Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 20:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2789 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124 ... 186  Następna strona
 BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Przemawia przez mnie rozsądek i prawda, a wszak ta ma nas wyzwolić! :)
To co piszesz to dla mnie zwykła śpiewka, bo na tym wątku przerabiałem ją z 8 razy - co piewien czas ktoś wyskakuje z bezrefleksyjnym "Bóg jest miłością, alleluja", podczas gdy rzeczywistość temu przeczy!

Gratuluję wyjścia z choroby. Dziwi mnie tylko twoja logika: choroba to wg ciebie dzieło Złego, a wyzdrowienie - Boga. A czemu nie tak: choroba to dzieło Boga (wszak WSZYSTKO na świecie to Jego dzieło!), a wyzdrowienie - zasługa medycyny i twojej determinacji?

Nie twierdzę, że chore dzieci nie cieszą się życiem. Ludzie nawet w obozie koncentracyjnym potrafili się cieszyć - ale czy w związku z tym ktoś nazywa hitlerowców miłością?!

No i na koniec dzięki za pozwolenie mi na pisanie, co chcę. Kamień spad mi z serca, że nie pogonisz mnie inkwizycją... Nie wiem, czym sobie na tę łaskę zasłużyłem! :P

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt paź 07, 2011 8:43
Zobacz profil

Dołączył(a): So gru 04, 2010 14:33
Posty: 2
Lokalizacja: Zielona Góra, Lubuskie
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
BÓG JEST MIŁOŚCIĄ.

Ale Bóg nie jest dobrą wróżką, która wszystko ot tak pozmienia. Bóg ma plan dla każdego człowieka. A człowiek tylko wtedy jest nieszczęśliwy, gdy żyje poza wolą Boga.

BÓG JEST MiŁOŚCIĄ.

Daje nam codziennie siłę aby żyć i funkcjonować. Daje nam czas aby go dobrze pożytkować. Daje nam cierpienie abyśmy o nim nie zapomnieli.


Cz paź 13, 2011 22:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 24, 2011 16:08
Posty: 34
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
piotr19 napisał(a):
BÓG JEST MIŁOŚCIĄ.

Ale Bóg nie jest dobrą wróżką, która wszystko ot tak pozmienia. Bóg ma plan dla każdego człowieka. A człowiek tylko wtedy jest nieszczęśliwy, gdy żyje poza wolą Boga.

BÓG JEST MiŁOŚCIĄ.

Daje nam codziennie siłę aby żyć i funkcjonować. Daje nam czas aby go dobrze pożytkować. Daje nam cierpienie abyśmy o nim nie zapomnieli.


Wskazane jest nam abysmy nasladowali Boga,a wiec musimy bliskim nam osobom ktore kochamy zadawac cierpienia tak aby o nas nie zapomnialy ale tak zeby zostalo im troche sily na dobre pozytkowanie czasu i juz bedziemy zbawieni przez "Milosiernego".To jest prawdziwa milosc i jezeli tak bedziemy postepowac to bedziemy bardzo lubiani i molowani.

Ciekawe dlaczego ludzie ktorzy zabijaja z milosci sa karani?


Pt paź 14, 2011 5:54
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12
Posty: 1639
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Acro napisał(a):
Przemawia przez mnie rozsądek i prawda, a wszak ta ma nas wyzwolić! :)

Jeśli coś przez ciebie przemawia, to Twój zadufany w sobie omylny rozumek.Prawdę zostaw, bo nie dane Ci było ją poznać.

_________________
Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).


Pt paź 14, 2011 7:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Bo tako rzecze Prorok Endek, osoba skromna i zupełnie w sobie nie zadufana?

Jeśli nie wierzysz w "rozumek" to, rozumiem, jak złamiesz nogę, to idziesz się pomodlić a nie do lekarza? Bo lekarz wszak swoją wiedzę na 'omylnym rozumku' opiera...

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt paź 14, 2011 8:21
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12
Posty: 1639
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Acro napisał(a):
Bo tako rzecze Prorok Endek, osoba skromna i zupełnie w sobie nie zadufana?

Jeśli nie wierzysz w "rozumek" to, rozumiem, jak złamiesz nogę, to idziesz się pomodlić a nie do lekarza? Bo lekarz wszak swoją wiedzę na 'omylnym rozumku' opiera...

Nie wystawia się Boga na próbę.Rozum idzie w parze z modlitwą, którą należy ufnie wspierać uczynek.Modlitwa bez uczynku jest martwą.
,,Ora et labora"

_________________
Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).


Pt paź 14, 2011 9:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj:
Nie wystawia się Boga na próbę.

A kto wystawia?

Cytuj:
Rozum idzie w parze z modlitwą, którą należy ufnie wspierać uczynek.

Masz jakieś przesłanki na to, ze leki, gdy przy ich produkcji się modli, są skuteczniejsze?

Cytuj:
Modlitwa bez uczynku jest martwą.
,,Ora et labora"
,
To miało być a propos czegoś, czy tak sobie losujesz złote myśli?

piotr19 napisał(a):
BÓG JEST MIŁOŚCIĄ.

Ale Bóg nie jest dobrą wróżką, która wszystko ot tak pozmienia. Bóg ma plan dla każdego człowieka. A człowiek tylko wtedy jest nieszczęśliwy, gdy żyje poza wolą Boga.

BÓG JEST MiŁOŚCIĄ.

Daje nam codziennie siłę aby żyć i funkcjonować. Daje nam czas aby go dobrze pożytkować. Daje nam cierpienie abyśmy o nim nie zapomnieli.


Brawo! Kolega udowodnił, że ma dobra pamięc i zapamiętał formułki wyuczone na katechezach. A teraz czas udowodnić, że umie też myśleć i może napisze coś na temat? Netykieta nakazuje zapoznać się choć z ostatnimi postami wątku, do którego się dołącza. To może je skomentujesz własnymi słowami?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt paź 14, 2011 10:09
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 08, 2004 20:29
Posty: 86
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Bóg jest odwieczną Miłością, która, według opisu/definicji z 1Kor 13:4-7, jest, wynikającą z wszechwiedzy:
1) postawą Boga wobec nieuchronnego upadku Stworzenia. Postawą dodajmy przyjętą jeszcze przed zaistnieniem tegoż Stworzenia.
2) gwarancją powszechnego zbawienia na końcu dziejów obecnych światów i zamieszkujących je stworzeń.

Takie sformułowania jak: 4/ Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest.; 5/ nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; 6/ nie cieszy się z niesprawiedliwości; 7/ Wszystko znosi, [...] we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. jak i fakt, że Syn Boży był do swej odkupicielskiej misji przeznaczony przed stworzeniem świata są potwierdzeniem spodziewanego upadku Stworzenia zanim ono samo jeszcze powstało.
Fragmenty zaś: 8/ Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie., czy: I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już /odtąd/ nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły. (Apokalipsa 21:4) świadczą, że miłość zwycięży śmierć i że w tym co naprawdę cenne, w zbawieniu wszyscy znajdziemy miejsce.


N paź 16, 2011 12:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
1) A upadek ma miejsce w wyniku brakoróbstwa Stwórcy.
2) To jednak piekła nie ma? To czemu miłosierny od razu nie kieruje duszyczek do nieba, tylko wcześniej uskutecznia jakieś cyrki z życiem doczesnym?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


N paź 16, 2011 14:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30
Posty: 1518
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj:
I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie.


A może być śmierć druga i trzecia.Najgorsza jest TA PIERWSZA.

_________________
Zdrowego rozsądku życzę...


N paź 16, 2011 14:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
U kotów ponoć może.

_________________
pajacyk.pl


N paź 16, 2011 21:49
Zobacz profil

Dołączył(a): N paź 16, 2011 23:16
Posty: 1
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Dla wszystkich niewierzących, szatan atakuje w dzisiejszych czasach najmocniej jak może i tylko silni ludzie wytrwają w Bogu. Wszystkie poglądy religijne, zaprzeczające istnienia piekła, czyśćca i nieba są błędne i są grzechem.


N paź 16, 2011 23:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
drago77 napisał(a):
Dla wszystkich niewierzących, szatan atakuje w dzisiejszych czasach najmocniej jak może i tylko silni ludzie wytrwają w Bogu. Wszystkie poglądy religijne, zaprzeczające istnienia piekła, czyśćca i nieba są błędne i są grzechem.

Acha.
A stać cię też na jakąś samodzielną myśl, może nawet na temat?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


N paź 16, 2011 23:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30
Posty: 1518
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj:
tylko silni ludzie wytrwają w Bogu.


Życzę dalszej wytrwałości , aż do szczęśliwego zakończenia życia na ziemskim padole :)

_________________
Zdrowego rozsądku życzę...


Pn paź 17, 2011 8:05
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 08, 2004 20:29
Posty: 86
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Acro napisał(a):
upadek ma miejsce w wyniku brakoróbstwa Stwórcy.

Stworzona jako pierwsza „Mądrość” definiuje co jest wiecznym dobrem a co jego opozycją i upadek jest rzeczą tak naturalną jak naturalne jest podźwignięcie się z niego w akcie pokonania jego skutków czyli śmierci. Zdefiniowana w ten sposób śmierć nie może, dla Boga życia, być wiecznym wyzwaniem i nierozstrzygniętą kwestią: czy jest On w stanie ją pokonać, czy nie.
Istotą sprawy są strefy w jakich każdy z elementów jest realizowany. Upadek następuje w wydzielonej z wiecznej Jedni strefie czasu i obrazu a zwycięstwo w ponownym zjednoczeniu się z ową Jednią. Proces dokonuje się w pewnego rodzaju kostiumowym spektaklu rozstrzygającym ostatecznie co jest dobrem a co złem. Jego (procesu) genialność zaś polega na tym, że odmieniając wszystko, niczego nie unicestwia, co oznacza, że przeciwieństwa i opozycję dobra zmienia w jego, dobra potwierdzenie. Analogiczną sytuację mamy w przypowieści o synu marnotrawnym, gdzie nie życie syna stało się ceną za jego odstępstwo a tylko przydzielona mu część majątku i odzienie po stracie których, odmieniony wraca do ojca odzyskując przez to prawdziwe życie i wartości.
Cytuj:
To jednak piekła nie ma?

Jest piekło. Piekło czasowe. Miejsce więzienia upadłych dusz i aniołów. Miejsce śmierci. Piekło jednak, które po dokonaniu się pełnego zbawienia i uczynieniu wszystkiego „Nowym” przestanie istnieć. Dlatego choćby, że wszystko przejdzie do życia a śmierci nie będzie w ogóle.
Cytuj:
To czemu miłosierny od razu nie kieruje duszyczek do nieba, tylko wcześniej uskutecznia jakieś cyrki z życiem doczesnym?

Bo jest Miłością, która zdefiniowawszy opozycję i wynikającą z niej śmierć nie unicestwia opozycji a odmienia ją w procesie adekwatnym do jej mentalności i wynikających z tego sił i mocy. Szczytem szczęścia takiej mentalności jest (jak w wypadku syna marnotrawnego) świat zmysłowych żądz i namiętności. Świat realizowany w ciele i materii. Miłość Boga, zaś tak, jak miłość ojca marnotrawnego syna dopuszcza spełnienie owych marzeń wiedząc, że akt ten, odmieniając buntowników, przywróci ich życiu i potwierdzi tym samym to, co jest prawdziwą wartością.
Można założyć, że Bóg swą Jednię/Pełnię rozpoznaje i stabilizuje poprzez definicje wszystkich praw. Praw dobra, zła i wszystkich elementów pośrednich tych dwu skrajności. I nie wydaje się logicznym usunięcie części z owej całości a to dlatego, że pozostała część byłaby nierozpoznawalna. Bóg zatem dopuszcza do zaistnienia obrazu (niebiosa, aniołowie, ziemia i ludzie) w którym dokonuje transformacji tego, co wrogie odmieniając wroga w przyjaciela.
Kris65 napisał(a):
A może być śmierć druga i trzecia.

Może być tylko druga, trzeciej już nie. Dlatego, że 'składając się' z trzech elementów: ciała, duszy i ducha śmiertelne mamy tylko dwa to jest ciało i duszę. Duch nie podlega śmierci przez co i trzeciej śmierci być nie może.
Po nastaniu drugiej śmierci i przeprowadzeniu przez ogień znajdujących się w jej objęciach bytów* nastąpi ich oczyszczenie, nawrócenie i zaliczenie w poczet ludu bożego.
Cytuj:
Najgorsza jest TA PIERWSZA.

Skąd to wiesz? Doświadczyłeś którejś? Jeśli już to nikt jeszcze drugiej nie doświadczył aby wiedzieć, która jest najgorsza. Żadna nie jest dobra. Dobry jest tylko Bóg życia, który w imię miłości wyprowadzi nas z obu śmierci.

*( I tę trzecią część poprowadzę przez ogień, oczyszczę ją, jak oczyszcza się srebro, i wypróbuję tak, jak złoto próbują. I wzywać będzie mego imienia - a Ja wysłucham, i będę mówił: Oto mój lud, a on powie: Pan moim Bogiem. Zachariasz 13:9)


Pn paź 17, 2011 9:15
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2789 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124 ... 186  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL