Niezwykle ostrą reakcję fundamentalistów islamskich w Indonezji wywołał 30-letni urzędnik państwowy Alexander Aan, gdy napisał na swym Facebooku, że nie wierzy w Boga. Najpierw wykorzystał do tego swój profil osobisty, a następnie – w celu szerzenia swych przekonań – założył oddzielną stronę internetową, poświęconą wirtualnej wspólnocie o nazwie Minang’s Atheist Group. Po ataku ateista postanowił znów przyjąć islam i "wyraził skruchę".

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/indonez ... omosc.html

Cóż, u nas jest niewątpliwie lepiej. Siedzę na portalu katolickim i otwarcie przyznaję się do niewiary i antypatii do Kościoła kat. i nikt mi złego słowa nie powiedział.

Jajko,sam widzisz jakie mamy szczęście żyć w katolickim kraju

Hehe, w pewnym sensie to prawda. Rzeczpospolita zawsze była dość tolerancyjna pod tym względem, jeśli nie liczyć paru typów pokroju księdza Skargi na przykład.

Np ks P. Skarga,a takze ks A. Bobola - "pogromca prawosławnej schizmy"
Ale pomimo tego Polska w przeszłości była bardziej tolerancyjna dla niekatolików niż np Hiszpania czy Francja. W Polsce katolicyzm nie był na szczęście religią państwową

A teraz jesteśmy "ostoją katolicyzmu" w Europie. Jak widać, zmuszanie do wiary przynosi skutki uboczne (dobra, to duuuże uproszczenie).

Jeszcze jesteśmy. Podobnie jak Rosja jest ostoją prawosławia (ale też szybko się laicyzuje)
Ale co zrobić z taką Danią czy Norwegią gdzie luteranizm jest religią państwową,a pastorzy są urzędnikami państwowymi i mają państwowe pensje. U nas jeszcze nie jest tak źle

Ale słusznie powiedział kiedyś Tomas Jefferson : "Historia nie dostarczyła nam ani jednego przykładu państwa pod rządami kościoła, któremu udałoby się zachować wolność religijną"

Szkoda, że żaden kraj ani żadna organziacja miedzynarodowa się za nim nie wstawiły.

Cóż, masz szczęście, bo za te rogi i diabelski uśmieszek.......