Nie sądzę, żeby pan Sadurski odpowiedział. Obawiam się nawet, że nie czyta on tego forum .

To w końcu dobrze czy źle, że Tusk działa jak Orban? Zwolennicy Budapesztu w Warszawie powinni się chyba cieszyć? Czy nie? Według prawicowców działania Orbana są tylko konsolidacją władzy i w żaden sposób nie zagrażają demokracji. To chyba właściwa droga dla PO i Tuska?

Właściwą byłaby tylko w wykonaniu ekipy J. Kaczyńskiego.

Zapytaj ich. A jak się na to zapatrują przeciwnicy Budapesztu w Warszawie?



Tak, tak, Johnny99 nienawidzi wolnego rynku i dlatego odkąd nabył prawa wyborcze głosuje na UPR.

Ale nawet gdyby absurdalne wnioskowanie Pilastra miało jakikolwiek sens, to i tak się, jak zawsze, myli: PO już w lutym zamierza złożyć w Sejmie projekt ustawy regulującej in vitro, a jego refundację zapowiada "w następnej kolejności": http://serwisy.gazetaprawna.pl/zdrowie/ ... zniej.html.

Ech, ten nasz biedny rządzik, ciągle się go wszyscy czepiają. Na przykład pytają, kto właściwie administruje jego oficjalnymi stronami internetowymi. Co za głupie pytanie! Skąd niby rządzik miałby to wiedzieć?! Tyle ma spraw na głowie! Zajmuje się ten, kto się zajmuje, ktoś tam się zawsze zajmował, nie macie ważniejszych problemów, durne dziennikarzyny? Ale dobrze, dobrze, skoro już musicie być tacy dociekliwi, to rządzik sprawdzi, zresztą sam się chętnie dowie, któż to właściwie oficjalnymi stronami władz państwa polskiego zarządza? ANKIETY w tej sprawie już są wysłane: http://www.rmf24.pl/raport-koniec-wolne ... nId,430801 Życzymy owocnych poszukiwań! Może nawet minister Boni uraczy nas kolejnym pięknym raportem na ten temat?

Tymczasem organizacja hackerska Anonymous ostrzega, że jeśli polski rządzik podpisze ACTA (na razie tego nie wiadomo - tego samego dnia Michał Boni powiedział, że musimy podpisać ACTA, zaś Waldemar Pawlak, że nie musimy podpisać ACTA; ale tego rodzaju "polityka informacyjna" rządziku to dla niego standard), to ujawni dokumenty, które ma w posiadaniu, a które mogą doprowadzić do upadku rządziku. Sądzę, że za słabo znają nasze społeczeństwo - u nas nawet zachowanie rządziku w obliczu katastrofy smoleńskiej nie doprowadziło do jego upadku. Ale niemniej ta "nienormalna" część społeczeństwa, która - o zgrozo! - rządziku nie popiera (popularnie zwana przez przedstawicieli polskich władz państwowych "dinozaurami", "bydłem", "moherowymi beretami", "idiotami", "głupkami", "ludźmi drugiego gatunku" itp.itd.) na pewno chętnie zapoznałaby się z tymi dokumentami. To jak, dajecie?

Nigdy i nigdzie Johnny 99 nie walczył o UPR z choćby 1% tej furii, zajadłości i fanatyzmu, jak Johnny99 walczy o PiS.

Dlatego sympatię Johnnego99 do UPR/NP należy między bajki włożyć. Zwłaszcza że różnice pomiedzy NP a PiS są dużo większe niż między NP a PO.

A furiacka reakcja Johnnego99 na sugestię, że przynajmniej w jednym segmencie medycyny panuje wolny rynek że najlepiej by było, gdyby tak zostało, najlepiej swiadczy o jego faktycznych sympatiach.

Niestety, gadanie z Pilastrem to jak gadanie do ściany (a może lepiej: do betonu partyjnego ). Po pierwsze, Johnny99 w ogóle nie walczy "o PiS" - Johnny99 walczy "z PO". To już nie Johnny'ego99 wina, że dla obłąkanych fanatyków w rodzaju Pilastra każdy, komu się nie podoba PO, od razu staje się pisowcem. Po drugie, no cóż, w kwestii partii wybieranej przez J99 nie ma, niestety, za bardzo o co walczyć. UPR w tej chwili ledwie dyszy i nie ma co marzyć nie tyle nawet o wejściu do Sejmu, co w ogóle o jakimkolwiek wpływie na sprawy kraju. Na wielu forach, na których ludzie dyskutują o polityce czy życiu publicznym, co jakiś czas zawsze pojawia się jeden czy kilku "walczących o UPR". Pisze i pisze, promuje i promuje, przekonuje, powtarza podane przez JKM-a hasła itp. Na wiara.pl też takich się kilku pokazuje przed każdymi wyborami. I co? I nic. Nic z tego nie wynika i pewnie już nie wyniknie. Niczego by to nie zmieniło, gdyby J99 stał się kimś takim. Teraz kraj ma o wiele większy problem niż to, że UPR nie ma w Sejmie. Tym problemem jest Platforma Obywatelska i walka z nią (a nie "o PiS" - ja bym w zasadzie w ogóle o PiS nie mówił, gdyby nie to, że fanatycy PO, jak Pilaster czy Alus, bez przerwy mówią o PiS, znacznie więcej, niż o PO) jest w tej chwili najważniejszym zadaniem, jakie J99 sobie stawia.



To nie żadna "sugestia", tylko idiotyzm, który Pilaster wygłosił wyłącznie po to, by wyssać z palca kolejny argument na rzecz wyznawanej przez niego PO. I na dodatek nawet w warstwie dosłownej się pomylił - PO nie tylko dąży do uregulowania w Polsce in vitro, ale także do jego refundacji z pieniędzy podatników, a nie zrobiła tego jeszcze tylko dlatego, że 1) generalnie jest władzą skrajnie nieudolną i niczego generalnie do końca zrobić nie potrafi - nic dziwnego, że najlepiej jej się udaje to, co powstaje w wyniku jej niedziałania, 2) wciąż szuka możliwości zrobienia tego tak, by dało się to odpowiednio rozegrać PRowo.

No chyba, że dla Pilastra określenia "wolny rynek" i "bezprawie" są tożsame? Mógłby Pilaster zatem rozwinąć swoje rozumienie "wolnego rynku"?

Zaangażowanie religijne Johnnego99 w sekcie smoleńskiej i bałwochwalczy kult, jakim otacza Kaczyńskiego (Lecha), świadczy o czymś wręcz przeciwnym




PO o tym gada, ale realnie robi wszystko, zeby próby takiej regulacji torpedować. Dla PO jest to niewygodny temat, przeciwnie niż dla pisopalikotyzmu. Jestem gotów się założyć, że nic z tej regulacji nie wyjdzie.

Niezależnie zatem od motywów PO, efekt jest taki, o jaki chodzi - wolny rynek




Czyli dla Johnnego99, "wolny rynek" to nie tylko wariactwo, zbrodnia i morderstwo, ale i bezprawie.

I to tyle, jezeli chodzi o "UPRyzm" Johnnego99

A wolny rynek, to oczywiście wolność zawierania dowolnych dobrowolnych umów między ludźmi

Jakiej sekcie smoleńskiej? Jakie zaangażowanie religijne?



Pierwsze J99 słyszy, że otacza jakimś kultem jakiegoś człowieka (na dodatek polityka!)



Taaaa, oczywiście. Dla Pilastra przecież wszystko jedno, co PO mówi czy robi - zawsze da się to jakoś tak przedstawić, żeby wyszło na to, że PO robi dobrze



Zakładać bym się nie zakładał, acz nie wykluczam, że nie wyjdzie - tyle, że z powodów, o których napisałem wyżej Zresztą, zauważmy, że nawet jeśli przyjąć dziwaczną tezę Pilastra, to w każdym razie najwyraźniej PO zależy na tym, by ludzie myśleli, że chce "zlikwidować wolny rynek" przez prawną regulację in vitro. Dlaczego jednak miałaby to robić, skoro przecież za PO są ludzie normalni, a nie "genetyczni patrioci"?



No właśnie przeciwnie - to Pilaster twierdzi, że ponieważ coś nie jest w żaden sposób prawnie uregulowane, to świadczy to o tym, że panuje tam "wolny rynek". J99 nigdy takiej tezy nie wygłaszał. Czyli raczej: to tyle, jeśli chodzi o "wolnorynkowość" Pilastra No chyba, że Pilaster popiera bezprawie Już tylko czekam, aż Pilaster powie, że na pokładzie Tupolewa panował "wolny rynek" i tak właśnie powinno być

Miłujący wolność ponad wszystko rząd PO szykuje nam kolejną niespodziankę: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... anie_.html. A pani Ewa Siedlecka już zapewne szykuje kolejny cykl artykułów, których nikt nie przeczyta i nikt się nie przejmie. Bo przecież to Kaczyński zwalczał wolność i inwigilował, a PO nie. I już.

Projekt został przyjęty przez sejm, nie wzbudził sprzeciwu posłów - to opozycja śpi?

Istotnie, ciekawe, dlaczego Johnny, żeby nas o tym poinformować, musi się powoływać na artykuł w internetowej wersji... Gazety Wyborczej. Czyżby PiS, tarcza niepodległości, suwerenności i wolności przed totalitarnymi zapędami rządu Tuska i wspierające go media, w ogóle sprawy nie zauważyły?

Pytanie kolejne: kiedy było głosowanie? Pytam, bo ciekawi mnie, jak głosowali posłowie tarczy niepodlełości, suwerenności i wolności broniącej Polaków przed totalitarnymi zapędami rządu Tuska.

Aha, Johnny, zanim zaczniesz swoją tradycyjną mantrę - to JEST istotne, co sądzi PiS w tej sprawie.

Oto "sukcesy" miłościwie panującej nam Platformy:
http://sats.salon24.pl/386724,sukcesy-po

Conference board, jak co roku opublikowało dane dotyczące PKB (w cenach stałych - trzeba kliknąc na Total Economy Database™, Output, Labor, and Labor Productivity Country Details, 1950-2011


W 2011 roku polski PKB per capita wzrósł (w cenach stałych) o 4,08%. W całym okresie rządów PO 2007-2011 średni roczny wzrost wynosił 3,72%

Jest to oczywiście najlepszy wynik w Europie (liczonej jako UE + Chorwacja, Turcja, Szwajcaria, Norwegia, Islandia)

A jak te sufitowe procenty maja się do "sukcesów" Platformy , które to opisane zostały w linku podanym przeze mnie?
Poza tym g....mnie obchodzą jakieś wskaźniki, kiedy z każdą kolejną wizytą w sklepie za zakupione podstawowe towary płace coraz więcej.

W takim razie możłiwe są trzy rozwiazania.

Można zmienić sklep na tańszy
Można postarać się o lepsze zarobki.
Można ograniczyć rozpasanie konsumpcyjne

Ewentualnie kombinacja tych trzech w różnych proporcjach.