Dla mnie największej szkody w historii współczesnej Polski wyrządzają ci, którzy dopuścili do największego w historii Polski długu publicznego naszego Państwa, które w wyniku tego, dryfuje nieuchronnie do katastrofy znacznie większej niż katastrofa Grecji.

To swoją drogą, ale to jest problem ekonomiczny, a my rozmawiamy o problemie bardziej społecznym.

Dlaczego winni tak stwierdzić? Przecież mogę twierdzić, że droga A prowadzi do celu, a droga B prowadzi na manowce. Chyba że droga A i droga B to jedna i ta sama droga.

Ona zetrze, ale tylko ONA wie za kim stoi.....wszelkie ogłaszanie "Maryja za tym stoi" jest uzurpacją nadprzyrodzonych darów.

Bo to hipokryzja zasłaniać oczy na działania Rydzyka, a zamykać usta Bonieckiemu.

Ale przecież jest też taka możliwość, że hierarchia nie zasłania oczu na działania o. Rydzyka, a jedynie ocenia je jako mniej szkodliwe dla Kościoła niż działania ks. Bonieckiego. Przecież jest wiele osób na Forum, które też nie zasłania oczu na działania o. Rydzyka, a ocenia je jako wręcz pożyteczne dla Kościoła. Kto wie, może nawet hierarchia podziela ich punkt widzenia?

Może tak być. Ale dla mnie to jest właśnie hipokryzja. Bo patrząc [/b]obiektywnie[/b] Rydzyk szkodzi nie mniej niż Boniecki (zakładając, że ten ostatni w ogóle czymś zaszkodził).

Wiele zależy od tego, kto z nas spojrzy obiektywnie. Jak patrzącym obiektywnie będzie noOne, to obawiam się, że obiektywne spostrzeżenia będą odmienne

Widocznie uznano, że szkodzi mniej bezwzględnie - zyski pokrywają straty.


"(...) to wszystko wydarza się po serii wypowiedzi Bonieckiego,
które trudno było pogodzić ze stanowiskiem Kościoła,
a zakonnik nie jest od tego, żeby plótł, co mu ślina na język przynosi,
lecz żeby reprezentował stanowisko Kościoła.
(...) Ponadto jego wypowiedzi się zmieniały w zależności od tego, co się działo i są niespójne."
(Tomasz Terlikowski)
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,10580182,Terlikowski__Zakonnik_nie_jest_od_tego__zeby_plotl_.html

Wydaje mi się że podobna sytuacja była z Bartosiem i Obirkiem którzy musieli opuścić zakony aby móc swobodnie publikować...

Kneblowanie ust to na pewno kiepskie rozwiązanie. Nie mniej jednak słowa ks Bonieckiego dla mnie były szokujące. Po jego kilku wypowiedział przychodził mi do głowy albo "relatywizm" albo "polityczna poprawność". Właściwie rozmywał wszystko co powinien nazwać złem. Pewnie, że w oczach ateistów to będzie miód ale nie tego oczekuję ja Katolik od Kapłana.
Wystarczy mi, że politycy sprzedają wszystkie swoje wartości za władzę. Kapłan powinien stać jasno za nauką Kościoła a nie ją rozmywać.
mariusz

Nauka Kościoła nie uczy propagowania muzyki metalowej, ani traktowania Krzyża bez szacunku.
Ksiądz Boniecki postępował, moim zdaniem, zgodnie z nauką Kościoła.

Boję się Koscioła Terlikowskich...


Diametrialnie różna - obaj zakonnicy otwarcie sprzeciwiali się Kościołowi, podważali naukę Koscioła.
Ks Boniecki na pytanie - Czy w polskim sejmie powinien wisiec krzyż, czy nie?
Odpowiada - Uważam, że obie odpowiedzi są poprawne.
Dla chrześcijan powinien wisieć, wedle ateistów nie.
A najważniejsze czy ten wiszący krzyż coś zmienia w zachowaniu posłów...czy mniej nienawidzą, mniej judzą, mniej niszczą się nawzajem, mniej pada podłych niegodnych słów?
Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polak jest Polką a Polak Polakiem.....tylko jaką/im Polaką/Polakiem.

Zakon marianów zdecydował, że ks. Adam Boniecki musi wykorzystać okazję, aby publicznie zamilknąć. Słusznie czy nie? - Ks. Adam wszedł w szarą strefę - przychyla się Paweł Milcarek, katolicki publicysta z "Christianitas". - Możliwość wydawania takich zakazów istnieje, ale na Białorusi czy w Chinach. No i w Kościele katolickim - mówi z kolei prof. Tadeusz Bartoś, były dominikanin. A Szymon Hołownia, który ujawnił sprawę, stwierdza, że zakon i biskup "z ojcowską, pasterską miłością kopnęli" 77-letniego ks. Adama.

http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/kraj/ho ... omosc.html

Wymierający beton katolicki zapewne poprze tę decyzję, ale już młode pokolenie, dla którego wolność wypowiedzi jest sprawą oczywistą i podstawową, raczej oceni to krytycznie.

Czyli jak nie kościół ks. Bonieckiego, to znaczy, że Terlikowskiego?
Tak by wynikało z logiki. Jednakże :
Po pierwsze - nic mi nie wiadomo o powołaniu takiego kościoła.
Po drugie - roztropność nakazuje nie wchodzić do takiego kościoła, który wzbudza uzasadniony strach.
Więc jeśli Terlikowski jakiś kościół założy, to Ty się, Alus do niego nie zbliżaj.