słuchałem przypowieści o pannach mądrych i głupich - krótko rzecz ujmując .
mądre zgromadziły zapas oliwy , głupie tego nie zrobiły a gdy nadszedł czas mądre odmówiły pomocy głupim - bo zabrakło by wtedy oliwy jednym i drugim .przypowieść dotyczyła królestwa . jaki jest sens tej przypowieści , gdzie leży drugie dno , że tak powiem .
czy w kwestii naszego zbawienia mamy postępować w taki sposób żeby siebie uratować , porzucając innych jeżeli oni sami zaniedbali tą sprawę . (oczywiście w momentach krytycznych) .
czy raczej chodzi o nasze uczynki , których sobie nagromadziliśmy , tylko , że wtedy nie można mówić o użyczeniu swoich dobrych uczynków innym .
czy może chodzi o modlitwę .
może ktoś rozbierał tę przypowieść na różnych płaszczyznach .

tajfun z tego co ksiądz tłumaczył to ta oliwa to mądrość(?)

Po prostu mamy być przygotowani czyli jak najczęściej być w łasce uświećająćej razem z Bogiem.. nie wiem jak innaczej to wytłumaczyc ja to tak sobie rozumiem Dla mnie jest to tak jakby upomnienie.

Czy mądrość ubywa u osoby, która się nią dzieli z innymi?

Czy można bliżniemu użyczać łaski uświęcającej?
A jeśli nawet można, to czy przez to może się zmniejszać?

Nie można użyczyć lecz można pomóc ja znów uzyskać.
I tak samo nie może się zmiejszać albo jesteś w stanie łaski albo nie albo tracisz ją albo nie

Ale chodziło mi o to że trzeba być przygotowanym na przyjście Chrystusa a wtedy musimy być w łasce uświęcającej
Dla mnie dlatego jest to właśnie upomnienie żeby być jak najczęściej przygotowanym a czy można być przygotowanym nie mająć łaski uświęcającej ? chyba nie.

8. Druhny potrzebowały wystarczającej ilości oliwy,
by pochodnie płonęły podczas całego pochodu do domu pana młodego i tańców.
Oliwa symbolizuje dobre uczynki (por. Num. Rab. 13,15.16)
Nierozsądne panny nie mają wystarczającej ilości dobrych uczynków.

9-10. Podzielenie oliwy mogłoby doprowadzić do sytuacji, że nie wystarczyłoby jej do żadnych pochodni
i w ten sposób cała uroczystość weselna skończyłaby się fiaskiem.
Trudno byłoby też znaleźć w nocy handlarzy oliwą
(chociaż jakieś stragany z żywnością mogły być jeszcze otwarte,
jeśli druhny znajdowały się w pobliżu dużego miasta).
Głupie panny z pewnością przybyłyby za późno.
Mądre spotkały pana młodego, który następnie zabrał oblubienicę z jej domu
i poprowadził cały orszak z powrotem do domu swego ojca na ucztę weselną.
Zasuwa służąca do zamykania drzwi (Mt 25,10; [BT: "drzwi zamknięto"]) była ciężka i hałaśliwa.
Być może otwierano ją jedynie wówczas, gdy było to absolutnie niezbędne,
spóźnieni goście byli więc niechętnie widziani (por. Łk 11,7).

9. ”Mogłoby (…) nie wystarczyć”:
Odmowa roztropnych panien nie jest spowodowana brakiem miłości czy chęci udzielenia pomocy.
Ich dobre uczynki nie mogą być zaliczane innym.
Ludzie mogą pomóc, lecz gotowość przyjęcia zbawienia jest ostatecznie osobistą odpowiedzialnością.
http://biblia.wiara.pl/doc/423236.XXXII-NIEDZIELA-ZWYKLA-ROK-A#4


Ich dobre uczynki nie mogą być zaliczane innym
Przypowieść jednak wskazuje, że mogłyby być zaliczane innym,
skoro oliwą można się dzielić.

To wytłumaczenie jakoś się nie klei.

Właściwie pytanie brzmi, czym jest ta oliwa, którą panny roztropne nie chcą sie podzielić..
Wytłumaczenie zaprezentowame przez tajfuna i Elbrusa najbardziej trafia mi do przekonania-
-oliwa to dobre uczynki, którymi istotnie nie można się podzielić.

Poszłabym dalej tym tropem.
Panny roztropne nie tyle nie chcą się podzielić, co już nie mogą, słyszą głos Oblubieńca=
=stoją na Sądzie Bożym.
Udzielają jednak rady pannom nieroztropnym, która jednak jest przeznaczona dla naszych uszu=słuchających przypowieści. "Idźcie kupić u sprzedających", gdzie "sprzedający" mogą oznaczać po prostu żyjących, czyli nas, którzy jeszcze możemy sprzedać=użyczyć oliwy=dobrych uczynków.

Żywi wciąż jeszcze mogą odpowiedzieć na wezwanie do czynienia dobra, odpowiadać Bogu TAK, i, nie tylko gromadzić tę oliwę=dobre uczynki (także modlitwę+przyjęcie z zawierzeniem Bogu cierpienia), ale także użyczać jej , OFIAROWYWAĆ ją za tych, którzy już nic zrobić nie mogą, bo stanęli u kresu swej drogi, skąd nie ma powrotu.

Czy to się klei?

To dlaczego z przypowieści można odczytać, że jednak mogą, a nie chcą?Skoro już stoją na Sądzie Ostatecznym, to po co im lampy
(Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć - Oblubieniec jest więc tuż, ale jeszcze nie)?
No i skoro panny roztropne stoją już na Sądzie Ostatecznym, to te nieroztropne również.Jakże to cudownie pasuje do katolickiej nauki
o wykupie wstępu do wiecznych przybytków za doczesne pieniądze!
...tylko to powinno iść raczej w drugą stronę.
To modlący się za dusze czyśćcowe powinni otrzymywać pieniądze, jako "sprzedawcy oliwy".
Chyba że sprzedającymi są kapłani, a wierni dają pieniądze w imieniu dusz w czyśćcu cierpiących.
Wtedy by się zgadzało! ...a jednak nie - Pismo jest bezwzględne:
Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody.
Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto.
W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: Panie, panie, otwórz nam!
Lecz on odpowiedział: Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was.
(Mateusza 25:10-12)

Warto też rozważyć katolicką prawdę wiary o skarbcu Kościoła zawierającym zasługi świętych
w świetle odmowy użyczenia nadmiaru oliwy przez pannny roztropne
(będące figurą świętych zbawionych).Jeśli nie ma powrotu, to dlaczego panny roztropne mówią:
Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie!

Więc panny głupie mogą wrócić i mogą kupić sobie oliwy.

Tu mi właśnie nie pasuje, ale będę szukać...
Lampy nie są potrzebne, tylko ich zawartość.
No właśnie, dlatego uwaga roztropnych o pójściu i dokupieniu oliwy jest raczej skierowana do nas..
Nie ma mowy w moim poscie o pieniądzach.
Nie mamy też dowodu na to, że modlący sie za dusze czyśćcowe, nie otrzymają swojego wynagrodzenia za dobry uczynek.
Pismo jest bezwzględne, zasuwa na drzwiach jest ciężka, ale jest to zasuwa, którą można otworzyć, nie napisano -zabito wejście gwoździami.

Z tego co wiem, to aby oliwa mogła być użyta do produkowania światła,
potrzebny jest jakiś rodzaj nośnika (pochodnia, kaganek/lampa itd.).
A może te panny należały do cyrkowej grupy połykaczy ognia i trzymały lampy... nie wiadomo po co?Odczytałaś to z przypowieści, czy wczytałaś to do niej opierając się na wierze twojego Kościoła?
Ale w moim była.
kupcie sobie! - za co mają sobie tej oliwy kupić?
Za dobry uśmiech, za bógzapłać? Czy takiej waluty się zazwyczaj używa?
Od dzisiaj oliwa w sklepach jest za darmo - Jezus pozwolił!To fajnie, bo jak na razie nikt nie udowodnił, że ta przypowieść się do tego odnosi.Tutaj z wczytaniem do tekstu biblijnego, tego czego w nim nie ma,
pojechałaś po bandzie.

W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: Panie, panie, otwórz nam!
Lecz on odpowiedział: Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was.
(Mateusza 25:11-12)

Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi;
gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie będą mogli.
Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas stojąc na dworze,
zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: Panie, otwórz nam!
lecz On wam odpowie: Nie wiem, skąd jesteście.
Wtedy zaczniecie mówić: Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś.
Lecz On rzecze: Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście.
Odstąpcie ode Mnie wszyscy opuszczający się niesprawiedliwości!
Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba,
i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych.
(Łukasza 13:24-28)To wynika z Ewangelii? NAPRAWDĘ?! Aniołowi Kościoła w Filadelfii napisz:
To mówi Święty, Prawdomówny, Ten, co ma klucz Dawida,
Ten, co otwiera, a nikt nie zamknie, i Ten, co zamyka, a nikt nie otwiera.
(Apokalipsa 3:7)

Nikt nie zgłaszał takich chęci, aby coś komuś udowodnić.
Zastanawiam sie jedynie nad taką możliwością wytłumaczenia sensu przypowieści, jak na razie nikt nie zgłosił innego wytłumaczenia.
Póki co uwagi starych satyrów portalu są dosyć pomocne w dochodzeniu prawdy...

Jak już napisałam, do takiego wytłumaczenia nie pasuje odmowa udzielenia oliwy przez panny roztropne.
Nie pasuje to do ucznia Jezusa, który nakazał się dzielić wszystkim, co mamy.
Być może jest więc w tej prośbie o użyczenie oliwy coś niewłaściwego?
Być może jest to próba mataczenia ze strony nieroztropnych, wszak chcą dolać czyjejś oliwy do swoich lamp.
Być może chcą by czyjeś zasługi zostały im przypisane?
Wtedy odmowa roztropnych obnaża ich podstęp, wydźwięk :"idźcie sobie kupić"
staje sie ironiczny(?)

Nie wprost.Jeśli nikt nie zgłosił innego, to nie znaczy że to jest poprawne.Prośba o kromkę chleba też jest mataczeniem?
Wszak chodzi na napełnienie czyimś chlebem swojego żołądka.A co robią chrześcijanie w swoich modlitwach: miej wzgląd na...?
Przecież cała soteriologia chrześcijańska opiera się na przypisaniu zasług Jezusa
grzesznikom zasługującym na potępienie.
Są wprawdzie pewne różnice teologiczne między denominacjami
(chociażby w poszerzeniu skarbnicy łask o zasługi świętych w KK),
ale zasada jest właśnie taka.Byłby ironiczny, gdyby panny głupie nie poszły kupić sobie tej oliwy.
Czyżby nie wiedziały, że nie mogą tego zrobić?
A jednak - kupiły sobie zapas oliwy.
Kupiły sobie zasługi po Sądzie Ostatecznym.
Absurdalne?! No raczej.

Aż sie prosi, żeby do-cytować do końca rozdziału.
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny"
Jezus nie chce nas przestraszyć, podsumowanie przypowieści pokazuje troskę o nasz przyszły los.
Jezus wzywa nas do przebudzenia i wzięcia odpowiedzialności za własne życie.

Korzystam z Tysiąclatki. Stoi w niej :" Gdy one szły kupić". I tyle.
Gdzie Ty masz, że udało im się kupić?
Czy jest w którymś tłumaczeniu o DOKONANIU zakupu?
W końcu doszły i nieroztropne, ale On ich nie poznał...ciekawe czemu...
Czyżby nie miały ze sobą światła? Pan młody uchyla drzwi jednak wśród panujących na zewnątrz ciemności
nie rozpoznaje zaproszonych.
Bez sensu?
Być może.

Aż się prosi, żeby doczytać zacytowany fragment z 13 rozdziału Łukasza,
który jasno wskazuje, że stan precz wyrzuconych pukających, którym drzwi zamknięto przed nosem,
to stan piekielny (nieodwolalny), a nie - jak byś chciała - czyśćcowy (przejściowy).Zgadza się - ostrzega, że przyjdzie taki czas,
kiedy wyrok będzie już niezmienny i zapieczętowany.

Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych,
żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka, jak potrzask.
Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi.
Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie,
abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym.
(Łukasza 21:34-36)

Wówczas ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy będą narzekać wszystkie narody ziemi;
i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich z wielką mocą i chwałą.
Pośle On swoich aniołów z trąbą o głosie potężnym,
i zgromadzą Jego wybranych z czterech stron świata, od jednego krańca nieba aż do drugiego.
A od figowego drzewa uczcie się przez podobieństwo!
Gdy jego gałązka staje się soczysta i liście wypuszcza, poznajecie, że zbliża się lato.
Tak samo i wy, kiedy ujrzycie to wszystko, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach.
(Mateusza 24:30-33)

Panny roztropne nie chciały użyczyć swej oliwy,
dlatego że pomimo nawoływania, że naprawdę jest blisko
((6) Lecz o północy rozległo się wołanie: Pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!),
to nie znały jednak dokładnej godziny:

Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie:
z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem.
(Marka 13:35)

Lecz jeśli sługa ów powie sobie w duszy:
Mój pan ociąga się z powrotem, i zacznie bić sługi i służące,
a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi
w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna;
każe go ćwiartować i z niewiernymi wyznaczy mu miejsce.
(Łukasza 12:45-46)

Dalej trzymasz się wersji 'drugiej szansy'?

Jeśli chodzi o literalne odczytanie, to ci wychodzi doskonale
i zauważasz wszystkie luki (oczywiście cudze),
ale jak odczytujesz sens, to już ponosi cię fantazja (np. z tą zamkniętą-czyli-otwartą zasuwą).Taka interpretacja jest w miarę sensowna
(panny nieroztropne poszły po oliwę, ale sklep był zamknięty, więc wróciły z niczym),
ale tym samym przekreśla twoją tezę o możliwości dolewania przez żyjących oliwy zmarłym
(no i nie wiem dlaczego przypuszczasz, że przyjście Pana młodego
należy wiązać ze śmiercią każdego człowieka, a nie z Sądem Ostatcznym).
Innym - i co najmniej niegorszym - wytłumaczeniem nierozpoznania tych panien są następujące fragmenty:

Wtedy zaczniecie mówić: Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś.
Lecz On rzecze: Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście.
Odstąpcie ode Mnie wszyscy opuszczający się niesprawiedliwości!
(Łukasza 13:26-27)

Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia
i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia,
i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?
Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem.
Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!
(Mateusza7:22-23)

Chyba nie przypuszczasz, że słowa te należy rozumieć dosłownie,
że Chrystus naprawdę tych ludzi nie rozpozna?
Jemu nie jest potrzebna żadna lampa:

Szeol dla Niego jest nagi, Abaddon jest bez zasłony
(Hioba 26:6)

Szeol i Otchłań są jawne dla Pana, o ileż bardziej serca synów ludzkich.
(Przysłów 15:11)

Kierownikowi chóru. Dawidowy. Psalm. Panie, przenikasz i znasz mnie,
Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję. Z daleka przenikasz moje zamysły,
widzisz moje działanie i mój spoczynek i wszystkie moje drogi są Ci znane.
Choć jeszcze nie ma słowa na języku: Ty, Panie, już znasz je w całości.
Ty ogarniasz mnie zewsząd i kładziesz na mnie swą rękę.
Zbyt dziwna jest dla mnie Twa wiedza, zbyt wzniosła: nie mogę jej pojąć.
Gdzież się oddalę przed Twoim duchem? Gdzie ucieknę od Twego oblicza?
Gdy wstąpię do nieba, tam jesteś; jesteś przy mnie, gdy się w Szeolu położę.
Gdybym przybrał skrzydła jutrzenki, zamieszkał na krańcu morza:
tam również Twa ręka będzie mnie wiodła i podtrzyma mię Twoja prawica.
Jeśli powiem: Niech mię przynajmniej ciemności okryją i noc mnie otoczy jak światło:
sama ciemność nie będzie ciemna dla Ciebie,
a noc jak dzień zajaśnieje: <mrok jest dla Ciebie jak światło>.
(Psalmów 139:1-12)