Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 16, 2025 7:39



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3215 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37 ... 215  Następna strona
 Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Elbrus napisał(a):
pilaster napisał(a):
greg(R) napisał(a):
Bardzo chciałbym by pilaster odniósł się do jej treści.


A konkretnie do jakiej treści?
Konkretnie do treści mówiącej o błędnej hipotezie poligenizmu, której katolicy nie mogą przyjmować.


No to też nie przyjmują. W czym problem?

Cytuj:
A także spoza encykliki - do treści i historyczności mitu o upadku pierwszego człowieka


No i...? Do czego pilaster ma się tam odnosić?

greg(R)

Cytuj:
Poligenizm jest hipotezą, według której zbiorowiska ludzkie - czy to
znane dziś już tylko z wykopalisk, czy też obecnie istniejące - wzięły początek
nie tylko od wielu par ludzkich, lecz bezpośrednio od wielu gatunków pierwotnych.


No prosze. Sam linkuje, a nie czyta... :)

Cytuj:
1. Czy cała ludzkość wywodzi się od jednej pary?


W sensie naukowym (materialnym), czy duchowym? W tym pierwszym nie wiadomo, w tym drugim, tak.

Cytuj:
2. Czy nie istnieli żadni inni ludzie poza tą parą?


Nie. Istniały tylko istoty człekokształtne.

Cytuj:
3. Czy domniemany Adam i Ewa byli nieśmiertelni?


Nie byli, skoro umarli :(

Cytuj:
4. Czy raj był miejscem fizycznie istniejącym na ziemi?


Nie

Cytuj:
Jeszcze w temacie tego, że nic nie musiało ulegać zmianie w rzekomo niezmiennym kościele.


Nic się nie zmieniło w sensie teologicznym, filozoficznym. natomiast wiele innych rzeczy się zmieniło, np architektura kościołów, czy sposób powoływania papieży... Zmieniła się liturgia i inne rzeczy.

Cytuj:
W dokumencie z lipca 1315 r. podano zatrważające dane: Liczni heretycy (50 lub więcej) z kobietami i dziećmi, zostali spaleni w Świdnicy, we Wrocławiu i innych miastach (…).


Kolejny raz manipulacja danymi... :cry:

Oczywiście żadnych konkretów za co ich skazano, kto był sędzią (sąd biskupi, miejski, inkwizycyjny?), co oznacza określenie "dzieci" (w XIV wieku było to zupełnie co innego niż dzisiaj), etc.. nie ma i nie będzie. Bo po co? ;) Jeszcze by się ktoś zaczął zastanawiać, myśleć...

Cytuj:
Prawa fizyki stworzył Bóg


No nie jak tak?

A jak nie, to skąd się wzięły?

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Cz lis 24, 2011 13:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
pilaster napisał(a):
Elbrus napisał(a):
pilaster napisał(a):
A konkretnie do jakiej treści?
Konkretnie do treści mówiącej o błędnej hipotezie poligenizmu, której katolicy nie mogą przyjmować.

No to też nie przyjmują. W czym problem?
Problem w tym, że przyjmują niektóre z jej założeń,
których również katolikom przyjmować nie wolno.
pilaster napisał(a):
Cytuj:
A także spoza encykliki - do treści i historyczności mitu o upadku pierwszego człowieka


No i...? Do czego pilaster ma się tam odnosić?
Dlatego żeby wyjaśnić Elbrusowi,
jak można jednocześnie wierzyć w (uznawać za prawdziwy) domat o grzechu pierworodnym
i uznawać Teorię Ewolucji za poprawną.
pilaster napisał(a):
Cytuj:
Poligenizm jest hipotezą, według której zbiorowiska ludzkie - czy to
znane dziś już tylko z wykopalisk, czy też obecnie istniejące - wzięły początek
nie tylko od wielu par ludzkich, lecz bezpośrednio od wielu gatunków pierwotnych.


No prosze. Sam linkuje, a nie czyta... :)
Czy człowiek nie mógł krzyżować się z osobnikami innych gatunków?
Jeśli nie, to przedstaw definicję gatunku, która to rozjaśni.
Pokaż, że ta definicja jest właściwa,
która może być uznawana przez katolików i do której ewolucjoniści nie powinni się "przyczepić"
(w przeciwieństwie do definicji mających heretyckie zabarwienie).
nie tylko od wielu par ludzkich, lecz bezpośrednio od wielu gatunków pierwotnych.
Niedopuszczlne jest do przyjęcia zarówno pochodzenie od wielu gatunków,
jak i od wielu par tego samego gatunku w ten sposób,
że na Ziemi mogli istnieć ludzie niebędący cielesnymi potomkami Adama i Ewy.
pilaster napisał(a):
Cytuj:
1. Czy cała ludzkość wywodzi się od jednej pary?


W sensie naukowym (materialnym), czy duchowym? W tym pierwszym nie wiadomo
Dlaczego nie wiadomo?
Czy naukowcy nie mają nic do powiedzenia w kwestii powsta(wa)nia gatunku ludzkiego
poza niczym niepotwierdzonymi przypuszczeniami?
pilaster napisał(a):
Cytuj:
2. Czy nie istnieli żadni inni ludzie poza tą parą?


Nie. Istniały tylko istoty człekokształtne.
Do jakiego gatunku należeli rodzice Adama, skoro Adam był pierwszym człowiekiem?
pilaster napisał(a):
Cytuj:
4. Czy raj był miejscem fizycznie istniejącym na ziemi?


Nie
Dlaczego więc Doktor Kościoła wskazuje, że ludzie musieli żyć na ziemi,
a drzewo życia oraz drzewo poznania dobra i zła były materialne?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Ostatnio edytowano Cz lis 24, 2011 14:49 przez Elbrus, łącznie edytowano 1 raz



Cz lis 24, 2011 14:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Alus napisał(a):
Cytuj:
Alus wiemy, wiemy, prawa fizyki stworzył Bóg. I to konkretnie Bo katolicki, To oczywista oczywistość

Póki nie dowiedziecie, że było inaczej jest to oczywista oczywistość.
Skoro już jesteś:
czy ludzie wywodzą się od zwierzęcych przodków
w sposób w jaki wyjaśnia to Teoria Ewolucji, a jesli tak,
to w jaki sposób wyjaśniasz fakt posiadania grzechu pierworodnego przez każde poczynające się dziecko?
Alus napisał(a):
Jak i to, że Bóg nie ma przymiotów w rodzaju:
katolicki, prawosławny, protestancki, muzułmański, żydowski.
Jest to skrót myślowy utożsamiający Boga z koncepcjami Boga
prezentowanymi przez katolików, prawosławnych, protestantów, muzułmanów, żydów.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Cz lis 24, 2011 14:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Elbrus napisał(a):
Problem w tym, że przyjmują niektóre z jej założeń,
których również katolikom przyjmować nie wolno.


To jakie założenia? Czy to tak trudno zrozumieć, ze wszystkie dokumenty kościelne mówiące o "pierwszych ludziach", o Adamie i Ewie odnoszą się do ich człowieczeństwa w sensie duchowym, a nie materialnym? Adam i Ewa byli pierwszymi ludźmi nie dlatego, ze wg Kościoła róznili się czymś fizycznie od swoich rodziców, czy rodzeństwa, ale dlatego, ze jako pierwsi mieli dusze?

Cytuj:
jak można jednocześnie wierzyć w (uznawać za prawdziwy) domat o grzechu pierworodnym
i uznawać Teorię Ewolucji za poprawną.


Pilaster nadal nie rozumie dlaczego ma to byc takie trudne do pogodzenia. :?


Cytuj:
pilaster napisał(a):
Cytuj:
Poligenizm jest hipotezą, według której zbiorowiska ludzkie - czy to
znane dziś już tylko z wykopalisk, czy też obecnie istniejące - wzięły początek
nie tylko od wielu par ludzkich, lecz bezpośrednio od wielu gatunków pierwotnych.


No prosze. Sam linkuje, a nie czyta... :)
Czy człowiek nie mógł krzyżować się z osobnikami innych gatunków?
Jeśli nie, to przedstaw definicję gatunku, która to rozjaśni.


Czyżby Elbrus nie wiedział, że gatunek to jest pula genów zdolna do mieszania się ze sobą? Jeżeli ludzie mogą się krzyżować z odmiennymi gatunkami, to z definicji nie są to odmienne gatunki :-)

Ale przeciez nie rozpatrujemy tu zagadnienia z punktu widzenia ewolucji, lecz teologii. Poligenizm teologiczny nie oznacza, że ludzkie geny nie mogą pochodzić od wielu osobników, czy nawet "gatunków", ale że jeszcze jakieś inne istoty oprócz Adama i Ewy otrzymały dusze nieśmiertelne

Cytuj:
że na Ziemi mogli istnieć ludzie niebędący cielesnymi potomkami Adama i Ewy.
pilaster napisał(a):
Cytuj:
1. Czy cała ludzkość wywodzi się od jednej pary?


W sensie naukowym (materialnym), czy duchowym? W tym pierwszym nie wiadomo
Dlaczego nie wiadomo?
Czy naukowcy nie mają nic do powiedzenia w kwestii powsta(wa)nia gatunku ludzkiego


Ależ mają. Co ciekawe, właśnie prawdopodobnie tak właśnie jest. Cała ludzkość wydaje się pochodzić fizycznie od jednej kobiety i jednego mężczyzny. Ale pewnosci oczywiście nie ma.

Cytuj:
poza niczym niepotwierdzonymi przypuszczeniami?
pilaster napisał(a):
Cytuj:
2. Czy nie istnieli żadni inni ludzie poza tą parą?


Nie. Istniały tylko istoty człekokształtne.
Do jakiego gatunku należeli rodzice Adama, skoro Adam był pierwszym człowiekiem


He, he. Elbrus gada jak kreacjonista. :) Tak jakby nie wiedział, ze specjacje miedzy gatunkami są płynne :) Oczywiscie, że taksonomicznie Adam i jego rodzice nalezeli do tego samego gatunku. Różnili się jedynie pod względem duchowym


Cytuj:
?
pilaster napisał(a):
Cytuj:
4. Czy raj był miejscem fizycznie istniejącym na ziemi?


Nie
Dlaczego więc Doktor Kościoła wskazuje, że ludzie musieli żyć na ziemi,
a drzewo życia oraz drzewo poznania dobra i zła były materialne?


Bo nie ma racji?

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Cz lis 24, 2011 15:17
Zobacz profil
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Elbrus napisał(a):
Alus napisał(a):
Cytuj:
Alus wiemy, wiemy, prawa fizyki stworzył Bóg. I to konkretnie Bo katolicki, To oczywista oczywistość

Póki nie dowiedziecie, że było inaczej jest to oczywista oczywistość.
Skoro już jesteś:
czy ludzie wywodzą się od zwierzęcych przodków
w sposób w jaki wyjaśnia to Teoria Ewolucji, a jesli tak,
to w jaki sposób wyjaśniasz fakt posiadania grzechu pierworodnego przez każde poczynające się dziecko?

Elbrus - zadajesz pytanie, na które odpowiadając możesz wkleić kilkanaście linków.
Bo Bóg stworzył nas "na wzór podobieństwo swoje" - nie stworzył nas bogami, wolnymi od pokus, zła.....i to jest grzech pierworodny.

Cytuj:
Jest to skrót myślowy utożsamiający Boga z koncepcjami Boga
prezentowanymi przez katolików, prawosławnych, protestantów, muzułmanów, żydów.

A i owszem - a Bóg jest ponad i równolegle w tych koncepcjach.


Cz lis 24, 2011 16:25
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Alus napisał(a):
Elbrus napisał(a):
czy ludzie wywodzą się od zwierzęcych przodków
w sposób w jaki wyjaśnia to Teoria Ewolucji, a jesli tak,
to w jaki sposób wyjaśniasz fakt posiadania grzechu pierworodnego przez każde poczynające się dziecko?

Elbrus - zadajesz pytanie, na które odpowiadając możesz wkleić kilkanaście linków.
Bo Bóg stworzył nas "na wzór podobieństwo swoje" - nie stworzył nas bogami,
wolnymi od pokus, zła.....i to jest grzech pierworodny.
Czy Bóg stworzył ludzi obdarzonych już grzechem pierworodnym?
Piszesz tak mętnie, że boję się wyobraźić, na co cię stać, jak się postarasz.
Nie potrzebuję kilkunastu linków, a co najwyżej kilkunastu zdań (najlepiej własnych, choć niekoniecznie),
tylko mówiących do rzeczy - o tym, o co zapytałem.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Cz lis 24, 2011 17:08
Zobacz profil
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Elbrus napisał(a):
Alus napisał(a):
Elbrus napisał(a):
czy ludzie wywodzą się od zwierzęcych przodków
w sposób w jaki wyjaśnia to Teoria Ewolucji, a jesli tak,
to w jaki sposób wyjaśniasz fakt posiadania grzechu pierworodnego przez każde poczynające się dziecko?

Elbrus - zadajesz pytanie, na które odpowiadając możesz wkleić kilkanaście linków.
Bo Bóg stworzył nas "na wzór podobieństwo swoje" - nie stworzył nas bogami,
wolnymi od pokus, zła.....i to jest grzech pierworodny.
Czy Bóg stworzył ludzi obdarzonych już grzechem pierworodnym?
Piszesz tak mętnie, że boję się wyobraźić, na co cię stać, jak się postarasz.
Nie potrzebuję kilkunastu linków, a co najwyżej kilkunastu zdań (najlepiej własnych, choć niekoniecznie),
tylko mówiących do rzeczy - o tym, o co zapytałem.

Bóg nie obdarzył ludzi grzechem, dał wolność, a człowiek nadużył jej - podobnie jak wcześniej zbuntowane anioły.


Cz lis 24, 2011 17:50
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Alus napisał(a):
Bóg nie obdarzył ludzi grzechem, dał wolność,
a człowiek nadużył jej - podobnie jak wcześniej zbuntowane anioły.
Nie pytam się o to czy, tylko jak.
Anioły nie mają ciała i nie podlegają procesowi ewolucji,
więc ich buntu nie można porównywać z upadkiem pierwszych ludzi,
w wynku którego grzech pierworodny przekazywany jest spładzanemu potomstwu.
W przypadku upadłych aniołów mamy do czynienia z grzechem uczynkowym,
którego zarodki popełnić nie mogły.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Cz lis 24, 2011 17:57
Zobacz profil
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Elbrus napisał(a):
Alus napisał(a):
Bóg nie obdarzył ludzi grzechem, dał wolność,
a człowiek nadużył jej - podobnie jak wcześniej zbuntowane anioły.
Nie pytam się o to czy, tylko jak.
Anioły nie mają ciała i nie podlegają procesowi ewolucji,
więc ich buntu nie można porównywać z upadkiem pierwszych ludzi,
w wynku którego grzech pierworodny przekazywany jest spładzanemu potomstwu.
W przypadku upadłych aniołów mamy do czynienia z grzechem uczynkowym,
którego zarodki popełnić nie mogły.

Nie sądzisz chyba, że jestem mądrzejsza od św Pawła uczonego faryzeusza, który przyznaje się - Nie rozumiem bowiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę - to właśnie czynię.
Jednak skoro dziedziczymy po przodkach cechy fizjologiczne, talenty, skłonności, to i skłonność do zła też przejmujemy.


Cz lis 24, 2011 18:24
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
@pilaster

No prosze. Sam linkuje, a nie czyta... :)

Czyta, czyta. Czy gdzieś napisałem, że uważam poligenizm za prawdziwy? Nie. Jednak monogenizm uważam za równie błędny.



Czy to tak trudno zrozumieć, ze wszystkie dokumenty kościelne mówiące o "pierwszych ludziach", o Adamie i Ewie odnoszą się do ich człowieczeństwa w sensie duchowym,

Jasne. I właśnie dlatego zacytowani Augustyn oraz Akwinata rozważali gdzie był położony Eden. Nie od rzeczy będzie zadać pytanie: dlaczego to rozważali. Ano dlatego, że Genesis traktowali literalnie, a nie metaforycznie jak to tu pilaster usiłuje nas bałamutnie tu okłamać. :( Poszukiwania lokalizacji geograficznej Edenu to nic innego jak poszukiwanie miejsca gdzie osiadła arka Noego.

Ale nie jestem uparty ani też odporny na argumenty. Proszę o zacytowanie dowolnego dokumentu wydanego przez UNK (średniowiecznego oraz teraźniejszego), w którym byłoby jednoznacznie napisane, że chodzi o człowieczeństwo w sensie duchowym. Jeśli to zrobisz bez problemu przyznam Ci rację. Jeśli nie - uznam Twoje wyjaśnienia za element racjonalizujący Twój światopogląd. Element Twojej osobistej teologii, która ma się nijak do oficjalnej nauki krk.



Nie byli, skoro umarli :(

Ale gdyby nie popełnili domniemanego grzechu pierworodnego to by nie umarli? Proszę o odpowiedź na to pytanie. Fakt posiadania nieśmiertelnej duszy oraz nie popełnienia grzechu pierworodnego zatrzymałby skracanie się telomerów podczas podziałów u tej konkretnej pary? Tak czy nie?

Pilaster, jak Ty to sobie wyobrażasz, co? Tylko konkretnie. Chyba, że jak większość deklarujących wiarę wyobrażasz sobie, że to było „jakoś”. Że wyznawany przez Ciebie Bóg tak to urządził, że na pewno było „dobrze”, a nad szczegółami nie ma sensu rozważać, bo po co? Jeszcze by się ktoś zaczął zastanawiać, myśleć...

Zatem. Mamy populację n osobników. I teraz w nieustalonym punkcie strzałki czasu wyznawany przez Ciebie Bóg obdarza nieśmiertelną duszą dwa osobniki z całej populacji. I od tych osobników, i tylko od tych, pochodzą wszyscy żyjący obecnie ludzie.

Czy tak? A jeśli nie to jak? I co stało się z resztą populacji (n-2)? Czy posiadanie nieśmiertelnej duszy, nawet zbrukanej grzechem pierworodnym, przełożyło się na tak fantastyczny sukces rozrodczy tej pary? Jeśli tak to dlaczego skoro różnica była „duchowa”, a nie „materialna”? Może w kolejnym eseju zrobisz model matematyczny Adami i Ewy, policzysz dostosowanie i zamkniesz usta oponentom, co? :-D



Zmieniła się liturgia i inne rzeczy.

Ot na przykład mam wrażenie, że zmieniła się interpretacja zacytowanego wcześniej

Cytuj:
J 15, 6 Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie.

Wróćmy na chwilkę do Bruno. Może i był głupim filozofem plotącym trzy po trzy. Jednak czy jest to wystarczająco dobry powód by kogoś zabić? Jeśli wtedy był to dlaczego dzisiaj nie jest? Dlaczego niezmienny kościół nie pali dzisiaj za głupotę w myśl:

Cytuj:
J 15, 6 Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie.



Oczywiście żadnych konkretów za co ich skazano, kto był sędzią (sąd biskupi, miejski, inkwizycyjny?), co oznacza określenie "dzieci" (w XIV wieku było to zupełnie co innego niż dzisiaj), etc.. nie ma i nie będzie. Bo po co? ;) Jeszcze by się ktoś zaczął zastanawiać, myśleć...

Autor cytowanej książka podaje (z ubolewaniem), że dokumenty z procesu zaginęły. Podobnie jak zaginęły dokumenty z procesu Bruno oraz np. Historia Inquisitions Haereticae Pravitatis in orthodoxo Regno Poloniae niejakiego Abrahama Bzowskiego (habiograf dominikański), a także oraz inne pozycje opisujące procesy i egzekucje.

Zatem za co ich skazano można się tylko domyślać. Prawdopodobnie chodziło o wyznawanie pewnych motywów dualizmu. Jaki sąd ich skazał nie wiadomo. Jednak liczne fragmenty Kodeksu Dyplomatycznego Śląska dowodzą dużego zaangażowania ówczesnego biskupa Wrocławskiego (czy mam je zacytować?). Poza tym oczywiście zdaję sobie z tego sprawę, że w większości przypadków wyroki śmierci były ferowane przez władze świeckie (by zdjąć odpowiedzialność z kościoła za wyroki śmierci). W kompetencji inkwizytorów było „tylko” uzasadnienie. Zaiste wspaniałe współdziałanie. Inkwizycja & Władza Świecka Sp. z o.o. :(

Pilaster, jakie to ma znaczenie czy te dzieci miały 5 czy 12 lat? Jaka jest różnica pomiędzy spaleniem 5 i 12 latka? Od jakiego wieku według Ciebie palenie dzieci przez Inkwizycję jest dopuszczalne? I dlaczego od takiego? I dlaczego ten sam rzekomo niezmienny kościół jest dzisiaj przeciwny aborcji?


No nie jak tak?

A jak nie, to skąd się wzięły?


Niestety nie wiem.

---

Nie do mnie, ale odpowiem:

Czyżby Elbrus nie wiedział, że gatunek to jest pula genów zdolna do mieszania się ze sobą? Jeżeli ludzie mogą się krzyżować z odmiennymi gatunkami, to z definicji nie są to odmienne gatunki

Obecnie wiadomo, że homo sapiens krzyżował się z homo neanderthalensis. Sam mam w swojej kolekcji roślin nie występującą w naturze hybrydę trzech różnych gatunków (A x B) x C. Jeśli gatunki nie są zbyt odległe to oczywiście mogą się krzyżować i czasem nawet potomstwo jest płodne. To tak dla formalności. Przecież dobrze o tym wiesz. ;-)



Ależ mają. Co ciekawe, właśnie prawdopodobnie tak właśnie jest. Cała ludzkość wydaje się pochodzić fizycznie od jednej kobiety i jednego mężczyzny. Ale pewnosci oczywiście nie ma.

Niech zgadnę: mowa o tzw. mitochondrialnej Ewie i tzw. mitochondrialnym Adamie. Pechowo ta para rozminęła się w czasie o kilkadziesiąt tys. lat, ale tego już pilaster nie napisze. Pół prawdy to całe kłamstwo. :(

Natomiast kilka czy kilkanaście miesięcy temu w Świecie Nauki był artykuł zatytułowany bodajże Nadmorski kurort, jak mogliśmy wyginąć (albo coś podobnego), w którym było napisane, że ludzie jako gatunek są bardzo mało zróżnicowani genetycznie i wygląda to tak, jakby cała obecna ludzkość pochodziła o grupy kilkuset osobników, które zdołały się uchronić przy wybrzeżu przed niekorzystnymi zmianami klimatycznymi by dopiero potem rozpocząć triumfalny marsz ku obecnej chwale. Jednak jedna para i kilkaset par to jest pewna różnica. Jak sądzisz?

---

Ciekawe do ilu pytań się odniesiesz, a ile pominiesz.

---

@Alus

Nie masz racji prawa fizyki zostały stworzone przez Świętowida, Peruna i Welesa. I póki nie dowiedziesz, że jest inaczej jest to oczywista oczywistość.

Cóż za infantylizm. Zupełnie jakbym był w przedszkolu i rozmawiał z 5-latką.

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Pt lis 25, 2011 10:06
Zobacz profil
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
greg(R) napisał(a):
Niech zgadnę: mowa o tzw. mitochondrialnej Ewie i tzw. mitochondrialnym Adamie. Pechowo ta para rozminęła się w czasie o kilkadziesiąt tys. lat, ale tego już pilaster nie napisze. Pół prawdy to całe kłamstwo. :(


Tak, ale czy wiek mitochondrialnej Ewy i chromosomalnego Adama
nie zaczyna się powoli zbliżać do siebie...w świetle coraz dokładniejszych badań? Na początku to było 70tys, a ja natknęłam sie na stronę,
na której wiek Adama datuje sie już na 142tys., a wiek Ewy-192tys.
Różnica maleje. Autorem strony jest niestety ksiądz, lepiej byłoby
dla sprawy, gdyby był innej profesji :mrgreen: , jednak opiera się na badaniach naukowców, więc może zerknij
http://www.tropie.tarnow.opoka.org.pl/polacy.htm


Pt lis 25, 2011 10:47
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Adam miał być oczywiście chromosomalny. :oops:

MARIEL, tak czy siak jeszcze „trochę” brakuje. Nie ma czym się ekscytować.

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Pt lis 25, 2011 11:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
pilaster napisał(a):
Zatem czy Galileusz (Newton, Halley, Hook, Lagrange, Laplace, Lavoiser, Bernoulli, Carnot, Germain, Heweliusz, Leverrier, Messier, Gauss, etc) byli naukowcami, czy nie byli?
W dzisiejszym rozumieniu tego słowa raczej nie do końca byli. Przykładem jest Newton, który prócz matematyki parał się również filozofią czy teologią. I traktował rozważania w tych naukach za równie poprawne, jak w przypadku matematyki. A jakimi metodami testował tę poprawność? Ano nie testował, bo nie wiedział, że istnieje taka konieczność.


pilaster napisał(a):
Naukowiec, który przedstawił nową teorię holocaustu został nie tylko aresztowany, ale i skazany, siedział w więzieniu. To samo spotkałoby naukowca, który przedstawiłby nową teorię pedofilii, z której wynikałoby, że pedofilia jest zjawiskiem pożytecznym
Podwójny błąd i to moim zdaniem wprowadzony świadomie:
1. Wśród powyższych przykładów nie ma przykładu z nauk przyrodniczych, a o takich rozmawiamy. Zapewne pan pilaster nie podał takiego przykładu, gdyż we współczesnej nauce nie ma takich. Z powodu istnienia takiego a nie innego systemu weryfikacyjnego.
2. Kara, o jakiej mowa, została wymierzona z powodu istnienia testowalności dziedziny, w której nastąpiło świadome zafałszowanie. Czyli wykonano pracę polegającą wpierw na stworzeniu treści falsyfikowalnej i zweryfikowanej, a później dokonano takich samych operacji na treści zaproponowanej. Ponadto treść omawianego artykułu jest sprzeczna z prawem z tego powodu, że powoduje negację danych historycznych mającą na celu podbudowę ideologiczną (nie logiczną) pewnych grup społecznych, których działanie uznaje się za negatywne.

Jak widać, analogia jest nietrafna, gdyż we wspomnianym okresie (XVII w.) nie istniała technika weryfikacji ani nie przeprowadzano analiz poprawności treści naukowych w sensie kontroli materialnej (czyli "kontaktu" z rzeczywistością).


pilaster napisał(a):
Róznica między inkwizycją z czasów Galileusza, a inkwicyzją świeckohumanistyczną, jest taka, że sędziowie Galileusza, mimo, że obawiali się konsekwencji nowej teorii, byli gotowi ją jednak zaakceptować
Tak bardzo "byli gotowi", że:
1. Nie przedsięwzięli żadnych kroków w celu weryfikacji poprawności tych stwierdzeń.
2. Dzieło Kopernika "De revolutionibus orbium coelestium" (ciekawostka: Kopernik zatytułował swe dzieło tylko "De revolutionibus", drugi człon został dodany w celu "przemycenia" dzieła do druku) widniało na Indeksie Ksiąg Zakazanych aż do roku 1828, czyli Kościół potrzebował aż 200 lat, aby nauka wymusiła na nim odejście od geocentryzmu. Sam Kościół nie kiwnął prze ten czas nawet palcem - to się nazywa "gotowość do zaakceptowania"?
3. Nie ma czegoś takiego, jak "inkwizycja świecko-humanistyczna". Nikt nie powoływał do życia takiej instytucji. Proszę nie tworzyć własnych wyobrażeń w celu podkolorowania własnych oszustw.


pilaster napisał(a):
(o hipotezach geocentrycznych) ALe ich hipotezy nie zagrazały porządkowi społecznemu.
Podobnie, jak nauki przyrodnicze zgodne z rzeczywistością. Postulat o "zamieszkach" jest niezgodny z prawdą historyczną. To próba "stworzenia" argumentu ad hoc.
Dowód - nie było żadnych zamieszek po wielokrotnych publikacjach kolejnych dzieł z zakresu heliocentryzmu (pierwsza publikacja 80 lat przed sprawą Galileusza, gdzie niby Inkwizycja walczyła o zapobieżenie zamieszek) ani nawet po publikacji "O Powstawaniu Gatunków". Dlaczego?


pilaster napisał(a):
Jest to oczywiste kłamstwo System ptolemejski dlatego się przyjął i funkcjonował przez piętnaście stuleci, że właśnie ...działał.
system kopernikański również działa, a po niewielkich poprawkach (z czasów bliskich Galileuszowi) działał lepiej, ale jakość to, że "działa lepiej" nie przekonywało Kościoła przez następne 200 lat. Tak więc jest to argument błędny (nieprawdziwy) i oparty na usuwaniu z rozmowy przyczyny rzeczywistej - oparciu doktryny religijnej na mitach sprzecznych z rzeczywistością. To wyzwala walkę z tą rzeczywistością, bo przecież mitów religijnych ruszać nie wolno.


pilaster napisał(a):
(o odwołaniu przez Galileusza swoich poglądów) Wszystko? Galileusz jest znany jako autor wielu odkryć z dziedziny fizyki, dynamiki, rachunku prawdopodbieństwa, astronomii, mechaniki płynów etc...
Wszystko z dziedziny astronomii. O tym rozmawiamy i tego tyczył się proces nad Galileuszem. Inkwizycja podczas procesu czepiała się jego publikacji i głoszonych treści dotyczących teorii kopernikańskiej a nie np. mechaniki płynów. Odwołał wszystko, co mu kazali. W taki sposób uratował życie - wartość, która przez Kościół zawsze była nisko ceniona (do tej pory fanatycy katolicyzmu głoszą postulat istnienia kary śmierci z powodów przez siebie wymyślonych, patrz książka "Czarne Karty Kościoła")...


pilaster napisał(a):
(o rozwoju nauki w opozycji do nauk Kościoła) Natomiast powyższe twierdzenie jest szczególnie odrażajacym łgarstwem Pana Rutusa. W przeciweństrwei do większości świeckich humanistów, Pan Rutus doskonale wie, że to nieprawda, kłąmie więc świadomie.
Skoro Kościół był tak "postępowy" w dziedzinie rozwoju naukowego, to dlaczego:
1. Próbowano wymusić na Darwinie wycofanie się z głoszonych tez (już Inkwizycja nie miała dużego pola działania, więc go nie porwano i nie zgładzono)?
2. Utrzymywano dzieło Kopernika na Indeksie prawie 300 lat od daty wydania?
3. Ani razu nie przeprowadzono testu poprawności hipotez, z których korzystał Kościół w celu "udowadniania" swojej słuszności (system geocentryczny)?

Tak działa "religiancki humanizm" - nic nie testuje, ale gardłuje.


pilaster napisał(a):
Bruno nie tylko nie był żadnycm naukowcem
Ci, co go szkalowali, zaprzeczlai jego tezom a później go zabili też nie byli. I jakoś pan pilaster nie zamierza wskazywać, że nie byli naukowcami?
Czy jest Pan tak naiwny, że sądzi, że gdyby Bruno miał dowody posiadanie obecnie, to by nie poszedł z dymem? Ja twierdzę, że stało by się równie szybko. Zresztą jest technika porównawcza, którą już zaproponowałem - wystarczy w dowolnej medresie w Pakistanie czy Afganistanie zacząć nauczać teorii ewolucji - jest Pan gotów do testu? Dowody są znaczne i ogólnie dostępne.


pilaster napisał(a):
Jest to oczywista nieprawda, o czym wie każdy, kto tylko przeczytał Granta. Dowody empiryczne były dopuszczalne w sporach intelektualnych w Europie już w XIII wieku. Co dopiero w czasach Galileusza!
To dlaczego Inkwizycja ani Kościół, który reprezentowała nie przedstawił ani jednego? Ano dlatego, że nie stanowiły żadnej wartości w sporach, wedle technik filozofii scholastycznej.


pilaster napisał(a):
(o pomiarach wielkości Ziemi) 3. Częściowo. Wyszło mu 250 000 stadionów, ale nie wiadomo który konkretnie "stadion" miał na myśli. 40 000 km to współczesny wynik dopasowania odpowiedniego stadionu
Co nie stanowi przeszkody, gdyż:
1. 1600 lat później techniki miernicze stały na "nieco wyższym" poziomie.
2. Metoda była ogólnie znana.
[b]3.[/b] Wiedza geograficzna bardziej rozległa, tak więc bez większych pomyłek można było dobierać punkty obserwacyjne oraz czas (z takich technik korzystał Kopernik dokonując swoich pomiarów nieba - wybrał dwa miasta leżące na jednym południku: Frombork i Kraków, i tam dokonywał obserwacji, odległość znał w przybliżeniu ok. 15%, jego ojciec, również Mikołaj, był wszak kupcem i dobrze znał odległości pomiędzy miastami).

Skoro wiedza i możliwości były, to dlaczego nikt z ówczesnych speców nic takiego nie robił? Bo takie dane były w oczach tamtych mędrców bezwartościowe w konfrontacji z argumentami teologicznymi oraz zawartymi w dziełach "uznanych autorytetów" - co wykazałem już wielokrotnie.


pilaster napisał(a):
(o pomiarze wielkości Ziemi) Był niemożliwy z sensowną dokładnością.
Nieprawda. Wystarczającą dokładność osiągnięto wieki wcześniej, na co wskazują mapy o konturach lądów już zbieżnych z rzeczywistością. I powtórzę po raz kolejny - nie czyniono tego, gdyż z powodów filozoficznych nie traktowano poważnie danych empirycznych. To właśnie z tego powodu Inkwizycja czepiała się treści mierzalnych, ale niezgodnych z doktryną - gdyż zawsze traktowano treści mierzalne jako mniej istotne niż doktryny wiary (nadal tak się dzieje w grupach ortodoksyjnych wielu wyznań, w zasadzie tylko tzw. "świat zachodni" - vide "świecki humanizm", wyrósł z tego zaklętego kręgu blokowania rozwoju naukowego).


pilaster napisał(a):
Gdyby faktycznie był to naukowiec i rozpowszechniał swoją wiedzę w ówczesnej społecznosci naukowej, nic złego by go nie spotkało, raczej wręcz przeciwnie, byłby niesamowitą atrakcją dla każdego uniowersytetu.
Po raz kolejny - ma Pan niepowtarzalną okazję zostać "niesamowitą atrakcją" dla każdej medresy na terenie Pakistanu czy Afganistanu. Ma Pan odwagę przetestować w realu swoje błędne hipotezy? Oczywiście, że odwagi brak. Jak zawsze, kiedy wiara religianta ma się twardo zetknąć z rzeczywistością, religiant ucieka od konfrontacji, bo w głębi duszy wie, ile warta jest jego religia. Ja nie muszę tego sprawdzać. Wynik jest znany - taki naukowiec, nawet uzbrojony "po zęby" w wiedzę, wyniki badań i dowody naukowe nie przeżyłby długo. Powód też jest oczywisty - sprzeczność pomiędzy doktryną a treścią naukową, ale bez poparcia technikami rozumowymi zachodniego "świeckiego humanizmu".


pilaster napisał(a):
W sprawie Galileusza tak właśnie było, co potwierdzają wszystkie źródła, także inkwizycji nieprzychylne
I tak intensywnie Inkwizycja czekała na dowody naukowe, że Kościół ugiął się pod ich naporem dopiero wtedy, gdy jego siła polityczna zmalała tak znacznie, że nie był już w stanie na nikim wymuszać wycofywania się z treści głoszonych badań.
Tak, zaiste czekali. Aż upadli od tego czekania...


pilaster napisał(a):
A konkretnie jaką interpretację do jakiej nauki?
Swoją interpretację do treści realnej. Czy ma Pan wszystkich za głupców, którzy zgodzą się na Pana argumenty tylko dlatego, że Pan zaneguje rzeczywistość?



P.S. Bardzo szanuję pana pilastra za jego wiedzę i inteligencję. Często nawet korzystam z jego przemyśleń. I zauważam, że treści tekstów pana pilastra są bezbłędne dopóty, dopóki nie sięga on w temat obrony katolicyzmu (dlaczego nie broni żadnej innej mitologii, tego nie wiem). Dopiero tam zaczynają się naciągania faktów czy zwykłe nadinterpretacje. Rozumiem, że osoba wychowana w konkretnym środowisku będzie bronić stanowiska, jakie zostało jej wtłoczone w dzieciństwie, ale nie wolno tego robić wbrew rzeczywistości, najwyżej obok.
Chwali się panu pilastrowi, że w rzeczywistości broni swojego stanowiska religijnego właśnie "obok", jak np. w przypadku tematyki biologii ewolucyjnej, kiedy nie neguje rzeczywistości, a nagina (za przykładem Kościoła) dawne doktryny tak, aby pasowały do wiedzy ogólnej. Ciekawe ile to jeszcze potrwa. Jak daleko musi zajść wiedza, aby dalsze naginanie mitu stało się niemożliwe bez jego odrzucenia?

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


N lis 27, 2011 8:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
greg(R) napisał(a):
Czy to tak trudno zrozumieć, ze wszystkie dokumenty kościelne mówiące o "pierwszych ludziach", o Adamie i Ewie odnoszą się do ich człowieczeństwa w sensie duchowym,

Jasne. I właśnie dlatego zacytowani Augustyn oraz Akwinata rozważali gdzie był położony Eden. Nie od rzeczy będzie zadać pytanie: dlaczego to rozważali. Ano dlatego, że Genesis traktowali literalnie, a nie metaforycznie.


Z zacytowanych fragmentów wynika raczej, ze się zastanawiali :)

W ogóle, to istnieją nie dwa, lecz trzy (a nawet cztery) możliwosci interpretacji Bibliii. (KKK 115-117)

Dosłowny, metaforyczny i "dosłowny w sensie duchowym". Kiedy np mowa o "Królestwie Bożym", to co prawda nie jest to metafora w sensie literackim, ale sam Jezus wyraźnie zaznacza, że to Królestwo "nie jest z tego świata". Czyli opis jest dosłowny, ale dotyczy rzeczywistosci niematerialnej, niemożliwej do weryfikacji metodami materialnymi (naukowymi)



Poza tym nie cała spuścizna intelektualna osób nawet świętych i doktorów kościoła jest tożsama z "nauką kościoła". Tylko ta część, kóre została powtórzona przez UNK. W końcu nawet świętym zdarzało sie pisac jawne brednie, oczywiste już w ich czasach.

Cytuj:
Proszę o zacytowanie dowolnego dokumentu wydanego przez UNK (średniowiecznego oraz teraźniejszego), w którym byłoby jednoznacznie napisane, że chodzi o człowieczeństwo w sensie duchowym.


Katechizm może być? :)

1703

Cytuj:
Osoba ludzka, obdarzona "duchową i nieśmiertelną" duszą , jest "jedynym na ziemi stworzeniem, którego Bóg chciał dla niego samego"



283

Cytuj:
Zagadnienie początków świata i człowieka jest przedmiotem licznych poszukiwań naukowych, które wspaniale wzbogaciły naszą wiedzę o wieku i wymiarach wszechświata, o powstawaniu form żywych, o pojawieniu się człowieka. Odkrycia te skłaniają nas do coraz głębszego podziwu dla wielkości Stwórcy, do dziękczynienia za wszystkie Jego dzieła oraz za rozum i mądrość, jakich udziela On uczonym i badaczom.


Nie ulega żadnych wątpliwości, że, z punktu widzenia Krk, "człowiek" to istota materialna obdarzona duszą nieśmiertelną. Nie jest to wyłacznie przedstawiciel gatunku "Homo sapiens". "Człowiekiem" będzie także zarówno hipotetyczny przedstawiciel pozaziemskiej inteligencji, także sztuczna inteligencja, o ile będzie posiadała wolną wolę, a także przynajmniej niektóre gatunki przedludzkie (prawie na pewono neandertalczyk, moze jakieś inne jeszcze) Skąd dokladnie się wziął "materialny" komponent człowieka, nie jest przedmiotem nauczania Krk, tym sie zajmuje nauka. mógł powstać w drodze ewolucji (Homo sapiens), lub kreacji (SI), a moze jeszcze inaczej.

"Człowiek" jednak pojawia się na arenie dopiero wtedy, kiedy materialne ciało zostaje obdarzone duszą nieśmiertelną.

Cytuj:
Nie byli, skoro umarli :(

Ale gdyby nie popełnili domniemanego grzechu pierworodnego to by nie umarli?


Nie, wtedy by nie umarli :)

Cytuj:
Fakt posiadania nieśmiertelnej duszy oraz nie popełnienia grzechu pierworodnego zatrzymałby skracanie się telomerów podczas podziałów u tej konkretnej pary?


Nie, ponieważ życie bez grzechu pierworodnego należy do innego porządku, jak mówi katechizm "przekraczającego zakres nauk przyrodniczych" :) To jest życie "nie z tego świata".

Cytuj:
Zatem. Mamy populację n osobników. I teraz w nieustalonym punkcie strzałki czasu wyznawany przez Ciebie Bóg obdarza nieśmiertelną duszą dwa osobniki z całej populacji. I od tych osobników, i tylko od tych, pochodzą wszyscy żyjący obecnie ludzie.


Pochodzą, ale niekoniecznie w sensie fizycznym. Pochodzą od nich w sensie duchowym. Per analogiam, my Polacy "pochodzimy duchowo" od Greków i Rzymian, chociaż żadnych genów pewnie po nich nie mamy.

Podobnie przecież rozumne istoty pozaziemskie, też nie będą z nami spokrewnione w sensie biologicznym. Akurat tak się chwilowo złożyło, że jedynymi "ludźmi" jakich znamy, są czlonkowie gatunku Homo sapiens sapiens. Nie zawsze jednak tak było i nie zawsze tak samo będzie w przyszłości.

Problem z humanistami, a jak widać, także z przynajmniej niektórymi ateistami, polega na tym, że oni nie potrafią myśleć w szerszej niż teraźniejsza perspektywie. Nie zdaja sobie sprawy, że Wszechświat jest o wiele starszy i o wiele większy niż im się to wydaje :) Że definicja "człowieka" w sensie Krk daleko wykracza poza ich wąziutkie horyzonty :D


Cytuj:
Cytuj:
J 15, 6 Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie.

Wróćmy na chwilkę do Bruno. Może i był głupim filozofem plotącym trzy po trzy. Jednak czy jest to wystarczająco dobry powód by kogoś zabić?


Irving jest głupim historykiem plotącym brednie. Czy to jest wystarczający powód żeby go wsadzić? A jednak został posadzony :( Niestety, czy się to komuś podoba, czy nie, idee mają konsekwencje. Wystarczy przypomniec, jak wiele zła wyrządził taki Savonarola, czy Kalwin, żeby spojrzeć na proces Bruna z innej perspektywy.

Cytuj:
Oczywiście żadnych konkretów za co ich skazano, kto był sędzią (sąd biskupi, miejski, inkwizycyjny?), co oznacza określenie "dzieci" (w XIV wieku było to zupełnie co innego niż dzisiaj), etc.. nie ma i nie będzie. Bo po co? ;) Jeszcze by się ktoś zaczął zastanawiać, myśleć...

Autor cytowanej książka podaje (z ubolewaniem), że dokumenty z procesu zaginęły.


Czyli wszystkie dane zostały wyssane z palca? :roll:

Podobno ktoś tam, gdzieś tam, coś tam, komuś tam. :(

Cytuj:
Zatem za co ich skazano można się tylko domyślać.


Czyli wyfantazjować. :) Wszystkie fantazje są dozwolone z wyjatkiem jednej - tej że faktycznie byli czemuś winni :-(

Cytuj:
Pilaster, jakie to ma znaczenie czy te dzieci miały 5 czy 12 lat?


A jakie ma znaczenie czy miały 12, czy 14 lat? 14 latek był wtedy już pełnoletnim odpowiedzialnym obywatelem. A 12 letnia królowa Jadwiga podejmowała samodzielnie ważne decyzje polityczne.

Używanie emocjonalnych i wartościujacych pojęć typu "palenie dzieci przez inkwizycję" jest typowe dla nie mających pojęcia o epoce humanistów. naprawdę gre(R) nie musi uciekac się do takich manipulacji :-(

Zresztą, sam greg napisał, ze to wszystko zostało zmyślone :-(


Cytuj:
No nie jak tak?

A jak nie, to skąd się wzięły?


Niestety nie wiem.


No to skąd by się mogły wziąć? Prawdę mówiąc istnieje tutaj alternatywa dla świadomego, osobowego Boga - prawodawcy, ale ta alternatywa jest chyba bardziej dziwaczna :)

Cytuj:
Obecnie wiadomo, że homo sapiens krzyżował się z homo neanderthalensis.


Zgodnie z rygoryzmem naukowym, nie były to zatem oddzielne gatunki :) Chociaż wszystko zależy od tego, czy owe krzyżówki miały mniejsze dostosowanie wobec każdej z populacji macierzystych.

Zresztą dla nauki Kościoła, jak już wspomniałem, pochodzenie biologiczne gatunku Homo sapiens nie ma żadnego znaczenia.

Cytuj:
Sam mam w swojej kolekcji roślin nie występującą w naturze hybrydę trzech różnych gatunków (A x B) x C. Jeśli gatunki nie są zbyt odległe to oczywiście mogą się krzyżować i czasem nawet potomstwo jest płodne.


Ale ma niższe dostosowanie niż każdy z gatunków macierzystych.


Cytuj:
Ależ mają. Co ciekawe, właśnie prawdopodobnie tak właśnie jest. Cała ludzkość wydaje się pochodzić fizycznie od jednej kobiety i jednego mężczyzny. Ale pewnosci oczywiście nie ma.

Niech zgadnę: mowa o tzw. mitochondrialnej Ewie i tzw. mitochondrialnym Adamie. Pechowo ta para rozminęła się w czasie o kilkadziesiąt tys. lat,


No to co?

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pn lis 28, 2011 13:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 8:19
Posty: 290
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Witold powodzenie jeśli twoim bóstwem jest kuchenka mikrofalowa.

Witold napisał
Cytuj:
kuchenek elektrycznych, są bowiem nie do pogodzenia dla człowieka który wierzy Bogu poprzez jego słowo.

A On odpowiadając, rzekł: Napisano: Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych. E.Mat.4.4
) A co dotyczy zakonu i objawienia: Jeżeli tak nie powiedzą, to nie zabłyśnie dla nich jutrzenka. Iz.8.20
Innymi słowy jeśli wypowiedzi nie są zgodne ze Słowem Bożym i z objawieniem ktore widzimy w proroctwach i Bożym stworzeniu ukazanym Torze to nie ma w nich światła prawdy

_________________
Wszystkiego doświadczajcie, co dobre, tego się trzymajcie.1Tes.5.21


Pn lis 28, 2011 19:18
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 3215 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37 ... 215  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL