Dziś 1 listopada piją wóde na cmentarzu w Ciechocinku, twierdzą że to taka tradycja, a była to duża grupa biesiadników. Czy to brak szacunku dla zmarłych ?

Tak nam sie moze wydawac ze brak szacunku po prostu co tradycja to inna kultura. Jak pierwszy raz kolega nalal dziadkowi na grob kieliszek wodki tez bylem zszokowany

O wiele bardziej mnei irytuje rozstawianie odpustowych straganow przy cmentarzu z jedzeniem, zabawkami itp.
A czy u was na wielkanoc widzicie porozkladane na grobach kawalki jajek? u mojej babci tak jest

Pogańska tradycja - nic nadto.

Takie zwyczaje wskazują na Romów, których jest w Ciechocinku duże skupisko.

Myśle, że jakby nasi duchowni o tym wiedzieli to by im te poganskie nawyki wybili z głowy.

Nie łudź się. Nasi duchowni doskonale o tym wiedzą, głupkami nie są. Jednak nie wybijają im tego z głowy.
Nie widze także powodu by wybijać im to z głowy. Nic złego nie robią, taki mają zwyczaj wspominania swoich bliskich zmarłych. Nie zauważyłem jeszcze (a obserwują to co roku), by któryś z Romów schlał sie na cmentarzu do nieprzytomności, wyspiewywał jakies sprośne piosenki, zaczepiał ludzi lub zachowywał sie niekulturalnie.
Co z tego, ze wypiją po kilka kieliszków wódki? Alkohol nie jest w chrześcijaństwie zakazany.
Romowie maja swoja kulturę i należy ją uszanować, szczególnie gdy nikomu nie robia w ten sposób krzywdy.

Cmentarz jest miejscem publicznym, a prawo zakazuje spożywania napojów alkoholowych. W takim dniu przebywa tam wiele dzieci, może mieć to zły wpływ na nich.

W takim razie to sprawa dla Policji i Straży Miejskiej, a nie dla duchownych.
Poza tym śmieszy mnie to nadmierne dbanie o dzieci. Tak jakby nigdy w życiu nie widziały alkoholu.
Bardziej destrukcyjny wpływ na dzieci ma widok schlanych Polaków łążących po ulicach, przeklinających w głos, zaczepiających przechodniów lub załatwiających sie publicznie (szczających po bramach).
Romowie na cmentarzach takich rzeczy nie robią, dlatego powtarzam - nie czynią nikomu żadnej krzywdy.

dzieci bardziej demoralizuja rowiesnicy i szkola niz romowie.
Jesli wieksze zagrozenie widzisz w romach to msuze zapytac, w jakim ty swiecie zyjesz?

To prawda masz całkowitą rację, że dzieci bardziej demoralizuja rowiesnicy i szkoła, ale prawo w miejscach publicznych należy przestrzegać do czego i kościół nawołuje.

Na szczęście nie zajmuje się w tym wypadku Romami i bardzo dobrze. Niech lepiej skutecznie zajmie się rozwydrzonymi, schlanymi lub naćpanymi bandami kiboli-kretynów, których bandyckie grupy łażą bezkarnie po miastach drąc ryja, bijąc przechodniów i niszcząc wszystko wokół. Za takich prawo powinno sie wziąść bezwzglednie karząc finansowo, az do popadniecia w skrajna nedzę. Niech rozwydrzona chołota troche pogłoduje to im skrzydełka odpadną.
Romów którzy grzecznie wypija sobie kilka kieliszków nad grobem swoich bliskich należy zostawic w spokoju.

A albo niech zapędzi tych kiboli do głoszenia światu Ewangelii. A jeśli nie swiatu, to chociaż na forum wiara.pl.
Jak wskazuje post humaloga, jest to możliwe.

Taaa - niech jeszcze kiboli "patriotyczny ruch oddolny" wyposaży w pasy z nadrukiem "Bóg z nami", krzyż w formie sfastyki, i da plany budowy obozów koncentracyjnych, niech sie chłopaki nie męczą nad projektami.

W sumie to nie jest taki zły pomysł, by gromadzić dyszących nienawiścią i agresją na cmentarzach. Niech tam się zachlewają alkoholem, skoro tego potrzebują. Może tam zostaną przez gospodarzy cmentarzy wciągnięci na wieczność tam gdzie powinna zawsze spoczywać nienawiść i agresja?