Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 3:25



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 178 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 12  Następna strona
 Działanie Boga w życiu 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt cze 08, 2010 11:04
Posty: 77
Post Działanie Boga w życiu
Witam,
Słuchałem ostatnio rekolekcji pewnego ojca Dominikanina, w której mówił on, że np. w przypadku spraw miłosnych to nie jest tak, że Bóg np. prowadzi nas do poznania jednej i jedynej dziewczyny/chłopaka a jeśli nie posłuchamy Jego głosu tzn. że zmarnowaliśmy Boży plan. Jest natomiast tak, że to my sobie wybieramy ludzi do kochania i jeśli poprosimy Boga żeby wszedł w dany związek - relacje, to On wejdzie tam i będzie nas prowadził.

Czy podobnie jest z innymi rzeczami w życiu? Że to my sobie szukamy jakiegoś miejsca i jakiegokolwiek byśmy nie wybrali, to Bóg z chęcią tam się pojawi i będzie nas prowadził i wspierał?

Pozdrawiam.


N gru 04, 2011 16:59
Zobacz profil
Post Re: Działanie Boga w życiu
bolec napisał(a):
Jest natomiast tak, że to my sobie wybieramy ludzi do kochania i jeśli poprosimy Boga żeby wszedł w dany związek - relacje, to On wejdzie tam i będzie nas prowadził.

Czy podobnie jest z innymi rzeczami w życiu? Że to my sobie szukamy jakiegoś miejsca i jakiegokolwiek byśmy nie wybrali, to Bóg z chęcią tam się pojawi i będzie nas prowadził i wspierał? Pozdrawiam.

Tak pięknie to brzmi, że coś musi w tym być :)
Ten dominikanin to prawdziwy poeta.
Właściwie to samemu też nie trudno cos takiego wydedukować...na własnym przykładzie. W końcu, gdy kogoś kochamy, to chcemy ciągle z nim przebywać,
pomagać mu i go wspierać.

Oczywiście, jeśliby sie zastanowić nad 1-szą częścią Tw wypowiedzi..i zacząć się czepiać...
Co jeśli wybierzemy sobie "do kochania" osobę, która już w związku pozostaje,
czy wtedy też Bóg "podąży" za nami?...


N gru 04, 2011 17:15

Dołączył(a): Wt cze 08, 2010 11:04
Posty: 77
Post Re: Działanie Boga w życiu
Nie mówię o sytuacjach ekstremalnych, gdzie ktoś ociera się o grzech ciężki lub popełnia go. Mówię o naturalnych sytuacjach. Pomijam też sprawy powołania, bo to oddzielna kwestia, ale chodzi mi o różne inne mniejsze, ale ważne też wybory życiowe. Praca, związki i inne decyzje, które wiadomo - mogą być lepsze i gorsze. Jednak wynika z tego, że w każdej z nich Bóg potrafi zacząć współpracować z człowiekiem i wcale nie po to, żeby go odciągnąć od tego wyboru i skłonić ku temu lepszemu, ale po to, aby ten wybrany uczynić lepszym...

Mi się też właśnie wydawało, że Bóg czeka z jedyną słuszną drogą na człowieka i jak się jej nie odnajdzie to jest lipa. Teraz wynika z tego, że jest inaczej. Jak sądzicie?


N gru 04, 2011 17:35
Zobacz profil
Post Re: Działanie Boga w życiu
Myślę, że na tę sprawę można spojrzeć dopiero z perspektywy czasu. Obejrzeć swe życie na przestrzeni lat i spróbować dojrzeć drogę, którą się podążało, czy tam były jakieś prawidłowości- czy cierpienie i zmaganie się z przeciwnościami losu miały np określony cel. Przytoczę może rozmowę z pewną znaną mi osobą. Uczyła się zawsze pilnie, bo nie chciała wychodzić za mąż (jej rodzice się rozeszli) i liczyć na kogoś w życiu. Wyszła za mąż i wybrała dobrego człowieka. Będąc w Lourdes modliła się przede wszystkim o mądrość dla człowieka, który miał być jej nowym szefem. Nigdy nie miała do nich szczęścia. Zaraz po powrocie zaproponowano jej tę funkcję, tamtej osoby nie zaakceptowano. Uznała, że to surowe traktowanie jej pracy było jej błogosławieństwem: uczyła się precyzji (zawsze zauważono jej niedociągnięcia, innym się udawało) i kierowania ludźmi. Była naczelnym dyrektorem w najtrudniejszym okresie dla tej instytucji i wyprowadziła wszystko na prostą. Całe życie miała odczucie, że niewiedzialna ręka uczyła jej pokory, bo wciąż wytykano jej zarozumiałość, pychę i to, że ludzi ocenia wg siebie. Bolały ją te opinie, ale zapamiętywała, rozważała i próbowała to zmieniać. Pogniewała się na Boga i dwa lata nie chodziła do kościoła. Nie pomagały prośby męża, że stanowi zły przykład dla dzieci. Usłyszała przypadkiem, że do parafii przyszli dwaj inteligentni wikariusze (jeden z nich był nawet w późniejszym okresie rektorem seminarium, drugi jest doskonałym proboszczem). Z ciekawości poszła i wówczas zauważyła, że sprawy duchowe są dla niej niezwykle ważne. Zaczęła dociekać wielu spraw, które ją intrygowały. W końcu Bóg sam wkroczył i postawił kropkę nad i. Sądzę, że analizując tak swe życie można dostrzec jakieś dziwne prowadzenie człowieka drogami, którymi wcale nie chciał chodzić, podprowadzanie do spraw które miał do wykonania.
Wiara to zaufanie. Nie znamy przyszłości, może więc każde zdarzenie, którego dziś nie potrafimy zrozumieć ma znaczenie dla jutra?


N gru 04, 2011 20:54

Dołączył(a): Pn sty 03, 2011 12:33
Posty: 142
Post Re: Działanie Boga w życiu
Liza napisał(a):
Wiara to zaufanie. Nie znamy przyszłości, może więc każde zdarzenie, którego dziś nie potrafimy zrozumieć ma znaczenie dla jutra?


Pięknie to ujęłaś Lizo, ja swoje błędy życiowe dopiero widzę z perspektywy, tak jak sam powrót do wiary i wszystkie wydarzenia które nastały, jak również tę jedyną miłość do drogiej osoby. Wiara i zaufanie Bogu wyprowadzi z najciemniejszych sytuacji Bóg ma możliwość patrzenia na nas w istocie całego życia "on nas przeznacza do życia w wieczności" czyli zakłada że dotrwamy lecz my po drodze możemy się pogubić i jego plan trochę pokrzyżować lecz jeżeli mu zaufamy z powrotem nas wyprowadzi na odpowiednią drogę ale i możemy mu odmówić zbuntować się, tak? bo mamy wolną wolę i jak zbuntowani aniołowie trafimy w odpowiednie miejsce.

_________________
"Aż do śmierci stawaj do zapasów o prawdę, a Pan Bóg będzie walczył o ciebie" (Syr 4,28)
"na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów swoich będziesz potępiony” (Mt 12, 34-37).


Pn gru 05, 2011 13:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2011 12:33
Posty: 142
Post Re: Działanie Boga w życiu
bolec napisał(a):
Nie mówię o sytuacjach ekstremalnych, gdzie ktoś ociera się o grzech ciężki lub popełnia go. Mówię o naturalnych sytuacjach. Pomijam też sprawy powołania, bo to oddzielna kwestia, ale chodzi mi o różne inne mniejsze, ale ważne też wybory życiowe. Praca, związki i inne decyzje, które wiadomo - mogą być lepsze i gorsze. Jednak wynika z tego, że w każdej z nich Bóg potrafi zacząć współpracować z człowiekiem i wcale nie po to, żeby go odciągnąć od tego wyboru i skłonić ku temu lepszemu, ale po to, aby ten wybrany uczynić lepszym...

Mi się też właśnie wydawało, że Bóg czeka z jedyną słuszną drogą na człowieka i jak się jej nie odnajdzie to jest lipa. Teraz wynika z tego, że jest inaczej. Jak sądzicie?



Wybory życiowe mogą być łatwiejsze wierzę w to gdy się je powierza Bogu, miałem okazję słyszeć kilka świadectw i sam powierzyłem odnalezienie drugiej połówki Bogu i nie żałuję. Jeżeli nam zależy na głębokiej wierze prosimy o nią Boga, jeżeli nam zależy o pewność że Bóg istniej też o tę pewność prosimy. Podobnie w życiu codziennym trudne wybory, decyzje życiowe problem z odnalezieniem pracy, ze wszystkim możemy się zwrócić do Boga. A zwróć uwagę na ludzi którzy byli ateistami, wypierali się Boga popadli w jakieś dziwne stany Bóg ich wyprowadził dziś są głęboko wierzącymi ludźmi. Inną sprawą jest czy Bóg wysłucha modlitw ;) Ale to nie na temat.

_________________
"Aż do śmierci stawaj do zapasów o prawdę, a Pan Bóg będzie walczył o ciebie" (Syr 4,28)
"na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów swoich będziesz potępiony” (Mt 12, 34-37).


Pn gru 05, 2011 13:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Działanie Boga w życiu
"BÓG potrafi pisać prosto nawet na krzywych ludzkich liniach"
św. Franciszek (tylko nie pamiętam który)

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Pn gru 05, 2011 14:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Działanie Boga w życiu
Tak jak już wcześniej wspomniała Liza nasze wybory stają się jasne dopiero z perspektywy czasu.
Człowiek który bacznie obserwuje swoje życie dostrzeże pewne prawidłowości, pewne symptomy które towarzyszyły naszym wyborom. A właściwie skąd wiemy, że nasze wybory życiowe są prawidłowe? Oczywiście chodzi głównie o te ważne decyzje, te które zmieniają nasze dotychczasowe życie. Jeśli coś lub ktoś nam ciągle przeszkadza w realizacji jakiegoś celu to zazwyczaj oznacza, że decyzja ta jest błędna i należy dać sobie spokój. I przeciwnie, jeśli coś przychodzi nam łatwo, robimy to z entuzjazmem, po prostu czujemy, że właśnie o to chodzi, to decyzja ta jest najprawdopodobniej słuszna.
Oczywiście nie oznacza to, że taka decyzja będzie jakąś sielanką, czymś łatwym do realizacji w dalszym życiu, wręcz przeciwnie może się okazać, że nasz wybór dotyczył trudnego życia, np. w biedzie, poniżeniu i tp. Ale dla czego tak jest i co determinuje takie a nie inne decyzje?

Każdy z nas rodzi się z pewnym planem do realizacji, plan ten zresztą wybraliśmy sobie sami (lub z czyjąś pomocą, np. duchowego opiekuna), jeszcze przed swoim urodzeniem. :) Aby taki plan mógł być zrealizowany dusza wybiera sobie najlepsze ku temu warunki tzn. wybiera sobie przyszłych rodziców, czas i miejsce urodzenia. Jest to ważne ponieważ dusza ma do realizacji tu na Ziemi pewne konkretne zadania, ma powiedzmy nauczyć się cierpliwości, bezinteresowności, miłości, pokory itp. Ale aby taki plan mógł być zrealizowany potrzebne są pewne warunki a takie warunki mogą zaistnieć tylko w konkretnym czasie i miejscu, bo tylko w tym czasie i miejscu możemy spotkać się z konkretnymi osobami z tymi z którymi wiąże nas nasza karma, np. mamy jakiś dług karmiczny do oddania, naprawienia czegoś –zadośćuczynienie, lub po prostu nauczenia się czegoś.

Możemy prosić Boga lub opiekuna duchowego o pomoc w podjęciu jakiejś decyzji no ale i tak dostaniemy tą samą odpowiedź: Wybrałeś sobie sam swoje zobowiązania bez przymusu, więc przyjmij je z pokorą. :) Więc nie miejmy pretensji do Boga i nie dziwmy się, że nasze modlitwy nie są zawsze wysłuchane, oczywiście nasze modlitwy są wysłuchiwane ale nie zawsze nasze prośby pozostają w zgodzie z naszymi wcześniejszymi zobowiązaniami, tymi które sami sobie nałożyliśmy. Niektórzy nazywają to Boską wolą.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Wt gru 06, 2011 13:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Działanie Boga w życiu
buscador napisał(a):
Tak jak już wcześniej wspomniała Liza nasze wybory stają się jasne dopiero z perspektywy czasu.
Człowiek który bacznie obserwuje swoje życie dostrzeże pewne prawidłowości, pewne symptomy które towarzyszyły naszym wyborom. A właściwie skąd wiemy, że nasze wybory życiowe są prawidłowe? Oczywiście chodzi głównie o te ważne decyzje, te które zmieniają nasze dotychczasowe życie. Jeśli coś lub ktoś nam ciągle przeszkadza w realizacji jakiegoś celu to zazwyczaj oznacza, że decyzja ta jest błędna i należy dać sobie spokój. I przeciwnie, jeśli coś przychodzi nam łatwo, robimy to z entuzjazmem, po prostu czujemy, że właśnie o to chodzi, to decyzja ta jest najprawdopodobniej słuszna.
Oczywiście nie oznacza to, że taka decyzja będzie jakąś sielanką, czymś łatwym do realizacji w dalszym życiu, wręcz przeciwnie może się okazać, że nasz wybór dotyczył trudnego życia, np. w biedzie, poniżeniu i tp. Ale dla czego tak jest i co determinuje takie a nie inne decyzje?

Każdy z nas rodzi się z pewnym planem do realizacji, plan ten zresztą wybraliśmy sobie sami (lub z czyjąś pomocą, np. duchowego opiekuna), jeszcze przed swoim urodzeniem. :) Aby taki plan mógł być zrealizowany dusza wybiera sobie najlepsze ku temu warunki tzn. wybiera sobie przyszłych rodziców, czas i miejsce urodzenia. Jest to ważne ponieważ dusza ma do realizacji tu na Ziemi pewne konkretne zadania, ma powiedzmy nauczyć się cierpliwości, bezinteresowności, miłości, pokory itp. Ale aby taki plan mógł być zrealizowany potrzebne są pewne warunki a takie warunki mogą zaistnieć tylko w konkretnym czasie i miejscu, bo tylko w tym czasie i miejscu możemy spotkać się z konkretnymi osobami z tymi z którymi wiąże nas nasza karma, np. mamy jakiś dług karmiczny do oddania, naprawienia czegoś –zadośćuczynienie, lub po prostu nauczenia się czegoś.

Możemy prosić Boga lub opiekuna duchowego o pomoc w podjęciu jakiejś decyzji no ale i tak dostaniemy tą samą odpowiedź: Wybrałeś sobie sam swoje zobowiązania bez przymusu, więc przyjmij je z pokorą. :) Więc nie miejmy pretensji do Boga i nie dziwmy się, że nasze modlitwy nie są zawsze wysłuchane, oczywiście nasze modlitwy są wysłuchiwane ale nie zawsze nasze prośby pozostają w zgodzie z naszymi wcześniejszymi zobowiązaniami, tymi które sami sobie nałożyliśmy. Niektórzy nazywają to Boską wolą.


czy możesz odpowiedzieć na proste pytanie
- skąd to wszystko wiesz?

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Wt gru 06, 2011 16:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt cze 08, 2010 11:04
Posty: 77
Post Re: Działanie Boga w życiu
Chodziło mi raczej o sytuacje kiedy np. ktoś sobie myśli "chciałbym zmienić pracę i spróbować teraz tego i tego" i czy wtedy np. Bóg sobie myśli "ok, umożliwie Ci to" i tak prowadzi człowieka, że ten rzeczywiście osiąga to co chciał, prowadząc go równocześnie po nowej sytuacji, po to aby ten człowiek czegoś się nauczył, rozwinał?

Doszedłem do wniosku że tak być może jest.


Pt gru 09, 2011 19:09
Zobacz profil
Post Re: Działanie Boga w życiu
bolec napisał(a):
Chodziło mi raczej o sytuacje kiedy np. ktoś sobie myśli "chciałbym zmienić pracę i spróbować teraz tego i tego" i czy wtedy np. Bóg sobie myśli "ok, umożliwie Ci to".

Chyba sam papież nie jest mocen podpisać się pod tak dokładnym scenariuszem ;)


Pt gru 09, 2011 19:19

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: Działanie Boga w życiu
bolec napisał(a):
Witam,
Słuchałem ostatnio rekolekcji pewnego ojca Dominikanina, w której mówił on, że np. w przypadku spraw miłosnych to nie jest tak, że Bóg np. prowadzi nas do poznania jednej i jedynej dziewczyny/chłopaka a jeśli nie posłuchamy Jego głosu tzn. że zmarnowaliśmy Boży plan. Jest natomiast tak, że to my sobie wybieramy ludzi do kochania i jeśli poprosimy Boga żeby wszedł w dany związek - relacje, to On wejdzie tam i będzie nas prowadził.

Czy podobnie jest z innymi rzeczami w życiu? Że to my sobie szukamy jakiegoś miejsca i jakiegokolwiek byśmy nie wybrali, to Bóg z chęcią tam się pojawi i będzie nas prowadził i wspierał?

Pozdrawiam.

Mi sie nie wydaje, ze tak jest jak mowil ten dominikanin.
To tak jakbysmy mieli robic co chcemy, zyc po swojemu i oczekiwac, ze Bog wszystko poblogoslawi..
Bog ma wlasny plan i cel dla nas. I to nasza odpowiedzialnosc ten plan poznac, odkryc i go wypelnic. Im blizej bedziemy w Bozych celach tym bedziemy szczesliwsi, bo bedziemy wypelniac Boza wole a nie wlasna i Bog bedzie w tym, bedzie blogoslawil Swoje plany, prawda? Bo przeciez to bedzie Jego wola..
Byc moze wlasnie z tego powodu jest tyle nieudanych malzenstw, nie szczesliwych zwiazkow, ze sie samemu wybralo, a nie pytalo Boga o to.
Nie mowie, ze czlowiek powinien stawiac jakies runo czy to jest ta osoba czy nie, albo stawiac pasjansa, ale raczej poznajac te osobe pytac Boga.
Sa nieraz naprawde niezwykle polaczenia, ale najczesciej nic spektaktularnego sie nie dzieje. Jednak jesli zapytamy Boga, to mozemy sobie zaoszczedzic wiele bolu.


Pt gru 09, 2011 21:24
Zobacz profil
Post Re: Działanie Boga w życiu
Dzięki zaufaniu Bogu człowiek ma dobrze uformowane prawe sumienie. Co to oznacza? Ocenia konkretnie sytuację, jest wierne obiektywnym normom moralnym ustanowionym przez Boga, opiera się na doświadczeniu i refleksji. Działa po zastanowieniu. Sumienie poucza i kieruje człowiekiem. Przyjrzyjmy się teraz sumieniu przewrotnemu. To przejaw złego usposobienia, odwróconej hierarchii wartości, usprawiedliwia zło i grzech, oddala od dobra, od wiary, deformuje prawdę. Sumienie sytuacyjne dostosowuje się do okoliczności bez uwzględniania skutków podjętych decyzji, bez refleksji.
Teraz sytuacja wymagająca podjęcia decyzji: dziewczyna spotyka na swej drodze przystojnego chłopaka mającego poważne problemy z alkoholem. Co podpowie sumienie każdej z tych trzech osób? To samo? Czy winę za nieudane małżeństwo należy tłumaczyć przeznaczeniem, krzyżem? Bóg tak chciał?


Pt gru 09, 2011 23:57
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Działanie Boga w życiu
Jak ma się sumienie do tej sytuacji? Czy zaangażowanie się w znajomość z kimś uzależnionym od alkoholu jest kwestią moralną?

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


So gru 10, 2011 0:04
Zobacz profil
Post Re: Działanie Boga w życiu
Soul33 napisał(a):
Jak ma się sumienie do tej sytuacji? Czy zaangażowanie się w znajomość z kimś uzależnionym od alkoholu jest kwestią moralną?

Tak. Małżeństwo to również odpowiedzialność za potomstwo, które się pojawi. Alkoholizm nie jest prywatną sprawą pijącego.


So gru 10, 2011 0:27
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 178 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 12  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL