A tutaj akurat Ty się mylisz Energia i masa to przecież to samo. E=mc2.

al światło jest niematerialne :0

W sensie, że foton nie ma masy? Nieprawda. Ma tylko masę spoczynkową równą 0 ale w stanie spoczynku nie występuje.

Poza tym cała materia...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dualizm_ko ... rno-falowy

Materialne, czy niematerialne, to bez znaczenia. Na jedno wychodzi.

http://www.youtube.com/watch?v=u2FZN2lK ... ure=relmfu
http://www.youtube.com/watch?v=GynvBWJ7 ... ideo_title

Dodaje 1 osobę Julie Sweeney czy ona jest głupia ?

Obowiązują ale ja myślałem że z fizycznego punktu widzenia to materia.
Ale widocznie ktoś mnie wprowadził w błąd.

[/quote]
Obowiązują ale ja myślałem że z fizycznego punktu widzenia to materia.
Ale widocznie ktoś mnie wprowadził w błąd.[/quote]

widzisz a ja myślałem ze materie da się zważyć ... czy według ciebie da się zważyć falę radiowe ? Oczywiste jest to że to jest niematerialne ponieważ nic nie waży :0

W takim razie słucham Cię, skąd są prawa fizyki?

Jasne. To załóż sobie nowy wątek, bo tutaj jest o czymś zupełnie innym.

ja też .Ale fizycy mówią co innego.



wpisz sobie w Googlach materia i tam o tym jest.
W fizyce klasycznej materia to wszystko, co posiada masę i zajmuje określoną przestrzeń. W fizyce współczesnej wszystko co posiada energię i pęd nazywamy materią. Tak np. foton jest cząstką materialną ale nie ma masy spoczynkowej. Nie istnieje układ w którym by spoczywał (nie zajmuje określonej przestrzeni). Jego energię i pęd widzimy (dosłownie, efekt fotoelektryczny).

http://www.zgapa.pl/zgapedia/Materia_(fizyka).html

O!
Jakiś chochlik się wkradł w nocy...(?)

Raczej wbrew logice.
Jak mógł się stworzyć, skoro go nie było?

Swoją drogą prezentujesz niezwykły brak logiki w swoich wypowiedziach.

Autor wątku wymienia ludzi, których trudno uznać za głupich, a którzy wg Biblii takimi są. W tej grupie mieszczą się chyba także niezwykle liczni wśród naukowych elit ateiści, nie sądzisz?

Natomiast - moja wina - wydawało mi się, że autor powołał się też na badanie, o którym pisałem.

No więc jak - ci wszyscy Nobliści etc to głupcy?

Boze, a czy noblista, ktory zakochal sie bez pamieci w babie, ktora chce go tylko ogolocic z calej nagrody pienieznej moze byc nazwany glupcem? Rozumiecie o co chodzi? Samo okreslenie "glupiec" moze posiadac kilka znaczen. Oczywiscie, ateista szukajacy dziury w calym przyjal pewne, co warto zaznaczyc DZISIEJSZE, znaczenie i przyrownal do okreslenia starotestamentowego. Rzeczywiscie,super porownanie. Zadal sobie jednak ktos trud,aby odpowiedziec na dwa, podstawowe pytania: 1) czy biblijny autor rozumial pojecie glupoty tak jak my dzis? 2) czy aby na pewno chodzilo mu o szykanowanie ludzi bez watpienia madrych i zasluzonych (naukowcow)?

Przeslanie jest niezmienne: kto nie szuka Boga, nie poswieca sie mu jest glupcem. Ja tez tak uwazam. Jednal owa glupota nie oznacza,ze nie zdolal skonczyc podstawowki.

No nie wiem. Ty mi odpowiedz. Okazuje się, że Biblia znaczy coś innego niż znaczy. Może 'nie zabijaj' znaczyło kilka tysięcy lat temu 'baw się aż puścisz pawia'? To by wiele tłumaczyło z historii kościoła...

Hm, no nie wiem, a jak myslisz, czy "Nie zabijaj" oznacza iz nie mozna zabic muchy, ktora chce nam, piszac bardzo brzydko, obsrac tort urodzinowy?
Sorry, za takie prostackie slowa, ale odpowiadaja one prostackiemu tokowi rozumowania, ktory az bije z powyzszego postu i ktory nie zasluguja na lepsza odpowiedz niz ta.

Teraz napisze cos wiecej: moj profesor od filozofii powiedzial: "Nie ma pytan glupich czy madrych, sa natomiast bezpodstawne.". Pytanie z powyzszego postu jest jak najbardziej bezpodstawne a powodem tego nie jest fakt iz Biblia klamie, ale smutna prawda, pokazujaca, ze Acro nie rozumie (albo nie chce zrozumiec) tego, co sie do niego pisze.

Tyle z mojej str. Kto ma uszy, niech slucha!