Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 26, 2025 12:35



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 220 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następna strona
 Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So wrz 24, 2011 9:23
Posty: 14
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
A ja tak trochę odbiegnę od tematu, którzy przecież wciąż składa się z dwóch pojęć - antykoncepcja i seks oralny.

Proszę, wytłumaczcie mi, jak to jest, bo nie rozumiem po przeczytaniu paru setek postów na ten temat - czy jeśli mężczyzna uprawia seks oralny z kobietą i, kolokwialnie mówiąc, dochodzi, to musi wytrysnąć do pochwy, żeby nie było grzechu, czy też może spokojnie skończyć tam, gdzie zaczął, a dopiero potem powinno się to skończyć pełnym aktem cielesnym?


Wt lis 15, 2011 9:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 3902
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Margaret_ka napisał(a):
.... wczesniej upieracie sie, ze npr to najlepsza metoda unikniecia pcozecia dzieci - skutecznosc 100% a teraz nagle to tylko metoda do okreslenia najdogodnijeszego temrinu zajscia w ciaze. hipokryci.


Nie wiem skąd taki wniosek? Pisałaś o tych co piszą a nie praktykują, więc moja odpowiedź dotyczyła mojej "praktyki" Jeżeli nie przyjmujesz czyichś wypowiedzi. najlepiej nie zaczynać dyskusji. Nie metoda npr jest zła tylko należy ją najpierw poznać, a potem rygorystycznie stosować. Kursy przedmałżeńskie robione pod przymusem , to zdecydowanie za mało. Pozdrawiam

_________________
"Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"


Wt lis 15, 2011 13:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 04, 2004 14:38
Posty: 45
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Cytuj:
Kościół dopuszcza wyłącznie NPR więc można się z tym zgodzić albo twierdzić, że "argumentacja nieprzekonująca". Można być katolikiem albo żyć w grzechu i pozbawiać się łączności z Bogiem. Nasz wolny wybór.


:ok:

NPR pozwala zarówno wybrać najlepszy czas na poczęcie dziecka (dzięki samooobserwacji można określić dni najbardziej płodne), a w przypadku małżeństw odkładających poczęcie określenie tychże płodnych dni pozwala z ogromnym prawdopodobieństwem uniknąć nieplanowanego poczęcia (konieczna jest wówczas abstynencja, ...niestety...).

Jeśli komuś to nie odpowiada... patrz punkt 1.

Oczywiście są pewnie wyjątkowo trudne sytuacje życiowe, ale są one indywidualne i do indywidualnego rozważenia w konfesjonale a nie na forum.

_________________
JEZU,UFAM TOBIE!!!


Wt lis 15, 2011 14:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 04, 2004 14:38
Posty: 45
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Margaret_ka napisał(a):
.... wczesniej upieracie sie, ze npr to najlepsza metoda unikniecia pcozecia dzieci - skutecznosc 100% a teraz nagle to tylko metoda do okreslenia najdogodnijeszego temrinu zajscia w ciaze. hipokryci.

Może tak poczytaj ze zrozumieniem argumentacji, a nie rzucaj określeniami.

_________________
JEZU,UFAM TOBIE!!!


Wt lis 15, 2011 14:41
Zobacz profil
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Advokatka napisał(a):
A ja tak trochę odbiegnę od tematu, którzy przecież wciąż składa się z dwóch pojęć - antykoncepcja i seks oralny.

Proszę, wytłumaczcie mi, jak to jest, bo nie rozumiem po przeczytaniu paru setek postów na ten temat - czy jeśli mężczyzna uprawia seks oralny z kobietą i, kolokwialnie mówiąc, dochodzi, to musi wytrysnąć do pochwy, żeby nie było grzechu, czy też może spokojnie skończyć tam, gdzie zaczął, a dopiero potem powinno się to skończyć pełnym aktem cielesnym?


musi wytrysnac do pochwy. ksieza uwazaja ze tylko tak mozna. inaczej jest grzech.


Wt lis 15, 2011 15:43
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Margaretko prezerwatywy nie są be, aczkolwiek są zawodne, i ich wskaźnik Pearla jest stosunkowo wysoki. Prawdopodobieństwo zajścia w ciążę w dniu owulacji z prezerwatywą jest rzędu 10-12 %. W pewnym stopniu chronią przed chorobami, ale nie w 100%. Jeżeli mówimy o chorobach bakteryjnych typu kiła, rzeżączka to najpierw trzeba się wyleczyć, a potem współżyc, jeżeli mowa o chorobach wirusowych w dużej mierze nieuleczalnych, np zakażeniu HIV czy HCV, tam zakaźność zależy najbardziej od aktualnego poziomu wiremii, jak wiadomo są leki które tą zakaźność zmniejszają, w przypadku HCV dochodzi w części przypadków do eliminacji wirusa, natomiast w przypadku najczęstszego zakażenia HBV najlepszą opcja jest się po prostu zaszczepić. Oczywiście obecnie znane metody takie jak metoda Birmingham, Rotzera, i pokrewne (tak naprawdę idea wszystkich jest podobna) jeśli są świadomie i rozsądnie stosowane są znacznie skuteczniejsze od prezerwatywy, a stosowanie prezerwatyw po stwierdzonej prawidłowo owulacji (czyli w III fazie cyklu) est po prostu wyrzucaniem pieniędzy :) nie ma sensu, bo prawdopodobieństwo zajścia w ciąże jest bliskie zero. Ja już wielokrotnie o tym pisałam, stosuję NPR już kilkanaście lat.

_________________
Ania


Wt lis 15, 2011 16:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 06, 2010 9:46
Posty: 48
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
mareta napisał(a):
Idealna bzdura -mam na myśli prezerwatywy.

Czy mogłabyś uzasadnić swoją wypowiedź? Przecież idealna prezerwatywa jest tak samo skuteczna jak idealne npr, czy nie? Czy uważasz, że idealna prezerwatywa ma wady?


Wt lis 15, 2011 18:02
Zobacz profil
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
kropeczka_ns napisał(a):
Margaretko prezerwatywy nie są be, aczkolwiek są zawodne, i ich wskaźnik Pearla jest stosunkowo wysoki. Prawdopodobieństwo zajścia w ciążę w dniu owulacji z prezerwatywą jest rzędu 10-12 %. W pewnym stopniu chronią przed chorobami, ale nie w 100%. Jeżeli mówimy o chorobach bakteryjnych typu kiła, rzeżączka to najpierw trzeba się wyleczyć, a potem współżyc, jeżeli mowa o chorobach wirusowych w dużej mierze nieuleczalnych, np zakażeniu HIV czy HCV, tam zakaźność zależy najbardziej od aktualnego poziomu wiremii, jak wiadomo są leki które tą zakaźność zmniejszają, w przypadku HCV dochodzi w części przypadków do eliminacji wirusa, natomiast w przypadku najczęstszego zakażenia HBV najlepszą opcja jest się po prostu zaszczepić. Oczywiście obecnie znane metody takie jak metoda Birmingham, Rotzera, i pokrewne (tak naprawdę idea wszystkich jest podobna) jeśli są świadomie i rozsądnie stosowane są znacznie skuteczniejsze od prezerwatywy, a stosowanie prezerwatyw po stwierdzonej prawidłowo owulacji (czyli w III fazie cyklu) est po prostu wyrzucaniem pieniędzy :) nie ma sensu, bo prawdopodobieństwo zajścia w ciąże jest bliskie zero. Ja już wielokrotnie o tym pisałam, stosuję NPR już kilkanaście lat.



to powiedz mi przez ile w miesiacu musis powstrzymywac sie od wspolzycia?


Wt lis 15, 2011 18:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25
Posty: 581
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Margaret_ka napisał(a):
ksieza uwazaja ze tylko tak mozna.


Nie księża, tylko Kościół.


Wt lis 15, 2011 20:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
Posty: 624
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
zielona napisał(a):
A jeśli miałabym to zobrazować... Wyobraź sobie, że kochający mężczyzna daje swojej ukochanej drogocenny pierścionek z pięknym i ogromnym brylantem (ten dar ma w moim przykładzie oznaczać zarówno seks, jako znak całkowitego oddania, jak i Boży dar płodności). Obdarowana jednak, zamiast nosić pierścionek na palcu, chowa go do szuflady, a dodatku wydłubuje cyrklem brylant i wstawia zamiast niego nic nie warte szkiełko, bo ma wg niej ładniejszy kolor. Jak w takiej sytuacji może się czuć Darczyńca?


Nawiązując do Twojej metafory, NPR wyglądałby tak:

Wyobraź sobie, że kochający mężczyzna daje swojej ukochanej drogocenny pierścionek z pięknym i ogromnym brylantem. Rodzina dziewczyny uważa jednak że powinna ona nosić ten pierścionek wyłącznie w domu. Wylicza szereg zalet takiego rozwiązania: na zewnątrz ktoś może ten pierścionek ukraść, poza tym obnoszenie się z biżuterią wśród ludzi prowadzi do pychy. Na argument że pokazywanie tego samego pierścionka gościom w domu może tak samo prowadzić do pychy, rodzina wzrusza ramionami i mówi "to zupełnie coś innego".


Śr lis 16, 2011 9:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
MeneMeneTekelUpharsin napisał(a):
Nawiązując do Twojej metafory, NPR wyglądałby tak:

Wyobraź sobie, że kochający mężczyzna daje swojej ukochanej drogocenny pierścionek z pięknym i ogromnym brylantem. Rodzina dziewczyny uważa jednak że powinna ona nosić ten pierścionek wyłącznie w domu. Wylicza szereg zalet takiego rozwiązania: na zewnątrz ktoś może ten pierścionek ukraść, poza tym obnoszenie się z biżuterią wśród ludzi prowadzi do pychy. Na argument że pokazywanie tego samego pierścionka gościom w domu może tak samo prowadzić do pychy, rodzina wzrusza ramionami i mówi "to zupełnie coś innego".


Dla pełniejszej analogii dodałbym, że mężczyzna przekazuje pierścionek przez rodzinę, rodzinie zostawia "instrukcję obsługi" i rodzinę upoważnia do interpretacji tej instrukcji ("kto was słucha Mnie słucha") oraz rodzinie zostawia swojego w pełni zaufanego Asystenta (asystencja Duch Świętego w KK).


Śr lis 16, 2011 10:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 03, 2010 0:41
Posty: 65
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Margaret_ka napisał(a):
Co do ochrony przed chorobami roznoszonymi dorga plciowa, oprocz calkowitej abstynencji skuteczniejszej ochrony jak na razie nie ma.


Jest, nazywa się: żona, mąż lub wierność.

Margaret_ka daj sobie spokój. Skoro Twoje sumienie nie mówi Ci, że robisz źle to w czym problem? Skoro dla Ciebie sex jest priorytetem 1 lub 2 w życiu, a w każdym bądź razie wyższym niż czasowa abstynencja to w czym problem. Masz już system wartości, stosuj go i nie marnuj nerwów na dyskusję.

pozdrawiam


Śr lis 16, 2011 10:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Przy typowym cyklu, takim 28-30 dniowym III faza trwa zwykle około 16 dni, licząc że zaczynamy ją uważać za w pełni bezpieczną 2 dni po owulacji masz miesięcznie około 13-14 dni kiedy możesz korzystać bez ograniczeń (to jest połowa miesiąca prawie!), pierwsza faza wymaga większej ostrożnosci i uwagi i jest mniej pewna, ale zwykle jest te 2-3 dni pierwsze po miesiączce względnie bezpieczne. Na okragło przez połowe dni w miesiącu możesz.
A przez ile ja :lol: :badgrin: to jest dobre pytanie. Ja mam miesięcznie około 4 noce w pracy, mój mąż 8 więc przez około 12 nocy nie ma kogoś z nas w domu :badgrin: trzeba jeszcze uwzględnić te wieczory kiedy padam na nos ze zmęczenia i te kiedy mi się poprostu nie chce. Wiesz my jakoś tak chyba nie na ilość idziemy ;-) Pomimo naszego nocnego systemu pracy jakoś nam to bardzo w życiu nie przeszkadza. Ewentualna ciaża nigdy nas przerażeniem nie napawała bo jakichś życiowych przeszkód nie mamy a dzieci mamy dwoje. Podsumowując to nie npr odpowiada za to ile razy w miesiącu możemy a ile nie tylko głównie nasz system pracy :)

_________________
Ania


Śr lis 16, 2011 12:38
Zobacz profil
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
acreed napisał(a):
Margaret_ka napisał(a):
Co do ochrony przed chorobami roznoszonymi dorga plciowa, oprocz calkowitej abstynencji skuteczniejszej ochrony jak na razie nie ma.


Jest, nazywa się: żona, mąż lub wierność.

Margaret_ka daj sobie spokój. Skoro Twoje sumienie nie mówi Ci, że robisz źle to w czym problem? Skoro dla Ciebie sex jest priorytetem 1 lub 2 w życiu, a w każdym bądź razie wyższym niż czasowa abstynencja to w czym problem. Masz już system wartości, stosuj go i nie marnuj nerwów na dyskusję.

pozdrawiam


czyli rozumiem, że dla Ciebie ani zona ani mąż nei jest jednoznaczne z wiernością.

Po pierwsze: pisze się seKS.
Po drugie: nie mam zielonego pojecia na jakiej podstawie wnioskujes cokolwiek nt. mojego systemu wartości oraz nt. moich priorytetów.


kropeczka musze poprowadzic sobie wykres cyklu, jeśli wyjdzie aż tak optymistycznie to kto wie, kto wie. :)


Śr lis 16, 2011 17:59
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25
Posty: 581
Post Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
SweetChild napisał(a):
MeneMeneTekelUpharsin napisał(a):
Nawiązując do Twojej metafory, NPR wyglądałby tak:

Wyobraź sobie, że kochający mężczyzna daje swojej ukochanej drogocenny pierścionek z pięknym i ogromnym brylantem. Rodzina dziewczyny uważa jednak że powinna ona nosić ten pierścionek wyłącznie w domu. Wylicza szereg zalet takiego rozwiązania: na zewnątrz ktoś może ten pierścionek ukraść, poza tym obnoszenie się z biżuterią wśród ludzi prowadzi do pychy. Na argument że pokazywanie tego samego pierścionka gościom w domu może tak samo prowadzić do pychy, rodzina wzrusza ramionami i mówi "to zupełnie coś innego".


Dla pełniejszej analogii dodałbym, że mężczyzna przekazuje pierścionek przez rodzinę, rodzinie zostawia "instrukcję obsługi" i rodzinę upoważnia do interpretacji tej instrukcji ("kto was słucha Mnie słucha") oraz rodzinie zostawia swojego w pełni zaufanego Asystenta (asystencja Duch Świętego w KK).


Serdecznie się uśmiechnęłam na Twoje słowa SweetChild. Nie wiem, jaką miałeś intencję - wykazać, że moje porównanie jest niedoskonałe czy porównanie MeneMeneTekelUpharsin, ale tak czy siak, trafiłeś w sedno. Kazali mi mówić prosto i oto, co z tego wyszło ;)
Chyba posłużyłam się niechcący czymś w rodzaju przypowieści, a ta ma, jak wiadomo swoje ograniczenia. Będąc jednak konsekwentną, pozwolę sobie (dla pełniejszego obrazu) spuentować: "Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha" :D


kropeczka_ns napisał(a):
Przy typowym cyklu, takim 28-30 dniowym III faza trwa zwykle około 16 dni

Przy całym moim poparciu dla npru, powyższe wydaje mi się niezgodne z prawdą (chyba że piszesz konkretnie o Twoim przypadku). Prawidłowa faza lutealna (nie to samo, co III faza) ma od 10 do 16 dni, w znanych mi metodach (trzech) wymaga się trzech dni wzrostu temperatury oraz trzech dni po szczycie śluzu do wyznaczenia niepłodności, więc w przypadku optymistycznym (przy 16 dniowej fazie lutealnej i wysokiej korelacji śluzu z temperaturą) mamy 13 dni niepłodności bezwzględnej (czyli fazy III) - ale często będzie to mniejsza liczba. Plus oczywiście faza I.


Śr lis 16, 2011 20:25
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 220 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL