Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 20:35



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1911 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81 ... 128  Następna strona
 Jaki jest Prezydent Komorowski? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Jaki jest Prezydent Komorowski?
No to wytłumacz mi, Alus, dlaczego, skoro zgadzasz się, że PO robi wszystko, żeby zaszkodzić PiS, to ty nigdy nie jesteś w stanie przyjąć do wiadomości żadnego faktu, który by tego dowodził?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


So paź 29, 2011 22:12
Zobacz profil
Post Re: Jaki jest Prezydent Komorowski?
Johnny99 napisał(a):
No to wytłumacz mi, Alus, dlaczego, skoro zgadzasz się, że PO robi wszystko, żeby zaszkodzić PiS, to ty nigdy nie jesteś w stanie przyjąć do wiadomości żadnego faktu, który by tego dowodził?

Ja przyjmuję i dostrzegam, że obie strony nie ustępują sobie pola - tylko, że PiS uwielbia odgrywac rolę meczennika.
Fakt że nie przyjmuję Twojej opcji - nie traktuje PiS jako jedyny obiekt nagonki irytuje Cię.
Bo Ty usiłujesz wmówić, że wszystko - często totalne bzdety - o które pomawiają PO tzw "niezależni" jest jedyną, li tylko prawdą, i oczywiście podyktowaną, jakżeby inaczej "gorącym patriotyzmem".

Ps - rola stróża, czy przyjemnosc pisania na forum, nie skutkuje nazywaniem kogoś "pachołkiem" - co Ty Gita tak chętnie lubisz robić.


So paź 29, 2011 22:41

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Jaki jest Prezydent Komorowski?
Johnny99 napisał(a):
Nie rozumiem. Zaprzeczasz, że tak mówiłeś? Nie będę tego szukać, bo to za dużo zachodu. O ile pamiętam, rzecz się miała tak: ja podałem jakiś przykład działania PO, które można porównać do postępowania władz PRLowskich (chyba chodziło o jakieś działania propagandowe), na co ty odpowiedziałeś, że o ile w przypadku PRL by ci to przeszkadzało (bo była to władza "zła"), o tyle w przypadku PO ci to nie przeszkadza (bo jest to władza "dobra"). I konsekwentnie: przeciwko opozycji za PRL tak nie należało robić (bo była to opozycja "dobra"), natomiast przeciwko PiS należy tak robić (bo jest to opozycja "zła" - oczywiście upraszczam). Z tym się zgadzasz? A może zmieniłeś zdanie?

Aż musiałem poszukać - chodzi Ci pewnie o ten post? Jeśli o ten, to nie zmieniam zdania - Radio Erewań wiecznie żywe :lol:

Johnny99 napisał(a):
Ja uważam, że one są istotne, co więcej, mam wrażenie, że wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, iż one na nich działają. A wiem, że działają, bo sam odczuwam efekty ich działań - np. Tuska słucha mi się po prostu przyjemniej, niż Kaczyńskiego, gdyż on zwyczajnie lepiej mówi, technicznie, stylistycznie itp. I ja sobie zdaję sprawę z tego, że tak jest. Natomiast gdybym sobie z tego nie zdawał sprawy, to nie mogę, opierając się na własnych odczuciach, wykluczyć, że miałoby to znacznie większy wpływ na moje poglądy i decyzje, niż ma teraz.

Nie przeczę, że kwestie pijarowskie są istotne dla wyniku głosowania. Twierdzę jedynie, że nie są istotne dla moralnej oceny działań. Tak jak dla oceny moralnej morderstwa nie jest istotne, czy morderca był przystojny czy też nie.

Johnny99 napisał(a):
Ale nie rozumiem, czemu ma służyć ten przykład. Jeśli zarzucasz mi odrywanie się od kontekstu, to wskaż, w którym miejscu się odrywam. Sam zresztą przykład jest.. powiedzmy, ciężki, tak jak i każde twoje odwołanie do Hitlera. No bo co w związku z tym? Czy, powiedzmy, należało wtedy krytykować Hitlera za budowanie autostrad?

Przykład ma służyć pokazaniu, że środki nie uświęcają celu. Nawet słuszne działania (np. budowa autostrad) nie są godne poparcia, jeśli wiemy, że służą złym celom (np. wzmocnienie potencjału III Rzeszy). I odwrotnie, działania niesłuszne (np. wykolejanie pociągów) są godne poparcia, jeśli służą słusznemu celowi (osłabienie potencjału III Rzeszy). Dlatego środki trzeba oceniać w kontekście celu.

Johnny99 napisał(a):
Czy chcesz powiedzieć, że jeśli budowanie autostrad w Polsce miałoby "służyć IV RP", to należałoby dążyć do tego, by Kaczyński ich nie budował? :o To dlaczego teraz krytykujecie go za to, że ich nie budował? Naprawdę, nie rozumiem, co chciałeś powiedzieć tym przykładem.

Mam nadzieję, że wyjaśniłem powyżej.

Johnny99 napisał(a):
Problem w tym, że u was "popadanie w przesadę" zaczyna się, jak się wydaje, w dość problematycznym miejscu - mianowicie tam, gdzie w związku z tym patrzeniem zaczynałyby się wątpliwości co do tego, czy należy dalej głosować na PO albo, co się z tym łączy, czy zasadne jest dalsze utrzymywanie, iż obecnie "najważniejsze jest niedopuszczenie PiS do władzy". Jednak w takim wypadku całość traci sens, bowiem właśnie celem patrzenia władzy na ręce jest weryfikacja, czy należy ją dalej popierać, czy może należy ją przestać popierać.

Przestać popierać władzę to mało, trzeba mieć lepszą alternatywę - i dlatego wskazane jest szersze spojrzenie. Co za sztuka zamienić słabego pracownika na jeszcze słabszego?

Johnny99 napisał(a):
Nie reaguję nerwowo na samo przyglądanie się opozycji - reaguję nerwowo wtedy, kiedy przyglądanie się opozycji staje się najważniejsze i przesłania widok na władzę. Tak, jak np. teraz, kiedy to wewnętrzne porachunki w PiS już od paru dni są głównym tematem medialnym, podczas gdy choćby kwestia formowania nowego rządu od jakiegoś czasu zdaje się nikogo nie interesować.

Gdybyś był jakąś szychą od cenzury w PRL-u, to miałbyś szanse zarządzić, czym lud ma być zainteresowany. Dzisiaj pozostaje pogodzić się z faktem, że każdy sam o tym decyduje, albo... się denerwować ;)

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Jak najbardziej się zgadzam, że należy się przyglądać, nawet podejrzliwie.

No to po prostu zacznij to robić.

Abym mógł zacząć, to najpierw musiałbym przestać :)

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
obawiam się takiego przedstawienia faktów jak w przypadku Radia Erewań

Nie rozumiem tej twojej "obawy". Masz przecież własny rozum, więc myśl nad tym, co do ciebie dociera, zastanawiaj się, weryfikuj. Nie ma się czego obawiać. Obawiać to powinieneś się władzy - Gazeta Polska naprawdę nie zakłada podsłuchów ani nie podniesie opłaty za prąd, w przeciwieństwie do Platformy Obywatelskiej.

Wy na tym dalekim Połedniu to chyba innym językiem mówicie :lol:

Johnny99 napisał(a):
Ależ jedno się łączy z drugim. Weźmy, tytułem przykładu, słynny wywiad Gugały. Tam nienawiść do PiS (na przykład, że prowadziło beznadziejną politykę zagraniczną) wiąże się nierozerwalnie z poparciem dla PO (bo teraz, gdy rządzi PO - a nie PiS - mamy "fantastyczne stosunki" ze wszystkimi wokoło i właściwie trudno odczytać, czy przyczyną tego jest bardziej to, że nie rządzi PiS, czy to, że rządzi PO).

Przecież już ustaliliśmy kilka postów wcześniej, że jedno łączy się z drugim.

Cytuj:
Ty po prostu nie rozumiesz, że mamy do czynienia z dwoma frontami. Wiarygodność Gazety Polskiej nie jest ani mniejsza, ani większa niż wiarygodność Gazety Wyborczej - ja w każdym razie nie znam żadnego powodu, by je różnicować. Jeśli ty znasz, to je przedstaw.

To też już wyjaśniliśmy kilka postów wcześniej.

Johnny99 napisał(a):
Jak napisałem niżej, nawet jeśli jest tylko ilościowa, to jest wystarczająco olbrzymia, by traktować ją jak jakościową.

Czyli tu się nie zgadzamy.

Johnny99 napisał(a):
Na przykład w twoim odruchowym oporze przeciwko traktowaniu Komorowskiego tak samo, jak Kaczyńskiego.

:lol: To nie przykład, a jakieś bardzo mętne dywagacje.

Johnny99 napisał(a):
Zaufanie z zasady opiera się na czymś niesprawdzonym - bo w swej istocie zawiera aspekt niepewności (na tym polega różnica między: "wiem, że tego nie zrobił" i "ufam, że tego nie zrobił"). W przypadku Komorowskiego wprawdzie "nie wiem" na pewno wielu rzeczy, natomiast mam wystarczająco dużo przesłanek, by stwierdzić, że nie ma najmniejszego powodu, by mu "ufać". To samo się zresztą tyczy Kaczyńskiego, choć z innych powodów - dlatego, wbrew temu, co mi tu ciągle próbujecie wmówić, ja mu nie "ufam".

Ale ja się zgadzam co do zasady ograniczonego zaufania w stosunku do prezydentów. Natomiast nie zgadzam się co do poziomu ufności wobec rewelacji prasowych.

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Co innego, jeśli łączy nas jedynie niechęć do wspólnego wroga, a co innego, jeśli jest to daleko idąca wspólnota interesów. To drugie łączenie jest faktycznie niebezpieczne i rodzi zagrożenie totalitaryzmem.
Nie rozumiem, dlaczego niechęć do wspólnego wroga miałaby nie rodzić zagrożenia totalitaryzmem (oczywiście, moim zdaniem występuje tu również "daleko idąca wspólnota interesów").

Bo po wyeliminowaniu wroga zanika wspólnota interesów. Dlatego np. po upadku PZPR nie nastąpiła dyktatura Solidarności, mimo że wówczas anty-PZPR głosowało 90% obywateli przy wysokiej frekwencji.

Johnny99 napisał(a):
Natomiast bardzo dobrze w Polsce sprzedaje się antykaczyzm. Antykaczyzm jest po prostu swego rodzaju modą. Wystarczy spojrzeć, co się dzieje na facebooku. A ponieważ Platforma ma olbrzymie zdolności marketingowe, wazeliniarstwo w stosunku do niej jest w stanie wywołać, prezentując się jako jedyna siła przewodząca antykaczyzmowi.

To za mało, tym bardziej że konkurencja jest silna (np. Palikot jest bardziej kreatywny na polu antykaczyzmu).

Johnny99 napisał(a):
Niestety, trudno do tego przekonać kogoś, kto już zorientował się, jak duża część tej opinii została wykreowana przez media. Zresztą, nie trzeba dużo nad tym myśleć - przecież przyglądać się opozycji można właściwie jedynie za pośrednictwem mediów (w odróżnieniu od Władzy, o której świadczą także jej realne działania i ich efekty). A mainstream medialny jest władzy przychylny. Trudno zatem, by wynikała z niego "silność" opozycji. Zresztą, owszem, wynika - ale tylko wtedy, kiedy trzeba zmobilizować naród, by głosował za władzą.

:lol: Niektórzy tu mają więcej niż kilka lat i pamiętają czasy rządów największej obecnie partii opozycyjnej. A i w opozycji, PiS i prezes Kaczyński tak dbają o swój negatywny elektorat, że i bez pomocy mediów (której nie neguję) daliby sobie radę.

Johnny99 napisał(a):
Przykład (wąski, bo chodzi o szerokie zagadnienie) w odniesieniu do PiS: należy nie dopuścić PiS do władzy, a zdobytej go pozbawić, by nie doszli do niej pewni konkretni ludzie, którzy są niedobrzy. W odniesieniu do PO: owszem, zdarzają się niedobrzy ludzie, ale nigdy nie stanowią oni argumentu za tym, by PO nie doszła do władzy lub została jej pozbawiona.

:brawo: Teraz jeszcze zastanów się, dlaczego tak jest.

Johnny99 napisał(a):
Chodzi o kwestię, szeroko rozumianą, posiadania kwalifikacji moralnej do sprawowania władzy, tj. niezależnej od werdyktu wyborców. Przykład: Wyborcza ostro atakuje PO za ustawę o informacji publicznej, używa określeń typu "skandal", a nawet ociera się o "zagrożenie dla wartości demokratycznych" - ani razu jednak nie posuwa się do, wydawałoby się oczywistej, sugestii, że w związku z tym, iż PO zachowuje się skandalicznie i stwarza zagrożenie dla wartości demokratycznych, to być może "nie powinna" sprawować władzy, być może powinna raczej zostać jej pozbawiona w wyborach. Nie muszę chyba dodawać, że takie same zarzuty pod adresem PiS za każdym razem prowadzą do elaboratów w rodzaju "dlaczego nie zagłosuję na PiS".

Jak wyżej.

Johnny99 napisał(a):
Przecież podaję, co uważam za zwrot w stronę totalitaryzmu. A jak jest z tą twoją "anarchią"?

Chociażby wielodniowe, nielegalne zgromadzenia w centrum Warszawy. Albo wybuchy "oddolnego patriotyzmu" na stadionach, skutkujące niszczeniem mienia na dużą skalę.

Johnny99 napisał(a):
A na jakiej podstawie uważasz, że zawsze tak będzie? Czy sądzisz, że jakakolwiek władza nie będzie dążyła do poszerzania zakresu swojej władzy? Nie dostrzegasz, że to właśnie się dzieje i m.in. ja bez przerwy o tym piszę? Jakie, twoim zdaniem, mechanizmy zabezpieczają nas przed zbyt silną władzą? M.in. są to media. A jak wygląda dzisiaj sytuacja z mediami? Czy media mainstreamowe rzeczywiście zabezpieczają nas przed rozrostem władzy, czy raczej jej nie przeszkadzają w tym względzie?

Nie uważam, że zawsze tak będzie, ale że ryzyko jest znikome. Mechanizmów zabezpieczających jest wiele, w tym media (również mainstreamowe), opozycja, wolne wybory, samorządy i pewnie jeszcze kilka, które akurat nie przychodzą mi na myśl. Nie znam też żadnego przykładu państwa UE, które stałoby się dyktaturą. Natomiast takiej Grecji do anarchii niedaleko...

Johnny99 napisał(a):
Jednak są kwestie, w których wszyscy powinni być zgodni. Wszyscy powinni zgadzać się, że władzy należy patrzyć na ręce. Wszyscy powinni zgadzać się, że należy chronić mechanizmy zabezpieczające przed rozrastaniem się władzy. Wszyscy powinni zgadzać się, że śmierć i tragedia ludzka powinny być traktowane z powagą i szacunkiem, w skali odpowiedniej do ich skali. I tak dalej, i tak dalej.

Niestety (albo stety), czasy w których ktoś ustalał, co wszyscy powinni, już minęły.

Johnny99 napisał(a):
To w tych podstawowych kwestiach jest niezgodność - przy czym to WY się tutaj mylicie, ponieważ tak zostaliście zmanipulowani przez propagandę. Wydaje wam się np. że PiS inwigilował społeczeństwo, a PO tego nie robi, bo PiS miał skłonności totalitarne, zaś PO ich nie ma. Tymczasem w rzeczywistości jest dokładnie przeciwnie i świadczą o tym empiryczne dane. Jesteście zatem po prostu w błędzie, podczas gdy my mamy rację.

W totalitaryzmie to by wystarczyło - stwierdziłbyś autorytatywnie, że masz rację bo świadczą o tym empiryczne dane i koniec. W demokracji to za mało - powtarzanie w kółko, że tylko my mamy rację ma małą siłę przekonywania. A jak jeszcze wiąże się z epitetami wobec przekonywanych, to staje się przeciwskuteczne.

Johnny99 napisał(a):
Na tej samej zasadzie sprzeciwiacie się uhonorowaniu Lecha Kaczyńskiego, podczas gdy Gruzini czy Węgrzy nie mają z tym żadnego problemu, bo tam nie dociera propaganda Platformy.

:lol: To już tylko Gruzja i Węgry są wolne od propagandy Platformy? A jak za kilka lat będziemy mieli drugi Budapeszt, to uhonorujemy Orbana ;)

Johnny99 napisał(a):
Równie prawdopodobne jest, że partia władzy zrobiła wiele, by Polaków zniechęcić do partii opozycyjnej. Niestety, dzisiaj nawet takiej oczywistości, że tak MOGŁOBY być, jako że partia władzy ma interes w tym, by opozycja jej tej władzy nie odebrała - niemal nie da się nikomu przekazać. Bo to od razu "pisowskie wariactwo". Pisowskim wariactwem jest sugerowanie, że PO mogłaby chcieć szkodzić PiS! Przecież wszyscy wiedzą, że to PiS szkodzi, a PO jest wyłącznie ofiarą! Tak dzisiaj wygląda świadomość społeczna. Cóż się dziwić, że większość głosuje jak głosuje.

W tym, że partia władzy zniechęca do partii opozycyjnej nie ma nic wyjątkowego. Tak jak nie ma nic wyjątkowego w tym, że napastnik drużyny A strzela bramki drużynie B. Wyjątkowa jest natomiast sytuacja, a w której zawodnicy drużyny B strzelają bramki samobójcze, stale kłócą się z sędzią i pokazują obraźliwe gesty w stronę kibiców.


Pn paź 31, 2011 13:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Jaki jest Prezydent Komorowski?
Alus napisał(a):
Ja przyjmuję i dostrzegam, że obie strony nie ustępują sobie pola - tylko, że PiS uwielbia odgrywac rolę meczennika.


Nie widzę tutaj żadnej różnicy - przez cztery lata PO odgrywała rolę męczennika, bo "tyle mogłaby zrobić", tylko "ten Kaczyński nie daje".

Cytuj:
Fakt że nie przyjmuję Twojej opcji - nie traktuje PiS jako jedyny obiekt nagonki irytuje Cię.


Żadnej takiej "opcji" nie przyjąłem. Co najwyżej zwracam uwagę, że czym innym jest nagonka ze strony WŁADZY, a czym innym ze strony wszelkich innych środowisk.

Cytuj:
Bo Ty usiłujesz wmówić, że wszystko - często totalne bzdety - o które pomawiają PO tzw "niezależni" jest jedyną, li tylko prawdą, i oczywiście podyktowaną, jakżeby inaczej "gorącym patriotyzmem".


Bzdura i nonsens. Nie wiem, jak długo jeszcze będę musiał powtarzać, że nie głoszę żadnych "jedynych Prawd", a zwłaszcza "objawionych". One pojawiają się jedynie w waszych umysłach, bo od tej strony łatwo wam atakować.

SweetChild napisał(a):
Jeśli o ten, to nie zmieniam zdania - Radio Erewań wiecznie żywe :lol:


Bo? Przecież istota rzeczy jest ta sama. Inwigilowanie obywateli nie jest złe samo w sobie - kiedy robią to "dobrzy", to jest ok. Czy teraz właściwie referuje twoje myśli?

Cytuj:
Twierdzę jedynie, że nie są istotne dla moralnej oceny działań.


Mylisz się. Najlepszym przykładem był czas po katastrofie smoleńskiej.

Cytuj:
Przykład ma służyć pokazaniu, że środki nie uświęcają celu.


Czyli co właściwie chciałeś powiedzieć? Że działania PO IDENTYCZNE z działaniami PiS są dobre, podczas gdy te PiS są złe, bo PO podejmuje je w "dobrym" celu, a PiS w "złym"? A skąd taki pogląd?

Cytuj:
Przestać popierać władzę to mało, trzeba mieć lepszą alternatywę - i dlatego wskazane jest szersze spojrzenie. Co za sztuka zamienić słabego pracownika na jeszcze słabszego?


Przestać popierać władzę zupełnie wystarczy, by np. głosować "przeciw wszystkim" - jak to jest możliwe w kilku krajach. Zupełnie też wystarczy, by np. nie bronić każdego jednego posunięcia władzy niczym Częstochowy.

Dodam jeszcze dla jasności, że wedle mojego "szerszego spojrzenia" gorszą alternatywę dla PO stanowi jedynie Palikot.

Cytuj:
Gdybyś był jakąś szychą od cenzury w PRL-u, to miałbyś szanse zarządzić, czym lud ma być zainteresowany. Dzisiaj pozostaje pogodzić się z faktem, że każdy sam o tym decyduje, albo... się denerwować ;)


Halo, żyjemy w XXI w. To media decydują, czym lud jest zainteresowany. Nie bądź aż tak naiwny. Jeżeli w mediach będziemy bez przerwy trąbić o rozłamie w PiS, na dodatek w atrakcyjny sposób, to jest oczywiste, że lud będzie się tym interesował.

Cytuj:
Abym mógł zacząć, to najpierw musiałbym przestać :)


Nie tylko nie przestałeś, ale nawet nie zacząłeś. Nie przypominam sobie ani jednego przypadku, byś dał wyraz swojej "podejrzliwości" w odniesieniu do obecnej władzy.

Cytuj:
Wy na tym dalekim Połedniu to chyba innym językiem mówicie :lol:


Chciałeś coś powiedzieć?

Cytuj:
To też już wyjaśniliśmy kilka postów wcześniej.


Nie przypominam sobie, żebyśmy to wyjaśniali.

Cytuj:
Czyli tu się nie zgadzamy.


Znaczy z czym się nie zgadzamy? Że nie jest wystarczająco olbrzymia? I co z tego właściwie wynika? Że jednak nie wolno mi jednocześnie nie wierzyć w płaskość Ziemi i wierzyć w ruskie konszachty Komorowskiego?

Cytuj:
Natomiast nie zgadzam się co do poziomu ufności wobec rewelacji prasowych.


Znowu piszesz o czymś, czego po prostu nie ma.

Cytuj:
Bo po wyeliminowaniu wroga zanika wspólnota interesów.


To zależy od natury wroga. Gdyby wrogiem była jedynie konkretna partia, to może by tak było. Tutaj jednak wrogiem są "genetyczni patrioci" - a tych, wbrew waszym nadziejom, tak po prostu wyeliminować się nie da. I tu powstaje problem. Spory.

Cytuj:
To za mało, tym bardziej że konkurencja jest silna (np. Palikot jest bardziej kreatywny na polu antykaczyzmu).


Palikot nie jest żadną konkurencją dla PO, tylko boczną siłą wspierającą PO. No i nie zapominajmy choćby o Niesiołowskim, który kreatywnością na tym polu udanie rywalizuje z Palikotem.

Cytuj:
Niektórzy tu mają więcej niż kilka lat i pamiętają czasy rządów największej obecnie partii opozycyjnej.


Tak się składa, że ja też mam więcej niż kilka, a nawet więcej niż kilkanaście lat i też doskonale pamiętam rządy PiS. A także to, jakie mrożące krew w żyłach historie sprzedawały wtedy ludowi media. Niektórzy mądrzy, jak choćby ostatnio Kazik czy Muniek, już się zorientowali, że coś tu chyba jednak nie grało. SweetChild, najwyraźniej, wciąż ma to przed sobą. Nigdy nie jest za późno :)

Cytuj:
A i w opozycji, PiS i prezes Kaczyński tak dbają o swój negatywny elektorat


I znowu podstawowe pytanie - PiS dba, czy media dbają, by nikt nie zapomniał, jakie PiS jest straszne? Na pewno i to, i to - ale co bardziej?

Cytuj:
Teraz jeszcze zastanów się, dlaczego tak jest.


Moje posty są właśnie o tym, dlaczego tak jest.

Cytuj:
Chociażby wielodniowe, nielegalne zgromadzenia w centrum Warszawy. Albo wybuchy "oddolnego patriotyzmu" na stadionach, skutkujące niszczeniem mienia na dużą skalę.


Gdyby nie rządziła PO, nikt by tych zgromadzeń nie nazywał nielegalnymi - tak, jak nikt nie nazywał nielegalnymi zgromadzeń zaraz po katastrofie, choć były one nielegalne w takim samym sensie. To usłużne PO media zaczęły o nich mówić "nielegalne", a ty po nich powtarzasz. Nic więcej. Drugie zdanie też jest bałamutne - nikt nie nazywa "oddolnym patriotyzmem" niszczenia stadionów. Tyle że, oczywiście, ty nie wiesz, o co z tym patriotyzmem chodzi, bo z prorządowych mediów nie można się tego dowiedzieć - wydaje ci się więc, że PiS popiera niszczenie stadionów (czy jakoś tak). Pierwsze to papugowanie propagandy, drugie to niewiedza.

Cytuj:
Nie znam też żadnego przykładu państwa UE, które stałoby się dyktaturą.


Bo nie chodzi przecież o dyktaturę w tradycyjnym sensie. Natomiast coś na kształt chiński (może z wyjątkiem kary śmierci) jest jak najbardziej możliwe i Platforma co i rusz podejmuje próby w tym względzie (na przykład bez przerwy słychać o kolejnych inicjatywach mających na celu "przywrócenie porządku" bądź "likwidację chamstwa" w Internecie - na razie są one skutecznie oprotestowywane, ale kropla drąży skałę, a i PO już się wyspecjalizowała we "wrzutkach" prawnych, wprowadzanych z całkowitym pominięciem czynnika społecznego). Oczywiście, istnieje szansa, że UE w końcu zorientuje się, co się w Polsce dzieje.

Cytuj:
Niestety (albo stety), czasy w których ktoś ustalał, co wszyscy powinni, już minęły.


Wyjątkowo idiotyczny komentarz. Więc tego, że nie powinniśmy się zabijać, też już nie wolno ustalić?

Cytuj:
W totalitaryzmie to by wystarczyło - stwierdziłbyś autorytatywnie, że masz rację bo świadczą o tym empiryczne dane i koniec. W demokracji to za mało - powtarzanie w kółko, że tylko my mamy rację ma małą siłę przekonywania. A jak jeszcze wiąże się z epitetami wobec przekonywanych, to staje się przeciwskuteczne.


Przede wszystkim od epitetów to jesteście wy. W tym nikt wam nie dorówna. Po drugie, mylisz się: właśnie w demokracji wystarczy dzień w dzień sączyć ludziom kłamstwa, np. o tym, że PiS inwigilował, a PO nie - i ludzie, czego jesteś doskonałym przykładem, wierzą nawet wtedy, kiedy empiryczne dane mówią co innego.

Cytuj:
Wyjątkowa jest natomiast sytuacja, a w której zawodnicy drużyny B strzelają bramki samobójcze, stale kłócą się z sędzią i pokazują obraźliwe gesty w stronę kibiców.


Bramki samobójcze strzelają wszyscy - PO, PiS, SLD, nawet Palikot. Problem jednak w tym, że każdy samobój PiS jest Wielkim Wydarzeniem, przez który właśnie nie zagłosujemy na PiS. Samobójami PO nikt się nie interesuje, a pozostałymi tylko o tyle, o ile mogą one przysłużyć się PO. Tym bardziej w kwestii obrażania, gdyż absolutnie żadna partia w historii III RP nie położyła tylu zasług w kwestii obrażania, lżenia, atakowania i przeklinania niechętnych jej ludzi (polityków i zwykłych obywateli), co Platforma Obywatelska i jej zwolennicy.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn paź 31, 2011 20:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Jaki jest Prezydent Komorowski?
Johnny99 napisał(a):
Bo? Przecież istota rzeczy jest ta sama. Inwigilowanie obywateli nie jest złe samo w sobie - kiedy robią to "dobrzy", to jest ok. Czy teraz właściwie referuje twoje myśli?

Nie :kreci: Nie wiem, skąd wytrzasnąłeś inwigilację, przecież nic o tym nie napisałem :shock:

Przykład:
1. III Rzesza, pan X1 ukrywa partyzanta AK, który zastrzelił gestapowca. Do tego okłamuje innych gestapowców, którzy pytają, czy ukrywa partyzanta.
2. III/IV RP, pan X2 ukrywa bandytę, który zastrzelił policjanta. Do tego okłamuje innych policjantów, którzy pytają, czy ukrywa bandytę.

Moja ocena jest taka, że pan X1 zachował się właściwie a pan X2 niewłaściwie, mimo że analogia jest wyraźna (zresztą Niemcy często określali partyzantów mianem "Banditen"). Dlaczego tak jest? Dlatego, że III Rzesza sama była państwem bandyckim ("złym") a III/IV RP nie (jest państwem "dobrym", nie mylić z idealnym).

Oczywiście masz prawo nie zgadzać się z moją oceną i nie ustawię Cię za to w szeregu niemyślących czy bezmyślnych ;) Ale swoje teorie przedstawiaj jako własne, a nie przypisuj ich mojej osobie.

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Twierdzę jedynie, że nie są istotne dla moralnej oceny działań.
Mylisz się. Najlepszym przykładem był czas po katastrofie smoleńskiej.

:twisted: Sugerujesz, że gdyby Kaczyński był przystojniejszy, to poprosilibyśmy NATO o pomoc w wyjaśnianiu katastrofy? Albo postawilibyśmy mu pomnik na Krakowskim Przedmieściu, w miejscu krzyża? Jak tak, to jak niegdyś pisał PTR, daleko odbiłeś od słonecznych wybrzeży zdrowego rozsądku...


Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Przykład ma służyć pokazaniu, że środki nie uświęcają celu.

Czyli co właściwie chciałeś powiedzieć? Że działania PO IDENTYCZNE z działaniami PiS są dobre, podczas gdy te PiS są złe, bo PO podejmuje je w "dobrym" celu, a PiS w "złym"? A skąd taki pogląd?

Ale jaki pogląd? Że środki nie uświęcają celu? Przecież napisałem, skąd. Oczywiście masz prawo nie przyjąć mojej argumentacji, bo nie traktuję jej jako "jedynej prawdy", odrzucenie której skutkuje ustawieniem w szeregu niemyślących czy bezmyślnych ;)
Czy może chodzi o pogląd, że PO ma "dobry" cel, a PiS "zły"? Tego w paru słowach przedstawić nie zdołam - jest to wypadkowa wielu tasiemcowych dyskusji politycznych na Forum (a przecież nie wszystkie istotne kwestie są tu poruszane), różnych za i przeciw, mojej wizji "dobrego" państwa, polskiej racji stanu itp. itd. Na tej bazie stwierdzam, że kierunek obrany przez PO (a w zasadzie kontynuowany przez PO, a obrany po Okrągłym Stole) jest zdecydowanie lepszy niż ten proponowany przez PiS. Lepszy nie znaczy idealny - może więc, a nawet powinien być korygowany, ale nie "zawracany".

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Przestać popierać władzę to mało, trzeba mieć lepszą alternatywę - i dlatego wskazane jest szersze spojrzenie. Co za sztuka zamienić słabego pracownika na jeszcze słabszego?

Przestać popierać władzę zupełnie wystarczy, by np. głosować "przeciw wszystkim" - jak to jest możliwe w kilku krajach. Zupełnie też wystarczy, by np. nie bronić każdego jednego posunięcia władzy niczym Częstochowy.

Nawet jak zagłosujesz "przeciw wszystkim", to ktoś będzie rządził. A jeśli nikt by nie rządził, to wpadlibyśmy z deszczu pod rynnę (w anarchię).

Johnny99 napisał(a):
Dodam jeszcze dla jasności, że wedle mojego "szerszego spojrzenia" gorszą alternatywę dla PO stanowi jedynie Palikot.

I ja Ci tego prawa do własnej oceny sytuacji nie odbieram i nie każe Ci myśleć (tak długo, aż zrozumiesz oczywistą oczywistość, że najlepszym wyborem jest PO, a przynajmniej że największym zagrożeniem jest PiS ;) ).

Johnny99 napisał(a):
Halo, żyjemy w XXI w. To media decydują, czym lud jest zainteresowany. Nie bądź aż tak naiwny. Jeżeli w mediach będziemy bez przerwy trąbić o rozłamie w PiS, na dodatek w atrakcyjny sposób, to jest oczywiste, że lud będzie się tym interesował.

To Twoje zdanie. Moje jest takie, że promocja i reklama odgrywa dużą rolę, ale rynek jest bardziej złożony i nie każdy njus odnosi sukces, nawet przy dużych nakładach na promocję. Poza tym jest konkurencja - po co promować słabszy njus, gdy masz mocniejszy? Oczywiście zdaję sobie sprawę, że moja argumentacja jest przebijana Ogólną Teorią Układu (media mainstreamowe działają wspólnie i w porozumieniu, a zysk jest dla nich kryterium drugoplanowym). Tyle, że mnie z kolei OTU nie przekonuje.

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Abym mógł zacząć, to najpierw musiałbym przestać :)

Nie tylko nie przestałeś, ale nawet nie zacząłeś. Nie przypominam sobie ani jednego przypadku, byś dał wyraz swojej "podejrzliwości" w odniesieniu do obecnej władzy.

Czyli jednak skleroza ;) A pamiętasz niedawną sprawę tzw. reformy systemu emerytalnego? Otóż ta troska rządu o moją emeryturę wydaje mi się bardzo podejrzana :evil:

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Wy na tym dalekim Połedniu to chyba innym językiem mówicie :lol:

Chciałeś coś powiedzieć?

Ę?

Johnny99 napisał(a):
Nie przypominam sobie, żebyśmy to wyjaśniali.

To cofnij się o zaledwie kilka postów.

Johnny99 napisał(a):
Znaczy z czym się nie zgadzamy? Że nie jest wystarczająco olbrzymia? I co z tego właściwie wynika? Że jednak nie wolno mi jednocześnie nie wierzyć w płaskość Ziemi i wierzyć w ruskie konszachty Komorowskiego?

Jeśli o mnie chodzi, to wolno Ci nie wierzyć w płaskość Ziemi, UFO, Czajniczek, LPS, kreacjonizm, homeopatię, a także Ogólną Teorię Względności, mechanikę kwantową, ewolucję itp. itd. Bronię jedynie mojego prawa do niewiary w ruskie konszachty Komorowskiego, a w ramach dyskusji staram się wyjaśnić, że ta niewiara ma podłoże podobne do mojej niewiary w UFO.

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Bo po wyeliminowaniu wroga zanika wspólnota interesów.
To zależy od natury wroga. Gdyby wrogiem była jedynie konkretna partia, to może by tak było. Tutaj jednak wrogiem są "genetyczni patrioci" - a tych, wbrew waszym nadziejom, tak po prostu wyeliminować się nie da. I tu powstaje problem. Spory.

Nie chodzi o fizyczne wyeliminowanie, przecież PZPR-owców też nikt fizycznie nie wyeliminował. Oczywiście powstał w związku z tym spory problem, ale życie ma to do siebie, że rzadko jest bezproblemowe.

Johnny99 napisał(a):
Tak się składa, że ja też mam więcej niż kilka, a nawet więcej niż kilkanaście lat i też doskonale pamiętam rządy PiS. A także to, jakie mrożące krew w żyłach historie sprzedawały wtedy ludowi media. Niektórzy mądrzy, jak choćby ostatnio Kazik czy Muniek, już się zorientowali, że coś tu chyba jednak nie grało. SweetChild, najwyraźniej, wciąż ma to przed sobą. Nigdy nie jest za późno :)

Za późno na co? Mnie te historie nigdy krwi w żyłach nie mroziły. Powtórzę się - tak jak Ty jesteś nastawiony anty-państwowo, tak ja jestem nastawiony pro-państwowo, nawet jeśli to państwo miało twarz Leppera.

Johnny99 napisał(a):
I znowu podstawowe pytanie - PiS dba, czy media dbają, by nikt nie zapomniał, jakie PiS jest straszne? Na pewno i to, i to - ale co bardziej?

Weźmy świeży przykład: "Budapeszt". Słyszałem to na żywo, w kontekście całej wypowiedzi, jeszcze zanim zostało skomentowane i brzmiało wystarczająco "strasznie", abym się utwierdził w głosowaniu "anty-PiS". Pamiętam jeszcze drugą Japonię Wałęsy czy drugą Irlandię Tuska - abstrahując od sensowności tych powiedzeń, przynajmniej były to państwa, które w moich oczach odniosły sukces (z tamtej perspektywy czasowej). Węgry to dla mnie przykład negatywny, nadający się do przestrogi "nie idźmy tą drogą".
Dopiero potem słowa Kaczyńskiego zostały wzmocnione przez media, można powiedzieć, że ich zasięg został zwielokrotniony, może nieco przekoloryzowany. Ale zwielokrotnienie to już tylko efekt ilościowy, za efekt jakościowy odpowiada sam Prezes. I dlatego uważam, że wizerunek PiS jest głównie owocem działań samego PiS, a dopiero w drugiej kolejności zasługą mediów.

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Teraz jeszcze zastanów się, dlaczego tak jest.

Moje posty są właśnie o tym, dlaczego tak jest.

Niby tak, ale nie dochodzisz do sedna sprawy. Przynajmniej moim zdaniem ;)

Johnny99 napisał(a):
Gdyby nie rządziła PO, nikt by tych zgromadzeń nie nazywał nielegalnymi - tak, jak nikt nie nazywał nielegalnymi zgromadzeń zaraz po katastrofie, choć były one nielegalne w takim samym sensie. To usłużne PO media zaczęły o nich mówić "nielegalne", a ty po nich powtarzasz. Nic więcej. Drugie zdanie też jest bałamutne - nikt nie nazywa "oddolnym patriotyzmem" niszczenia stadionów. Tyle że, oczywiście, ty nie wiesz, o co z tym patriotyzmem chodzi, bo z prorządowych mediów nie można się tego dowiedzieć - wydaje ci się więc, że PiS popiera niszczenie stadionów (czy jakoś tak). Pierwsze to papugowanie propagandy, drugie to niewiedza.

Jedno i drugie było już omawiane, więc nie będę rozwijał tematu. W każdym razie pytałeś o przykłady "anarchistyczne", więc podałem te, które uważam za takowe (a przynajmniej w przypadku Krakowskiego Przedmieścia obszernie argumentuję w wątku dedykowanym).

Johnny99 napisał(a):
Bo nie chodzi przecież o dyktaturę w tradycyjnym sensie. Natomiast coś na kształt chiński (może z wyjątkiem kary śmierci) jest jak najbardziej możliwe i Platforma co i rusz podejmuje próby w tym względzie (na przykład bez przerwy słychać o kolejnych inicjatywach mających na celu "przywrócenie porządku" bądź "likwidację chamstwa" w Internecie - na razie są one skutecznie oprotestowywane, ale kropla drąży skałę, a i PO już się wyspecjalizowała we "wrzutkach" prawnych, wprowadzanych z całkowitym pominięciem czynnika społecznego). Oczywiście, istnieje szansa, że UE w końcu zorientuje się, co się w Polsce dzieje.

Nie tak dawno inwigilacji obawiali się Niemcy (już nie pamiętam, dlaczego), przy okazji działań antyterrorystycznych często obawy wyrażali Amerykanie. Ja się jakoś inwigilacji nie obawiam, a przeciwko "likwidacji chamstwa" w Internecie to w ogóle nic nie mam. Tak jak jestem zwolennikiem Moderacji na Forum, mimo że niektóre jej działania uważam za dziwne czy wręcz niesłuszne. Ale w całokształcie "władza" i tak jest lepsza niż "anarchia" - wolę raz niesłusznie dostać pałą od policjanta niż regularnie obrywać bejsbolem od "oddolnych patriotów".

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Niestety (albo stety), czasy w których ktoś ustalał, co wszyscy powinni, już minęły.

Wyjątkowo idiotyczny komentarz. Więc tego, że nie powinniśmy się zabijać, też już nie wolno ustalić?

:kreci: Staraj się nie gubić kontekstu. Oczywiście wolno sobie ustalać co się komu podoba, pytanie co dalej. Kiedyś np. król ustalił i tak było. Później np. ustalił Hitler, Stalin czy inny dyktator. Dzisiaj, aby ustalenie stało się obowiązującym prawem, musi zdobyć odpowiednią większość. Tak jest np. w przypadku zaostrzania przepisów antyaborcyjnych - Twoje ustalenia nie staną się obowiązującym prawem dopóki nie przekonasz dla nich odpowiedniej większości.

Johnny99 napisał(a):
Przede wszystkim od epitetów to jesteście wy. W tym nikt wam nie dorówna.

Nie bądź taki skromny ;)

Johnny99 napisał(a):
Po drugie, mylisz się: właśnie w demokracji wystarczy dzień w dzień sączyć ludziom kłamstwa, np. o tym, że PiS inwigilował, a PO nie - i ludzie, czego jesteś doskonałym przykładem, wierzą nawet wtedy, kiedy empiryczne dane mówią co innego.

Tak to sobie tłumacz ;)

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Wyjątkowa jest natomiast sytuacja, a w której zawodnicy drużyny B strzelają bramki samobójcze, stale kłócą się z sędzią i pokazują obraźliwe gesty w stronę kibiców.
Bramki samobójcze strzelają wszyscy - PO, PiS, SLD, nawet Palikot. Problem jednak w tym, że każdy samobój PiS jest Wielkim Wydarzeniem, przez który właśnie nie zagłosujemy na PiS. Samobójami PO nikt się nie interesuje, a pozostałymi tylko o tyle, o ile mogą one przysłużyć się PO. Tym bardziej w kwestii obrażania, gdyż absolutnie żadna partia w historii III RP nie położyła tylu zasług w kwestii obrażania, lżenia, atakowania i przeklinania niechętnych jej ludzi (polityków i zwykłych obywateli), co Platforma Obywatelska i jej zwolennicy.

Mam do traktować jako Twój punkt widzenia, czy jako jedyną prawdę? Jeśli pierwsze, to mam dla Ciebie smutną wiadomość - Twojego punktu widzenia zdaje się nie podzielać znaczna część obywateli uprawnionych do głosowania. A jeśli drugie, to... miałbym dla Ciebie jeszcze smutniejszą wiadomość ;)


Śr lis 02, 2011 14:35
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Jaki jest Prezydent Komorowski?
Tak przy okazji.
Inwigilowanie obywateli, przemoc wobec nich, ich więzienie, uśmiercanie w imieniu Państwa są grzechami.
To, że pewne grzechy, zwłaszcza własne, Państwo potrafi nazwać prawem, czyli cnotą, w niczym nie zmienia Prawa Boskiego.

Istnieją takie statusy sytuacyjne, jak obrona konieczna i wyższa konieczność, które powodują wyłączenie odpowiedzialności za wyżej wymienione grzechy. W pewnych sytuacjach ludzie działający w stanach nadzwyczajnych bywają bohaterami. I słusznie.

Państwo ma zwyczaj ustawiania się ponad Bogiem i decydowania o tym, że pewne grzechy uprawiane w imieniu Państwa są prawem. To należałoby przedyskutować w Nowej Polsce, bo trzeba najpierw, by ludzie w ogóle uświadomili sobie, że jest w tym wszystkim problem etyczny.
Czekamy na włączenie się Kościoła w te rozważania i prace naukowe.

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


Śr lis 02, 2011 14:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Jaki jest Prezydent Komorowski?
Johnny99 napisał(a):
Nie widzę tutaj żadnej różnicy - przez cztery lata PO odgrywała rolę męczennika, bo "tyle mogłaby zrobić", tylko "ten Kaczyński nie daje".


Ty chyba nie rozumiesz słowa "męczennik".

W sumie dziwne jak na chrześcijanina ;-)


Śr lis 02, 2011 15:52
Zobacz profil
Post Re: Jaki jest Prezydent Komorowski?
maly_kwiatek napisał(a):
Tak przy okazji.
Inwigilowanie obywateli, przemoc wobec nich, ich więzienie, uśmiercanie w imieniu Państwa są grzechami.
To, że pewne grzechy, zwłaszcza własne, Państwo potrafi nazwać prawem, czyli cnotą, w niczym nie zmienia Prawa Boskiego.

Istnieją takie statusy sytuacyjne, jak obrona konieczna i wyższa konieczność, które powodują wyłączenie odpowiedzialności za wyżej wymienione grzechy. W pewnych sytuacjach ludzie działający w stanach nadzwyczajnych bywają bohaterami. I słusznie.

Państwo ma zwyczaj ustawiania się ponad Bogiem i decydowania o tym, że pewne grzechy uprawiane w imieniu Państwa są prawem. To należałoby przedyskutować w Nowej Polsce, bo trzeba najpierw, by ludzie w ogóle uświadomili sobie, że jest w tym wszystkim problem etyczny.
Czekamy na włączenie się Kościoła w te rozważania i prace naukowe.

Bez inwigilowania, brak możliwości aresztowania, więzienia, nie jest możliwe funkcjonowanie służ porządkowych w żadnym kraju - państwo Vatykan dla bezpieczeństwa też posiada służby wywiadowcze.....czyli grzeszy pod nosem papieża ;)
A jakbyś nie wiedział - Katechizm KK nie odrzuca kary śmierci.


Śr lis 02, 2011 15:58
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Jaki jest Prezydent Komorowski?
SweetChild napisał(a):
Nie wiem, skąd wytrzasnąłeś inwigilację, przecież nic o tym nie napisałem


Kwestia "co wolno komu, a czego komu nie wolno" wynikła przede wszystkim z porównania stosunku władz PRL do opozycji i stosunku PO do opozycji - i chodzi m.in. o inwigilację.

Cytuj:
Moja ocena jest taka, że pan X1 zachował się właściwie a pan X2 niewłaściwie, mimo że analogia jest wyraźna


Moim zdaniem wcale nie jest taka wyraźna. Byłaby wyraźna, gdyby Policja za III/IV RP przypominała swoimi działaniami gestapo (i np. urządzała łapanki). Wtedy moja ocena tego przypadku byłaby identyczna. I w tym właśnie problem - tobie jakby miesza się "idea dobrego państwa" z przyczynami, dla których jakieś państwo określamy jako dobre. To nie jest przecież tak, że w twoim przykładzie ja oceniłbym te zachowania inaczej dlatego, że III Rzesza była państwem "złym" - ja III Rzeszę oceniam jako państwo "złe" m.in. właśnie dlatego, że funkcjonowało w nim coś takiego, jak gestapo.

Cytuj:
Sugerujesz, że gdyby Kaczyński był przystojniejszy, to poprosilibyśmy NATO o pomoc w wyjaśnianiu katastrofy?


Jestem przekonany w 100%, że gdyby to Tusk zaapelował do NATO o pomoc, żadne z was nie widziałoby w takim zachowaniu niczego osobliwego.

Cytuj:
Albo postawilibyśmy mu pomnik na Krakowskim Przedmieściu, w miejscu krzyża?


Jak wyżej.

Cytuj:
Ale jaki pogląd?


Te pierwszy w powiązaniu z tym drugim. Jak w twoim przykładzie - kiedy Tusk buduje autostrady, to jest dobrze, kiedy natomiast identycznie robił Hitler, to było źle.

Cytuj:
Nawet jak zagłosujesz "przeciw wszystkim", to ktoś będzie rządził. A jeśli nikt by nie rządził, to wpadlibyśmy z deszczu pod rynnę (w anarchię).


Jak widać, sam doszedłeś do wniosku, że w obecnej sytuacji nie da się doprowadzić do tego, by nikt nie rządził. Zatem nie ma niebezpieczeństwa anarchii - nie doprowadzisz do anarchii, zaprzestając popierania rządu lub głosując przeciw wszystkim. Twój argument więc jest bezskuteczny.

Cytuj:
I ja Ci tego prawa do własnej oceny sytuacji nie odbieram i nie każe Ci myśleć (tak długo, aż zrozumiesz oczywistą oczywistość, że najlepszym wyborem jest PO, a przynajmniej że największym zagrożeniem jest PiS ;) ).


Wy naprawdę macie jakąś obsesję na punkcie odbierania praw (po cichu podejrzewam, że to rodzaj projekcji - intuicyjnie widzicie, że to PO dąży do odebrania nam coraz większej ilości praw, więc broniąc się przed tym cały czas projektujecie to na przeciwników ;)). Ani mi w głowie było kiedykolwiek odbieranie ci jakichkolwiek praw, co nie znaczy, że z kolei ja mam sobie odebrać prawo do oceny twojej postawy - tak jak i tobie go nie odbieram.

Cytuj:
Moje jest takie, że promocja i reklama odgrywa dużą rolę, ale rynek jest bardziej złożony i nie każdy njus odnosi sukces, nawet przy dużych nakładach na promocję.


Ależ oczywiście, że tak jest - nie każdy news odnosi sukces, bo też nie każda antykaczystowska wrzutka zakończyła się sukcesem (np. z mojego doświadczenia wynika, że "pistolecik" Kaczyńskiego akurat nikogo nie zainteresował). Jest ich jednak wystarczająco wiele, by wystarczyło w ogólnym rozrachunku.

Cytuj:
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że moja argumentacja jest przebijana Ogólną Teorią Układu (media mainstreamowe działają wspólnie i w porozumieniu, a zysk jest dla nich kryterium drugoplanowym).


To nie tak (czysto bezinteresownie tłumaczę, bo przecież ty i tak to programowo odrzucasz) - zysk jak najbardziej jest pierwszoplanowy, tyle, że zysk różne ma oblicza. W naszym kraju np. osiąganie naprawdę dużych zysków w wielu sytuacjach wymaga nie narażania się Władzy.

Cytuj:
A pamiętasz niedawną sprawę tzw. reformy systemu emerytalnego? Otóż ta troska rządu o moją emeryturę wydaje mi się bardzo podejrzana :evil:


Proszę, powiedz zatem, do jakiego wniosku doprowadziły cię twoje wątpliwości.

Cytuj:
Ę?


No chciałeś przekazać jakąś treść, czy tylko napisać "Połednie"?

Cytuj:
Bronię jedynie mojego prawa do niewiary w ruskie konszachty Komorowskiego, a w ramach dyskusji staram się wyjaśnić, że ta niewiara ma podłoże podobne do mojej niewiary w UFO.


Jak szeroki, że się tak wyrażę, zakres ma twoja niewiara w "ruskie konszachty Komorowskiego"?

Cytuj:
Nie chodzi o fizyczne wyeliminowanie


A co ma do rzeczy, o jakie?

Cytuj:
Za późno na co?


Na to, byś zorientował się, że zostałeś wkręcony.

Cytuj:
Powtórzę się - tak jak Ty jesteś nastawiony anty-państwowo


Że co?? Znowu zaczynasz? W żadnym wypadku nie jestem nastawiony anty-państwowo i nie widzę żadnego powodu, by mi to insynuować.

Cytuj:
Węgry to dla mnie przykład negatywny, nadający się do przestrogi "nie idźmy tą drogą".


Więc proszę, powiedz mi, skąd czerpiesz wiedzę o tym, że Węgry to "przykład negatywny". Przypomniałeś mi, nawiasem mówiąc, opublikowany kiedyś przez Gazetę Wyborczą (tak, tak - czasem ma przebłyski pluralizmu) wywiad z węgierskim historykiem Csabą Györgym Kissem pt. "Dlaczego popieram Orbana", w którym Kiss mówi np. "wciąż nie potrafię dostrzec tego zagrożenia swobód demokratycznych, o którym tyle się mówi na świecie. Z uwagą śledzę węgierskie portale internetowe; wiele z nich atakuje Orbána w sposób bezpardonowy. U nas nie do pomyślenia byłoby zamykanie niechętnych wobec władzy blogów, jak to niedawno miało miejsce w Polsce. Największy dziennik "Népszabadság" nie ukrywa krytycznego stosunku do rządu i nie słyszałem o jakichś problemach tej redakcji ze swobodnym wyrażaniem opinii. Takich kłopotów nie ma też opozycja" (http://wyborcza.pl/1,75515,9904679,Kiss ... z1cZG78rLA). Można powiedzieć - trafił w punkt. Nie rozumiem więc, dlaczego my mielibyśmy się obawiać "Budapesztu w Warszawie", to raczej Węgrzy powinni się obawiać Warszawy w Budapeszcie. Do tego jednak, by w ogóle móc sytuację tak ocenić, trzeba potrafić obiektywnie ocenić obecne rządy w Polsce. A to jest właśnie poważny problem i odpowiadają za to w dużej mierze media (co nie zmienia faktu, że wypowiedź Kaczyńskiego faktycznie była ostra i konfrontacyjna - nie odbiegała jednak od standardu polskiej polityki).

Cytuj:
Niby tak, ale nie dochodzisz do sedna sprawy.


A jakie jest to sedno sprawy?

Cytuj:
W każdym razie pytałeś o przykłady "anarchistyczne", więc podałem te, które uważam za takowe


Skoro mamy nie rozwijać, to powiem tylko, że nie rozumiem, dlaczego samemu faktowi złamania prawa (jeżeli już zakładamy, że do niego doszło) nadawać od razu znaczenie anarchistyczne (jeśli pominiemy abstrakcyjne rozważania o "anarchistycznym" charakterze w pewnym sensie każdego złamania prawa itp.).

Cytuj:
Ale w całokształcie "władza" i tak jest lepsza niż "anarchia" - wolę raz niesłusznie dostać pałą od policjanta niż regularnie obrywać bejsbolem od "oddolnych patriotów".


Cały czas wraca w twoich postach ta anarchia - skąd ci się wziął taki strach przed anarchią? Nie widzę żadnych, najmniejszych nawet, podstaw, by bać się jakiejś "anarchii", przynajmniej ze strony polityków (bo jacyś tam "Oburzeni" czy inne takie rzeczy to inny problem). Wręcz przeciwnie, powiedziałbym.

Nigdy nie oberwałem bejzbolem (ani niczym innym) od żadnego "oddolnego patrioty". A ty?

Cytuj:
Dzisiaj, aby ustalenie stało się obowiązującym prawem, musi zdobyć odpowiednią większość. Tak jest np. w przypadku zaostrzania przepisów antyaborcyjnych


Ale litości, przecież ja nie mówię o jakichś regulacjach prawnych, mówię o zupełnie ogólnych zasadach cywilizacji czy demokracji - tak samo chodzi w nich o to, byśmy się nie zabijali, jak i to, byśmy kontrolowali władzę i byli wobec niej nieufni. Zresztą w ogóle fakt, że ty na mój postulat istnienia powszechnej zgody na zasadę, iż władzy patrzy się na ręce, odpowiadasz zarzutem o myślenie totalitarne (czyli właściwie dokładnie coś przeciwnego do mojego postulatu) jest jakimś istnym kuriozum :shock:

Cytuj:
Mam do traktować jako Twój punkt widzenia, czy jako jedyną prawdę? Jeśli pierwsze, to mam dla Ciebie smutną wiadomość - Twojego punktu widzenia zdaje się nie podzielać znaczna część obywateli uprawnionych do głosowania.


To kolejny leitmotyw twoich (i Alus) postów - macie dla mnie smutną wiadomość, że mojego punktu widzenia nie podziela większość. No ale co z tego miałoby dla mnie wynikać?? To bardzo niedobrze, że go nie podziela!

Cytuj:
A jeśli drugie, to... miałbym dla Ciebie jeszcze smutniejszą wiadomość


Mianowicie? Chcesz mi może powiedzieć, że twoje stwierdzenie o "obraźliwych gestach w stronę kibiców" ma charakter argumentu przeciw PiS, ponieważ jest ono "wyjątkową sytuacją" - z czego należy wnioskować (a może się mylę?), że obecnie mamy normalną sytuację, w której przeciwna PiS władza nie wykonuje "obraźliwych gestów w stronę kibiców" (w tym momencie metafora zrobiła się jeszcze subtelniejsza)? To właśnie chciałeś powiedzieć? Naprawdę?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr lis 02, 2011 18:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Jaki jest Prezydent Komorowski?
Johnny99 napisał(a):
Kwestia "co wolno komu, a czego komu nie wolno" wynikła przede wszystkim z porównania stosunku władz PRL do opozycji i stosunku PO do opozycji - i chodzi m.in. o inwigilację.

Czyli ta inwigilacja to Twoja próba zastosowania ogólnej zasady, którą wywnioskowałeś z moich postów? Jeśli tak, to niestety, ale "niewłaściwie referujesz moje myśli" ;)
Zasada jest taka, jak to opisał maly_kwiatek w drugim akapicie swojego posta. Inwigilacja opozycji nie spełnia warunków, aby uznać ją za działanie w obronie koniecznej czy wyższej konieczności. Przynajmniej jeśli chodzi o PiS, bo jeśli masz na myśli inwigilację "oddolnych patriotów", zajmujących się działalnością przestępczą, to zmienia postać rzeczy.

Johnny99 napisał(a):
Moim zdaniem wcale nie jest taka wyraźna. Byłaby wyraźna, gdyby Policja za III/IV RP przypominała swoimi działaniami gestapo (i np. urządzała łapanki). Wtedy moja ocena tego przypadku byłaby identyczna. I w tym właśnie problem - tobie jakby miesza się "idea dobrego państwa" z przyczynami, dla których jakieś państwo określamy jako dobre. To nie jest przecież tak, że w twoim przykładzie ja oceniłbym te zachowania inaczej dlatego, że III Rzesza była państwem "złym" - ja III Rzeszę oceniam jako państwo "złe" m.in. właśnie dlatego, że funkcjonowało w nim coś takiego, jak gestapo.

Myślisz, że ja oceniam III Rzeszę jako państwo "złe", bo Hitler był mało przystojny? Przecież to oczywista oczywistość, że oceniam państwo Y1 jako "złe" na bazie określonych przesłanek (m.in. właśnie dlatego, że funkcjonowało w nim coś takiego, jak gestapo). Tak samo państwo Y2 oceniam jako "dobre" na bazie określonych przesłanek.

Z kolei sytuacja analogiczna to nie sytuacja identyczna. Faktycznie, gdyby policja za III/IV RP przypominała swoimi działaniami gestapo, to moglibyśmy mówić o niemal identycznej sytuacji i o niemal identycznej ocenie. Analogia to jedynie podobieństwo pewnych istotnych elementów: w pierwszym i drugim przypadku mamy morderstwo funkcjonariusza policji państwowej. W każdej analogii mamy też różnicę w pewnych kwestiach - tutaj jest to "dobre" i "złe" państwo. Dzięki diametralnie różnej ocenie sytuacji 1. i 2. mamy dowód, że jest to różnica kluczowa, co było do wykazania.

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Sugerujesz, że gdyby Kaczyński był przystojniejszy, to poprosilibyśmy NATO o pomoc w wyjaśnianiu katastrofy?

Jestem przekonany w 100%, że gdyby to Tusk zaapelował do NATO o pomoc, żadne z was nie widziałoby w takim zachowaniu niczego osobliwego.

I tłumaczysz sobie to tym, że Tusk jest przystojny :shock:

Johnny99 napisał(a):
Te pierwszy w powiązaniu z tym drugim. Jak w twoim przykładzie - kiedy Tusk buduje autostrady, to jest dobrze, kiedy natomiast identycznie robił Hitler, to było źle.

Rozumiem, że Ty popierałbyś Hitlera w budowaniu autostrad? Ja nie, przynajmniej z dzisiejszej perspektywy, kiedy wiem, że służyło to wzmocnieniu potencjału bandyckiego państwa. Proponuję wpisać to do protokołu rozbieżności.

Johnny99 napisał(a):
Jak widać, sam doszedłeś do wniosku, że w obecnej sytuacji nie da się doprowadzić do tego, by nikt nie rządził. Zatem nie ma niebezpieczeństwa anarchii - nie doprowadzisz do anarchii, zaprzestając popierania rządu lub głosując przeciw wszystkim. Twój argument więc jest bezskuteczny.

Za szybko czytasz - mój argument nie opierał się jedynie na niebezpieczeństwie anarchii, wręcz przeciwnie, opierał się głównie na tym, że i tak ktoś będzie rządził.

Johnny99 napisał(a):
Wy naprawdę macie jakąś obsesję na punkcie odbierania praw (po cichu podejrzewam, że to rodzaj projekcji - intuicyjnie widzicie, że to PO dąży do odebrania nam coraz większej ilości praw, więc broniąc się przed tym cały czas projektujecie to na przeciwników ;)).

:lol: Kto tu pierwszy pisał o odbieraniu praw? Ale co do tej projekcji to masz rację, zresztą chyba wiele osób już to zauważyło. Tylko "projektant" inny niż Ci się wydaje ;)

Johnny99 napisał(a):
Ani mi w głowie było kiedykolwiek odbieranie ci jakichkolwiek praw, co nie znaczy, że z kolei ja mam sobie odebrać prawo do oceny twojej postawy - tak jak i tobie go nie odbieram.

Uff, przynajmniej to możemy wpisać do krótkiej listy uzgodnień :)

Johnny99 napisał(a):
Ależ oczywiście, że tak jest - nie każdy news odnosi sukces, bo też nie każda antykaczystowska wrzutka zakończyła się sukcesem (np. z mojego doświadczenia wynika, że "pistolecik" Kaczyńskiego akurat nikogo nie zainteresował). Jest ich jednak wystarczająco wiele, by wystarczyło w ogólnym rozrachunku.

A jest ich wystarczająco wiele, bo Kaczyński to wyjątkowo barwna postać.

Johnny99 napisał(a):
To nie tak (czysto bezinteresownie tłumaczę, bo przecież ty i tak to programowo odrzucasz) - zysk jak najbardziej jest pierwszoplanowy, tyle, że zysk różne ma oblicza. W naszym kraju np. osiąganie naprawdę dużych zysków w wielu sytuacjach wymaga nie narażania się Władzy.

A w IV RP ta zasada przestała obowiązywać?

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
A pamiętasz niedawną sprawę tzw. reformy systemu emerytalnego? Otóż ta troska rządu o moją emeryturę wydaje mi się bardzo podejrzana :evil:

Proszę, powiedz zatem, do jakiego wniosku doprowadziły cię twoje wątpliwości.

Chociażby do takiego, że PO jest partią coraz mniej liberalną.

Johnny99 napisał(a):
Jak szeroki, że się tak wyrażę, zakres ma twoja niewiara w "ruskie konszachty Komorowskiego"?

Mniej więcej taki, jak niewiara w "ruskie konszachty Kaczyńskiego". Albo inaczej, jej zakres nie zmienił się zauważalnie po linkowanym artykule.

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Nie chodzi o fizyczne wyeliminowanie

A co ma do rzeczy, o jakie?

Bardzo wiele ma do rzeczy. Dla Ciebie to bez znaczenia, czy przeciwnik zostaje wyeliminowany fizycznie, czy wyeliminowany w sensie "odsunięty od władzy", "odsunięty od decydowania" itp.?

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Powtórzę się - tak jak Ty jesteś nastawiony anty-państwowo

Że co?? Znowu zaczynasz? W żadnym wypadku nie jestem nastawiony anty-państwowo i nie widzę żadnego powodu, by mi to insynuować.

A ja widzę i to kilka: chociażby popierasz łamanie prawa przez internautę, który obraża głowę państwa. Albo popierasz łamanie prawa przez wielodniowe, nielegalne zgromadzenia po Pałacem Prezydenckim. Atakujesz władzę i państwowy aparat przymusu za egzekwowanie obowiązującego prawa.

Johnny99 napisał(a):
Więc proszę, powiedz mi, skąd czerpiesz wiedzę o tym, że Węgry to "przykład negatywny".

Nie wiem, jak się ma sprawa swobód demokratycznych na Węgrzech, ale jak sam zacytowałeś, wiele się o tym mówi na świecie. Ponieważ mówi się w wiarygodnych (w mojej ocenie) źródłach, to obszar mojej niewiary w ograniczenie swobód demokratycznych na Węgrzech znacząco się zmniejszył. I współgra on z innymi czynnikami, takimi jak pełna nacjonalizacja systemu emerytalnego czy manipulacje przy kredytach walutowych (ustalanie przez rząd kursu, po jakim miałyby być spłacane te kredyty).

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Niby tak, ale nie dochodzisz do sedna sprawy.

A jakie jest to sedno sprawy?

Sedno sprawy jest takie, że obywatele mogą być negatywnie nastawieni do samego Kaczyńskiego i PiS, a nie jedynie do ich obrazu w mediach.

Johnny99 napisał(a):
Skoro mamy nie rozwijać, to powiem tylko, że nie rozumiem, dlaczego samemu faktowi złamania prawa (jeżeli już zakładamy, że do niego doszło) nadawać od razu znaczenie anarchistyczne (jeśli pominiemy abstrakcyjne rozważania o "anarchistycznym" charakterze w pewnym sensie każdego złamania prawa itp.).

Dlatego, że mieliśmy do czynienia z długotrwałym i uporczywym łamaniem prawa, które przedstawiane było jako działanie pozytywne i popierane.

Johnny99 napisał(a):
Cały czas wraca w twoich postach ta anarchia - skąd ci się wziął taki strach przed anarchią? Nie widzę żadnych, najmniejszych nawet, podstaw, by bać się jakiejś "anarchii", przynajmniej ze strony polityków (bo jacyś tam "Oburzeni" czy inne takie rzeczy to inny problem). Wręcz przeciwnie, powiedziałbym.

Właśnie, ja też powiedziałbym, że wręcz przeciwnie. Czyli nie widzę podstaw, aby bać się totalitaryzmu. Anarchii też nie, ale uważam, że państwo jest obecnie raczej za słabe niż za silne. Dlatego dalsze jego osłabianie uważam za działanie szkodliwe.

Johnny99 napisał(a):
Nigdy nie oberwałem bejzbolem (ani niczym innym) od żadnego "oddolnego patrioty". A ty?

Też nie, ale znam osobiście takich, co oberwali. Nie licząc takich, co ucierpieli od zwykłych bandytów. Za to nie znam osobiście nikogo, kto oberwałby pałą policyjną (nie mylić z milicyjną czy zomowską). Dlatego na bazie danych eksperymentalnych szacuję, że zagrożenie bandytyzmem jest zdecydowanie większe niż totalitaryzmem.

Johnny99 napisał(a):
Ale litości, przecież ja nie mówię o jakichś regulacjach prawnych, mówię o zupełnie ogólnych zasadach cywilizacji czy demokracji - tak samo chodzi w nich o to, byśmy się nie zabijali, jak i to, byśmy kontrolowali władzę i byli wobec niej nieufni. Zresztą w ogóle fakt, że ty na mój postulat istnienia powszechnej zgody na zasadę, iż władzy patrzy się na ręce, odpowiadasz zarzutem o myślenie totalitarne (czyli właściwie dokładnie coś przeciwnego do mojego postulatu) jest jakimś istnym kuriozum :shock:

Przeczytaj to, co sam powyżej napisałeś ;) Ogólne zasadach cywilizacji czy demokracji są ogólne, dopóki są podzielane przez ogół. Ty natomiast chcesz, aby ogólna zasadą stało się Twoje rozumienie "kontroli władzy" czy "nieufności wobec niej" i ubolewasz, że ogół Twojej wizji nie podziela. Masz więc dwie drogi - demokratyczną, czyli przekonać ogół, albo totalitarną, czyli siłą narzucić swoje zasady ogółowi.

Johnny99 napisał(a):
To kolejny leitmotyw twoich (i Alus) postów - macie dla mnie smutną wiadomość, że mojego punktu widzenia nie podziela większość. No ale co z tego miałoby dla mnie wynikać?? To bardzo niedobrze, że go nie podziela!

Skoro bardzo niedobrze, to chyba nie jest to radosna wiadomość? Przynajmniej dla mnie byłaby to smutna wiadomość, że jest bardzo niedobrze.

Johnny99 napisał(a):
Mianowicie? Chcesz mi może powiedzieć, że twoje stwierdzenie o "obraźliwych gestach w stronę kibiców" ma charakter argumentu przeciw PiS, ponieważ jest ono "wyjątkową sytuacją" - z czego należy wnioskować (a może się mylę?), że obecnie mamy normalną sytuację, w której przeciwna PiS władza nie wykonuje "obraźliwych gestów w stronę kibiców" (w tym momencie metafora zrobiła się jeszcze subtelniejsza)? To właśnie chciałeś powiedzieć? Naprawdę?

Nie, nic z tych rzeczy. Mianowicie, że zupełnie oderwałeś się od rzeczywistości i jeszcze chwila, a ogłosisz się Mesjaszem.


Cz lis 03, 2011 12:09
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Jaki jest Prezydent Komorowski?
Nie ogarniam całości tych masakrycznych wystąpień, w sensie ich tempa, podobnego do tempa strzałów z pistoletu maszynowego.

Jednak jest coś, co zwróciło moją uwagę i wzbudziło refleksję.

SweetChild napisał(a):
nie znam osobiście nikogo, kto oberwałby pałą policyjną (nie mylić z milicyjną czy zomowską). Dlatego na bazie danych eksperymentalnych szacuję, że zagrożenie bandytyzmem jest zdecydowanie większe niż totalitaryzmem.


Uderzanie i masakrowanie ludności cywilnej pałami milicyjnymi, zomowskimi i współczesnymi policyjnymi nie ma żadnej różnicy. Skutkiem jest masakra we wszystkich wypadkach, zwłaszcza, gdy używa się pał twardych, metalowych w środku.

Bandytyzm w wykonaniu Państwa jest znacznie groźniejszy od bandytyzmu pospolitego.
Dlatego powinniśmy robić wszystko, by powstrzymać Państwo od uprawiania bandytyzmu, które w istocie jest zalążkiem totalitaryzmu.

Dlatego mamy sprzeciwiać się Państwu, gdy inwigiluje ludność cywilną bez żadnych podstaw, zwłaszcza, gdy inwigiluje opozycję polityczną. Mamy sprzeciwiać się Państwu, które używa bezprawnej przemocy wobec obywateli, Państwu, które masakruje i zabija obywateli, nie tylko w akcie kary śmierci, także w wyniku rzekomej ucieczki z rak władzy lub sfingowanego samobójstwa.
Nie wolno nam stać obojętnie wobec takich aktów państwowego terroru.

Bo jeśli ten terror przemieni się w totalitarny neohitleryzm, to wszyscy będziemy za to odpowiedzialni.

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


Cz lis 03, 2011 12:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Jaki jest Prezydent Komorowski?
maly_kwiatek napisał(a):
Bandytyzm w wykonaniu Państwa jest znacznie groźniejszy od bandytyzmu pospolitego.

Dla jasności, ja temu nie przeczę. Napisałem jedynie, że znam osobiście ofiary bandytyzmu pospolitego, ale nie znam osobiście ofiar bandytyzmu państwowego. Nie zauważam też nawet zalążków bandytyzmu państwowego. Do Twoich przykładów się nie odniosę, bo są obszernie dyskutowane w innych wątkach, a z każdym musiałbym polemizować osobno.


Cz lis 03, 2011 12:45
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Walka z namiotem - walka z Polakami
Wywiad wPolityce.pl z Ewą Stankiewicz, Przewodniczącą Stowarzyszenia SOLIDARNI 2010:

Cytuj:
I dlatego władzy pani zdaniem tak przeszkadza namiot?

Tak. Czują, że prawdy nie da się zamieść pod dywan. Zdają sobie sprawę, że jeśli ta ekipa nie zostanie kiedyś osądzona za traktowanie śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, dogadywanie się z Rosją za plecami polskiej głowy państwa, za skandaliczne zaniedbania w śledztwie, oddanie wszystkiego w ręce Rosjan, to nie będziemy nigdy normalnym krajem. To właśnie powinien osądzić trybunał stanu. I oni wiedzą, że prędzej czy później to nastąpi. Nie uciekną przed tym. Chociaż próbują. Także zamilczeć. My więc w naszym namiocie, naszymi dyżurami i rozmowami, to nagłaśniamy naszymi dwoma niewielkimi głośnikami. I już to nieco przywraca normalne proporcje pomiędzy tragedią a odpowiedzialnością, która wymaga osądzenia.

Co dalej z namiotem, z tą maszerującą powoli demonstracją. Zwiniecie się?

Nie. Jesteśmy i będziemy codziennie od godziny 10 do 22, czasem może nieco później. Ale codziennie. Nie odstąpimy do chwili gdy nie zostaną spełnione nasze cztery postulaty.

Jakie?

Postawienie premiera Donalda Tuska przed trybunałem stanu, a w pierwszej kolejności dymisja. Oczywiście wraz z ministrami odpowiedzialnymi za przygotowanie wizyty smoleńskiej a później za śledztwo w sprawie katastrofy – a więc Tomasza Arabskiego, Jerzego Millera, Bogdana Klicha i Radosława Sikorskiego. Następny postulat to powołanie międzynarodowej komisji do zbadania przyczyn katastrofy. Zgoda dla rodzin, które o to wystąpiły, na ekshumacje zwłok. Zwrócenie się do struktur natowskich o udostępnienie zdjęć satelitarnych z ostatniej fazy lotu.

Nie obawiacie się prowokacji?

One już się dzieją. Także ataki. Pod przynoszonym codziennie wieczorem krzyżem, nie naszym ale przynoszonym przez ludzi codziennie pod Pałac Prezydencki, gdzie codziennie modlą się ludzie, doszło 1 czerwca do brutalnego ataku. Został zaatakowany Paweł Łapiński, który w stanie wojennym miał łamane przez ZOMO ręce i nogi.
Stał w grupie modlących się. W pewnym momencie ktoś od tyłu, potężnym ciosem, uderzył go pięścią w tył głowy, powalając go całkowicie na ziemię. Kobieta, która stałą obok niego, próbowała się odwrócić żeby zobaczyć co się dzieje.
Wtedy inny napastnik, jakaś kobieta, rzuciła się na nią, zaczęła drapać po twarzy. Uniemożliwiła w ten sposób dostrzeżenie twarzy napastnika. Ale to nie był koniec. Ktoś najprawdopodobniej zaczął Pawła Łapińskiego bić jakimś stalowym prętem, tak, że ma złamane śródstopie i nogę w gipsie.


Czy to znaczy, że w tej okolicy, na Krakowskim Przedmieściu straż miejska i policja nie spełniają swoich podstawowych funkcji, nie zapewniają bezpieczeństwa? Nie czujecie, że jak idzie strażnik miejski to można się czuć bezpiecznie?

To jeszcze byłoby pół biedy. Jest gorzej – to oni, ewidentnie łamią prawo. Choćby gdy rozbierali nam ostatnio namiot. Kiedy od pani kierującej akcją próbowaliśmy dowiedzieć się skąd jest, dlaczego i kto podjął taką decyzję, nie chciała odpowiedzieć. Kiedy w jej obecności podszedł ktoś i uderzył pięścią w kamerę filmującego to jednego z dziennikarzy, nie było żadnej reakcji! I tak jest w kółko – nie reagują na przemoc wobec nas.
Jakiż to kontrast z ciepłymi kocami, herbata i kanapkami dostarczanymi przez tę samą straż miejską pielęgniarkom w 2006 roku. My tego nie chcemy. Prosimy tylko by nas nie atakowali.


Całość tutaj:
http://wzzw.wordpress.com/2011/06/17/ws ... a-przemoc/

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


Cz lis 03, 2011 13:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Walka z namiotem - walka z Polakami
maly_kwiatek napisał(a):
Wywiad wPolityce.pl z Ewą Stankiewicz, Przewodniczącą Stowarzyszenia SOLIDARNI 2010:

Sytuacja podobna jak w przypadku wcześniejszego linku o "ruskich konszachtach Komorowskiego": dla mnie Ewa Stankiewicz jest mało wiarygodna.


Cz lis 03, 2011 13:56
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Jaki jest Prezydent Komorowski?
Skoro dla jednych Bóg jest niewiarygodny, dla kogoś może być niewiarygodna Ewa Stankiewicz.
Popatrzmy więc na FAKTY:

http://www.youtube.com/watch?v=ueLQ9Z7J-Og
http://www.youtube.com/watch?v=Zvb47wLbn10
http://www.youtube.com/watch?v=1D6w-ZNO ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=H814aHIN ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=4_m8dEZh ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=PYdkpRmd9mg
http://www.youtube.com/watch?v=ECmMhqKw ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=_ZjdYFDs ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=j_MYtSvN ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=mpH8RqkU ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=Bb_FbHms ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=aJ7jWYH7dtw
http://www.youtube.com/watch?v=o2gBC0Eb ... re=related

Celowo nie porządkowałem tych filmów, wszystko pokazują przemoc władzy wobec bezbronnej ludności cywilnej.

Na zakończenie obrazy agresji i kłamstwa na wyższym szczeblu niż szeregowi policjanci i strażnicy. Na najwyższych szczeblach polskiego Państwa.

http://www.youtube.com/watch?v=5GtskMy5 ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=JdB6H9kgItU
http://www.youtube.com/watch?v=4Tap_nVD ... re=related

A tu wyborcy Nowej Silnej Władzy:
http://www.youtube.com/watch?v=JMqrwDckEtc

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


Cz lis 03, 2011 14:59
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1911 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81 ... 128  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL