Ale dlaczego mnie posadzasz o nieczulosc? Na jakiej podstawie?
Ja wiem, ze pewnie Marii bylo ciezko, ale ludzie maja jej oddawac chwale, aby jej nie bylo przykro? Aby jej nie sprawic bolu? Do czego to ma niby prowadzic? Ludzie maja byc balwochwalcami, bo Ty nie rozumiez, ze Maria jest teraz szczesliwa w niebie ze swoim Synem? I oczekujesz dla niej czegos czego ona sama sie nie domaga i nie potrzebuje...? I o co nie prosila, nigdzie w Biblii nie znajdziesz podobnej modlitwy ani oczekiwania ze strony Marii, a jesli sa jakies objawienia nie zgodne ze Slowem to znaczy, ze to nie pochodzi od Boga, bo Bog by sobie nie zaprzeczal. Proste.
Czy modlitwa do Marii jest zgodna z Biblia..? Na co sie powolujesz w Slowie, na jaki werset? Bo chyba musisz miec podstawe by modlic sie do czlowieka? bo Maria byla czlowiekiem, wiesz o tym..? Gdzies na pewno ktos sie musial do niej modlic.. Moze Pan Jezus? nie.. Moze ap. Piotr..? nie.. Moze Ap. Pawel..? nie.. moze Jan..? tez nie.. a wiec kto..? byl ktos taki..? nie, nie bylo, bo to balwochwalstwo, to zle, to sluzenie stworzeniu zamiast Stworcy.
Zrozum, ze wiele jest praktyk, ale czy sa one biblijne? wiele jest tradycji, ale czy sa zgodne ze Slowem..? Najpierw sobie na to odpowiedz zanim zaczniesz cos praktykowac czy sie modlic..
Upewnij sie tez koniecznie czy Twoje wspolczucie do Marii nie powoduje, ze odsuwasz Boga od siebie i nie zasmucasz Ducha Swietego..?
Bo jaka by nie byla rola Marii to ona sie juz skonczyla wraz z jej smiercia.

To, co napisałam w poście wyżej, ale mogę powtórzyć:

Nie.
Pewne zwroty mają większe znaczenie od innych, bo padają w szczególnym miejscu i czasie.
Chyba wszyscy się zgodzą, że ostatnie słowa umierającego mają znaczenie bardziej doniosłe od innych, np : "w pewnym miejscu pasło się stado świń"...czy nie?
Więc ja zapytałam:

Tak mysle, ze wlasnie dla katolikow to wazna kwestia, bo to pokazuje, ze Jezus jako pieroworodny Syn i jako kochajacy i odpowiedzialny Syn znalazl swojej Matce dom, bo przeciez On juz dluzej nie mogl sie nia zajmowac i o nia troszczyc, bo odchodizl z tego swiata, wiec znalazl jej kogos kto przejmie odpowiedzialnosc za jej bezpieczenstwo i otoczy ja troska. Ale gdzie tam jest mowa, ze Maria to kosciol?
moze sprawdzmy to razem..?
"Kiedy Jezus zobaczył swoją Matkę, a obok niej ucznia, którego miłował, powiedział do Matki: Niewiasto, oto syn twój! (27) A potem rzekł do ucznia: Oto Matka twoja! Tej godziny uczeń wziął ją do siebie. "
Co tu mamy..? Niewiasto oto syn twoj, oto Matka twoja.. I ten uczen wzial Marie do siebie.. Wiec ja tu widze relacje miedzy nimi, a Ty widzisz cos wiecej Mariel?
Wiec lepiej nie dodawac czegos do Slowa, bo pasuje do argumentow, albo co gorsza do ludzkiego wymyslonego dogmatu..

Maja, dzięki za uczciwe podejście do pytania.
Ja nie twierdzę, że Maryja to Kościół ...nie wiem skąd Ci to przyszło do głowy.
Widzę w tej scenie symboliczne oddanie człowieka (każdego) w macierzyńskie ręce Maryji...tylko tyle i aż tyle.
Dlatego uważam za słuszne proszenie ją o wstawiennictwo i orędownictwo w Niebie.

Tylko, że takie twierdzenie musiało by mieć poparcie innych fragmentów z Biblii, a nie ma. Powiedziałbym, że jest akurat odwrotnie.

Czyli wlasnie sama mowisz, ze Maria sprawuje pieczec nad kosciolem, bo przeciez taki dogmat ustanowil KK. Maria nie ma przeciez indywdidualnej relacji z kazdym czlowiekiem, ale KK twierdzi, ze jest ona matka calego kosciola, opiekuje sie nim. Po drugie jak moze ktos oddac druga osobe pod opieke bez jej wiedzy i zgody? W islamie sa takie praktyki, ale nie w chrzescijanstwie. Nie po to dostalismy wolna wole od Boga, i nie po to my mamy mozliwosc decydowac, wybrac komu chcemy sluzyc, zeby ktos mnie oddal pod wstawiennictwo i oredownictwo komus kiedy ja tego nie chce... To chyba jakies nieporozumienie Mariel wiesz.. Po 3 jak mozna oddac komus jakakolwiek przysluge jak sie nie zyje..? Maria nie zyje Mariel. Jej juz nie ma na ziemi. Nie ma tez ona zadnej mocy, aby cos zrobic dla ludzi - przynajmniej nic takiego nie ma w Biblii. A modlenie sie do zmarlych to spirytyzm i od tego trzeba trzymac sie jak najdalej..
A wstawiennictwo do czlowieka to balwochwalstwo. Widac nie znasz Slowa Bozego i nie wiesz co Ono mowi, to poczytaj: "Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, "
Wiec jesli Bog mowi, ze jest tylko jeden posrednik to nie mow Mariel, ze jest ich wiecej, bo mowiac tak mowisz, ze Bog klamie.. A Bog nie klamie.

Jeden jest pośrednik - podobnie w Kanie, Jezus winien sam dostrzec brak wina - przegapił??...a może potrzebna była prośba Maryi, aby uwidocznić rolę, którą obdarzył Ją Bóg.

Jezus mógł sam oddać się w ręce żołnierzy. Bał się?
A może potrzebne było pośrednictwo Judasza, by uwidocznić jego znamienitą rolę, jaką powierzył mu Bóg.
Jezus powinien sam powiedzieć prokuratorowi, żeby skazał go na śmierć.
Zapomniał, że jego śmierć była konieczna?
A może potrzebne było pośrednictwo Piłata i prośba arcykapłanów,
by ukazać należne im miejsce w dziele odkupienia jakie powierzył im Bóg.
Jezus mógł od razu wyrzucić ducha nieczystego imieniem Legion. Nie miał tyle mocy?
A może chciał podkreślić rolę trzody chlewnej w procesie egzorcyzmowania.
Jezus od razu powinien uzdrowić sługę setnika. Nie wiedział o nim?
A może chciał uwidocznić rolę nie tylko setnika, ale i starszyzny żydowskiej (Łukasza 7:3),
która została posłana przez setnika (a pośrednio z pewnością przez Boga).
Jezus powinien sam zwrócić się do Jaira z chęcią okazania pomocy jego córce.
Nie wiedział o jej złym stanie?
A może potrzebne było pośrednictwo przełożonego synagogi, żeby uwidocznić rolę, jaką Bóg go obdarzył.
Jezus mógł od razy przywrócić wzrok ślepcowi. Nie potrafił?
A może potrzebne były materie ziemi, śliny i wody,
by ukazać magiczne właściwości (aktywowane Duchem Świętym), jakimi je Bóg napełnił.

"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, "

ale nic nie mówi o pośrednictwie do Jezusa czyli mogę poprosić Janka by się pomodlił za mnie do Jezusa

Nie wiem, jakie były intencje Elbrusa, gdy wyszczególnił te wszystkie sytuacje, które w ewangelii miały miejsce...Jak dla mnie są one wyraźnym przesłaniem :

Nikt z was nie jest sobie samotną wyspą, jedni o drugich się troszczcie, proście o pomoc dla bliźnich, jedni od drugich zależni jesteście, nie czekajcie, że wszystko za Was ja uczynię. Poczujcie się odpowiedzialni jedni za drugich!
Dlaczegóż czekał, żeby Mu powiedziano o córeczce Jaira? przecież to Bóg, nie wiedział, że Go szukają, że jest potrzebny?
A dlaczego czekał na Judasza, bał się sam oddać w ręce Piłata? Czy po prostu czekał na ruch ze strony Judasza?
To beznadziejne, jak bardzo Bóg czeka na nasze decyzje...

Nie przegapil, niczego ale zobacz co odpowiedzial na to swojej Matce:
Brytyjka "I rzekł do niej Jezus: Czego chcesz ode mnie, niewiasto? Jeszcze nie nadeszła godzina moja."
Tysiaclatka "Jezus Jej odpowiedział: Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja? "
Jaka widzisz teraz Jej role Alus..? Czyzby Tysiaclatka pokazala, ze Maria sie wtracila w nie swoje sprawy..?
Ale Jezus wysluchal jej modlitwy, z milosci jak zawsze..

A zauwazyles, ze Jezus prawie zawsze pytal 'co mam dla Ciebie uczynic?' Nawet jak przyszedl do Niego slepiec to zapytal o to..? ew. Marka 10,46-52 Ciekawe prawda? Ale mysle, ze Bog patrzy inaczej niz my, moze ten slepiec poprosilby o zycie wieczne, bo wolal miec otwarte oczy duchowe niz fizyczne? Choc przydaloby sie jedno i drugie.. Moze potrzebny byl gest, wiara, zeby Jezusa odszukac, podejsc do Niego, nie raz nie pozwolic sie zbyc przez innych..?

oczywiscie, jak nabardziej
jesli nie wierzysz w Boga a chcialbys miec wiare, ktora widzisz ze inna osoba ma, to mozesz podejsc do niej i powiedziec, pomodlisz sie za mnie bym zdal egzamin? albo o bezpieczenstwo w podrozy, bo jade daleko a opony mam raczej zuzyte..? widze, ze Bog wysluchuje Twoich modlitw, pomodl sie prosze o mnie..
Nie ma sprawy..

mysle, ze Bog po prostu oczekuje z naszej strony wiary.
"Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu. Przystępujący bowiem do Boga musi uwierzyć, że [Bóg] jest i że wynagradza tych, którzy Go szukają."
"Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie."
i On chce byc kochany, nie chce przymusu, ale naszej milosci do Niego.. albo raczej odpowiedzi na Jego milosc miloscia..

Nawiązując jeszcze do wątku Maryjnego. Szatan pewnie bardzo się cieszył, kiedy Luter ogłosił twierdzenia o Matce Bożej, bo Belzebub sam boi się Maryi, czego dowód jest w zapisie egzorcyzmów Aneliese Michel.


- Warum fürchtest du Rosenkranz ?
( dlaczego boisz się Różańca ? )
- warum, warum, warum
(dlaczego dlaczego dlaczego)
- Ja warum ?
(tak, dlaczego)
- Weil er...
(ponieważ on )
- Weil ? ( ksiądz coś po łacinie mówi... )
- Weil ... weil er eine.. st... nein... ich sag's nichts...
( ponieważ, poonieważ on jest.. nie nie powiem..)
- Hic me dicere Deus !
- Weil er eine starke W... halt's Maul! Ja!
( ponieważ on jest mocną B... zamknij gębę, Tak! )
- Weil er eine starke Waffe ist ?
( ponieważ jest silną bronią ? )
- Ja.
( tak)
- Gegen satan
( przeciwko szatanowi)
- ja
(tak)
- und alle Dämonen
( i wszystkim Demonom?)
- Ja, gegen uns. Ich muss es ja sagen.
(tak, przeciwko nam, muszę to powiedzieć)
(...)
- Wollt ihr das nicht haben, dass er es in die Hände gibt ?
( chcielibyście, aby go nie brano do rąk ? )
- Das haben wir sehr gerne.
( to nam bardzo odpowiada)