Odpowiedź na tytułowe pytanie jest bardzo prosta:
Materializm, to religia oparta na nieprawdzie, jej cechą główną jest egoizm ( jako logiczne następstwo odrzucenia Boga Stwórcy), czyli bezwzględne nasycanie swoich żądz, bez liczenia się jakimi środkami. Najłatwiejszymi i najwydajniejszymi sposobami na to są kłamstwo, złodziejstwo, rabunek i zbrodnia.
W takiej sytuacji nie należy się dziwić że słowo "wiara" u wyznawców materii uchodzi za głupotę i ciemnotę, ponieważ ktoś, kto bez żadnych hamulców posługuje się kłamstwem, nie wierzy nikomu, ani niczemu.
Ten sam mechanizm obowiązuje przy stosunku do Krzyża Chrystusowego. Ludzie mający w pogardzie wszelką sprawiedliwość, uważają Krzyż Chrystusowy za coś bardzo drażniącego. ponieważ nie mają w sobie żadnej ofiarności dla innych ludzi, tylko sam egoizm i pychę.

Widzę, że wchodzenie na to forum w celu rozwoju zaspokaja też dzienną dawkę śmiechu. Dziękuję Ci za oświecenie mnie co do prawdy o samym sobie. Jako ateusz w takim razie jestem złodziejem, kłamcą, zbrodniarzem i egoistą. Ba, w dodatku pozbawionym hamulców moralnych. Dziękuję Ci szanowny Panie, za uświadomienie mi tej smutnej prawdy o mnie. Niestetyż ma 'dusza' już 'odrzuciła' Boga. Jednakże jestem 'słabym' ateistą, gdyż jakoś ludzi nie krzywdzę, a w miarę możliwości i umiejętności im pomagam. Zaskoczę Cię. Krzyż wcale mnie nie drażni, ale to pewnie kłamstwo, skoro nie wierzę w Twojego Boga Stwórcę?

Guzkow!
"Jednakże jestem 'słabym' ateistą, gdyż jakoś ludzi nie krzywdzę, a w miarę możliwości i umiejętności im pomagam. "
Wszyscy mamoniarze tak uważają!

Guzkow!
Jeżeli to co napisałeś jest prawdą, to powiedz dlaczego tak robisz?

Twierdzenie, że materializm jest religią, opiera się na nieprawdzie.Proszę więc wykazać, że główną cechą, odróżniającą materializm od niematerializmu, jest egoizm
(który nie jest żadnym logicznym następstwem odrzucenia Boga;
odrzucenia istnienia Boga właściwie, bo skoro Bóg nie istnieje, to nie można go odrzucać).
Proszę więc wykazać, że materialiści tak właśnie czynią.
Maluczki, jako notoryczny oszczerca mający w pogardzie logikę,
zaprzecza sam sobie - raz pisze, że materialiści wierzą w materię,
a później konkluduje, że materialiści niczemu nie wierzą.
Ten sam mechanizm odnosi się do tej jak i do powyższych wypowiedzi:
brak logicznego powiązania rzeczywistości z założeniami i założeń z wnioskami.

Dlaczego tak robię? Haha, nazwałbym to głupim romantyzmem. Niektórzy wierzą w takie coś, jak 'idee'. Jako, że jestem człowiekiem niezwykle głupim, to wierzę w to, że bycie miłym i uczynnym dla innych może jednak polepszyć ten świat. Oczywiście możesz spędzić całe swe doczesne życie na czekaniu, aż odpłyniesz do Walhalli, Twój wybór, Twoje przekonania. Ja wolę jednak robić coś, niż biernie czekać. Ba, nie potrzebuję do tego nawet motywacji w postaci kilkunastu dziewic w Raju, czy nawet darmowych minut na wybrane numery w Play! Oczywiście możesz to uznać za fortel 'mamoniarza' jak to pięknie nazwałeś, tak czy inaczej czekam na ripostę która poprawi mi humor jeszcze bardziej.

Elbrus!Religia jest to światopogląd określający cel życia człowieka, oparty na wierze na temat przyczyn i źródła powstania świata materialnego, ponieważ wiedza na ten temat jest niedostępna.
Materializm opiera się na wierze, że poza światem materialnym nie ma innego, a więc i Boga nie ma.
Materializm jest więc religią i to jeszcze opartą na najgłupszym założeniu (wierze). Nawet pierwotne ludy wierzyły, że jest jakaś siła nadprzyrodzona. Tylko mamoniarze odrzucają istnienie Boga.Egoizm jest logicznym następstwem założenia że Bóg nie istnieje, bo jeżeli po śmierci nie ma nic, to jaki sens ma bycie sprawiedliwym? Przecież życie szybko przemija i każda chwila straconych przyjemności, to niepowetowana strata. A co, nie widzisz co się dzieje na świecie? Przecież dziennie z głodu ginie około sto tysięcy ludzi, toczą się konflikty militarne w których giną ludzie, finanse światowe się chwieją, itd.Jest drobna różnica pomiędzy wiarą w coś, a wiarą komuś, lub czemuś.Jeżeli logika ma defekt, to zgoda.

Mogą istnieć religie, które opisują, że życie człowieka nie ma celu, bo jest np. kaprysem bogów.
W przypadku materializmu również brak jest jednoznacznego określenia, co tym celem mogłoby być,
a wynika to m.in. z tego, że materializmów jest wiele
i cele jakie wyznaczają ludzkiemu życiu mogą być różne
(łącznie z tym, że nie wyznaczają żadnego).

Materializmu nie można uznać za religię przede wszystkim dlatego, że nie nie wymaga wiary,
nie ma w nim żadnej (ani osobowej ani nieosobowej) sfery sacrum (świętości),
nie musi posiadać żadnych doktryn, którymi kieruje się materialista,
nie wymaga ani kultu czegokolwiek, ani relacji z przedmiotem wierzenia,
ani identyfikacji materialisty z tym poglądem,
ani zrzeszania się, ani nawet świadomości istnienia (nawet nieoficjalnej)
społeczności osób podzielających ten sam pogląd.
Nie jest to koniecznie, by uznać dany światopogląd za religię.
Nie niedostępna, tylko jak na razie nieobecna
(jeśli masz na myśli pełną i szczegółową wiedzę).
Uznanie tego nie wymaga wiary,
a jeśli nawet poza światem materialnym nie ma innego,
to nie oznacza od razu, że Boga nie ma (vide panteizm).
Założenie to nie wynika z wiary, ale solipsyście oczywiście trudno to zrozumieć.
No i nie wiem, dlaczego uznałeś to za nagłupsze założenie?
Według jakiego kryterium to oceniasz?
Dwa błędy logiczne w jednym zdaniu (z autorytetu (kiepskiego dodajmy) i z powszechności).
Może odrzucają istnienie akurat twojego Boga,
ale mimo to są ludźmi wierzącymi - wierzą w istnienie boga Mammona.
Może być jakimś następstwem, ale na pewno nie logicznym.
Proszę najpierw podać wyjaśnienie dla pojęcia 'sprawiedliwość'.
Należałoby wykazać, że celem życia każdego materialisty
jest dążenie do osiągnięcia maksymalnej przyjemności.
Poza tym zawsze znajdzie się chwila w życiu,
która może być oceniona jako stracona na niekorzystanie z przyjemności.
I właśnie ci głodujący to zatwardziali materialiści,
bo w głowie im przeważnie tylko to, żeby się nażreć,
a przecież nie samym chlebem żyje człowiek,
lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych (Mateusza 4:4).

Niektórzy wprawdzie pamiętają o Bożej opatrzności i modlą się:
http://www.youtube.com/watch?v=9IKkfBKLApY - God's Priorities

ale najwidoczniej źle się modlą.

Pożądacie, a nie macie, żywicie morderczą zazdrość, a nie możecie osiągnąć.
Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie.
Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie,
starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz.
(Jakuba 4:2-3)

Bo o to wszystko poganie zabiegają.
Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie.
Starajcie się naprzód o królestwo /Boga/ i o Jego Sprawiedliwość,
a to wszystko będzie wam dodane.
(Mateusza 6:32-33)
W wielu przypadkach nie z przyczyn ekonomicznych (czy jak wolisz: materialistycznych).
Z winy jednostek - nie mas.
Czym jest więc wierzenie czemuś (nie komuś)?
Nie logika, tylko twoja autorska logika,
z logiką klasyczną nie mająca nic wspólnego (poza ukradzioną nazwą).

Oświadczam wszem i wobec:
Dyskusja z materialistą jest niemożliwa, ponieważ wyznawcy materializmu mają szczątkową wiedzę, gdyż pożądanie mamony odbiera im zdolność poznawczą.
Logika materialisty podporządkowana jest niepohamowanemu pozyskiwaniu bogactwa, władzy i przyjemności. Skupia się też na ślepym zwalczaniu wszystkiego, co stoi na drodze, albo tylko stawia w złym świetle ich egoistyczne dążenia. W zwalczaniu tym nie mają żadnych zahamowań co do środków.
No cóż, taka jest religia diabła. Tylko ludzi żal.

Nie tylko słowem, ale i czynem. Zadajesz sobie pytanie w temacie i sam na nie odpowiadasz. Zakładasz kolejne tematy w dziale "wierzyć, nie wierzyć" jakbyś chciał dyskutować z niewierzącymi, ale już po pierwszym poście okazują się tylko pretekstem do wylewania żółci. No więc trzeba ci przyznać, że jesteś po dziurki w nosie wypełniony nienawiścią do nas, prawdziwy z ciebie boży wojownik. Na szczęście jesteś tylko maluczkim internetowym hejterem.

Szczątkowa wiedza jest lepsza niż żadna
(solipsysta Maluczki niestrudzenie propaguje tezę, że wiedzy nikt nie posiada).
Solipsystyczna zabobonność robi to znacznie łatwiej (zgodnie z definicją).
Taki jest jeden z artykułów wiary Maluczkiego, który z entuzjazmem rozpowszechnia.
Jest to twój autorski projekt, czy odbywasz staż apostolski z ramienia jakiejś wspólnoty (czyt. sekty)?
Czy Maluczki uważa, że Elbrus już wysłał asasynów
mających zlikwidować go - znamienitego dekonspiratora materialistycznego spisku, czy jeszcze nie?
Jeśli jeszcze tego nie zrobił, to na co czeka?
Ale przecież wielu materialistów skutecznie walczy z niejednym diabłem.
Np. ja - próbuję walczyć z twoimi diabelskimi (czyli oszczerczymi) i bezpodstawnymi tezami.

Materialiści nie wierzą że wierzą, oni w swoim egoizmie i pysze (egoizmowi zawsze towarzyszy pycha) uważają (wierzą), że wiedzą skąd się wziął świat materialny. Ta "wiedza" oparta jest na odczuciu własnego JA.Schemat tej "wiedzy" jest następujący: nic-świat materialny- nic.
Nic mi do tego, niech sobie "wiedzą", ale dlaczego przychodzą na katolicki portal narzucać tą swoją "wiedzę"?
Jeżeli chcą podyskutować i poznać światopogląd katolicki, to niech pytają i starają się zrozumieć, a nie po to, by "walczyć z twoimi diabelskimi (czyli oszczerczymi) i bezpodstawnymi tezami.."
Ja nie wchodzę na materialistyczne portale i nie narzucam mamoniarzom swojej religii. Oni przychodzą na katolickie portale i agresywnie epatują swoją ciemnotą. Takie zachowanie świadczy i potwierdza to, co o nich napisałem.

Arogant z Ciebie niezgorszy

Kto tu jest arogantem?

Chyba ja nie