zaczyna sie coś dziać ?

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1371,title, ... omosc.html

http://vod.gazetapolska.pl/584-co-bedzie-dalej

Najwyraźniej, coś się złego zaczyna dziać... Coś się burzy...

Coś się burzy...
http://religia.onet.pl/swiat,18/ubywa-ateistow,265.html

No proszę, coraz więcej Was, wierzących i coraz więcej meczenników. Ciekawe kto Was za tę wiarę tak zabija? Przeczytałem, że chrześcijanie giną głównie w Iraku, Afganistanie, Korei Północnej, Indonezj, Pakistanie, Indiach, Sudanie, Etipii, Nigerii i Ugandzie. Wszystkie kraje głęboko religijne (poza Koreą, gdzie mordują wszystkich za wszystko). Dziwne, że jakoś na tej liście nie ma zateizowanych Czech i Skandynawii? Może lepiej nie cieszcie się tak bardzo, że wierzących jest coraz więcej, chyba, że bardzo lubicie religijne rzezie.

Obyś był zimny albo gorący....letnim Czechom i Skandynawom zwyczajnie paskudnie mówiąc zwisa religia, wiara.
Prześladowania chrześcijan jest oczywiste....Mnie prześladowali i was będą....nie z racji upodobania męczeństwa.

No to już, Alus, jest zwykły religijny fanatyzm i czytając inne Twoje posty nie przypuszczałem, że coś takiego Ty właśnie możesz napisać. A więc Twoim zdaniem Jezus mówiąc "bądź zimny albo gorący" miał na myśli: wierz we mnie albo morduj tych co we mnie wierzą - w żadnym razie niech religia nie będzie Ci obojetną? Według Ciebie Jezus wzywał do wojen religijnych? I najbardziej przeszkadzaliby mu dziś "letni" Czesi i Skandynawowie?

A od kiedy to muzułmanie, hindusi, komuniści słuchają słów/nauki Jezusa, przeinaczają je, aby stawał sie dla nich inspiracją do mordowania?
Przytoczyłam cytat w odniesieniu do "letnich" - których nie interesuje religia, wiara.
Jezusowi nikt nie przeszkadza .....skoro nakazła modlić sie za przyjaciół....ba nawet podyktował św. Faustynie modlitwę Nowennę do Bożego Miłosierdzia obejmującą prośbą - ludzkośc całą; pogan, heretyków, ateistów, agnostyków, innowierców, dusze oziębłe.

Tak, podyktował... Bóg wpadł na pomysł, aby nauczyć ludzkość modlitwy do siebie samego, dyktując ją jakiejś zakonnicy... I zażądał jej odmawiania i utworzenia zgromadzenia, które będzie czciło kult Jego... miłosierdzia. Żeby tego było mało, zażyczył sobie jeszcze namalowania swojego obrazu, dokładnie takiego, jak sobie wymarzył. Za co obiecał siostrze Faustynie, że po śmierci zostanie Jego sekretarką.
Jak Kościół może tak wykorzystywać chore psychicznie osoby?

P.S. Dla niezorientowanych - to wszystko co pisałem o obrazie i posadzie sekretarki w niebie to nie żadne moje drwiny - te omamy chorej kobiety Kościół naprawdę uznaje za "prawdziwy głos Boży"!

to jeszcze nic - ale Bóg nauczył modlitwy do siebie w słowach - ojcze nasz - i chorzy psychicznie ludzie tak gdzieś około miliarda odmawiają tę modlitwę . i tak gdzieś około miliarda chorych psychicznie ludzi czyta pismo i wierzy .nie wspominając o tym co sobie Bóg zażyczył w dekalogu .
a jednemu to nawet obiecał , że będzie jego następcą na ziemi . co za chorzy ludzie . to ty powinien jak najdalej od tych chorych ludzi bo mogą cie zarazić swoją chorobą . a ty na przekór sobie dalej przebywasz pośród chorych ludzi .
ps . dla niezorientowanych , to wszystko co pisałem o chorych ludziach to nie moje drwiny tylko omamy człowieka który każe siebie nazywać atheist.
z szacuneczkiem .

Owa "chora" kobieta na zlecenie Koscioła została w 1933r gruntownie przebadana przez okres kilkunastu miesięcy w Wilnie przez specjalistę psychiatrii dr. Helenę Kowalską.
Diagnoza brzmiała zupełnie zdrowa.
Wszystko po to Bóg uczynił, podyktował, aby wierzący w Niego prosili o zbawienie dla ateistów, agnostyków, pogan i ludzi innych wyznań.
Przez wieki proszono I odpuść NAM NASZE winy.
Teraz prosimy..... Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas i CAŁEGO ŚWIATA.....Ojcze Przedwieczny spójrz okiem miłosierdzia na dusze pogan i tych, co Cię jeszcze nie znają, a którzy są zamknięte w najlitościwszym Sercu Jezusa. Pociagnij ich do światała Ewangelii

Splądrowano kościół - i patrzcie, jaka radość wśród tolerancyjnych i nieagresywnych ateistów, którzy zwykle zarzekają się, że im nie chodzi o burzenie czegokolwiek.

To pewnie był zwykły chuligan, a nie ziejący nienawiścią do Kościoła niewierny. Podobnie jak "walczący" w Londynie, którzy walczyli z niedolą, atakując w pierwszej kolejności sklepy z DVD.
A rozbita Matka Boska to chyba początek nowych czasów. Trochę chuliganów, ale też sporo trzeźwiej patrzących na życie ludzi poznało Kościół po owocach, jakie wydał, i poszło... Mam jednak nadzieję, że to tylko jednostkowy przypadek wandalizmu, a spór wierzących z niewierzącymi będzie się toczył bez rozbijania świątyni, palenia książek czy czego tam jeszcze można sobie nie wyobrazić.

Nie chodzi o to, kto to był, chodzi o to, jak zareagowali racjonalni, nieagresywni ateiści. "Początek nowych czasów", no, to nieźle się te piękne, bezreligijne, trzeźwe, nieagresywne i tolerancyjne czasy zaczynają.

wielki ucisk nie będzie trwał długo, z Panem Bogiem przetrwamy

Są ateiści agresywni, ateiści nieagresywni i cała masa różnych pośrednich odmian. A ogólnie można by rzec, że idiotów nie brakuje - zarówno wśród ateistów, jak i wśród wierzących. Nie warto więc wyrwanej opinii jednego idioty wkładać w usta wszystkich ateistów albo wszystkich wierzących.
A co do początków nowych czasów - cóż, polecę wyświechtanym, acz prawdziwym tekstem, że Kościół sobie zapracował na takie czasy...