List do abp. Bolesława Pylaka

Jego Ekscelencja
Arcybiskup Lubelski
Ks. Bolesław Pylak

Ekscelencjo,
Szanowny Księże Biskupie

W jednym z ostatnich swoich wywiadów dla „Przewodnika Katolickiego” ks. bp Jan Tyrawa powiedział: wielce gorszące jest zachowanie deklarujących się jako wierzący, a równocześnie uczestniczących w publicznych paradach czy manifestacjach na rzecz postaw czy zachowań sprzecznych z prawdami i moralnością chrześcijańską. W następnych słowach ordynariusz bydgoski podkreśla, że brak reakcji ze strony wierzących może być wielce gorszący. Hierarcha przypomniał zasadę postępowania w takich przypadkach: najpierw jak najbardziej dyskretne zwracanie uwagi, aż po najbardziej publiczne upomnienie, zanim dokona się wykluczenie z Kościoła.

Jeśli zgrzeszy twój brat względem ciebie, idź, zwróć mu uwagę sam na sam. Jeśli cię posłucha, pozyskałeś swojego brata; a jeśli nie posłucha, weź z sobą jeszcze jednego lub dwóch, aby każda sprawa miała potwierdzenie w wypowiedzi dwóch lub trzech świadków. Jeśli także ich nie posłucha, przedstaw [to] Kościołowi; a jeśli i Kościoła nie posłucha, niech ci będzie jak poganin i poborca (Mt 18,15-20).

W poczuciu swojej chrześcijańskiej powinności i realizując zasadę correctio fraterna, zwracamy się do Waszej Ekscelencji z prośbą o zaprzestanie praktyk okultystycznych jednoznacznie potępionych zarówno w Piśmie Świętym, jak i przez ponadczasową naukę Kościoła katolickiego, którego wiernymi sługami pragniemy na zawsze pozostać. /por.KKK 2116-2117/

Jednocześnie prosimy, by Ekscelencja swoim autorytetem kościelnego Arcypasterza nie tylko bezkrytycznie nie popierał ezoteryzmu i okultyzmu ale z całą mocą publicznie potępił wszystkie przejawy tych niebezpiecznych ideologii i praktyk ezoteryzmu i okultyzmu oraz przeprosił wszystkich wiernych, których swoimi nieodpowiedzialnymi działaniami i wypowiedziami naraził na szkody duchowe zagrażające ich zbawieniu.


Zapewniamy o swojej modlitewnej łączności

Fragmenty z wywiadów z egzorcystami:

"Jakie siły rządzą bioenergoterapią i radiestezją? Energia kosmiczna? Tajemnicze promieniowanie radiestezyjne? – Egzorcyści mają zero wątpliwości, że chodzi o działanie demoniczne – mówi ks. Jarosław Międzybrodzki, prezes „Radia eM” i egzorcysta."

Mały_kwiatku stawiam Tobie pytanie: Jaką siłą leczysz ludzi?

Też byłbym ciekawy jaki mechanizm wykorzystuje do uzdrawiania na przykład ojciec Witko, czy inni charyzmatycy.

Ze swej strony mogę powiedzieć, że przy tzw. zabiegach bioenergoterapeutycznych zawsze proszę o potrzebną energię Boga Wszechmogącego w Trójcy Świętej Jedynego.
W modlitwie przed zabiegiem proszę by to, co dzieje się trakcie zabiegu i w związku z zabiegiem było wszystko zgodne z Wolą Bożą.
Niektórzy dyskutanci zarzucają Bogu na forum, że jest Szatanem nadsyłającym energię demoniczną. Każdy wierzy w to, co chce wierzyć. Dla mnie te zarzuty są absurdalne, a ludzie je stawiający wydają się ludźmi małej wiary, przyzwyczajonymi do działań magicznych.




W 2006 roku Biskup Gerard Biernacki poświęcił sztandar cechowy Cechu Bioenergoterapeutów a ks. Kanonik Henryk Kuczob został kapelanem cechu.

http://www.kraj-cech-rad-bio.republika. ... ge0011.htm

Jeśli ktoś usiłuje złośliwie te fakty przekształcić na kłamstwo i oszustwo to może to zrobić na swoja odpowiedzialność. Przypominam, że kłamstwo jest grzechem.

Arcybiskup Pylak jest niezwykle zasłużonym dla Kościoła człowiekiem, gdyż dementuje on kłamstwa o bioenergoterapii i naturoterapii, rozsiewane, zdaje się bezkarnie, przez różne osoby wewnątrz Kościoła.

Obawiam się, że żadna Kuria nie wydaje pisemnego stanowiska w kontrowersyjnych sprawach w ciągu kilku dni, dlatego jak ktoś się powołuje na stanowisko Kurii, niech poda liczbę dziennika odnośnego pisma i określi jaka osoba pismo podpisała.
Projekt niepodpisanego przez nikogo pisma do ks. arcybiskupa Bolesława Pylaka nie jest żadnym dowodem w żadnej sprawie, o czym też warto przypomnieć.

Osoby które piszą nieprawdę o stanowisku Kościoła wobec bioenergoterapii odsyłam do Katechizmu Kościoła Katolickiego i do pism Kongregacji Nauki i Wiary, wcześniej zwanej Świętym Oficjum.
Kościół nie zajmuje się badaniami nad naturą bioenergoterapii, dlatego nie wypowiada się co do jej istoty. To, co cytują tu niektórzy dyskutujący, szczególnie Katechizm Kościoła jest przejawem troski Kościoła o wiernych, którzy przy okazji zajmowania się bioenergoterapią, czy naturoterapią stosunkowo łatwo mogą popaść w działania magiczne, posługiwać się w tym celu mocami nie pochodzącymi od Boga i ulec skłonności dominowania nad ludźmi. Należy jednoznacznie odróżniać sytuacje grożące niebezpieczeństwem, na przykład przy przechodzeniu przez ulicę, od samobójczej skłonności wchodzenia pod nadjeżdżające pojazdy.

Jakoś ludzie mimo niebezpieczeństwa, nadal przechodzą przez ulicę i starają się nie wejść prosto pod auto. Oczywiście, jeśli są niepełnosprawni, to wybierają przejście podziemne, albo przechodzą przy pomocy zdrowych osób.

Usiłowanie zakłamania tego co jest naturoterapią i bioenergoterapią jest działaniem zbliżonym do działania Szatana, Ojca Kłamstwa. Arcybiskup Pylak jest wspaniałym, Bożym człowiekiem i próby ubrudzenia Jego Osoby uważam za wyjątkowo niegodziwe.

Kłamstwo jest przejawem działania Szatana.

O. Witko i charyzmatycy NIE UZDRAWIAJĄ, zawsze uzdrawia TYLKO BÓG .......To nie ja uzdrawiam, lecz Pan, Ja się tylko modlę, o. Pio.

To co robią charyzmatycy, skoro do uzdrowienia na Mszach uzdrawiających jest potrzebna ich obecność no i sama Msza uzdrawiająca? Tak przynajmniej rozumiem z wyjaśnień tych, którzy na tych Mszach bywają.

Przewodniczą modlitwom i dany jest im dar podobny do daru o. Pio - zdolnośc poznania jakie choroby/przypadki Bóg uzdrawia (oczywiscie nie personalnie).
O energii
http://gosc.pl/doc/762445.Cud-na-manowcach

Ojciec Pio działał z chorymi przede wszystkim poprzez modlitwę, podczas spowiedzi oraz przez nakładanie rąk. Był w tym podobny do wielu bioenergoterapeutów. Wiedział dokładnie i personalnie z kim pracuje, widział grzechy tych osób i wzywał je do żalu za grzechy i do nawrócenia.

W czym to jest podobne do uzdrowień charyzmatycznych?

O. Pio nic nie działał od siebie - jedynie modlił się do Boga o zdrowie osób go proszących, lub innych o które proszono.
Bo też nikt nie prosił go o uzdrowienie, ale o modlitwę wstawienniczą.
Skąd wziąłeś informację o nakładaniu rąk przez o. Pio - nigdzie (a sporo czytałam) nie napotkałam informacji o takiej praktyce.
Grzechy ludzi znał - fakt.
Ale zawsze mówił tylko o Bogu, nigdy o żadnej energii.
Charyzmatycy, w tym o. Pio nie uzdrawiają samoistnie czyni to tylko Bóg wysłuchując ich modlitwy-prośby.

Lekarz prof. St Nicpoń twierdzi dokładnie tak samo. Każdy w sobie ma mechanizm samoleczący wystarczy pozytywny bodziec lub sugestia.

To zlikwidujmy szpitale, prosektoria, cmentarze....wyleczajmy sie sami i żyjmy wiecznie.....

U nas jest znany przypadek, że w miejscowości gdzie o. Witko odprawia modły
schorowany franciszkanin z tytułem doktora teologii właśnie korzysta z usług bioenergoterapeuty. Olewa krzykliwego charyzmatyka.

Skąd wiesz, że krzykliwy?

dimko dobrze ci idzie
sprawdz czy bioenergoterapeuta ksiądz Piotr Kozieł z Chwarstnicy pod Szczecinem, Parafia rzymskokatolicka p.w. Świętej Trójcy ma pozwolenie od biskupa.

Zadałem pytanie: Jaką mocą leczysz mały_kwiatku

Napisaliście stek rzeczy na które bardzo chętnie odpowiem. Ale proszę odpowiedzieć na to proste pytanie.

To kto właściwie uzdrawia samoistnie poza lekarzami i jakie na to są dowody?