Kolego(żanko?) Sanctus!

Czyli uznajesz zasadę podziału obszarów wpływów różnych Bogów? Bo poza przedstawieniem strzelistego aktu wiary nawet nie podjąłeś próby wyjaśnienia tego:


Jak zatem wytłumaczysz ten fenomen, że z 99% rodzin katolickich wychodzą katolicy, z 99% rodzin muzulmańskich wychodzą muzułmanie, z 99% rodzin buddyjskich wychodzą buddyści, a ateiści na ogół wychowują ateistów... Bogowie jakoś podzielili się terytorium i nie wchodzą sobie w drogę?

Podsumowując: jak miejsce urodzenia/wychowanie nie ma wpływu, skoro ma?

wiec z rozsądku będziesz całą wieczność nieszzcęsliwy

Wiara z rozsądkiem ma niewiele wspólnego, w tym sensie, że nie można użyć rozsądku do ustalenia skutków wiary/niewiary na życie po śmierci. Większość wiar ma nieco odmienne spojrzenie na ten temat i nie ma logicznych i rozsądkowych metod ustalenie tego, która z wiar ma rację. Chyba nie zaprzeczysz?

To pomyśl rozsądnie 3/4 ludzi na świecie zostało oszukanych ?

A jak 99% ludzkości wierzyło kiedyś w wielu bogów, to co? Zostali oszukani?? Przez kogo?

3/4 ludzi na świecie w daną ideę uwierzyło. Ale sama wiara nawet przeogromnej grupy ludzi, nie stanowi dowodu na to, że ta idea jest prawdziwa.

Natomiast tego, co się wiąże z wiarą, w ogóle nie rozpatrywałabym w kategoriach oszukać - powiedzieć prawdę.

na początku byli tylko Adam i Ewa, a reszta to po kolei przestawali wierzyć, nie wiedzieć czemu, tak się i teraz dzieje, niektórzy ludzie nie wierzą że ten świat w którym żyją istnieje, tzw. dzieci neo

[quote="Jajko"
Wiara z rozsądkiem ma niewiele wspólnego, w tym sensie, że nie można użyć rozsądku do ustalenia skutków wiary/niewiary na życie po śmierci. Większość wiar ma nieco odmienne spojrzenie na ten temat i nie ma logicznych i rozsądkowych metod ustalenie tego, która z wiar ma rację. Chyba nie zaprzeczysz?[/quote]

cos wtym jest, ja osobiscie mam sie za bardzo rozsądną osobę a wierzę w Boga i Bogu na full, natomiast mój brat również rozsądny uważa że Boga" stworzyli ludzie" ( ale im starszy tym więcej widzę lęku w jego oczach), tak czy siak Kris Twój rozsądek Cię nie zbawi i możesz kpić sobie ile wlezie, ale do czasu

beldex: zauważ, że znajdziesz bez trudu przedstawiciela każdej dowolnej wiary, który powie Ci dokładnie to samo; on wierzy na full i jest przekonany o prawdziwości wyznawanego boga i będzie Ci radził żebyś też uwierzył, bo inaczej pożałujesz. I jak tu wybrać tego naprawdę prawdziwego?

Poprosić Boga o pomoc i wykazać czujność oraz rozwagę. To niesłychanie trudne, więc jedynie dotyczy niezwykle mądrych i otwartych ludzi. I tak nie zrozumiesz...

I, jak rozumiem, tych niezwykle mądrych i otwartych jest około 1/3 ludzkości (szacunkowa liczba ludzi, którzy przeszli, najczęściej w niemowlęctwie, zupełnie nieświadomie, inicjację chrześcijańską zwaną chrztem), a reszta to zamknięte w sobie głupki???

sam Jajko piszesz że wśród tych 1/3 wiekszosc jest nieświadomych więc jeszcze więcej jest zamknię tych w sobie głupków, ale juz powaznie,
wiara jest łaską i jedynie co to należy sie modlić o nią, dla siebie i dla innych a Bóg juz znajdzie sposób i przyjdzie do takiego czlowieka.

Ba, ale do KTÓREGO boga się modlić. Oto jest pytanie!

Żeby jajko choć raz nie chciało być mądrzejsze... ale cóż, to nie w jego naturze...
Po prostu się pomódl, a ten, który Jest/istnieje Cię wysłucha.

Sprytnie wybrnęłaś...