Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr wrz 17, 2025 5:02



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 513 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 35  Następna strona
 KS. PIOTR NATANEK 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: KS. PIOTR NATANEK
Cytuj:
Przepraszam, ale to zdanie ks. Paweł Gronowskiego, nie muszę się z nim zgadzać i sie nie zgadzam.
Nie rozumiem czemu to, że go cytujesz miałoby być jakimś argumentem w tej dyskusji?
Dlatego, że to ksiądz?
Jakiś inny powód?

Nie musisz...możesz sobie wzorem ks Natanka ustanawiać swoje normy....[/quote]

akurat ksiądz Natanek w sprawach o jakich piszę ma zdanie dokładnie takie jak Twoje
nie ustalam nowych norm, to własnie Ty je ustalasz poprzez nadinterpretację fragmentów Pisma św. i nauczania Kościoła

stwierdzam tylko, że opinia księdza nie jest dla mnie jako katolika wiążąca, nie stanowi sama w sobie nauczania Kościoła przez sam fakt, ze sformułował ją ksiądz.
(oczkolwiek na pewno bardziej się nad nią zastanowię niż nad opinią pierwszego lepszego człwieka
ostatecznie nie po to Pan Bóg mi dał rozum bym była zwolniona od myslenia i wyręczana przez księży)

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Cz paź 27, 2011 16:43
Zobacz profil
Post Re: KS. PIOTR NATANEK
Jeśli nie wpuściłaś przyszłego męża tylko z racji "co powiedzą ludzie", a nie profilaktycznie aby uniknąc pokus i nie zgrzeszyć, to rzeczywiście niewiele interesuje Cię nauka KK.
Szkalowanie duchownych przez zbuntowanego ksiedza też nie jest wtedy żadnym problemem.


Cz paź 27, 2011 16:55
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: KS. PIOTR NATANEK
Alus napisał(a):
Szkalowanie duchownych przez zbuntowanego ksiedza też nie jest wtedy żadnym problemem.

Szkalowanie księdza, choćby zbuntowanego, też jest grzechem.

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


Cz paź 27, 2011 17:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: KS. PIOTR NATANEK
maly_kwiatek napisał(a):
Ukyo napisał(a):
To fajna ta PUSTELNIA: ksiądz, rodzice, panna Agnieszka... Nie za dużo ich tam? :>


Złośliwe insynuacje są grzechem.
Alus napisał(a):
A "owocem" działań ks. Natanka jest właśnie kontestowanie przez katolików prawa, nauki Kościoła.
- wystawianie się na pokusę grzechu - juz jest grzechem!

To też jest złośliwą insynuacją.

Nie macie co zarzucić księdzu Natankowi, to nie silcie się na insynuacje.
Dokonywanie własnych grzechów nieczystej insynuacji nie jest chwalebne. Po co to?

Chrystus poradzi sobie z ta sytuacją.
Ufajcie Bogu i trwajcie na modlitwie.



Jak już pisałam, do wielbicieli ks. Natanka nie należę.
Ale rzeczywiście ciągle krytykując tego kapłana podejmuje się tematy zastępcze.
konflikt z biskupem
tak czy inna bardziej lub mniej fortunna wypowiedź wtrącona w kazanie
nazwanie pustelnią tego co pustelnią w sensie tradycji monastycznej nie jest
relacje z p. Agnieszką

to są wszystko szczegóły!
to są tematy zastępcze.

sedno nauczania tego kapłana to:
- kontestacja soboru watykańskiego II (bardzo ważne, a jakoś pomijane!)
- miejsce objawień prywatnych - waga jaką przywiązuje do tych objawień,
- mesjanizm narodowy (oparty również o objawienia uznane przez Kościół)
- podjęcie misji intronizacji Chrystusa na króla Polski

i wokół tych tematów powinna toczyć się dyskusja


jeżeli chodzi o pkt 1
to jest to potężny temat:

dla przykładu:
czym jest Tradycja Kościoła traktowana jako źródło objawienia
co jest tą Tradycją (przez duże T) a co zwyczajem, tradycją (w potocznym rozumieniu tego słowa), naleciałością kulturową, obyczajem

jak należy traktować nauczanie papieży zawarte w encyklikach
(to naprawdę problem - np. idea wolnosci religijnej czy świeckości państwa w conajmniej jednej z nich została potępiona jako herezja, dziś widzi się to inaczej)


Nie wiem jak dla innych, ale dla mnie kazania ks. Natanka stały się okazją do przemyslenia na nowo tych tematów (jestem w trakcie ;). I ten skutek myslę, tez należałoby docenić.
W każdym razie ja doceniam.

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Cz paź 27, 2011 17:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: KS. PIOTR NATANEK
jesienna napisał(a):
nazwanie pustelnią tego co pustelnią w sensie tradycji monastycznej nie jest
W sensie tradycji monastycznej i każdej innej.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Cz paź 27, 2011 17:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: KS. PIOTR NATANEK
Alus napisał(a):
Jeśli nie wpuściłaś przyszłego męża tylko z racji "co powiedzą ludzie", a nie profilaktycznie aby uniknąc pokus i nie zgrzeszyć, to rzeczywiście niewiele interesuje Cię nauka KK.
Szkalowanie duchownych przez zbuntowanego ksiedza też nie jest wtedy żadnym problemem.


No właśnie, nie mogłam zrobić tego ze względu na pokusy i unikanie okazji do grzechu , bo sprawa zachowania czystosci dla nas obojga była oczywista i w sumieniu oceniłam ryzyko grzechu jako zupełnie niewielkie, bliskie zera. Przecież całe dnie bylismy razem, czasem nawet w nocy i nic złego się nie działo.

no to jak miałam nie mieszkać z mężem (wtedy narzeczonym) ze względu na ryzyko grzechu skoro tego ryzyka nie było?

To w końcu mielismy w tej sytuacji zamieszkać razem czy nie?
A może to jest tak, że wiadomo, ze nie i już a ideologię do tego dorabia się w zalezności od sytuacji?

A tak przy okazji to ja nie bardzo rozumiem co Ty (i nie tylko Ty) z tymi pokusami.

czy myslisz, ze ludzie, którzy zdecydowali nie współżyć po slubie (zachować czystość do slubu to idiotyczne - tak jakby pio slubie człowiek tą czystość tracił) i modlą się razem, w sytuacji gdy znajdą się w jednym mieszkaniu, kierowani jakąś niepohamowaną żądzą rzucą się na siebie i będą uprawiać dziki seks? tak to sobie wyobrażasz?

Nie wiem, może tak jest u jakichś małolatów w których dopiero co zaczęło się budzić pożądanie.
Nie wiedzą kompletnie co się z nimi dzieje i nad tym nie panują.
Ale u dorosłych ukształtowanych ludzi??

Naprawdę nie jest problemem to z kim mieszka tylko to czy ludzie są zdecydowani poczekać z seksem do ślubu i mają właściwą do tego motywację oraz czy na tyle znają sami siebie i siebie nawzajem, że wiedzą w jakich sytuacjach wstrzymanie się ze współżyciem może być trudne (bo mogą być takie sytuację, temu nie przeczę).

To "mieszkanie razem" to taki straszak, a problem leży zupełnie gdzie indziej.

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Cz paź 27, 2011 17:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: KS. PIOTR NATANEK
jesienna napisał(a):
A tak przy okazji to ja nie bardzo rozumiem co Ty (i nie tylko Ty) z tymi pokusami.

czy myslisz, ze ludzie, którzy zdecydowali nie współżyć po slubie
(zachować czystość do slubu to idiotyczne - tak jakby pio slubie człowiek tą czystość tracił)
i modlą się razem, w sytuacji gdy znajdą się w jednym mieszkaniu,
kierowani jakąś niepohamowaną żądzą rzucą się na siebie
i będą uprawiać dziki seks? tak to sobie wyobrażasz?
Pragnę cię uświadomić, że grzech przeciwko czystości kończy się na dzikim seksie,
ale zaczyna już od pożądliwego spojrzenia i nieskromnych myśli.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Ostatnio edytowano Cz paź 27, 2011 17:56 przez Elbrus, łącznie edytowano 1 raz



Cz paź 27, 2011 17:37
Zobacz profil
Post Re: KS. PIOTR NATANEK
Elbrus napisał(a):
jesienna napisał(a):
A tak przy okazji to ja nie bardzo rozumiem co Ty (i nie tylko Ty) z tymi pokusami.

czy myslisz, ze ludzie, którzy zdecydowali nie współżyć po slubie
(zachować czystość do slubu to idiotyczne - tak jakby pio slubie człowiek tą czystość tracił)
i modlą się razem, w sytuacji gdy znajdą się w jednym mieszkaniu,
kierowani jakąś niepohamowaną żądzą rzucą się na siebie
i będą uprawiać dziki seks? tak to sobie wyobrażasz?
Pragnę cię uświadomić, że grzech przeciwko czystości kończy się na dzikim seksie,
ale zaczyna już od pożądliwego spojrzenia i nieskromnych myślach.

O pokusie właśnie mówił Chrystus - Każdy, kto pożadliwie patrzy na kobietę, już w swym sercu dopuścił sie cudzołóstwa (Mt 5,18)....a myślałaś dlaczego oglądanie pornografii jest grzechem?


Cz paź 27, 2011 17:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: KS. PIOTR NATANEK
Elbrus napisał(a):
jesienna napisał(a):
A tak przy okazji to ja nie bardzo rozumiem co Ty (i nie tylko Ty) z tymi pokusami.

czy myslisz, ze ludzie, którzy zdecydowali nie współżyć po slubie
(zachować czystość do slubu to idiotyczne - tak jakby pio slubie człowiek tą czystość tracił)
i modlą się razem, w sytuacji gdy znajdą się w jednym mieszkaniu,
kierowani jakąś niepohamowaną żądzą rzucą się na siebie
i będą uprawiać dziki seks? tak to sobie wyobrażasz?
Pragnę cię uświadomić, że grzech przeciwko czystości kończy się na dzikim seksie,
ale zaczyna już od pożądliwego spojrzenia i nieskromnych myślach.


"pożądliwe spojrzenie" i "nieskromne mysli" (co za dziwaczne okreslenie)
same w sobie są grzechem (jezeli nie są przypadkowe, niechciane) i to nawet w małżeństwie!
i należy się im opierać tak jak każdemu grzechowi
jak się przegra na pierwszej linii frontu rzeczywiście jest spore ryzyko przegrania i na drugiej bez względu na to czy się razem mieszka czy nie

a jak myslisz, jak ja z mężem (wtedy narzeczonym) mieliśmy do dyspozycji i moje i jego mieszkanie i jakbysmy chcieli to mogli uprawiać seks od rana do nocy (no, może nie zupełnie ;)) to miałoby jakiekolwiek znaczenie dla tego czy będziemy współzyli to czy to czy mieszkamy czy nie mieszkamy razem?

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Cz paź 27, 2011 17:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: KS. PIOTR NATANEK
jesienna napisał(a):
sedno nauczania tego kapłana to:
- kontestacja soboru watykańskiego II (bardzo ważne, a jakoś pomijane!)
- miejsce objawień prywatnych - waga jaką przywiązuje do tych objawień,
- mesjanizm narodowy (oparty również o objawienia uznane przez Kościół)
- podjęcie misji intronizacji Chrystusa na króla Polski

i wokół tych tematów powinna toczyć się dyskusja

jeżeli chodzi o pkt 1
to jest to potężny temat:

Każdy z tych punktów to potężny temat i każdemu poświęcony jest co najmniej jeden wątek na Forum. Może dlatego tutaj dyskutowane są zagadnienia dotyczące samego ks. Natanka.

jesienna napisał(a):
a jak myslisz, jak ja z mężem (wtedy narzeczonym) mieliśmy do dyspozycji i moje i jego mieszkanie i jakbysmy chcieli to mogli uprawiać seks od rana do nocy (no, może nie zupełnie ;)) to miałoby jakiekolwiek znaczenie dla tego czy będziemy współzyli to czy to czy mieszkamy czy nie mieszkamy razem?

Miałoby niewielkie znaczenie, ale tu chodzi o sytuację, w której para nie chce uprawiać seksu przed ślubem. I w tej sytuacji ma znaczenie, czy zamieszkają razem.


Pt paź 28, 2011 8:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: KS. PIOTR NATANEK
SweetChild napisał(a):
jesienna napisał(a):
sedno nauczania tego kapłana to:
- kontestacja soboru watykańskiego II (bardzo ważne, a jakoś pomijane!)
- miejsce objawień prywatnych - waga jaką przywiązuje do tych objawień,
- mesjanizm narodowy (oparty również o objawienia uznane przez Kościół)
- podjęcie misji intronizacji Chrystusa na króla Polski

i wokół tych tematów powinna toczyć się dyskusja

jeżeli chodzi o pkt 1
to jest to potężny temat:

Każdy z tych punktów to potężny temat i każdemu poświęcony jest co najmniej jeden wątek na Forum. Może dlatego tutaj dyskutowane są zagadnienia dotyczące samego ks. Natanka.

jesienna napisał(a):
a jak myslisz, jak ja z mężem (wtedy narzeczonym) mieliśmy do dyspozycji i moje i jego mieszkanie i jakbysmy chcieli to mogli uprawiać seks od rana do nocy (no, może nie zupełnie ;)) to miałoby jakiekolwiek znaczenie dla tego czy będziemy współzyli to czy to czy mieszkamy czy nie mieszkamy razem?


Miałoby niewielkie znaczenie, ale tu chodzi o sytuację, w której para nie chce uprawiać seksu przed ślubem. I w tej sytuacji ma znaczenie, czy zamieszkają razem.




chyba mnie nie rozumiesz.
my jako para nie chcielismy uprawiać seksu przed ślubem i go zgodnie z postanowieniem nie uprawialiśmy mimo tego, że mieliśmy sposobność do tego codziennie a czasem i w nocy gdy mąż (czsem narzeczony zostawał na noc), uważam, że nie miało znaczenia czy mieszkalismy czy nie mieszkaliśmy razem - i tak bysmy tego nie zrobili.

dlatego uważam, że głupotą było pozwalać mu marznąć w nieogrzewanym mieszkaniu tylko dlatego, że całkiem hipotetycznie może się zgorszyć osoba, która będzie nas bezpodstawnie podejrzewać o uprawianie seksu bez ślubu

co do dyskusji o ks. natanku to właśnie wczoraj zorientowałam się, że były takowe
muszę je prześledzić czy były rzeczywiscie również (bo pewnie nie tylko) na tematy o których pisałam

nie szukałam ich bo autor wątku pisał, ze takie dyskusje są kasowane , więc nie sprawdzałam
jeżeli były to dyskusja tutaj rzeczywiście nie ma sensu

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Pt paź 28, 2011 10:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: KS. PIOTR NATANEK
jesienna napisał(a):
chyba mnie nie rozumiesz.
my jako para nie chcielismy uprawiać seksu przed ślubem i go zgodnie z postanowieniem nie uprawialiśmy mimo tego, że mieliśmy sposobność do tego codziennie a czasem i w nocy gdy mąż (czsem narzeczony zostawał na noc), uważam, że nie miało znaczenia czy mieszkalismy czy nie mieszkaliśmy razem - i tak bysmy tego nie zrobili.


Oczywiście masz prawo tak uważać i ja nie zamierzam z tym polemizować. Być może nawet w Waszym jednostkowym przypadku tak rzeczywiście było, ale w ujęciu statystycznym ja z kolei uważam, że wspólne mieszkanie ma duże znaczenie (w przypadku osób nie zamierzających uprawiać seksu przed ślubem). Przy czym moje uważanie jest tu drugorzędne, ale najwyraźniej zgadza się z uważaniem Kościoła.

Natomiast wcześniej napisałaś:
jesienna napisał(a):
a jak myslisz, jak ja z mężem (wtedy narzeczonym) mieliśmy do dyspozycji i moje i jego mieszkanie i jakbysmy chcieli to mogli uprawiać seks od rana do nocy (no, może nie zupełnie ;)) to miałoby jakiekolwiek znaczenie dla tego czy będziemy współzyli to czy to czy mieszkamy czy nie mieszkamy razem?

i do tego wytłuszczonego założenia się odniosłem

jesienna napisał(a):
dlatego uważam, że głupotą było pozwalać mu marznąć w nieogrzewanym mieszkaniu tylko dlatego, że całkiem hipotetycznie może się zgorszyć osoba, która będzie nas bezpodstawnie podejrzewać o uprawianie seksu bez ślubu

To zależy, gdybym miał ryzykować przywiązanie kamienia młyńskiego i wrzucenie do morza, to chyba jednak wolałbym marznąć ;) Osobiście wprawdzie zgadzam się z Tobą, ale dlatego, że nie traktuję spowodowania zgorszenia jako tak poważnego wykroczenia, zagrożonego bardzo drastyczną karą. Zdaję sobie jednak sprawę, że tutaj mogę rozmijać się z nauczaniem KK.

jesienna napisał(a):
nie szukałam ich bo autor wątku pisał, ze takie dyskusje są kasowane , więc nie sprawdzałam
jeżeli były to dyskusja tutaj rzeczywiście nie ma sensu

SV II jest kontestowane w wielu dedykowanych wątkach i chyba jeszcze większej liczbie offtopów, podobnie temat Intronizacji. Natomiast pozostałe dwa zagadnienia przewijają się mniej bezpośrednio, albo po prostu wątki im poświęcone nie wpadły mi w oko.


Pt paź 28, 2011 10:45
Zobacz profil
czasowo zablokowana
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 05, 2010 22:26
Posty: 602
Post Re: KS. PIOTR NATANEK
Jak to się zaczyna a jak kończy na przykładzie Mateczki Kozłowskiej:

Pierwsze objawienie

2 sierpnia 1893 roku, po wysłuchaniu Mszy Świętej w płockim kościele św. Jana, siostra Maria Franciszka modliła się przed obrazem Matki Bożej Anielskiej gdzie otrzymała pierwsze objawienie, które zapoczątkowało cykl objawień trwających do 1918 roku. Główną treścią tych objawień było polecenie utworzenia Zgromadzenia Kapłanów Mariawitów, którego celem miało być szerzenie czci Przenajświętszego Sakramentu i wzywanie Pomocy Maryi.

Przejęta boskim, nakazem Kozłowska rozpoczęła tworzenie Zgromadzenia Kapłanów Mariawitów, które miało być początkiem odnowy moralnej kapłaństwa. W ciągu kilku lat zgromadziła wokół siebie kilkunastu księży, w większości absolwentów jedynej w ówczesnym Imperium Rosyjskim akademii teologicznej w Petersburgu. Wielu z nich było też wykładowcami seminariów duchownych.

Objawienia oraz działalność Kozłowskiej doprowadziły do ukonstytuowania się najpierw wewnątrzkościelnego ruchu mariawickiego, a później niezależnego Kościoła mariawitów. W 1903 roku Feliksa Kozłowska, która przyjęła imiona zakonne Maria Franciszka, zeznała pod przysięgą przed biskupem płockim o swoich objawieniach i historii ruchu mariawickiego. Pojechała też do Watykanu, by tam zabiegać o legalizację Zgromadzenia. Wówczas to Ministrem Generalnym Zgromadzenia został wybrany wspomniany wcześniej Jan Maria Michał Kowalski. Odtąd to on, jednak we współpracy z Marią Franciszką, kierował całym ruchem. Konflikt mariawitów z hierarchią kościelną doprowadził w 1906 roku do oderwania się ruchu od Kościoła rzymskokatolickiego. Przy mariawityzmie pozostało około 60 tys. wiernych (choć niektóre źródła mówią o 160 tys.). Sama Kozłowska 5 grudnia 1906 została jako pierwsza kobieta w historii chrześcijaństwa imiennie ekskomunikowana.

Jeszcze przed ekskomuniką papieską ze strony katolików padały głosy, że wpływ Kozłowskiej na księży jest zbyt duży i niepokojący. Hierarchom nie podobało się zwłaszcza, że to kobieta miała kierować ruchem reformatorskim. W czasie podejmowanych prób legalizacji ruchu wielokrotnie nakazywano jej zerwanie kontaktów z księżmi mariawickimi. Początkowo Kozłowska poddała się woli papieża i biskupów, ale po późniejszych niepowodzeniach znów rozpoczęła swoją działalność. Szczególnie niekorzystny był wobec niej wyrok Świętej Inkwizycji z dnia 4 września 1904, który nakazywał biskupowi płockiemu, by wyznaczono jej spowiednika uczonego i pobożnego, by ten dołożył starania i wyleczył ją z halucynacji (urojeń), na drogę prawdziwej pobożności zwrócił.

Wydana w 1906 encyklika Tribus circiter[4] papieża Piusa X potwierdziła ten wyrok, krytykując księży, którzy nie zawahali się bowiem całkowicie oddać i na skinienie być posłusznymi pewnej kobiecie, jako mistrzyni pobożności i sumienia, głosząc, że ona jest pełna świętości, łaskami niebieskimi w cudowny sposób wyposażona, wiele rzeczy wie z objawienia Bożego i dana została przez Boga na to, aby w tych ostatecznych czasach zbawić świat bliski już zagłady. Encyklika przedstawia historię sporu z mariawitami oraz próby jego rozwiązania z punktu widzenia Kościoła katolickiego, nakazując ostatecznie rozwiązanie zgromadzenia księży mariawitów i zakazując im wszelkich kontaktów z Kozłowską. Objawienia Kozłowskiej określone zostały w encyklice mianem "mamideł urojonych".
---------------------

Niestety tak i może się zakończyć działalność objawieniowa panny Agnieszki.

_________________
WSZYSTKO O NOWENNIE POMPEJAŃSKIEJ zwanej nie do odparcia: uzdrowienia, nawrócenia, objawienia Maryi na: www.pompejanska.rosemaria.pl


Pt paź 28, 2011 11:11
Zobacz profil
czasowo zablokowana
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 05, 2010 22:26
Posty: 602
Post Re: KS. PIOTR NATANEK
Diabeł nie mógł to posłał babę - Kozłowską, tak, że Mariawici zupełnie sfiksowali:

Już w 1906 roku wydany został okólnik pod tytulem "Mariawici wierzą" sygnowany przez ks. Kowalskiego, ktory głosił:

Mariawici wierzą:1) w to wszystko czego Kościół katolicki naucza, 2) że Pan Bóg Marię Franciszkę (Kozłowską) uczynił najświętszą i dał jej te łaski, jakie dał Najświętszej Maryi Pannie, Matce Bożej, 3) że w ręku św. Marii Franciszki jest miłosierdzie dla całego świata i nikt bez jej pomocy i pośrednictwa nie dostąpi miłosierdzia, 4) że modlitwa do św. Marii Franciszki nie tylko jest pożyteczna, ale konieczna do odparcia szatańskich zasadzek i do utwierdzenia duszy w łasce Bożej .

Osoba Marii Franciszki Kozłowskiej to już nie tylko święta niewiasta wybrana przez Boga dla odnowienia chrześcijaństwa (nauka z początków XX wieku), ale żeńskie wcielenie Ducha Świętego, dopełniającego odkupieńczą misję Syna Bożego, Jezusa Chrystusa.

---------

Oby ks. Natanek nie sfiskował podobnie z powody panny Agnieszki.

_________________
WSZYSTKO O NOWENNIE POMPEJAŃSKIEJ zwanej nie do odparcia: uzdrowienia, nawrócenia, objawienia Maryi na: www.pompejanska.rosemaria.pl


Pt paź 28, 2011 11:20
Zobacz profil
Post Re: KS. PIOTR NATANEK
Zaczynam się domyślać, agawo, w jakim celu weszłaś do tego wątku otwartym tekstem :
agawa napisał(a):
Brak konkretnych argumentów przeciwko ks. Natankowi, które udowadniałby mu herezję uważam za skandal. Gdyby ks. Natanek podlegał innemu biskupowi, nie Dziwiszowi to nie miałby teraz takich problemów. Bp Dziwisz po prostu i po ludzku się go czepia. Jakoś bp Dziwiszowi nie przeszkadza, że jego najbliższe otoczenie jest ściśle związane z PO i nawet rodzina biskupa startowała z list PO do parlamentu. To jest ok. Umoczony w politykę i poparcie dla PO znęca się nad odważnym, bezkompromisowym kapłanem.

Daleko zaszłaś , jeśli przywołać post, który był Twoim entree w temacie.
Potem jeszcze było :
agawa napisał(a):
Gdy czytam co GN robi na tym forum i jak manipuluje i jak cenzuruje to na prawdę ręce mi opadają. Dlaczego oni to robią? Mają nas za idiotów, których trzeba prowadzić za rączkę i którym trzeba wiadomości wybierać do czytania, a tematy niewygodne kasować? ŻAŁOSNE. każdy ma swoje własne sumienie i w nim rozsądza takie dylematy jak czy popierać ks. Natanka czy Biskupa Dziwisza. Ja jestem przy ks. Natanku, bo przekonuje mnie to co mówi, jego odwaga i szczerość. A bp Dziwisz poprzez swoje uwikłanie z układy z partią rządzącą ( nie katolicką wcale bo popierająca in vitro i tzw kompromis aborcyjny) i z masonami od których przyjmuje dziwne nagrody jest dla mnie niewiarygodnym biskupem - najwyraźniej zagubionym i potrzebującym pomocy, tego aby ktoś wyprostował jego drogi, które są błędne według mego sumienia.

Teraz już mniej więcej rozumiem, o co mogło tak naprawdę chodzić. Z Twojej inicjatywy ksiądz Natanek był poniewierany na tym forum na kilkunastu stronach wątku , bo zapragnęłaś sobie podyskutować o tym, czy aby dochowuje celibatu. W czym jak najbardziej wyprzedziłaś kardynała Dziwisza, bo on nie wnosił przeciwko księdzu Natankowi oskarżeń natury obyczajowej.
Gdy żenująca dyskusja przygasała, za każdym razem postarałaś się o to, by w nią tchnąć nowe życie.
Podsycając tę ze wszech miar wtórną i pustą dyskusję dałaś forumowym trollom cenną szansę napisania po raz sto pięćdziesiąty, co myślą o księdzu Natanku i przytoczenia tyleż samo razy cytatów, które wszyscy znamy na pamięć.
Teraz przywołujesz przykład Mateczki Kozłowskiej.
Domyślam się, że masz jakąś nową tezę.
Jednego tylko nie jestem pewna : czy to jest Twoja własna inicjatywa.
Na tym forum wiele wątków "uśmiercano" w ten sposób.


Pt paź 28, 2011 11:42
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 513 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 35  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL