Liturgia a muzyka w tle (o muzyce liturgicznej)
Autor |
Wiadomość |
lux_sem
Dołączył(a): Śr cze 25, 2008 11:25 Posty: 12
|
Liturgia a muzyka w tle (o muzyce liturgicznej)
Witajcie!
Ostatnio naraziłem się kilku współbraciom z seminarium kiedy powiedziałem, że nie wolno stosować gitary elektrycznej i perkusji w kościele. Osobiście uważam, że "in genere" gitara nie licuje w powagą Mszy Świętej.
A co wy na to?
|
Śr lis 30, 2011 16:14 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Liturgia a muzyka w tle (o muzyce liturgicznej)
A piszczałki licują? No bo tak weszły organy do kościoła - pierwotnie to były piszczałki Bachusa. A chór gregoriański nie był nowością, nie budził kontrowersji? I dlaczego z powagą a nie z radością? Instrumenty sie zmieniają, muzyka się zmienia, kultura się zmienia, zmiany sa nieuniknione i normalne. Ty mówisz o gitarze elektrycznej, a o ile się nie mylę oficjalnie zwyczajnej gitary używac tez nie wolno - episkopat oficjalnie zdania nie zmienił. A jednak gitara bywa częstym gosciem na nabożeństwie katolickim. Dzis elektryczna "nie licuje", za dwie dekady będzie miała taki status jak dzis akustyczna.
|
Śr lis 30, 2011 16:34 |
|
|
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Re: Liturgia a muzyka w tle (o muzyce liturgicznej)
Instrukcja Episkopatu Polski o muzyce liturgicznej: Cytuj: 29. Poza organami wolno używać w liturgii innych instrumentów z wyjątkiem tych, które są zbyt hałaśliwe lub nawet przeznaczone do wykonywania współczesnej muzyki rozrywkowej. Wyłącza się z użytku liturgicznego, zgodnie z tradycją, takie instrumenty, jak fortepian, akordeon, mandolina, gitara elektryczna, perkusja, wibrafon itp. Tyle stanowisko oficjalne Kościoła w Polsce.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr lis 30, 2011 20:01 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Liturgia a muzyka w tle (o muzyce liturgicznej)
Czyli zwykła gitara w Polsce awansowała już do tradycyjnego instrumentu. Jak to się zmienia. Przepraszam, ze dzielę włos na czworo : a co z gitara klasyczną/akustyczna z zamontowanym/nałożonym/doczepionym przetwornikiem i włączoną do wzmacniacza?
|
Śr lis 30, 2011 20:13 |
|
|
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8227
|
Re: Liturgia a muzyka w tle (o muzyce liturgicznej)
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Śr lis 30, 2011 20:33 |
|
|
|
|
Ninurta
Dołączył(a): N gru 17, 2006 14:05 Posty: 295
|
Re: Liturgia a muzyka w tle (o muzyce liturgicznej)
lata temu byłam na mszy, na której ksiądz wyskoczył z prawdziwym koncertem akordeonowym, takich owacji jakie zebrał by się żadna filharmonia nie powstydziła to tak a propos przestrzegania reguł
|
Cz gru 01, 2011 0:09 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: Liturgia a muzyka w tle (o muzyce liturgicznej)
Pytanie czy chodzi o przepisy czy o praktykę. Wedle tego co zacytował Szumi nie wolno. Natomiast nieraz widziałem w akcji zespoły muzyczne zarówno na spotkaniach modlitewnych, jak i na Mszach. Szanuje jednak stanowisko ludzi, którzy mają co do tego zastrzeżenia, niezależnie od przepisów, mając tylko nadzieje że i oni uszanują moje stanowisko. A jest ono takie, że jeśli nie ma praktycznych przeszkód to gitara na Mszy nie jest żadnym złem. Jeśli przepisy mają się zmienić to trzeba na to dać czas, bez żadnego buntowania czy nadmiernego krytykowania. Każde stanowisko powinno jednak być wysłuchane i dobrze przedstawione, żebyśmy się nie dzielili w Kościele na postępowych i tradycyjnych. Gitara ma jednoczyć, nie dzielić.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Cz gru 01, 2011 0:24 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Liturgia a muzyka w tle (o muzyce liturgicznej)
WIST napisał(a): ... A jest ono takie, że jeśli nie ma praktycznych przeszkód to gitara na Mszy nie jest żadnym złem. Jeśli przepisy mają się zmienić to trzeba na to dać czas, bez żadnego buntowania czy nadmiernego krytykowania. Każde stanowisko powinno jednak być wysłuchane i dobrze przedstawione, żebyśmy się nie dzielili w Kościele na postępowych i tradycyjnych. Gitara ma jednoczyć, nie dzielić. Wszystko rozbija sie o dobre nagłośnienie...Jeśli jest takie, że własnych myśli się nie słyszy, to nawet muzyka organowa może przeszkadzać. Osobiście bardzo lubię mszę w moim kościele, zwaną "dla dzieci"(nie wiem dlaczego sie tak nazywa, bo kazania są jak najbardziej dla dorosłych..), która jest oprawiana muzycznie przez grupę oazową. Grają na czym popadnie, gitara, skrzypce, bębny, które proboszcz przywiózł z Madagaskaru, ostatnio włączają podkład perkusyjny, zarażają entuzjazmem. Spiewają wszyscy, nawet dziadki na tyłach, którzy nie mogą nadążyć "do rytmu', maluchy same ciągną do ołtarza, bo oaza rozkłada się przed ławkami...
|
Cz gru 01, 2011 11:39 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: Liturgia a muzyka w tle (o muzyce liturgicznej)
I chyba tu jest znacząca różnica, czy robimy koncert, czy Mszę. I jedno co wiem, to i bez basów istnieją piękne piosenki które chwalą Boga właśnie takie jakie u Ciebie Mariel są na Mszy dziecięcej (swoją drogą u mnie kazania są robione pod dzieci na takiej )
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Cz gru 01, 2011 12:05 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Liturgia a muzyka w tle (o muzyce liturgicznej)
WIST napisał(a): (swoją drogą u mnie kazania są robione pod dzieci na takiej ) Też mnie to zastanawia..dlaczego u nas-nie. Z rzadka, gdy na mszy gości kapłan spoza parafii, wtedy jego kazanie skierowane jest do dzieci. Wychodzi na to, że przyjezdni bardziej się stosują do naszych, wewnętrznych ustaleń, niż my sami . Pomimo to dzieciaki i tak lubią tę mszę o jedenastej, na innych, bez oazy, jest chyba dla nich za smętnie..
|
Cz gru 01, 2011 15:03 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: Liturgia a muzyka w tle (o muzyce liturgicznej)
W moim kościele msza dla dzieci jest o podobnej godzinie, zdarza się że jest odczytywany np list biskupa, ale poza tym to ksiądz zawsze zwołuje dzieci z całego kościoła, aby podeszły blisko, prawie pod sam ołtarz i prowadzi taką pogadankę. Myślę że i na takiej i każdej innej Mszy warto szanować tradycyjne organy, a myśleć tez jak umiejętnie wprowadzić np gitarę (jako symbol tych nowoczesnych instrumentów).
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Cz gru 01, 2011 19:39 |
|
|
Bartek
Dołączył(a): Pn wrz 12, 2005 7:31 Posty: 314
|
Re: Liturgia a muzyka w tle (o muzyce liturgicznej)
lux_sem napisał(a): Ostatnio naraziłem się kilku współbraciom z seminarium kiedy powiedziałem, że nie wolno stosować gitary elektrycznej i perkusji w kościele. Osobiście uważam, że "in genere" gitara nie licuje w powagą Mszy Świętej. Usunięcie gitary elektrycznej i perkusji nie rozwiąże problemu świeckiego charakteru repertuaru. Jak przeczytałem niedawno w ustawodawstwie synodalnym z ostatnich kilku lat, wykluczenie utworu muzycznego z użytku liturgicznego należy rozważyć po wskazaniu elementów świeckich w jednej z czterech jego warstw. Te warstwy to: tekst, melodia, rytm, instrumentarium. Zatem przebój rockowy, po podłożeniu tekstu biblijnego i w wykonaniu organowym może nadal nie kwalifikować się do zastosowania go w liturgii. W uzupełnieniu do odpowiedzi Szumiego: „Wśród cieszących się równym szacunkiem rodzajów śpiewu pierwsze miejsce winien zajmować śpiew gregoriański jako własny śpiew liturgii rzymskiej. Nie są bynajmniej wykluczone inne rodzaje muzyki, zwłaszcza wielogłosowa, byleby odpowiadały duchowi czynności liturgicznej i sprzyjały uczestnictwu wszystkich wiernych” (OWMR 41). Warunków tych nie spełniają piosenki religijne, dlatego nie można ich śpiewać w czasie liturgii.http://organy.diecezja.siedlce.pl/?page_id=6510. Wszystkie śpiewy przeznaczone do użytku liturgicznego mają mieć aprobatę Konferencji Episkopatu Polski, albo przynajmniej Władzy Diecezjalnej. Nie wolno w liturgii wykonywać utworów o charakterze świeckim. 15. Zabrania się wykonywania w ramach liturgii piosenek religijnych których tekst często nie jest w ogóle religijny, a muzyka z reguły posiada charakter świecki. 20. Podczas liturgii nie wolno wykonywać muzyki mającej charakter wyraźnie świecki np. jazzu, big-beatu itp. Muzyka ta nie jest zgodna z duchem i powagą liturgii, nie sprzyja jej refleksyjnemu przeżywaniu 24. "Należy pilnie wystrzegać się, by pod pozorem podnoszenia okazałości nie wprowadzać do obrzędów czegoś czysto świeckiego albo niezgodnego z kultem Bożym" (MS nr 43). http://www.kkbids.episkopat.pl/index.php?id=175
|
So gru 03, 2011 13:27 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Liturgia a muzyka w tle (o muzyce liturgicznej)
Bartek napisał(a): Wśród cieszących się równym szacunkiem rodzajów śpiewu pierwsze miejsce winien zajmować śpiew gregoriański jako własny śpiew liturgii rzymskiej. Nie są bynajmniej wykluczone inne rodzaje muzyki, zwłaszcza wielogłosowa, byleby odpowiadały duchowi czynności liturgicznej i sprzyjały uczestnictwu wszystkich wiernych” (OWMR 41). Warunków tych nie spełniają piosenki religijne, dlatego nie można ich śpiewać w czasie liturgii. Pytanie, co się kwalifikuje jako pieśń, a co już jest religijną piosenką.. Czy ktoś mi powie czy popularna Barka jest pieśnią, czy już raczej piosenką... A jeśli jest piosenką, to czy powinno się ją wykonywać w czasie liturgii? I kto powinien dokonywać takiego rozróżnienia?
|
So gru 03, 2011 16:10 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Liturgia a muzyka w tle (o muzyce liturgicznej)
"Barka" jest uznawana jako piosenka, dlatego na ogół nie jest śpiewana w trakcie liturgii, ale na zakończenie Mszy. http://piesnireligijne.pl/?zasady-doboru-piesni,4
|
So gru 03, 2011 16:56 |
|
|
Bartek
Dołączył(a): Pn wrz 12, 2005 7:31 Posty: 314
|
Re: Liturgia a muzyka w tle (o muzyce liturgicznej)
MARIEL napisał(a): Pytanie, co się kwalifikuje jako pieśń, a co już jest religijną piosenką.. Czy ktoś mi powie czy popularna Barka jest pieśnią, czy już raczej piosenką... A jeśli jest piosenką, to czy powinno się ją wykonywać w czasie liturgii? I kto powinien dokonywać takiego rozróżnienia? Patrz wyżej: Wszystkie śpiewy przeznaczone do użytku liturgicznego mają mieć aprobatę Konferencji Episkopatu Polski, albo przynajmniej Władzy Diecezjalnej. Nie wolno w liturgii wykonywać utworów o charakterze świeckim.Odpowiedzią na tamto wezwanie Episkopatu był "Śpiewnik liturgiczny" wydany przez TN KUL. To dotąd jedyny polski śpiewnik, który został - i to w całości - zatwierdzony przez Episkopat do użytku liturgicznego (nie mylić z imprimatur, czyli z zezwoleniem władz kościelnych na sam druk książki; posiada je wiele innych śpiewników, również tych z piosenkami). Poza tym, niektóre śpiewniki - starsze czy współcześnie wydawane - przy piosenkach umieszczają adnotacje odradzające użycie ich w liturgii. Sam, nie mając wykształcenia muzycznego, mając za to gust zepsuty uczestnictwem w mszach z repertuarem średniej jakości, pewne przypadki "wątpliwych" pieśni konsultuję z doświadczonymi muzykami, kantorami, na forach organistowskich albo z osobami wyznaczonymi jako odpowiedzialne za muzykę kościelną w diecezji (w końcu to ich rola). Robię to, gdy danej pieśni nie ma w w/w „Śpiewniku liturgicznym”, a gatunkowo nie da się jej zakwalifikować do jednego z trzech soborowych filarów muzyki liturgicznej (śpiew gregoriański, polifonia, śpiew ludowy). Zresztą, od kiedy zaroiło się od zespołów serwujących niewybredną „oprawę muzyczną” ślubów, coraz więcej księży chce wcześniej znać listę utworów, które mają być śpiewane/grane na Mszy ślubnej, żeby im ktoś nie wyskoczył np. z "Alleluja” ze Shreka albo z półplaybackiem.
|
N gru 04, 2011 14:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|