Chodzi mi o myśli... tak jakby bluźniercze o Bogu które się same nasuwały (już teraz) a ja ich nie chiciałem i zawsze starałem się odrzucać czy mam grzech

Nie masz grzechu. Pokusa - nie pochodzi od nas. A grzechem jest to, czy ją przyjmiemy, czy nie. Skoro nie przyjąłeś (odrzuciłeś) to znaczy, że wiara Cię obroniła. Tak trzymać! Pozdrawiam

Nie próbuj tylko powstrzymywać myśli. To sprawia, że skupia się na nich uwagę, więc tym wolniej mijają.

Niechcianym myślom można tylko pozwolić swobodnie przepłynąć...

Gdyby problem się jednak znacznie nasilał, warto zajrzeć tutaj (ale w innym wypadku oczywiście nie ma to sensu, bo trzeba by się na tym koncentrować).
http://moja-nerwica.republika.pl/wyzdrowiec.html

Pozdrawiam

Dokładnie, po prostu zajmij się czymś innym Posłuchaj muzyki, poczytaj książki

Czyli moge swobodnie przystępować do komunii??

od kilku miesięcy juz nie mam tego problemu

Taak jak najbardziej. A pozatym komunia to nie nagroda - to narzędzie do walki ze złem. Śmiało Pozdrawiam.