U nas na wieży w kościele jest duża antena jakiejś sieci, pewnie GSM. Koleżanka mówiła mi, że miała jeszcze pół roku temu dwa guzki po 3 milimetry na tarczycy, a teraz ich nie ma bo te prądy z antny ją wyleczyły. A ja myślę, że to modlitwa wstawiennicza w kościele, czy ja mam rację.
Ona ma chyba nie tak po kolei.

Masz poczucie humoru, to trzeba przyznać.

Ja sądzę, że to jednak ta antena.

U nas na wsi, niedaleko cmentarza, w starym domu mieszka pewien człowiek. Mówią, że para się magią i okultyzmem. Podobno na półce ma nawet wszystkie tomy Harrego Pottera i inne księgi czarnej magii. A więc ten człowiek razu pewnego na innego mieszkanca wsi rzucił klatwę - by człowiek ten zachorował. I co sie okazało. Ano klatwa nie zadziałała, bo na posesji niedoszłej ofiary równiez stoi taki słup GSM,a prądy, które emituje go ochroniły.
Stara od Kwiatkowskich równiez skarżyła się na pewne dolegliwości, ale odkad antena staneła we wsi już ich nie odczuwa.
Co wiecej, gdy w okolicznych wsiach świnie masowo chorowały ma pryszczycę, to u nas ani jedna. Ale tam takich anten nie mają.

Prawdziwy ekspert od trollingu

Wy sobie żartujecie, a moja koleżanka jest naprawdę przekonana że te promienie z anteny ja urotowali od operacji. Lekaz był zdziwiony i powiedział, że guzki mogły się wchłonąć pod wpływem jakiegoś bodzca. A ja jej tłumacze, że modliłam sie i prosiłam Jana Pawła II o jej uzdrowienie.

Ja sobie nie żartuje, ja się tylko dziwie poziomowi waszego sporu.

Poważnie podchodząc do tematu rację będzie miał ten, który podziękuje Bogu za to uzdrowienie bez względu na to, czy to była antena, czy odpowiedź na modlitwy, czy celne działania lekarzy.

Proszę sie nie zrażac moimi słowami, my sie nie spieramy ale każda z nas ma inne poglądy i tyle. My mamy po 13 lat więc i poziom maszej rozmowy jest taki jaki jest.

Dobrze, że z powaga podchodzisz do sprawy. Dziękuję Ci za uświadomienie mi,
że należy podziękować Panu Bogu za to uzdrowienie i nie ważne jest czy ją uzdrowiła antenka GSM czy moja modlitwa wstawiennicza do Jana Pawła II.
Może i lekarze też by jej pomogli, gdyby poszła na operację, wycieli by jej te guzki, a może i całą tarczycę, wtedy może byłoby jeszcze lepiej bo nie byłoby możliwości nawrotu bo juz nie byłoby tarczycy.

Napewno jedynym uzdrowicielem jest Bóg, który działa też poprzez lekarzy czy może nawet przez pole magnetyczne, którego równiez jest twórcą.
A jak sie nie ma tarczycy to trzeba całe życie brac zastepujące jej prace hormony, a to juz nie to samo, organizm gorzej się ma, bo tarczyca wpływa na prace wielu organów, poczytaj sobie albo zapytaj pani od biologii.

Antena prędzej zaszkodzi niż pomoże.
No chyba, że to była antena telewizji trwam

Nie znacie się. Nie macie pojęcia jakie działanie ma dekoder polsatu!
piona

Fakt. Dekoder leczy jeszcze lepiej od anteny. Chwalmy Solorza!

Ależ ja się nie zrażam Po prostu jedno i drugie kieruje się spontanicznym bronieniem własnej racji. Macie po 13 lat więc trudno wymagać abyście poszukali w fachowych czasopismach jaki udowodniony wpływ mają fale radiowe na człowieka. Podobnie skąd forumowicze mogą wiedzieć które ma rację? Nie lepiej się po prostu modlić aby Bóg działał w waszym życiu?

Ja bym na waszym miejscu poszukała odpowiedzi w katechizmie podręcznikach chemii, fizyki, biologii. Wybaczcie ,ale wasze wypowiedzi brzmią, jakby spierały się Jagna Borynowa z Dominikową, a one przecież nie chodziły do szkoły. Pozdrawiam