Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 0:03



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Mooji - czysta świadomość 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post Re: Mooji - czysta świadomość
mareta napisał(a):
A obok liczne boginie


Słuszna konkluzja. Tak właśnie wygląda Królestwo nie z tego świata :D
Mistyków zawsze otaczają piękni ludzie, bogowie i boginie nawet, ale też nie jedynie.
W otoczeniu Jezusa podobno był i taki, który Go wydał w ręce fanatyków religijnych, którzy Jezusa w okrutny sposób zgładzili.
To ryzyko w przypadku charyzmatycznych nauczycieli było zawsze i ciągle istnieje.
Buddę otruto, podobnie Sokratesa, Bodhidharmę, a bardzo niedawno Osho. Innych bestialsko spalono na stosach, torturowano, ćwiertowano, rzucano na pożarcie drapieżnikom, krzyżowano.
A otaczający Ich za życia bogowie i boginie ciągle i mimo tego niebezpieczeństwa przekazują następnym pokoleniom prawdziwą wiedzę.


So paź 01, 2011 9:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Mooji - czysta świadomość
tajfun napisał(a):
nie istnieje kontemplacja w buddyzmie bo buddyzm nie uznaje osobowego Boga . dlatego nie istnieje mistycyzm buddyjski . może być medytacja oparta na własnych rozważaniach , ale ukierunkowana przez kogoś . mówiłem , że mistycyzm jest związany z Bogiem i islam czy judaizm są religiami w których obecność mistyków jest jak najbardziej realna . tego jednak nie ma w hinduizmie czy buddyzmie .tańczący derwisze nie maja nic wspólnego z mistycyzmem.po


Tańczący derwisze to domena islamu nie zaś buddyzmu czy hinduizmu i jeśli wierzyć wikipedii, mają bardzo dużo wspólnego z mistycyzmem, gdyż jest to " członek islamskiego bractwa o charakterze mistycznym".

tajfun napisał(a):
następne nie ma ludzi zajmujacych sie cichą kontemplacją bo to nie jest czynność w sensie coś robienia . powtórze kontemplacja to stan , to trwanie w Bogu .


Nie wiadomo czy trwanie w Bogu, czy raczej trwanie w jakiejść umysłowej koncepcji Boga. Kontemplacja rozwijana jest przez pośrednictwo umysłu, więc raczej na pewno mamy w przypadku kontemplacji do czynienia z jakąś formą mentalnej projekcji typu odmienne stany świadomości.

tajfun napisał(a):
w buddyzmie nie jest tak jak w religiach uznających jednoosobowego Boga . w buddyzmie twoja ścieżka prowadzi cię praktycznie do nikąd (pustka).


Immanentnym celem buddyjskie praktyki jest osiągnięcie stanu spokojnego umysłu i wgladu w naturę rzeczywistości. Tak więc nie jest tak jakoby buddyjska praktyka prowadziła do nikąd. Jest zaś tak, że nie jest dobrze w owej praktyce koncentrować się na osiąganiu jakiś celów.

Kontemplacja jako stan nie jest li tylko domeną religii teistycznych. W buddyzmie istnieje odpowiednik katolickiej kontemplacji i jest nią vipassana - rodzaj medytacji, polegającej właśnie nie na robieniu czegoś (np. koncentrowaniu się na oddechu), lecz na trwaniu i bezreaktywnym wpatrywaniu się. "Wpatrywaniu się" w cztery możliwe obszary: doznań fizycznych odczuywalnych w ciele, doznań uczuciowych, stanów mentalnych i zjawisk.[/quote]

tajfun napisał(a):
medytacja to uwolnienie swojego ja i postawienie go w świecie duchowym .:


Co to jest świat duchowy i na czym polega uwolnienie swojego ja?


So paź 01, 2011 18:11
Zobacz profil
Post Re: Mooji - czysta świadomość
nigdzie nie mówiłem , że tańczący derwisz to buddysta , odniosłem sie tylko do mistycyzmu tańczącego derwisza , który mozna porównać do mistycyzmu narkomana .
Cytuj:
zwłaszcza poprzez charakterystyczne tańce, które polegały na wielogodzinnym, nieprzerwanym obracaniu się wokół własnej osi, przy równoczesnym wypowiadaniu słów magicznych,

kontemplacja nie jest rozwijana , ani nie rozwijana tym bardziej nasz umysł nie ma nic wspólnego z kontemplacją Boga .
Cytuj:
Immanentnym celem buddyjskie praktyki jest osiągnięcie stanu spokojnego umysłu i wgladu w naturę rzeczywistości. Tak więc nie jest tak jakoby buddyjska praktyka prowadziła do nikąd. Jest zaś tak, że nie jest dobrze w owej praktyce koncentrować się na osiąganiu jakiś celów.

przeczysz sam sobie , albo celem jest albo nie jest .
powtórze medytacja nie jest kontemplacją , dlatego nie ma żadnego odpowiednika w buddyzmie tego stanu .odnośnie derwiszów
Cytuj:
To właśnie rifaijowie zasłynęli z publicznych pokazów połykania rozżarzonych węgli, szkła, kaleczenia się nożami i głoszenia posiadania cudownej mocy pozwalającej im uzdrawiać chorych. Jeden z rifaijów, niejaki Ahmad al.-Bedawi (zmarły w 1276 roku), stał się później założycielem bractwa zakonnego, które działało wśród egipskich wieśniaków pod nazwą bedawija lub ahmadija i specjalizowało się w różnego rodzaju orgiach organizowanych podczas dorocznych świąt targowych w Tanach, w pobliżu Delty, przy grobie swego założyciela.

oczywiście mówiłem o mistykach w islamie i judaizmie i tacy są , ale nie ma to nic wspólnego z derwiszami na przykład tańczącymi lub innymi podobnymi . :gazeta:


N paź 02, 2011 11:03
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Mooji - czysta świadomość
tajfun napisał(a):
nigdzie nie mówiłem , że tańczący derwisz to buddysta , odniosłem sie tylko do mistycyzmu tańczącego derwisza , który mozna porównać do mistycyzmu narkomana .


Nie? W takim razie przeczysz sam sobie. W poniższym zadaniu piszesz że mistyct są jak najbardziej obecni w islamie i judaizmie, następnie zaś że derwisze nie mając nic wspólnego z mistycyzmem... Akurat tak się składa, że właśnie derwisze są najbardziej mistycznym bractwem w islamie, o którym piszesz, że jest mistyczny... Tak więc z tej wypowiedzi wynika że derwisze to nie islam...

tajfun napisał(a):
mówiłem , że mistycyzm jest związany z Bogiem i islam czy judaizm są religiami w których obecność mistyków jest jak najbardziej realna . tego jednak nie ma w hinduizmie czy buddyzmie .tańczący derwisze nie maja nic wspólnego z mistycyzmem.


tajfun napisał(a):
przeczysz sam sobie , albo celem jest albo nie jest .
powtórze medytacja nie jest kontemplacją , dlatego nie ma żadnego odpowiednika w buddyzmie tego stanu


Jest celem, jednak w praktyce chodzi o to, żeby nie być zbyt ukierunkowany na osiągnięcie jakiś celów, gdyż to będzie skutkowało zafiksowaniem się umysłu na jakimś obiekcie co stanowi istotną przeszkodę w osiągnięciu stanu przejżystego umysłu. Tak więc te cele są osiągtane jakby mimochodem.

Oczywiście nie chodzi o to, żeby na siłę szukać odpowiedników. Na dobrą sprawę w katolicyzmie nie znajdziemy odpowiedników wielu praktyk buddyjskich i vice versa.
Trochę inaczej tę sprawę widzi jezuita Jacek Bolewski w swojej wieleokrotnie już przezemnie przywoływanej na tym forum książce "Nic jak Bóg". http://www.dobreksiazki.pl/b5899-nic-jak-bog-postacie-iluminacji-wschodu-i-zachodu.htm Tłumaczy o w niej min. podobieństwa między mistycyzmem buddyzmu zen a chrześcijańskim.

Piszesz, że umysł nie ma nic wspólnego z kontemplacją Boga, która jest stanem, nie zaś działaniem. Ale jakim stanem? Obecnie więcej badań przeprowadzonych na umysłach osób modlących się, kontemplujących bądź medytujących wskazują na istotne zmiany w obszarach mózgu. Nawet postuluej się istnienie tzw. ośrodka Boga, gdyż ten obraz pracy mózgu uzyskiwany w tych badaniach jest bardzo unikatowy, to znaczy inny niż w przypadku czytania książki, słuchania muzyki itd.
Stwierdzenie jakoby kontemplacja była niczym innym jak zjednoczeniem z Bogiem jest tylko i wyłącznie dogmatem... Być może jest taka, że owe zjednoczenie dokonuje się przez pośrednictwo umysłu, który musi zostać na tylle oczyszczony, aby móc wejść w stan kontemplacji. To by tłumaczyło, dlaczego nie każdy może ten stan osiągnąć. Potrzebne są też odpowiednie warunki, np. przebywanie przez dłuższy czas w ciszy, a więc uprzednie wyciszenie umysłu itd.

Nie odpwiedziałeś na moje pytania czym jest świat duchowy i na czym polega umowlnienie się od własnego ja? Czy doczekam się odpowiedzi?


Ostatnio edytowano N paź 02, 2011 13:13 przez szyszkownik, łącznie edytowano 2 razy



N paź 02, 2011 13:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Mooji - czysta świadomość
Upsss... Wysłało mi się dwa razy. Proszę o skaowanie tego postu.


N paź 02, 2011 13:04
Zobacz profil
Post Re: Mooji - czysta świadomość
Cytuj:
Jako sufici wierzyli oni bowiem, że naśladowanie w tańcu ruchów ciał niebieskich pobudza duszę człowieka do wzmożenia swej miłości do Boga i wprawia ją w stan żywszych poruszeń.
podobnie jak narkoman może wejść w stan ekstazy za pomocą lub przy pomocy , ale nie ze względu na łaskę Boga - polegającą na tylko i wyłącznie chciejstwie Boga.
badania o których mówisz mogą dotyczyć człowieka modlącego sie - medytującego , ale nie kontemplującego .
Cytuj:
Potrzebne są też odpowiednie warunki, np. przebywanie przez dłuższy czas w ciszy, a więc uprzednie wyciszenie umysłu itd.

tak nie jest , dlatego bo to Bóg jest tym który odzywa sie do człowieka obojetne w jakim jesteś miejscu .
to o czym mówisz jest właśnie zadatkiem na dobrą medytację .- wyciszenie i miejsce .
Cytuj:
Mistycyzm – wieloznaczny termin opisujący doświadczenie religijne, polegające na bezpośredniej, czyli niezależnej od rytów i obrzędów, relacji człowieka z rzeczywistością poza-materialną, pozazmysłową lub transcendentną. Rzeczywistość ta jest różnie rozumiana przez poszczególne systemy religijno-filozoficzne. W chrześcijaństwie, judaizmie i islamie jest ona tożsama z Bogiem.
:piwko:


N paź 02, 2011 13:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Mooji - czysta świadomość
Ok. To jest tak, że w katolicyzmie rozumie się kontemplację jako dar Boga, w buddyzmie zaś jako jedną z technik medytacyjnych. Podobieństwo polega na tym, że w jednym jak i w drugim przypadku nie czynimi nic, lecz trwamy bądź bezreaktywnie obserwujemy. Proponuje niespierać się o nazewnictwo, choć wikipedia pod hasłem kontemplacja zwraca dwa wyniki: "kontemplacja katolicka" i "kontemplacja buddyjska".

A to, że się Bóg odzywa, bądź tak nam się wydaje, że się odzywa to nie czyni jeszcze kontemplacji, ponieważ jest potrzebna nasza zdolność do usłyszenia Boga. A żeby ta zdolność wystąpiła umysł musi się wyciszyć, gdyż inaczej trudno mówić o kontemplacji. Tak więc, jak mi się zdaje wyciszenie nie jest jeszcze kontemplacją lecz bez wyciszenia nie ma kontemplacji.

Nie mam zamiaru poddawać w wątpliwość coś co jest dla katolików prawdą wiary - to że kontemplacja jest darem od Boga. Nie mniej chcaiłbym zwrócić uwagę, że religiach dharmicznych (takich jak buddyzm czy hinduizm) kontemplacja jest obecna choć ma nieco inny charakter niż w katolicyzmie, a także sprostować błędne stwierdzenie jakoby buddyjska praktyka nie miała nic na celu.


N paź 02, 2011 16:23
Zobacz profil
Post Re: Mooji - czysta świadomość
to dalej nie tak , kontemplacja to nie dar .
w buddyzmie nie ma kontemplacji , istnieje medytacja jako technika - sam zwrot technika jest czymś co można udoskonalać - mogę pracować nad sobą poprzez sposoby oddziaływania swojego ducha nad swoim ciałem . i nie ma żadnego podobieństwa - a można powiedzieć , że jedno z drugim nie ma nic wspólnego .
Bóg się nie odzywa , On jest dla mistyka - tak samo jak mistyk jest dla Boga. Bóg się nie pojawi gdy wydaje nam się , że potrafimy wyciszyć sami siebie . i medytacja (modlitwa u chrześcijan ) nie jest sposobem ani celem na przywołanie sobie Boga .bo to nie dziala na zasadzie pstryknięcia palcem - patrz Boże już jestem możesz przyjść .
Bóg pojawia się pokornemu wszędzie gdzie spodoba się Bogu , a nie człowiekowi .
Cytuj:
Nie mam zamiaru poddawać w wątpliwość coś co jest dla katolików prawdą wiary - to że kontemplacja jest darem od Boga

nie tylko dla katolików , dla wszystkich którzy oddają cześć jednemu prawdziwemu Bogu , tak jak wcześniej pisałem , mistycy są w islamie są i w judaizmie . celem buddyzmu - raczej praktyk medytacyjnych jest rozmycie swojego ja czyli taka jakby nicość .tak skrótowo . celem modlitwy jest postawienie swojego ja przed Bogiem , aby to Bóg sprawił z naszym ja co mu sie podoba .też tak skrótowo . z drugiej strony sam buddyzm jak i hinduizm to nie do końca jedno i to samo - tak samo jak chrześcijanie to katolicy , czy prawosławni . mogą sie zdarzać przypadki mistyków pośród wyznawców buddyzmu czy hinduizmu (nie wiem ) jeżeli taka będzie wola Boga - bo On nie ma względu na osobę , ale na pewno z mistycyzmem nie maja nic wspólnego tańczący derwisze .
to są tylko moje własne spostrzeżenia które oparłem na pismach św teresy . rzeczywistość może okazać się być inna , dlatego może być tak , że inny katolik będzie mówił inaczej lub troche podobnie .bo ma do tego prawo , gdyż wiara każdego człowieka jest jego wiarą i może ja rozumieć na swój własny sposób . :spoko:


Pn paź 03, 2011 7:26

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post Re: Mooji - czysta świadomość
Wielka Sztuka Mistrzów :D
http://www.youtube.com/watch?v=M2XNSups ... re=related

Obrazek

Jak dobrze być ateistą! Ateistą mistykiem.
To prawdziwa jest rozkosz!
Nigdzie, przenigdzie nie ma żadnego boga, a tylko pozbawiona podstaw, fałszywa z gruntu koncepcja prostaków.
Nie ma nigdzie świętych i nie ma hersosów. Kto ich widział? Gdzie się podziewają? Ich cuda są tylko głupotą ludzi.
Co jest?
Jest przecudowna mistyka.
Jest tylko to - Jestem Który Jestem i dlatego nie będę miał żadnego boga przed samym sobą.
Oto jest prawda do pojęcia.


Pn paź 03, 2011 8:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Mooji - czysta świadomość
:-) No wiesz... mistyka bez Boga? Jak możesz...?

Ale wracjąc do tego Mooji - zadałem sobie trud aby wysłuchać co ma do powiedzenia i już po 30 sekundach zacząłem ziewać...
Powtarza te same banialuki co wszyscy tego typu oświecone istoty... Górnolotne, poetyckie, wyświechtane frazesy itd, które chyba najszybciej mogą 16 letnim panienkom przypaść do gustu. Facet się skapnął, że na taniej duchowości można zarobić i tyle. Podobne kwieciste sentencje, może wyrzucać z siebie każdy kto się naczytał tanich książek z duchowości new age.


Pn paź 03, 2011 19:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Mooji - czysta świadomość
tajfun napisał(a):
t
nie tylko dla katolików , dla wszystkich którzy oddają cześć jednemu prawdziwemu Bogu , tak jak wcześniej pisałem , mistycy są w islamie są i w judaizmie . celem buddyzmu - raczej praktyk medytacyjnych jest rozmycie swojego ja czyli taka jakby nicość .tak skrótowo . celem modlitwy jest postawienie swojego ja przed Bogiem , aby to Bóg sprawił z naszym ja co mu sie podoba


Co właściwie masz na myśli pisząc "rozmycie swojego ja"?


Pn paź 03, 2011 19:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post Re: Mooji - czysta świadomość
szyszkownik napisał(a):
:-) No wiesz... mistyka bez Boga? Jak możesz...?

Ale wracjąc do tego Mooji - zadałem sobie trud aby wysłuchać co ma do powiedzenia i już po 30 sekundach zacząłem ziewać...
Powtarza te same banialuki co wszyscy tego typu oświecone istoty... Górnolotne, poetyckie, wyświechtane frazesy itd, które chyba najszybciej mogą 16 letnim panienkom przypaść do gustu. Facet się skapnął, że na taniej duchowości można zarobić i tyle. Podobne kwieciste sentencje, może wyrzucać z siebie każdy kto się naczytał tanich książek z duchowości new age.

To samo można powiedzieć o mistrzach zen, Dalajlamie i o samym Buddzie. Klepią banały. Naczytali się taniej literatury new-agowej.

Rzecz w tym, że dla zwykłych ludzi o zwykłych umysłach są to poetyckie, wyświechtane frazesy. Tylko tak to mogą zrozumieć. To samo dotyczy słów Jezusa znanych z ewangelii - objaśnia je bowiem wyłącznie wydumana poezja teologiczna, dlatego stały się wyświechtanymi frazesami, których mistycznego sensu nikt już nie pojmuje.

Łatwo przychodzi ci osądzać i sypać wyświechtanymi i tanimi poglądami w stylu polskiego polityka kandydującego do sejmu.

A swoją droga, czy ktoś zajmujący się nauczanie mistyki nie powinien zarabiać na życie? Ma zdechnąć z głodu, chodzić w łachmanach i spać na śmietniku?


Pn paź 03, 2011 20:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post Re: Mooji - czysta świadomość
Dodam jeszcze, że styl Moojiego jest znakomity. Oczywiście, że posługuje się zwrotami, objaśnieniami czy wskazówkami, które również dla Buddy były starożytne. Budda też czerpał z odwiecznej nauki mistycznej. Tak samo Jezus miał swoich mistrzów od mistyki.
Jednak dopiero po przebudzeniu jesteśmy w stanie pojąć prawdziwe znaczenie słów, które dotąd były dla nas poetyckie, liryczne niemal. Ale Jezus nie był poetą. Nauczał prawdy prostych ludzi i dlatego stosował odpowiednio dostosowane frazy. Najważniejsze było ich nieustanne powtarzanie. Błogosławieństwa przetrwały w ewangeliach kanonicznych, w dwóch wersjach. Zapewne nuczał ich dziesiątki razy. To samo robił Budda. I to samo robi Mooji. Wszystkie jego satsangi są praktycznie o tym samym - o Jednym :).
Gdy po kilkunastu, lub kilkudziesięciu latach będziesz miał szczęście i nagle się przebudzisz, to pojmiesz jak doniosłe były słowa o oceanie i o falach, o płomieniu świecy itp. itd. Wtedy to już nie będzie lipna poezja, tylko żywa i bezcenna prawda i z oczu popłyną ci łzy wdzięczności.
Czego każdemu życzę.


Pn paź 03, 2011 21:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Mooji - czysta świadomość
Jeśli chcesz się karmić tą popeliną to proszę bardzo. Ja nie muszę piać z zachwytu i mogę wyrazić swoje zdanie, nie czyniąc nikomu jakiś osobistych prztyczków (że ktoś ma zwykły czy niezwykły umysł).

Jak dla mnie nauczycielem, który nie operował abstrakcyjno-górnolotną frazeologią aby zatuszować swoją niewiedzę, lecz posiadał analityczny, niemalże algorytmiczny styl nauczania był właśnie Budda. Wystarczy sobie co niece przeczytać z Kanonu Palijskiego, aby chwycić różnicę, np to:
http://mahajana.net/teksty/satipatthana_sutta.pdf

Nie ma tam nic na temat świec, fal, oceanów i innych takich, zamiast tego jest rzetelna analiza czym jest i na jakich funademntach zasadza się satti, czyli uważność. Z tego co ten Mooij mówi nie wynika nic konkretnego poza mentalną podnietą.

Dominikdano napisał(a):
A swoją droga, czy ktoś zajmujący się nauczanie mistyki nie powinien zarabiać na życie? Ma zdechnąć z głodu, chodzić w łachmanach i spać na śmietniku?


Tak mniej więcej uważam, tz. że ktoś kto ma ambicje nauczać mistyki czy jakiś duchowych zagadnień, najlepiej żeby wogóle nie otrzymywał żadnych pieniędzy a jedzenie niezbędne do życia czy inne rzeczy, otrzymywał w podzięce od tych, którzy doświadczyli czegoś pozytywnego z jego nauczania. Mogłoby to przetrzebić poważnie szeregi róznych guru i innych "czcigłodnych".

Dominikdano napisał(a):
Gdy po kilkunastu, lub kilkudziesięciu latach będziesz miał szczęście i nagle się przebudzisz, to pojmiesz jak doniosłe były słowa o oceanie i o falach, o płomieniu świecy itp. itd. Wtedy to już nie będzie lipna poezja, tylko żywa i bezcenna prawda i z oczu popłyną ci łzy wdzięczności.


Chyba musiałbym kompletnie zgłupieć, co po kilkudziesięciu latach słuchania takich historyjek jest całkiem możliwe...


Pn paź 03, 2011 22:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post Re: Mooji - czysta świadomość
Budda nie uczył niczego innego niż Mooji. Dharma została spisana wiele lat po śmierci Buddy iz biegiem lat stała się doktrynalną scholastką, teologią i folozofią buddyjską. To ma się nijak do bezpośredniego przekazu z umysłu (mistrza) do umysłu (ucznia). Sam Buda oceniał, że jego Dharma przetrwa najwyżej 500-1000 lat. Widząc obecny buddyzm można uznać, że zdegenerowała się właśnie tak jak przewidywał. Również Jezus zdawał sobie sprawę, że Jego nauka też podlega naturze umysłu - deformacjom, fałszowaniu, wypaczaniu itp. I bardzo szybko się zdegenerowała, bo w kilkadziesiąt lat po jego odejściu, ale też nauczał krócej od Buddy. Według historyków jakieś 1,5 roku do najwyżej 3 lat.

Rzeczywiście ten, kto bazuje na rozumie nie może się przebudzić dopóki nie zgłupieje i to kompletnie :D
Mistrzowie wiedzą, że zwykły umysł stoi na głowie.
Musi stanąć na nogach. Wtedy dopiero jest oświecony :)


Wt paź 04, 2011 8:13
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL