ten moment". Żeby nie zadręczać się przeszłością ("A mogłem wziąć kurtkę, trzeba było wziąć tę kurtkę, ech, trzeba było ją wziąć, a ja jej nie wziąłem...") - choć oczywiście powinniśmy wyciągać wnioski. A przyszłością tylko w takim sensie, żeby obecne, teraźniejsze działanie, ukierunkować na przyszłość. Czyli to, co sam napisałeś: "Teraźniejszość ma o tyle znaczenie o ile jest nakierowana na ową przyszłość.". Pełna zgoda :)

szyszkownik napisał(a):
W tej książce przedstawiona jest zaś myśl, że najważniejsza jest teraźniejszość. Właśnie tu i teraz jest niebo bądź piekło, które sami stwarzamy swoimi działaniami, które z kolei są wypadkowymi treści znajdujących się w umyśle itd.
Chodzi o to, że "tu i teraz" mamy wpływ na naszą relację z Bogiem i liczy się to, jaka ona jest właśnie "tu i teraz".
szyszkownik napisał(a):
Życie teraźniejszością, koncentrowanie się na oddechu jako czymś, co niesie w sobie pokój i ustanie pragnienia, awersji dla chrześcijania jest czymś podejrzanym bądź bezsensownym, bo nie ma w tym żadnej zapowiedzi przyszłej nagrody za doznawane obecnie cierpienia...
Ja zauważyłem, że podczas relaksu, kiedy pozwalam myślom swobodnie przepływać, moje myśli są najbardziej twórcze, pozytywne i pożyteczne. Koncentracja na oddechu ma być ćwiczeniem, które sprawia, że jesteśmy bardziej "obecni", mniej zatraceni w swoich nieproduktywnych myślach. Myślach, które nas oddalają od Boga.
Co jednak najciekawsze...ja właśnie z "Potęgi Teraźniejszości" paradoksalnie "wyczytałem", że nie powinienem stosować tego ćwiczenia (a przynajmniej aktualnie tak uważam). Dlatego, że nie jestem do niego wewnętrznie przekonany. A właśnie ta książka umocniła mnie w przekonaniu, że powinno mieć dla mnie nadrzędne znaczenie moje wewnętrzne przekonanie i że słowa to tylko wskazówki. ET proponuje te ćwiczenia, ale ja ich nie praktykuję. Ja to wszystko w moim przypadku rozumiem inaczej: chodzi o to, żebym nie zmuszał sam siebie do niepotrzebnego myślenia. Abym umiał rozpoznać, kiedy powinienem myśleć i o czym, a kiedy nie. Bo grzeszyć można nie tylko uczynkiem i słowem, ale też myślą. Dlatego też z własnego umysłu także należy korzystać "rozumnie" ;) Trzeba myśleć z głową :D A czasem lepiej jest nie myśleć, umysł sobie sam układa wtedy pewne sprawy. Nieraz budzimy się z jakimś super pomysłem, albo ważnym spostrzeżeniem. A przecież podczas snu świadomie o tym nie myśleliśmy. I otóż to ;)
Jeśli myśli same przelatują przez moją głowę, to wszystko w porządku. Nie stawiam oporu, nie walczę z nimi, ale też ich nie podtrzymuję na siłę. Jeśli są to myśli niewłaściwe, to same znikają, a jeśli są to myśli konstruktywne, pozytywne, to wnioski we mnie zostają. Warto umieć też rozpoznawać, co naprawdę w środku uważam, co naprawdę chcę zrobić, itd.

szyszkownik napisał(a):
Z psychologicznego punktu widzenia teraźniejszość jest najważniejsza - to co robimy, jak myślimu tu i teraz ma olbrzymi wpływ na przyszłość. Inaczej mówiąc to w moich rękach, własnie tu i treaz jest moc stwarzania nieba bądź piekła dla siebie i dla innych.
Pełna zgoda :)

Jeśli przeczytałeś tę książkę, ale się z nią nie zgadzasz, to wszystko w porządku ;) Moim zdaniem jednak warto ją przeczytać. Chyba zgodzisz się ze mną, że można znaleźć w tej książce przydatne rzeczy? ;)


Pt wrz 23, 2011 0:25
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 05, 2006 0:21
Posty: 228
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
Ksiązka ciekawa, jednak nie wiem czy bezpieczna dla katolika. Caly czas mam jakies obawy.
Według autora, tak naprawde kazdy może osiagnac oświecenie i "zrobić sobie za zyćia swego rodzaju raj".
Wystarczy nieutożsamiac się z umyslem. KAzdy w sobie ma Boga, według niego cisza i bezruch jst Jezusem ... Znowu widzę analogie do ezortetyki gdzie jest umsył swiadomy, nieswiadomy, wyzsza jaźn i inne bzdury. Widze rowniez analogie do potęgi podswiadomosci Murphyego . Ciagle te gadanie o energii, czucie wewnętrznego ciala, przeciez to znowu ezoteryka czarkamy itd..

_________________
Obrazek

Zły? Być może.. dobry? A czemu... nie tak wiele znów pychy we mnie...
Dajcie zyć po swojemu grzesznemu a i świętym żyć będzie przyjemniej.


Pn wrz 26, 2011 22:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
labcio napisał(a):
Ksiązka ciekawa, jednak nie wiem czy bezpieczna dla katolika. Caly czas mam jakies obawy.


Pomijając samą książkę, która może się podobać bądź nie, przyznam się szczerze, że nie rozumiem jakim cudem jakakolwiek książką może być niebezpieczna i na czym to niebezpieczeństwo miałoby polegać?


Wt wrz 27, 2011 9:53
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
Ojej, tak trudno zrozumieć, że treści a nie książka sa niebezpieczne?
Książką to najwyżej w łeb można sobie walnąć, a treści wpływają na psychikę, na emocje, na duchowość.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Wt wrz 27, 2011 15:09
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
medieval_man napisał(a):
Ojej, tak trudno zrozumieć, że treści a nie książka sa niebezpieczne?
Książką to najwyżej w łeb można sobie walnąć, a treści wpływają na psychikę, na emocje, na duchowość.


To ktoś musi mieć naprawdę słabą psychikę, duchowość, żeby lektura jakiejś książki stanowiła aż takie niebezpieczeństwo. Czy katolicy to niedojrzałe dzieci, że trzeba im odbierać książki bo może im się coś pokiełbasić?
Chyba lepiej się zapoznać z innymi punktami widzenia, światopoglądami i religiami aniżeli tkwić w katolicyzmie z przyzwyczajenia. To ucieczka od wolności, zgodnie z zasadą "mierny ale wierny".


Śr wrz 28, 2011 1:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 05, 2011 18:22
Posty: 109
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
szyszkownik napisał(a):
jaczylija napisał(a):
Moim zdaniem ta książka jest ZŁA i nie należy jej czytać .


Czemu jest zła i nie należy jej czytać?
Czy skupianie się na tym co tu i teraz jest złe i grzeszne?


Zła dlatego , że należy do nurtu psychologii sakralnej .Książka prezentuje papke duchową z naciskiem na duchowość zen . Książka mówi o samozbawianiu się i samoprzebóstwieniu, a jedynym według KRK zbawicielem człowieka jest Jezus Chrystus a nie ja sam lub teraźniejszość . Katolicy wierzą w potęge Trójcy św. , nieustannej modlitwy, sakramentów, Biblii a nie teraźniejszości . Skupianie sie na tym co tu i teraz jest dobre , ale to tylko jedna tysięczna całej duchowości .


Śr wrz 28, 2011 6:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
[code][/code]
jaczylija napisał(a):
szyszkownik napisał(a):
jaczylija napisał(a):
Moim zdaniem ta książka jest ZŁA i nie należy jej czytać .


Czemu jest zła i nie należy jej czytać?
Czy skupianie się na tym co tu i teraz jest złe i grzeszne?


Zła dlatego , że należy do nurtu psychologii sakralnej .Książka prezentuje papke duchową z naciskiem na duchowość zen . Książka mówi o samozbawianiu się i samoprzebóstwieniu, a jedynym według KRK zbawicielem człowieka jest Jezus Chrystus a nie ja sam lub teraźniejszość . Katolicy wierzą w potęge Trójcy św. , nieustannej modlitwy, sakramentów, Biblii a nie teraźniejszości . Skupianie sie na tym co tu i teraz jest dobre , ale to tylko jedna tysięczna całej duchowości .


Z tym w pewnym sensie zgodzić się muszę, ale z innych powodów.
Dla mnie nie tyle jest zła, co wpisuje się w pewien nurt "duchowego marketingu". Samego autora i to czy jest czy nie arhantem (oświeconym), można byłoby ocenić na podstawie jedynie faktów z jego osobistego życia, nie zaś na podstawie tego co pisze, czy mówi.
Nie mniej wielu osóbo, które z jednej strony nie znajdują w KK satysfakcjonujących odpowiedzi i chcą szukać mądrości na własną rękę, taka książka może co nieco pomóc itd.
Poniżej przedstawiam fragment mojej recenzji napisanej dla pewnego buddyjskiego portalu.

Jest jednak druga strona medalu - czytając tą książkę, jaki i szukając w necie informacji na temat autora, nabrałem silnego wrażenia, że kryje się za tym przemyślany marketing. Sposób prezentacji duchowego doświadczenia Tolle (o którym nie chcę powiedzieć, że nie jest autentyczne) sprawia wrażenie starannie przemyślanego i ładnie "zapakowanego" produktu, przeznaczonego dla wszystkich tych którzy mają jakieś ptania, wątpliwości, bądź odczuwają brak życiowej satysfacji.
Czytając sam wstęp można odnieść takie wrażenie:
Przez dwa lata mały człowiek przesiadywał na ławce w parku. Ludzie miali go pogrążeni we własnych myślach. Pewnego dnia ktoś zadał mu pytanie. W następnych tygodniach coraz więcej ludzi przychodziło i stawiało mu pytania... Jest to zredagowane w taki sposób, żeby wzbudzić ciekawość i poprostu kupić książkę. Jak dla mnie wdać w tym budowanie jakiegoś mitu zachaczającego o zenowskie klimaty itd. Równie dobrze ktoś mógł zadać mało istotnie pytanie, na przykład "Która jest godzina?", my zaś spodziewamy się że były to ważkie pytania egzystencjalne.
Takie marketingowe podejście (nawet jeżeli doświadczenie Tolla) jest autentyczne, może razić co niektórych zbytnią cukierkowatością.


Śr wrz 28, 2011 10:27
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
szyszkownik napisał(a):
medieval_man napisał(a):
Ojej, tak trudno zrozumieć, że treści a nie książka sa niebezpieczne?
Książką to najwyżej w łeb można sobie walnąć, a treści wpływają na psychikę, na emocje, na duchowość.


To ktoś musi mieć naprawdę słabą psychikę, duchowość, żeby lektura jakiejś książki stanowiła aż takie niebezpieczeństwo.

A ilu znasz ludzi, którzy mają naprawdę silną psychike czy duchowość?
Ksiązka jest oczywiscie niebezpieczna dla ludzi słabych duchowo. To oczywiste. Czy dlatego, że sa słabi, mamy się nimi nie przejmować? takie jest Twoje podejście?
szyszkownik napisał(a):
Czy katolicy to niedojrzałe dzieci, że trzeba im odbierać książki bo może im się coś pokiełbasić?

Kto pisze o odbieraniu? ja raczej sugeruję przestrzeganie przed nimi, lub naświetlenie ich treści w odpowiedni sposób. Tyle chyba wolno nam czynić?
szyszkownik napisał(a):
Chyba lepiej się zapoznać z innymi punktami widzenia, światopoglądami i religiami aniżeli tkwić w katolicyzmie z przyzwyczajenia. To ucieczka od wolności, zgodnie z zasadą "mierny ale wierny".

Lepiej.
Czy jednak wolno nam traktowac wszystkich tak samo? Jak silnych, dojrzałych, ktorzy sami sobie nie zaszkodzą? Czy jednak lepiej osoby mniej dojrzałe wprowadzać świadomie i odpowiedzialnie do zapoznawania sie z innymi punktami widzenia? tak, żeby im to nie zaszkodziło?

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Śr wrz 28, 2011 10:56
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N mar 05, 2006 0:21
Posty: 228
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
Jeśli ktoś idzie dajmy na to na jakiś seans spirytystyczny to może się otworzyć na rózne sily demoniczne. Chociaż ta osoba może w to nie wierzyć, a udział w tym seansie traktuje tylko jako dobrą i niewinna zabawę. Ale to nie zależy od przekonań i wiary osoby biorącej udział w tym seansie.

Tak samo jest z treścią różnych książek o tematyce duchowej i próbie praktykowania zawartych w nich treści.

Być może moja subiektywna opinia jest krzywdząca, dlatego lepiej jakby wypowiedział się jakiś telog :)

Wiele zawartych w książce Tolle treści mi sie spoodbało, jak choćby najważniejsza:
,,Zawsze rób z obecnej chwili przyjaciela a nie wroga". Naturalnie pozytywne , entuzjastyczne podejscie do zycia i do kazdego czlowieka zawsze pomaga, i pozwala rozwiązać wiekszosc problemow.

Ciekawi mnie jedno, jeśli człowiek nie myśli wcale o przyszłości ani o przyszłości , żyje chwilą obecną, niczego nie osądza, anie analizuje, nie utożsamia się ze swoimi przekoniami ,ignoruje to co umysł mu podpowiada, czy to nie jest jakby wyrzeknięcie siebie samego? :)

_________________
Obrazek

Zły? Być może.. dobry? A czemu... nie tak wiele znów pychy we mnie...
Dajcie zyć po swojemu grzesznemu a i świętym żyć będzie przyjemniej.


Śr wrz 28, 2011 11:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 26, 2010 18:03
Posty: 177
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
medieval_man napisał(a):
szyszkownik napisał(a):
Czy katolicy to niedojrzałe dzieci, że trzeba im odbierać książki bo może im się coś pokiełbasić?

Kto pisze o odbieraniu? ja raczej sugeruję przestrzeganie przed nimi, lub naświetlenie ich treści w odpowiedni sposób. Tyle chyba wolno nam czynić?

A więc jednak, to są dzieci, którym nie można pozwolić samodzielnie ocenić treści. Trzeba im ukazać "właściwy" punkt widzenia, bo jeszcze mogłyby ocenić rzeczy po swojemu! Z czym mi to się kojarzy?

_________________
A rychło nastanie niepozorne wydarzenie. I jedni będą płakać, a inni się radować. Bs-c 21:39


Śr wrz 28, 2011 11:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
labcio napisał(a):

Ciekawi mnie jedno, jeśli człowiek nie myśli wcale o przyszłości ani o przyszłości , żyje chwilą obecną, niczego nie osądza, anie analizuje, nie utożsamia się ze swoimi przekoniami ,ignoruje to co umysł mu podpowiada, czy to nie jest jakby wyrzeknięcie siebie samego? :)


"Kto nie wyrzeknie się samego siebie, nie może być moim uczniem..." Skąś to znamy nieprawdaż? :-)

Bynamniej nie chodzi o życie tylko i wyłącznie chwilą obecną, ani ignorowanie tego co umysł podpowiada, lecz właśnie o pozostanie w pełni świadomym tego co podpowiada umysł, co dzieje się z ciałem itd. Dzięki temu jesteśmy w stanie wychwycić nasze nawykowe reakcje, które często podszyte są niewiedzą, awersją i pożądaniem.
Przykładowo, odruchową reakcją gdy ktoś nadepnie nam na odcisk jest złość na tą osobę. Podchodząc z uważnością lub świadomością, możemy całą sytuację rozbić na czynniki pierwsze: 1. odczuwam nagły, silny ból w palcu u nogi
2. odczuwam niechęć do tej osoby
3. uświadamiam sobie że przecież tego nie zrobiła tego specjalnie
4. uśmiecham się i mówię nic się nie stało.

Takie podejście można zastosować do innych bardziej złożonych sytuacji i relacji. Ludzie często reagują odruchowo, wybuchają złością, lub idą za pożądaniem bo nie towarzyszy ich działaniom i doświadczeniom pełna uważność chwili obecniej.


Śr wrz 28, 2011 11:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
medieval_man napisał(a):
szyszkownik napisał(a):
medieval_man napisał(a):
Ojej, tak trudno zrozumieć, że treści a nie książka sa niebezpieczne?
Książką to najwyżej w łeb można sobie walnąć, a treści wpływają na psychikę, na emocje, na duchowość.


To ktoś musi mieć naprawdę słabą psychikę, duchowość, żeby lektura jakiejś książki stanowiła aż takie niebezpieczeństwo.

A ilu znasz ludzi, którzy mają naprawdę silną psychike czy duchowość?
Ksiązka jest oczywiscie niebezpieczna dla ludzi słabych duchowo. To oczywiste. Czy dlatego, że sa słabi, mamy się nimi nie przejmować? takie jest Twoje podejście?
szyszkownik napisał(a):
Czy katolicy to niedojrzałe dzieci, że trzeba im odbierać książki bo może im się coś pokiełbasić?

Kto pisze o odbieraniu? ja raczej sugeruję przestrzeganie przed nimi, lub naświetlenie ich treści w odpowiedni sposób. Tyle chyba wolno nam czynić?
szyszkownik napisał(a):
Chyba lepiej się zapoznać z innymi punktami widzenia, światopoglądami i religiami aniżeli tkwić w katolicyzmie z przyzwyczajenia. To ucieczka od wolności, zgodnie z zasadą "mierny ale wierny".

Lepiej.
Czy jednak wolno nam traktowac wszystkich tak samo? Jak silnych, dojrzałych, ktorzy sami sobie nie zaszkodzą? Czy jednak lepiej osoby mniej dojrzałe wprowadzać świadomie i odpowiedzialnie do zapoznawania sie z innymi punktami widzenia? tak, żeby im to nie zaszkodziło?


Znam dużo ludzi, którym nie zaszkodzi przeczytanie książek. Wydaje mi się, że tak naprawdę to jest coś innego czego się obawiacie - konkurencji i tego, że dużo katolików tak naprawdę mogłoby stwierdzić że bardziej odpowiadają im inne religie, światopoglądy itd. No cóż, ludzie są dorośli i dojrzali i dziecinadą jest "ta książka jest niebezpieczna". Co innego gdy mówimy że zawiera treści niezgodne z nauczaniem katolickim. Ale co w związku z tym? Każdy ma prawo do tego aby szukać.


Śr wrz 28, 2011 11:45
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
grzmot napisał(a):
medieval_man napisał(a):
szyszkownik napisał(a):
Czy katolicy to niedojrzałe dzieci, że trzeba im odbierać książki bo może im się coś pokiełbasić?

Kto pisze o odbieraniu? ja raczej sugeruję przestrzeganie przed nimi, lub naświetlenie ich treści w odpowiedni sposób. Tyle chyba wolno nam czynić?

A więc jednak, to są dzieci, którym nie można pozwolić samodzielnie ocenić treści. Trzeba im ukazać "właściwy" punkt widzenia, bo jeszcze mogłyby ocenić rzeczy po swojemu! Z czym mi to się kojarzy?

Złe wnioski.
To fakt, że wielu, nawet dorosłych ludzi, w sferze życia duchowego, to wyrośnięte przedszkolaki. Chyba temu nie zaprzeczysz?
Jednak Twoja uwaga, utożsamiająca wyrażoną przez mnie konieczność przestrzegania przed pewnymi treściami czy ich naświetlania z katolickiego punktu widzenia z zakazywaniem samodzielnego oceniania treści, jest zwykłym przeginaniem i manipulacją.
Oczywiście, że z naszego, katolickiego punktu widzenia, mamy obowiązek ukazywania tego, co uważamy za właściwe i oceniania właściwości takich książek.
Z poczucia zwyklej odpowiedzialności za przedszkolaków, ktore bawią się znalezionym w ogórdku niewypałem.
Nie wiem z czym Ci sie to kojarzy. Mnie z poczuciem odpowiedzialności za innych bez zmuszania ich do czegokolwiek.

Jeśli Tobie z czyms innym to współczuję

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Śr wrz 28, 2011 12:33
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 110 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL