Dlatego, że o Jezusie pisali świadkowie zdarzeń, żródła historyczne potwierdzają postać Jezusa.
W przypadku piramid świat nauki nie poszukuje ingerencji istot pozaziemskich, a relacji świadków budowy piramid przez te istoty nie podają żadne źródła.

Co do źródeł historycznych potwierdzających postać Jezusa jest sporo wątpliwości, ale nie chcę się kłócić i powiedzmy, że przyjmę historyczność tej postaci. Ale nie chcesz chyba powiedzieć, że relacje prostych ludzi sprzed 2 tysięcy lat są wystarczającym dowodem zmartwychwstania Jezusa???

Nikt nie dowiódł, że kłamali czy ulegli złudzeniu, choć wielu na przestrzeni wieków usiłowało tego dokonać.
Podjął się m.in. tego dzieła John McDowell, agnostyk, sceptyk, przez lata prowadził wszechstronne badania usiłując dowieść, że zmartwychwstanie Jezusa jest fikcją.
Źródła historyczne, literaturoznawcze, prawne poddawał testom, analizom materiału dowodowego, w efekcie doszedł do konkluzji, że zmartwychwstanie jest bezsprzecznym faktem.
Opisał swoją pracę, efekty w książce "Sprawa zmartwychwstania".

Brak dowodu, że ludzie kłamali czy mieli złudzenia nie jest dowodem, że nie kłamali czy że nie mieli złudzeń, nie sądzisz?

Wedle prawa procesowego jest dowodem - kłamstwo powinno zostać dowiedzione.

Kłamstwo? Jakie kłamstwo? Nie masz dowodu, że Twoja teza jest prawdziwa, więc trudno nazywać tezę przeciwną kłamstwem, nieprawdaż?

Ewangelia i wierzący w nią miliardy ludzi na przestrzeni 2 tys. lat stanowią dowód.

Wedle prawa procesowego (oraz logiki) to żaden dowód. Albo wówczas musisz uznać np. prawdziwość islamu albo tego, że Słońce krąży wokół Ziemi (wszak przez tysiące lat miliardy ludzi w to wierzyły!!!)

Rozumiesz?

Przez tysiące lat ludzie wierzyli, co przy postępie nauki zostało skorygowane.
Prawdziwośc Islamu - wierzą w Jedynego Boga, przydając Mu inne imię - Każdy, kto jest po stronie prawdy, słucha Mego głosu (J 18,37-38).
Każde kłamstwo, konfabulacja wcześniej czy później zostaje odkryte i skorygowane.

Chcesz powiedzieć, że NAUKA skorygowała kłamstwo, konfabulację np. politeizmu?

Nauka nie zajmuje się wierzeniami.
Obiektem badań naukowych mogą być materialne elementy kultu - całun turyński, obraz MB z Guadelupe, czy cudowne zjawiska, uzdrowienia.

No więc wg Ciebie islam i politeizm, Zeus, Wisnu i Siwa są prawdziwi, bo wierzą/wierzyło w nich mnóstwo ludzi. Zgadza się?

W końcu zdecyduj o co pytasz - o religię czy o bogów.

O prawdziwość religii i istnienia bogów. Twierdzisz, że dowodem zmartwychwstania Jezusa jest to, że tak wierzy/ło dużo ludzi (sic!). A więc dowodem istnienia Zeusa czy Siwy jest to samo, nie?

Ale już nie wierzą, co dowodzi, że szukając Boga stworzyli sobie bogów.