Czy taka aborcja to zabójstwo?
Autor |
Wiadomość |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Czy taka aborcja to zabójstwo?
Czy możesz WYRAŹNIE napisać, że mając WYBÓR, zdecydujesz się ZABIĆ SWOJE DZIECKO, jeśli to uratuje życie przynajmniej dwóm osobom?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
So lut 11, 2012 15:17 |
|
|
|
 |
piok333
Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03 Posty: 1020
|
 Re: Czy taka aborcja to zabójstwo?
Nie, ponieważ do tej pory jeszcze nie przedstawiłeś sytuacji, w której RZECZYWIŚCIE zachodziłaby taka ewentualność.
Sytuacje dotąd przez ciebie przedstawione są wyraźnie naciągane.
_________________ http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg
|
So lut 11, 2012 15:22 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Czy taka aborcja to zabójstwo?
Czyli dalej unikasz odpowiedzi na trudne i niewygodne pytanie  i zasłaniasz się, że sytuacja były zbyt mało rzeczywiste, co nie ma najmniejszego znaczenia. Rozmawiamy HIPOTETYCZNIE. Podawanie rozstawu torów, typu lokomotywy nie ma tu żadnego znaczenia. Zakładamy, że z JAKICHŚ powodów Twoje dziecko NIE ZDĄŻY uciec przed pociągiem i zginie. Nie uciekaj przed problemem, to go nie zlikwiduje 
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
So lut 11, 2012 15:26 |
|
|
|
 |
piok333
Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03 Posty: 1020
|
 Re: Czy taka aborcja to zabójstwo?
Jajko napisał(a): unikasz odpowiedzi na trudne i niewygodne pytanie Nie  Odpowiedziałem. To ty nie akceptujesz mojej odpowiedzi, bo jest dla ciebie niewygodna  Jajko napisał(a): i zasłaniasz się, że sytuacja były zbyt mało rzeczywiste, co nie ma najmniejszego znaczenia Nie zasłaniam się, lecz dyskutuje o konkretach. Konkrety bowiem mają zasadnicze znaczenie. Ty natomiast uprawiasz zwykłą gdybologię Jajko napisał(a): Rozmawiamy HIPOTETYCZNIE Jeśli rozmawiasz hipotetycznie, to powodzenia. Ja rozmawiam o REALNYCH sytuacjach życiowych, w których obowiązują realne zasady moralne. Nie zwykłem gdybać takimi abstrakcyjnymi hipotezami, jak te przedstawione przez ciebie. Jajko napisał(a): Podawanie rozstawu torów, typu lokomotywy nie ma tu żadnego znaczenia. Nikt cię nie prosił o rozstaw torów, ani typ lokomotywy - najwyraźniej znów zawiesiłeś się w jakiejś swojej teorii. Jajko napisał(a): Zakładamy, że z JAKICHŚ powodów Twoje dziecko NIE ZDĄŻY uciec przed pociągiem i zginie. Nie uciekaj przed problemem, to go nie zlikwiduje  Nie uciekam, ponieważ moja odpowiedź jest niezmienna: DĄŻĘ DO RATOWANIA jak największej liczby osób 
_________________ http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg
|
So lut 11, 2012 15:35 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Czy taka aborcja to zabójstwo?
Nie odpowiedziałeś mi na pytanie czy spowodowałbyś śmierć własnego dziecka by uratować dwie osoby. I nie wmawiaj mi, że nie potrafisz wymyślić realnej sytuacji, która mogłaby wymagać takiego wyboru. Ty sam najlepiej sobie taką sytuację nakreślisz, skoro uważasz, że dziecko siedzące na torze zawsze zdąży z niego uciec przed pociągiem. No ale zawsze możesz dalej uciekać  Jest to dość typowe zachowanie w pewnych kręgach.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
So lut 11, 2012 15:38 |
|
|
|
 |
piok333
Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03 Posty: 1020
|
 Re: Czy taka aborcja to zabójstwo?
Jajko napisał(a): czy spowodowałbyś śmierć Jeśli miałbym spowodować śmierć BEZPOŚREDNIO (czy to mojego dziecka, czy to jakiegokolwiek człowieka), to wówczas musiałbym zaniechać działania. Takie działanie byłoby sprzeczne z zasadami moralnymi [konkretnie: z warunkami zasady działania o podwójnym skutku]. Jajko napisał(a): No ale zawsze możesz dalej uciekać Jak widać udzieliłem ci kolejnej jasnej odpowiedzi. Zapewne dalej będziesz szukał dziury w całym  "Powodzenia" 
_________________ http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg
|
So lut 11, 2012 15:58 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Czy taka aborcja to zabójstwo?
Widzę postęp  A jeśli to nie TY będziesz przestawiał zwrotnicę, tylko osoba trzecia, a Ty jej tylko musisz powiedzieć o sytuacji? Wówczas będzie to moralne?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
So lut 11, 2012 16:05 |
|
 |
piok333
Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03 Posty: 1020
|
 Re: Czy taka aborcja to zabójstwo?
Jajko napisał(a): Widzę postęp  U ciebie niestety wręcz przeciwnie - wciąż szukasz dziury w całym... Jajko napisał(a): A jeśli to nie TY będziesz przestawiał zwrotnicę, tylko osoba trzecia, a Ty jej tylko musisz powiedzieć o sytuacji? Wówczas będzie to moralne? Opowiedzenie o tej sytuacji będzie moralne.
_________________ http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg
|
So lut 11, 2012 16:10 |
|
 |
tredje
Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52 Posty: 646
|
 Re: Czy taka aborcja to zabójstwo?
Przyznaje, nie czytalam wszystkich wypowiedzi. Ale widac wielka niekonsekwencje "obroncow zycia". Mowia o "narosli". A taki blizniak powstaje zwyczajnie, w trakcie zaplodnienia. Jest zywy, jak najbardziej- w wypadku jego smierci grozi smierc "nosicielowi", z powodu intoksykacji. Pobiera tlen i substancje odzywcze z krwi zywiciela, oddaje mu swoje produkty przemiany materii. Moze miec swoj unikalny kod genetyczny, wcale nie musi byc blizniakiem jednojajowym. Moze byc innej plci. Moze, jak najbardziej posiadac mozg i serce. W necie jest zdjecie chyba Chinczyka, ktoremu z boku glowy wyrasta mala glowka. Ma ona swoj mozg i reaguje oddzielnie. Bo wchloniety osobnik niekoniecznie musi byc wewnatrz ciala. Watpie, zeby chlopcu-nosicielowi cos grozilo. Bo albo nie bylo zadnych dolegliwosci, stad pozna diagnoza. Albo diagnoza byla wczesniejsza, a lekarze czekali. Takie twory sa generalnie mniej niebezpieczne od ciazy, po prostu mniejsze ryzyko krwotoku. A jesli by w tym przypadku bylo, to lekarze na pewno by nie czekali do trzech lat. Duzo takich "blizniakow" jest wykrywanych przypadkowo, nawet u doroslych ludzi. Co samo w sobie swiadczy o niewielkiej ich szkodliwosci. Wiec jezeli taki zarodek powstal w wyniku zaplodnienia, rozwijal sie jakis czas prawidlowo, a potem zostal wchloniety, to przestal byc czlowiekiem? Jezeli tak, to w ktorym momencie?
|
So lut 11, 2012 16:52 |
|
 |
piok333
Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03 Posty: 1020
|
 Re: Czy taka aborcja to zabójstwo?
tredje napisał(a): wcale nie musi byc blizniakiem jednojajowym. Moze byc innej plci Niezwykle ciekawa informacja. Byłem dotąd przekonany, że bliźniak wchłonięty zawsze jest niewykształconym bliźniakiem syjamskim, a bliźnięta syjamskie zawsze uważałem za jednojajowe. tredje napisał(a): Wiec jezeli taki zarodek powstal w wyniku zaplodnienia, rozwijal sie jakis czas prawidlowo, a potem zostal wchloniety, to przestal byc czlowiekiem? Jezeli tak, to w ktorym momencie? Bardzo słuszna uwaga, która - mam nadzieję - przywróci dyskusję na temat wyjściowy. Odeszliśmy już bowiem znacznie od meritum... 
_________________ http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg
|
So lut 11, 2012 17:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy taka aborcja to zabójstwo?
skoro nie rozwinęły się u niego narządy wewnętrzne to jak można mówić, że to coś żyje? Na poprzednich stronach przytoczyłam obszerne fragmenty, z których jasno wynika, że to pasożyty.
|
So lut 11, 2012 21:35 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Czy taka aborcja to zabójstwo?
piok333 napisał(a): Ja rozmawiam o REALNYCH sytuacjach życiowych, w których obowiązują realne zasady moralne. Nie zwykłem gdybać takimi abstrakcyjnymi hipotezami, jak te przedstawione przez ciebie. Jakiś czas temu, po atakach na WTC, rozważano zestrzelenie samolotów porwanych przez terrorystów, po to, aby uniknąć większej liczby ofiar. To już (niestety) realna sytuacja. Czy Twoim zdaniem moralnie słuszne jest zestrzelenie porwanego przez terrorystów samolotu, co do którego mamy przekonanie graniczące z pewnością (ale nie pewność, bo przecież zawsze terrorysta może mieć jakiś przebłysk rozsądku i odstąpić od swoich planów), że zostanie użyty do zabicia wielu innych ludzi, a ci na pokładzie i tak zginą? Czy wówczas zestrzelenie samolotu należy traktować w kategorii zabicia ludzi na pokładzie czy też w kategorii ratowania ludzi na ziemi?
|
So lut 11, 2012 21:36 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Czy taka aborcja to zabójstwo?
Margaret_ka napisał(a): skoro nie rozwinęły się u niego narządy wewnętrzne to jak można mówić, że to coś żyje? Skoro u zarodka nie rozwinęły się jeszcze narządy wewnętrzne, to jak można negować fakt, że ten zarodek jeszcze nie żyje?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
So lut 11, 2012 22:11 |
|
 |
tredje
Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52 Posty: 646
|
 Re: Czy taka aborcja to zabójstwo?
Margaret-ka napisala Cytuj: skoro nie rozwinęły się u niego narządy wewnętrzne to jak można mówić, że to coś żyje? W zygocie tez nie ma narzadow, prawda? Wiec zygota jest pasozytem. Zyje, jezeli wykazuje przemiane materii. Zreszta powiedzenie, ze zycie zaczyna sie w momencie zaplodnienia, to bzdura, gamety sa przeciez zywe. Duzo jest przypadkow takich wchlonietych plodow, ktore maja rozwiniete narzady, tez mozg. Wiec stoja wyzej od bezczaszkowca. Przypominam- powstaje taki osobnik normalnie, przez zaplodnienie, rozwija sie do pewnego momentu, i jakby byl sam w macicy, to by sie urodzilo normalne dziecko. Na marginesie, we wczesnym stadium rozwoju zarodki sa bardzo plstyczne,moga sie dzielic, komorkami wymieniac. Tak powstaja naturalne tzw, organizmy mozaikowe- np,osobnik z komorkami zarowno meskimi jak i zenskimi.
|
So lut 11, 2012 22:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy taka aborcja to zabójstwo?
do was to jak grochem o ścianę...
zarodek się rozwija! a to coś się nie rozwija i rozwijać się już nie będzie i prosze nie gadać, że te potworniaki nie szkodzą:
Co dwudzieste dziecko w życiu płodowym miało brata lub siostrę Powodem niektórych wad wrodzonych u noworodków może być zanik bliźniaczego płodu, wchłoniętego w pierwszych tygodniach rozwoju ciąży. Tak zwane zatrzymane poronienia jednego z embrionów zdarzają się raz na dwadzieścia porodów" - ocenia prof. Peter Pharaoh z uniwersytetu w Liverpoolu. Jeśli nawet lekarze czy położne wykryją w łożysku pozostałości obumarłego płodu, na ogół nie informują o tym rodziców. Niesłusznie. Resztki tkanek zarodka mogą spowodować mózgowe porażenie dziecięce, wady anatomiczne (na przykład deformację serca i nerek), a także inne zaburzenia ujawniające się dopiero w czasie dojrzewania lub jeszcze później.
(...)Zdarza się jednak, że przenikają do organizmu drugiego płodu. Wchłonięty może zostać nawet większy embrion, który obumarł między dwunastym a osiemnastym tygodniem ciąży. W takiej sytuacji zwykle dochodzi do poronienia obu płodów. Obumarły embrion może jednak ulec wysuszeniu. Bywa, że również wtedy zostaje wchłonięty przez łożysko lub płód bliźniaczy. Zatrzymane poronienia rzadko są wykrywane, bo pozwalające je stwierdzić badania diagnostyczne wykonuje się zwykle w późniejszym okresie ciąży - w drugim lub trzecim trymestrze. Profesor Pharaoh podejrzewa, że na 133 mln dzieci, które przyszły na świat w ubiegłym roku, 7 mln w życiu płodowym miało siostrę lub brata. Jeśli te obliczenia są słuszne, zanik bliźniaczego płodu może być częstszą przyczyną schorzeń objawiających się w późniejszym okresie życia dziecka, niż do tej pory sądzono. Ale śmierć jednego z bliźniąt, wcale nie oznacza niczego dobrego dla drugiego, który go niejako „pożarł”. Bliźniaki jednojajowe łączy ten sam krwiobieg w łożysku. Gdy jeden z nich ginie, może pozostać z niego skrzep, który uszkodzi serce bądź spowoduje niedorozwój. To wtedy może dojść do makabrycznej sytuacji, że część brata lub siostry wrasta w nasze ciało. W życiu dorosłym takie osoby mogą później wykryć u siebie cystę (a nie żaden żyjący braciszek albo siostrzyczka), zwaną potworniakiem, złożone z kosmyków włosów, kawałków zębów lub nawet kości wchłoniętego płodu. Są to zabłąkane komórki, albo pozostałości bliźniaka jednojajowego, który zniknął.
|
So lut 11, 2012 22:22 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|