Autor |
Wiadomość |
beldex
Dołączył(a): Cz wrz 29, 2011 18:27 Posty: 264
|
 kiedy jest przechlapane
W którymś z postów Liza wspomniała, że nawrócony ma przechlapane i wrócę do tego, (choc troche w innym sensie) bo jestem świadkiem świeżego przykładu przechlapania w mojej rodzince. Jurek do 24 roku życia PanaBoga traktował jak jakąś odległą, zbyteczną mu siłę, po czym po „przypadkowym” jednym ze spotkań na kursie Alfa połknął bakcyla i ten sceptyk a często nawet cynik ukończył cały kurs z wynikiem: całkowite otworzenie oczu, uszu i serca. Minęło 2lata od tamtej pory, Jurek jest innym człowiekiem, przede wszystkim cieplejszym, chce się po prostu przy nim nawet tylko posiedzieć, nie trzeba wiele gadać. Wcześniej miotał się w swoich rozmaitych teoriach filozoficznych i racjonalistycznych i tam szukał oparcia w życiu, jako że nie znalazł go u swoich rodziców ( dodam totalnie obojętnych religijnie) ale, i tu dochodzę do meritum sprawy, patrząc na Jego życie z zewnątrz, naprawdę dobrze się układało: dobre studia, zdrowie, duże wsparcie finansowe rodziców, czas na hobby itp. Rodzice doznali szoku i złości jak im Jurek opowiedział, że poznał Jezusa i jak jest szczęśliwy, więc skutkiem tego musiał zamienić studia dzienne na zaoczne i cięzką pracę, do tego przyplątały się 2 dość poważne choroby utrudniające i prace i naukę. Ale „dla kochających Boga wszystko współdziała ku dobremu”, po pierwsze Jurek niesamowicie dojrzał, to już nie ten sam wesołek- inteligencik ale człowiek duchowy, na którym można się oprzeć, po drugie, poznał wierzącą dziewczynę, która Go wspiera, po trzecie nawiązał relację z ludźmi wierzącymi w rodzinie a tym samym bardzo naszą rodzinę scalił, po czwarte Jego poczucie humoru ( był mistrzem ciętej riposty) nabrało wyższej jakości i mimo tego, że źle się czuje, wszystkich rozśmiesza swoimi dowcipami. Ciekawi mnie, czy ktoś z Was również zna przypadki podobnego charakteru? I dlaczego człowiek musi mieć mega przeszkody żeby duchowo dojrzeć? Jeżeli to możliwe to proszę o wypowiedzi chrześcijan, co jest chyba zrozumiałe w przypadkach tyczących zycia duchowego.
|
Pn paź 17, 2011 11:36 |
|
|
|
 |
Alchemiczka
Dołączył(a): N mar 20, 2011 13:57 Posty: 136
|
 Re: kiedy jest przechlapane
Cytuj: Ciekawi mnie, czy ktoś z Was również zna przypadki podobnego charakteru? I dlaczego człowiek musi mieć mega przeszkody żeby duchowo dojrzeć? Jeżeli to możliwe to proszę o wypowiedzi chrześcijan, co jest chyba zrozumiałe w przypadkach tyczących zycia duchowego. W przypadkach tyczących życia duchowego jest zrozumiałe, że temat zakłada się w dziale "Duchowość chrześcijańska" a nie w pierwszym lepszym. Ale ponieważ post pojawił się tu gdzie się pojawił postanowiłam podać też historię z życia  Wacek (imię fikcyjne) przez całe życie traktował wiarę i religię jako priorytet. Został wychowany w bardzo Katolickiej rodzinie, w której wiara nie była tylko co świąteczną tradycją, ale treścią życia rodzinnego. Wacek przeszedł jako młody człowiek okres zwątpienia, ale po tym trudnym okresie wrócił na łono Kościoła, przy czym okres zwątpienia jeszcze dodatkowo go umocnił w wierze. Zaczął uczęszczać na rekolekcje i Odnowę. Stał się innym człowiekiem. Poznał wierzącą dziewczynę. Wszystko byłoby świetnie, gdyby nie to, że po okresie zachwytu, rzeczywistość mocno dała sobie we znaki. Wacek zaczął zauważać minusy gorliwego trwania w Kościele. Ponieważ miał problemy z grzechami, nad którymi nie potrafił zapanować, czuł się słaby i gorszy. Czuł się rozłączony od Boga i żył w ciągłym poczuciu winy. Gdy jego dziewczyna dowiedziała się o tym, że się masturbuje rzuciła go. Wacek nie był pewny siebie, był zakompleksiony i czuł się nieakceptowany. Pewnego dnia poznał jednak inną dziewczynę, ateistkę. Gdy zaczęli rozmawiać okazało się, że świetnie się dogadują, szybko znaleźli wspólny język. Dziewczyna pokazała Wackowi, że można być szczęśliwym poza KrK i można akceptować siebie i swoje ciało w pełni. Wacek w końcu poczuł się kochany nie za to, w co wierzy, ale za to, jaki jest. Zyskał wiarę w siebie, znalazł lepszą pracę. Pomimo tego, że zaczęli współżyć jeszcze przed ślubem, nie przeszkadzało to im stworzyć wspaniałego związku. Wacek zmienił się nie do poznania, z mrukliwego i nieprzystępnego stał się otwarty na ludzi. Lubi spotykać się z przyjaciółmi, którym chętnie pomaga. Jeżeli ktoś ma problem, często zwierza się właśnie jemu, bo on zawsze ma czas wysłuchać i nigdy nikogo nie ocenia, a stara się rozwiązać problem zgodnie z predyspozycjami psychologicznymi danej osoby. Jak widać, jeżeli chodzi o życie duchowe, trzeba znaleźć swoją ścieżkę, bo ludziom różne rzeczy służą.
_________________ Dwie osoby pojmują tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się wątpliwość, czy to istotnie ta sama sytuacja. Mnie, jednej i tej samej osobie, zdarza się pojmować jedną i tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się pytanie, czy chodzi o tę samą osobę.S.M.
|
Pn paź 17, 2011 15:55 |
|
 |
beldex
Dołączył(a): Cz wrz 29, 2011 18:27 Posty: 264
|
 Re: kiedy jest przechlapane
czy to traktuje o duchowości chrzesciańskiej? czy ty Alchemiczka nie pomyliłaś duchowosci? opisalas historie przecietniaka, który nie wytrzymał i poszedl na łatwiznę i ztego co piszesz zył w grzechu a więc jego szczęście jest w gestii diabła a nie Boga więc ma krótki czas
|
Pn paź 17, 2011 18:21 |
|
|
|
 |
Alchemiczka
Dołączył(a): N mar 20, 2011 13:57 Posty: 136
|
 Re: kiedy jest przechlapane
Czy ten dział nazywa się duchowość chrześcijańska? Ty dałeś historię o przeciętniaku, który akurat przeżywa swój pierwszy zachwyt wiarą, pełny pustej egzaltacji. Ech, iluż było takich Jurków... Ja przytoczyłam za to opowieść o człowieku, który śmiało obrał swoją drogę i wyzwolił się z okowów nakazów religijnych, dochodząc do człowieczeństwa. Chcesz o czymś dyskutować, czy tylko obrażać ludzi, których na oczy nie widziałeś?
P.S. Proponuję jednak świadectwa w odpowiednim dziale umieszczać. Ten dział nazywa się "Wierzyć nie wierzyć". Zanim zacząłeś jakieś ckliwe świadectwa umieszczać powinieneś przeczytać regulamin.
_________________ Dwie osoby pojmują tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się wątpliwość, czy to istotnie ta sama sytuacja. Mnie, jednej i tej samej osobie, zdarza się pojmować jedną i tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się pytanie, czy chodzi o tę samą osobę.S.M.
|
Pn paź 17, 2011 19:25 |
|
 |
kredka111
Dołączył(a): N maja 15, 2011 16:57 Posty: 113
|
 Re: kiedy jest przechlapane
Dawno tu nie byłam i ciesze się że znowu jestem. Zainteresował mni ten wątek, bo też znam podobne przykłady, nawet kilka, które wskazują na to, że ludzie bez pokonywania wysokich poprzeczek uwsteczniają się, że cierpienie, róznego typu przeorywa czlowieka i jesli sie je przyjmie dusza człowieka wznosi sie bliżej Nieba. Wszystko co wielkie wywodzi się z cierpienia, tak już jest. Alchemiczka, chyba troszkę jesteś niezorientowana w terminologii, czy myslisz, że jak ktos uzyje slów typu duch, rozwój duchowy, to już się klasyfikuje do działu "duchowości"  tu wyraźnie jest wątek o nawróceniu serca, o wierze. Jestem zbudowana Jurkiem, Jego postawa kosztuje ale najważniejSZe w tym wszystkim jest to że BÓG ZA NIM STOI, i nie musi się spinać i udawać, nie jest juz sam, nie musi nikomu nic udawadniać, po prostu SZCZĘSLIWY CZLOWIEK, teraz i miejmy nadzieję, na wieki
|
Pn paź 17, 2011 19:47 |
|
|
|
 |
wojwek
Dołączył(a): Pn gru 27, 2010 14:27 Posty: 224
|
 Re: kiedy jest przechlapane
Alchemiczka
Czasami lepiej nic nie napisać aniżeli pisać głupoty. Ktoś pyta o rzeczy dla niego ważne, a Ty wylatujesz nie z odpowiedzią na pytanie tylko z jakąś kontrą.
|
Pn paź 17, 2011 22:02 |
|
 |
Alchemiczka
Dołączył(a): N mar 20, 2011 13:57 Posty: 136
|
 Re: kiedy jest przechlapane
kredka: A gdzież tam, częstotliwość słowa "duch", "duchowość" w ogóle mnie nie interesuje. Istotne w tym przypadku jest to, że autor oczekuje poklasku dla swojej historyjki od chrześcijan, co sam przyznał. Wskazałam autorowi odpowiedni do tego dział. Jeżeli zakłada się wątek "nawróceniowy" w wierzyć nie wierzyć to chyba należy się spodziewać polemiki, a nie przytaknięcia i głośnego Alleluja? wojwek napisał(a): Czasami lepiej nic nie napisać aniżeli pisać głupoty Czemu uważasz, że moja historia jest głupia? Bo jest areligijna? Bo może się okazać, że nie tylko Bóg jest źródłem siły w życiu człowieka? Bo pokazałam przykład, gdy ktoś siłę znajduje w sobie a nie w lokalnych przesądach?
_________________ Dwie osoby pojmują tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się wątpliwość, czy to istotnie ta sama sytuacja. Mnie, jednej i tej samej osobie, zdarza się pojmować jedną i tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się pytanie, czy chodzi o tę samą osobę.S.M.
|
Wt paź 18, 2011 8:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: kiedy jest przechlapane
Wielce zabawne jest używanie patetycznych słów "okowy wiary"....biedne ofiary religii - sami/ ktoś/coś zakuło ich w okowy. "Wyzwoleni" jakoś nie potrafią pojąc, że wiara jest naturalnym zjawiskiem.
|
Wt paź 18, 2011 8:37 |
|
 |
Alchemiczka
Dołączył(a): N mar 20, 2011 13:57 Posty: 136
|
 Re: kiedy jest przechlapane
Alus, inteligentna jesteś, czy tak trudno zauważyć, że moja odpowiedź pisana była w takim samym duchu jak autora wątku? Przykłady podobnych sloganów w poście autora: "całkowite otworzenie oczu, uszu i serca", "Wcześniej miotał się w swoich rozmaitych teoriach filozoficznych i racjonalistycznych", "Rodzice doznali szoku i złości jak im Jurek opowiedział, że poznał Jezusa" (wtf??), "nie ten sam wesołek- inteligencik ale człowiek duchowy" (zwracam uwagę na pogardliwe użycie słowa "inteligencik"  ) itd itp... W sumie żal Jurka, bo to musi być naprawdę bardzo słaby człowiek, że potrzebne mu wsparcie lokalnych bóstw by jakoś sobie w życiu radzić.
_________________ Dwie osoby pojmują tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się wątpliwość, czy to istotnie ta sama sytuacja. Mnie, jednej i tej samej osobie, zdarza się pojmować jedną i tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się pytanie, czy chodzi o tę samą osobę.S.M.
|
Wt paź 18, 2011 8:57 |
|
 |
beldex
Dołączył(a): Cz wrz 29, 2011 18:27 Posty: 264
|
 Re: kiedy jest przechlapane
Alchemiczka, dałaś przykład chlopaka który jak podkreślałaś znalazł szczęście w masturbacji i życiu w grzechu, nie poznał widać nigdy milości prawdziwej, która jest tylko w Bogu, bo choćbyś sie spaliła za swoje poglądy to tylko Bóg jest twórcą milości i On daje szczęście, o czym Ty piszesz? jakimś krótkotrwałym substytucie milości? może już dziś ta dziewczyna odeszLa i co, znowu sie będzie masturbowałł? na czym opiera swoje życie? Wierzysz w to co piszesz?czy tylko chcesz wierzyć?
|
Wt paź 18, 2011 9:04 |
|
 |
Alchemiczka
Dołączył(a): N mar 20, 2011 13:57 Posty: 136
|
 Re: kiedy jest przechlapane
Cytuj: bo choćbyś sie spaliła za swoje poglądy to tylko Bóg jest twórcą milości i On daje szczęście To wg Ciebie, ale nie wciskaj wszystkim swoich wartości. Ja uważam, że nie tylko wiara w Boga daje prawdziwe szczęście. Ludzie mogą żyć bez Boga, być szczęśliwi, zakładać kochające rodziny, mieć wspaniałe wartości i bogate życie duchowe. Co więcej ich sumienia są często dużo lepiej ukształtowane, bo dobro które czynią wypływa bezpośrednio z potrzeby ich serc, a nie z nakazów i wyrzutów sumienia. Co do masturbacji, nie widzę nic złego, żeby to robić codziennie, nawet pozostając w związku  Proponuję Ci poprosić moderatora, o przeniesienie wątku do działu Żyć wiarą, albo Duchowość Chrześcijańska. Tam spotkasz się z odzewem, na który liczysz. Inni zaczną pisać coś w stylu "dziękujmy Bogu", "cudowne świadectwo" i tym podobne teksty, a ty będziesz mógł do woli żywić się tą ułudą bycia częścią wspólnoty religijnej i karmić się tą egzaltacją. Po co w ogóle zaglądasz do "wierzyć nie wierzyć"? Jeżeli chciałeś tym kogoś przekonać, to historia zdecydowanie za słaba.
_________________ Dwie osoby pojmują tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się wątpliwość, czy to istotnie ta sama sytuacja. Mnie, jednej i tej samej osobie, zdarza się pojmować jedną i tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się pytanie, czy chodzi o tę samą osobę.S.M.
|
Wt paź 18, 2011 9:14 |
|
 |
beldex
Dołączył(a): Cz wrz 29, 2011 18:27 Posty: 264
|
 Re: kiedy jest przechlapane
piszesz że zpotrzeby serca... a co Ty myslisz, że skąd w sercu sie bierze milość, jak nie od Boga, to on ją tam wszczepił, a my tylko korzystamy. Jak ktoś nie ma wyrzutów sumienia to i nie ma sumienia i jak on może stworzyc kochającą rodzinę? potrzeba masturbacji zawsze wynika z niskiej samooceny, im mniejsza akceptacja siebie tym większe potrzeby masturbacji, współczuję takiego związku i takiej kochającej rodzinki.
|
Wt paź 18, 2011 9:32 |
|
 |
Alchemiczka
Dołączył(a): N mar 20, 2011 13:57 Posty: 136
|
 Re: kiedy jest przechlapane
Cytuj: piszesz że zpotrzeby serca... a co Ty myslisz, że skąd w sercu sie bierze milość, jak nie od Boga, to on ja tam wszczepił, a my tylko korzystamy. Co ja myślę? Ano myślę, że miłość bierze się głównie z naszych biologicznych predyspozycji. Czy te biologiczne predyspozycje są dziełem Boga, Zeusa czy innego bóstwa o takich czy innych poglądach na temat zakresu przeznaczenia organów płciowych, częstotliwości odwiedzania świątyń i diety swoich wiernych to już inna sprawa. Cytuj: Jak ktoś nie ma wyrzutów sumienia to i nie ma sumienia i jak on może stworzyc kochającą rodzinę? potrzeba masturbacji zawsze wynika z niskiej samooceny, im mniejsza akceptacja siebie tym większe potrzeby masturbacji, współczuję takiego związku i takiej kochającej rodzinki. Wyrzuty sumienia można mieć na różnym punkcie, nie wszystkie są słuszne moim zdaniem i nie wszystkie pozwalają wzrastać duchowo. Niektóre powodują jedynie frustrację i niską samoocenę właśnie. Potrzeba masturbacji mój drogi wynika z popędu seksualnego a nie z jakiejś tam akceptacji. Współczuję jeżeli żona/mąż nie akceptuje seksualności partnera. To musi być bardzo przykre dla obu stron.
_________________ Dwie osoby pojmują tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się wątpliwość, czy to istotnie ta sama sytuacja. Mnie, jednej i tej samej osobie, zdarza się pojmować jedną i tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się pytanie, czy chodzi o tę samą osobę.S.M.
|
Wt paź 18, 2011 9:40 |
|
 |
beldex
Dołączył(a): Cz wrz 29, 2011 18:27 Posty: 264
|
 Re: kiedy jest przechlapane
aha, inna sprawa. To znaczy,że przyjmujesz taką ewentualnośc że to co nazywasz predyspozycjami biologizcnymi jest dziełem Boga? To barzdo dobrze, bo rzeczywiście tak jest. Bóg stoi za wszystkim co dotyczy czlowieka, za każdą sferą, to Bóg wszepia nam potrzeby milości i akceptacji i tylko Bóg może je wypełnić. Czlowiek w swojej pysze chciałby sam, no i sie musi masturbować ( mam nadzieję, że nie przy dzieciach, chociaż nic mnie juz nie zdziwi, wzsak nalezy dzieci do odpowiednich wartości przygotować) Jeżeli ma się sumienie właściwie ukzstałtowane- w duchu wartości Bozych, bo jesteśmy przecież Jego dziećmi, to wyrzuty sumienia nie prowadzą do frustracji tylko do opamiętania , a co za tym idzie to najważniejzse bo POKÓJ Boży, który wypełnia i uszczęsliwia. Życzę każdemu na tym forum takiego pokoju, który przewyższa ludzki rozum, Tobie tez Alchemiczka, bo ludzki rozum błądzi, starzeje się, jest często bezradny, tak jak lekarz.
|
Wt paź 18, 2011 10:00 |
|
 |
Alchemiczka
Dołączył(a): N mar 20, 2011 13:57 Posty: 136
|
 Re: kiedy jest przechlapane
O matko, skąd ty takie rzeczy bierzesz jak masturbacja przy dzieciach? Czy ty masz czasem dobrze w głowie, że Ci takie obrazy na myśl przychodzą? Dla mnie takie myślenie jest chore, współczuję Ci 
_________________ Dwie osoby pojmują tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się wątpliwość, czy to istotnie ta sama sytuacja. Mnie, jednej i tej samej osobie, zdarza się pojmować jedną i tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się pytanie, czy chodzi o tę samą osobę.S.M.
|
Wt paź 18, 2011 10:09 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|