Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 21:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1013 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48 ... 68  Następna strona
 BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY 
Autor Wiadomość
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Jajko napisał(a):
Czy człowiek ochrzczony w niemowlęctwie i skomunizowany w wieku 8-9 lat przyjął wiarę katolicką w pełni świadomie i dobrowolnie???

Rozmawialiśmy już na ten temat, nie pamiętasz.
Myślę, że chodzi tu (w przytoczonym dokumencie) o w pełni odpowiedzialną decyzję człowieka dojrzałego.
Dziecko nie może jeszcze podjąć takiej decyzji, w jego imieniu robią to rodzice.
I to oni są odpowiedzialni za przekazanie mu prawd tej wiary.
Później jako dorosły sam zdecyduje, czy pozostanie katolikiem czy odejdzie z Kościoła.
Wracając do tematu, który Ci ciąży...chrzest przecież dla niewierzącego nie powinien stanowić problemu, to nie jest wypalone piętno, które wszyscy widzą.
Poza tym, jeśli uznałeś, że rodzice zrobili Ci krzywdę uposażając Cię w ten sakrament, to pewnie jako ojciec nie popełniłeś/nie popełnisz tego błędu i po kłopocie. 'Zaklęty krąg' został/zostanie przerwany.


Cz sty 26, 2012 15:11
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51
Posty: 744
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
MARIEL napisał(a):
Czyli świadomy odstępca, ktoś kto wcześniej przyjął wiarę katolicką (uznał ją za prawdziwą) w pełni świadomie i dobrowolnie.

Ale co znaczy w naszym kraju "przyjął w pełni świadomie i dobrowolnie"? Ani ochrzczone niemowlę ani dziecko posyłane na obrzędy i katechezy nie robi tego świadomie i dobrowolnie. Potem chodzi do kościoła, bo taka jest tradycja, ślub kościelny, chrzest dziecka, religijne pogrzeby. Czy taki dorosły człowiek przyjął wiarę katolicką świadomie i dobrowolnie czy nie?
MARIEL napisał(a):
Wracając do tematu, który Ci ciąży...chrzest przecież dla niewierzącego nie powinien stanowić problemu, to nie jest wypalone piętno, które wszyscy widzą.

Problem stanowi to, że Kościół utrudnia wystąpienie i wymyśla jakieś niestworzone biurokratyczne procedury. To działanie godne jakiejś małej sekty, która śmiertelnie boi się utraty najmniejszej nawet ilości członków.

_________________
ateista


Cz sty 26, 2012 16:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt cze 28, 2011 21:01
Posty: 25
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
A ja napiszę tak : to że ileś tam mld ludzi na świecie nawet o mnie nie słyszało nie znaczy , że mnie nie ma, a po drugie pomyśl nad tym wiara w Zeusa już raczej przepadła, w Jowisza też chyba już nikt nie czci faraona :D a wiara w Boga trwa i do końca świata tak będzie nie wiem jak to było dawniej, ale weźmy chociaż czasy od przyjścia Pana Jezusa : Jego śmierć odrzucenie, prześladowania itp a Kościół nadal istnieje , dla mnie jest to dowodem że Bóg istnieje. A ludzie święci czy wszyscy mieli by być obłąkani ?? jakie urojenia mieliby mieć że aż nie straszne im były tortury i śmierć z powodu wiary, np św.Piotr zaparł się Jezusa ale potem nawet śmierć mu była nie straszna, nie bał się ukrzyżowania co więcej jeszcze prosił by nie umierał jak jego Pan bo on nie jest tego godny i został ukrzyżowany do góry nogami


Cz sty 26, 2012 16:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51
Posty: 744
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Magda4 napisał(a):
A ja napiszę tak : to że ileś tam mld ludzi na świecie nawet o mnie nie słyszało nie znaczy , że mnie nie ma, a po drugie pomyśl nad tym wiara w Zeusa już raczej przepadła, w Jowisza też chyba już nikt nie czci faraona :D a wiara w Boga trwa i do końca świata tak będzie nie wiem jak to było dawniej, ale weźmy chociaż czasy od przyjścia Pana Jezusa : Jego śmierć odrzucenie, prześladowania itp a Kościół nadal istnieje , dla mnie jest to dowodem że Bóg istnieje.

Na tej podstawie, to mam dla ciebie lepszą wiarę: hinduizm.

_________________
ateista


Cz sty 26, 2012 16:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
MARIEL napisał(a):
Później jako dorosły sam zdecyduje, czy pozostanie katolikiem czy odejdzie z Kościoła.

Jak można "przestać być katolikiem"? Jak można zlikwidować chrzest?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Cz sty 26, 2012 16:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt cze 28, 2011 21:01
Posty: 25
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
nie wiem czy hinduizm miał tak ,, ciężkie chwile" jak chrześcijaństwo:D


Cz sty 26, 2012 16:22
Zobacz profil
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Acro napisał(a):
MARIEL napisał(a):
Później jako dorosły sam zdecyduje, czy pozostanie katolikiem czy odejdzie z Kościoła.

Jak można "przestać być katolikiem"? Jak można zlikwidować chrzest?

Nie można, tak jak zeszłorocznego śniegu.
Dla niewierzącego powinien mieć takie właśnie znaczenie.
Nie pozostawił żadnego śladu. Czy pozostawił, że tak przeszkadza?


Cz sty 26, 2012 16:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51
Posty: 744
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Magda4 napisał(a):
nie wiem czy hinduizm miał tak ,, ciężkie chwile" jak chrześcijaństwo:D

Przez tysiące lat istnienia, o wiele więcej takich ciężkich chwil.

_________________
ateista


Cz sty 26, 2012 16:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
MARIEL napisał(a):
Elbrus napisał(a):
zenon52 napisał(a):
Zresztą wielu niewierzących było kiedyś wierzącymi, ciężka sytuacja odwróciła ich od wiary
"Najłaskawszy Pan pobudza bowiem błądzących swoją łaską
i pomaga im, aby mogli „dojść do poznania prawdy" (1 Tm 2, 4);
tych zaś, których „przeniósł z ciemności do swojego przedziwnego światła" (1 P 2, 9),
umacnia swoją łaską, by w tym świetle wytrwali i nie opuszcza ich, chyba że oni Go opuszczą.
Dlatego nie jest bynajmniej jednakowe położenie
tych, którzy przyjęli wiarę katolicką dzięki niebiańskiemu darowi wiary
i tych, którzy idąc za ludzkimi opiniami, lgną do fałszywej religii.
Ci bowiem, którzy przyjęli wiarę pod kierownictwem Urzędu Nauczycielskiego Kościoła,
nigdy nie mogą mieć żadnej słusznej przyczyny do zmiany swej wiary
i do podawania jej w wątpliwość
."
(Sobór Watykański I - sesja 3.,
Konstytucja dogmatyczna Dei Filius o wierze katolickiej, 24 kwietnia 1870 r.)

Zaznaczyłam na czerwono ważny fragment, na wszelki wypadek, gdyby komuś
umknęło, kto nie może mieć słusznej przyczyny do zmiany swej wiary,
tylko ten, kto przyjął wiarę katolicką dzięki niebiańskiemu darowi wiary...
Czyli świadomy odstępca, ktoś kto wcześniej przyjął wiarę katolicką
(uznał ją za prawdziwą) w pełni świadomie i dobrowolnie.
(Kanony o sakramencie chrztu)
8.
Gdyby ktoś mówił, że ochrzczeni są wolni od wszelkich przykazań Kościoła świętego,
spisanych lub przekazanych [ustnie], tak że nie są zobowiązani do ich zachowywania,
chyba że dobrowolnie chcą się im poddać - niech będzie wyklęty.

13.
Gdyby ktoś mówił, że małe dzieci, ponieważ nie wzbudzają aktu wiary,
po przyjęciu chrztu nie należy zaliczać do wiernych
,
i dlatego gdy dorosną, należy je powtórnie ochrzcić, albo że lepiej zaniechać ich chrztu,
niż chrzcić je bez własnego aktu wiary w samej wierze Kościoła - niech będzie wyklęty.
14.
Gdyby ktoś mówił, że ochrzczone małe dzieci, gdy dorosną,
należy zapytać, czy chcą uznać obietnice złożone w ich imieniu przez rodziców chrzestnych przy chrzcie,
a gdyby odpowiedziały, że nie chcą, należy pozostawić je ich własnej woli
i nie zmuszać do chrześcijańskiego życia inną karą niż zakazem przyjmowania Eucharystii
oraz innych sakramentów, dopóki się nie opamiętają - niech będzie wyklęty.

(Sobór Trydencki - 7. sesja soborowa, Dekret o sakramentach, 3 marca 1547 r.)

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Cz sty 26, 2012 17:45
Zobacz profil
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Elbrus napisał(a):
8.
Gdyby ktoś mówił, że ochrzczeni są wolni od wszelkich przykazań Kościoła świętego,
spisanych lub przekazanych [ustnie], tak że nie są zobowiązani do ich zachowywania,
chyba że dobrowolnie chcą się im poddać - niech będzie wyklęty.


No ale przecież mogły się zdarzać przypadki niedobrowolnego przyjęcia chrztu
(i zdarzały się) i to je właśnie miałam na myśli.

" Aczkolwiek naszym pragnieniem jest, by do Boga szły ustawiczne błagania całego Ciała
mistycznego o jak najszybszy powrót wszystkich zbłąkanych do jednej owczarni Jezusa
Chrystusa, oświadczamy jednak, iż rzeczą konieczną jest, by dokonało się to na podstawie ich
własnej wolnej decyzji, gdyż uwierzyć może tylko ten, kto chce (por. August., In evangelium
lohannis, trac. 26, 2 PL 35, 1607). Dlatego, jeśliby ktokolwiek z niewierzących był zmuszony
do wejścia do Kościoła, do przystąpienia do ołtarza, do przyjmowania sakramentów, ten bez
żadnej wątpliwości nie został prawdziwym chrześcijaninem, albowiem wiara, bez której
„niepodobna jest podobać się Bogu" (Hbr 11,6), winna być zupełnie wolną „uległością
intelektu i woli".
Gdyby więc wbrew zasadom stale głoszonym przez Stolicę Apostolską zdarzył się fakt
przymuszenia do przyjęcia wiary katolickiej kogoś, kto tego nie chce, My z obowiązku
Naszego sumienia, zmuszeni bylibyśmy to potępić."


Mystici corporis 1943, 29 VI


Cz sty 26, 2012 18:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
zenon52 napisał(a):
Nie każdemu jest dane wierzyć i dlatego tak dużo odchodzi, buntując się przeciwko Bogu.
O buncie też Biblia mówi, może ktoś poda jakieś przykłady.
Ci zaś /temu/ bluźnią, czego nie znają; co zaś w przyrodzony sposób
spostrzegają jak bezrozumne zwierzęta, to obracają ku własnemu zepsuciu.
Biada im, bo poszli drogą Kaina i oszustwu Balaama za zapłatę się oddali, a w buncie Korego poginęli.

(Judy 1:10-11)

I wy byliście umarłymi na skutek waszych występków i grzechów,
w których żyliście niegdyś według doczesnego sposobu tego świata,
według sposobu Władcy mocarstwa powietrza, to jest ducha, który działa teraz w synach buntu.

(Efezjan 2:1-2)

O tym bowiem bądźcie przekonani, że żaden rozpustnik ani nieczysty,
ani chciwiec - to jest bałwochwalca - nie ma dziedzictwa w królestwie Chrystusa i Boga.
Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowami,
bo przez te [grzechy] nadchodzi gniew Boży na buntowników.
Nie miejcie więc z nimi nic wspólnego!

(Efezjan 5:5-7)

Zadajcie więc śmierć temu, co jest przyziemne w /waszych/ członkach:
rozpuście, nieczystości, lubieżności, złej żądzy i chciwości, bo ona jest bałwochwalstwem.
Z powodu nich nadchodzi gniew Boży na synów buntu.

(Kolosan 3:5-6)

To zatem mówię i zaklinam [was] w Panu,
abyście już nie postępowali tak, jak postępują poganie, z ich próżnym myśleniem,
umysłem pogrążeni w mroku, obcy dla życia Bożego,
na skutek tkwiącej w nich niewiedzy, na skutek zatwardziałości serca.
Oni to doprowadziwszy siebie do nieczułości [sumienia],
oddali się rozpuście, popełniając zachłannie wszelkiego rodzaju grzechy nieczyste.

(Efezjan 4:17-19)

Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie (...)
(1 Koryntian 1:18)

A jeśli nawet Ewangelia nasza jest ukryta,
to tylko dla tych, którzy idą na zatracenie, dla niewiernych (...)

(2 Koryntian 4:3-4)

A mój sprawiedliwy z wiary żyć będzie, jeśli się cofnie, nie upodoba sobie dusza moja w nim.
My zaś nie należymy do odstępców, którzy idą na zatracenie,
ale do wiernych, którzy zbawiają swą duszę.

(Hebrajczyków 10:37-11:3)

Oto przez swoją zatwardziałość i serce nieskłonne do nawrócenia
skarbisz sobie gniew na dzień gniewu i objawienia się sprawiedliwego sądu Boga

(Rzymian 2:5)

to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna;
każe go ćwiartować i z niewiernymi wyznaczy mu miejsce.

(Łukasza 12:46)

A dla tchórzów, niewiernych, obmierzłych, zabójców,
rozpustników, guślarzy, bałwochwalców i wszelakich kłamców:
udział w jeziorze gorejącym ogniem i siarką. To jest śmierć druga.

(Apokalipsa 21:8)

Dlatego /postępujcie/, jak mówi Duch Święty: Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie,
nie zatwardzajcie serc waszych jak w buncie, jak w dzień kuszenia na pustyni,
gdzie kusili Mię ojcowie wasi przez wystawianie na próbę,
chociaż widzieli dzieła moje przez czterdzieści lat.
Rozgniewałem się przeto na to pokolenie i powiedziałem:
Zawsze błądzą w sercu. Oni zaś nie poznali dróg moich, (11)
toteż przysiągłem w gniewie moim: Nie wejdą do mego odpoczynku.
Uważajcie, bracia, aby nie było w kimś z was przewrotnego serca niewiary,
której skutkiem jest odstąpienie od Boga żywego
,
lecz zachęcajcie się wzajemnie każdego dnia, póki trwa to, co dziś się zwie,
aby żaden z was nie uległ zatwardziałości przez oszustwo grzechu.
Jesteśmy bowiem uczestnikami Chrystusa, jeśli pierwotną nadzieję do końca zachowamy silną.
Jest bowiem powiedziane:
Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych jak w buncie!
Kim rzeczywiście są ci, którzy, gdy usłyszeli, zbuntowali się?
Czyż to nie wszyscy ci, którzy wyszli z Egiptu pod wodzą Mojżesza?
Na kogo to gniewał się przez czterdzieści lat?
Czy nie na tych, którzy zgrzeszyli, a których trupy porozrzucał po pustyni?
Którym to zaś złożył przysięgę, że nie wejdą do Jego odpoczynku, jeśli nie tym, którzy nie byli posłuszni?
Widzimy zatem, iż nie mogli wejść z powodu niedowiarstwa.

(Hebrajczyków 3:7-19)

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Cz sty 26, 2012 18:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
MARIEL napisał(a):
Myślę, że chodzi tu (w przytoczonym dokumencie) o w pełni odpowiedzialną decyzję człowieka dojrzałego.


Jeśli tak, to lepiej (czyli ochrzczeni za niemowlęctwa i skomunizowani w dzieciństwie się tu nie załapują). Choć i tak nadal nie rozumiem dlaczego nie można po prostu zmienić zdania? Można się do czegoś świadomie i dojrzale przekonać, i trwać w tym, a następnie stwierdzić, że jednak to nie było to, że to była pomyłka. Nie można?

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Cz sty 26, 2012 22:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
MARIEL napisał(a):
No ale przecież mogły się zdarzać przypadki niedobrowolnego przyjęcia chrztu
(i zdarzały się) i to je właśnie miałam na myśli.


A czyż nie jest tak, że 99% chrztów w Polsce to są przypadki niedobrowolne? Przecież wola chrzczonego w ogóle się w przytłaczającej większości przypadków nie liczy. Ba, ona nawet nie istnieje.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Cz sty 26, 2012 22:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Jajko napisał(a):
MARIEL napisał(a):
Myślę, że chodzi tu (w przytoczonym dokumencie) o w pełni odpowiedzialną decyzję człowieka dojrzałego.

Jeśli tak, to lepiej (czyli ochrzczeni za niemowlęctwa i skomunizowani w dzieciństwie się tu nie załapują).
Wcześniej wskazałem, że się załapują.
Jajko napisał(a):
MARIEL napisał(a):
No ale przecież mogły się zdarzać przypadki niedobrowolnego przyjęcia chrztu
(i zdarzały się) i to je właśnie miałam na myśli.

A czyż nie jest tak, że 99% chrztów w Polsce to są przypadki niedobrowolne?
Przecież wola chrzczonego w ogóle się w przytłaczającej większości przypadków nie liczy.
Ba, ona nawet nie istnieje.
Kościół orzekł, że niemowlęta trzeba zaliczać do grona wierzących.
Możliwość nieważności chrztu dotyczyć może jedynie osób w wieku rozeznania.
Jajko napisał(a):
Choć i tak nadal nie rozumiem dlaczego nie można po prostu zmienić zdania?
Można się do czegoś świadomie i dojrzale przekonać, i trwać w tym,
a następnie stwierdzić, że jednak to nie było to, że to była pomyłka. Nie można?
Można zmienić zdanie.
Katolicy nie wierzą w predestynację do nieba i nieutracalność zbawienia,
czyli jeśli ktoś nie chce Kościoła słuchać w każdy czas i w świętej wytrwać wierze,
to zostanie potępiony.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Cz sty 26, 2012 23:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
MARIEL napisał(a):
Acro napisał(a):
MARIEL napisał(a):
Później jako dorosły sam zdecyduje, czy pozostanie katolikiem czy odejdzie z Kościoła.

Jak można "przestać być katolikiem"? Jak można zlikwidować chrzest?

Nie można, tak jak zeszłorocznego śniegu.
Dla niewierzącego powinien mieć takie właśnie znaczenie.
Nie pozostawił żadnego śladu. Czy pozostawił, że tak przeszkadza?

Nie o to chodzi.
Piszesz, że dorosły sam zadecyduje, czy pozostanie katolikiem. Jak mozna przestać być katolikiem? Jako ochrzczony pozostaję nim chyba dozywotnio? Istnieje jakis rytuał likwidujący chrzest?

Inna rzecz, że nawet w swoim pojmowaniu nie masz racji. Gwałt tez nie pozastawia śladu (wystarczy ablucja) - więc o o tyle krzyku?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt sty 27, 2012 10:47
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1013 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48 ... 68  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL