Życie skutkiem przypadku czy mądrej ręki Boga?
Autor |
Wiadomość |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
 Re: Życie skutkiem przypadku czy mądrej ręki Boga?
WIST napisał(a): Akacja napisał(a): Wist, a czy rzeczy ze szkła wrzuca się do pociągu rzucając nimi? Rzecz w tym że to zostalo źle urządzone. A jeśli była ewolucja a nie stworzenie to niestety życie jest skutkiem przypadku. A co to jest to stworzenie? Pstryknięcie palcem? Przyśpieszenie praw fizyki? Czemu stworzenie nie może być tożsame z tym wszystkim co dziś nauka nam przedstawia? Czemu narzucać Bogu nasze wyobrażenia? Nasze wyobrażenia chcą nam wmówić że świat powinien powstać od razu, a wszystko powinno być utopią, idealnym światem gdzie nie ma nic poza uśmiechem i uprzejmością. A ja się pytam czemu tak miałoby to wyglądać? Gdzie w takim razie tkwi błąd według Ciebie? Powstanie życia to tajemnica. Mój narzeczony wierzy w kreacjonizm, czyli że świat powstał od razu, a ewolucja to wielkie kłamstwo. Jednak w KKK pisze że można zobaczyć mądrość, harmonię i uporządkowanie świata stworzonego przez Boga. To zachęta do obserwacji tego świata i wysuwania wniosków i poszukiwania śladów Boga. Rzecz w tym ze ja tej harmonii nie widzę. Jeśli była wpadka wynikająca z bezmyślności i nieszanowania norm moralnych i powstało tak życie to jest kwestia przypadku, jeśli był nieszczxeśliwy wypadek i dziecko zmarło, to jest kwestią przypadku, jeśli było to zabójstwo, to dziewczyna nie powinna mieć dziecka więc zycie jest kwestią przypadku. Tak to rozpoznaje rozumem, a rozumem podobno da się odkryć ład świata, a ja widzę tylko nieuporządkowanie. A w czym tkwi błąd: Bóg popełnił bląd stwarzając świat, a nie można ze względu na to że jest istotą wyższą mu jego zarzucić. Albo życie jest kwestią przypadku a nie stworczego dzialania Boga.
|
Pn lut 13, 2012 7:50 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Życie skutkiem przypadku czy mądrej ręki Boga?
Nie widzisz harmonii? Może ukierunkowujesz uwagę w niewłaściwym kierunku? Dostrzegasz w świecie jedynie kwestie mające osąd moralny i wychwytujesz zło. Nasza obserwacja świata ludzi (mają wolną wolę) ma charakter subiektywny i jest pochodną naszego stanu psychicznego. Wszechświat funkcjonuje wg praw natury. I tu należy odpowiedzieć sobie na pytanie: przypadek czy celowość, chaos czy porządek, nicość jako twórca czy Planista.
|
Pn lut 13, 2012 8:34 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Życie skutkiem przypadku czy mądrej ręki Boga?
Liza napisał(a): I tu należy odpowiedzieć sobie na pytanie: przypadek czy celowość, chaos czy porządek, Brak celowości nie wyklucza uporządkowania. Liza napisał(a): nicość jako twórca czy Planista. Dlaczego połączyłaś nicość ze słowem twórca?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pn lut 13, 2012 9:40 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Życie skutkiem przypadku czy mądrej ręki Boga?
Zaakcentowałam pytania człowieka o początek i sens życia (niestety nie zajmuję się filozofią i określenia mogą mieć charakter popularny). Gdyby nauka potrafiła to wyjaśnić i poprzeć dowodami, wiara stałaby się jedynie potrzebą emocjonalną człowieka. Nie wyjaśniła. Chcąc odpowiedzieć na te pytania człowiek staje wobec problemu wiary, ponieważ sam nie jest w stanie problemów rozwiązać. Albo wierzy, że ma do czynienia z Wszechwiedzą w świetle której życie nabiera sensu a prawa natury mają Twórcę, albo wierzy (bo nie wie), że świat jest chaosem, w którym życie jest dziełem przypadku i nie ma głębszego sensu. Czasem zadawala się wyjaśnieniem mechanizmów praw natury nie zajmując się odpowiedzią na pytanie podstawowe. Pozostawia to czasowi licząc, że nauka i na to pytanie odpowie lub uznaje, że to nie sprawa nauki. Utożsamia wiarę z nauką. Odpowiedź na pytanie:życie (jego sens) skutkiem przypadku czy mądrej reki Boga pozostaje więc w przestrzeni wiary.
|
Pn lut 13, 2012 11:09 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Życie skutkiem przypadku czy mądrej ręki Boga?
Liza napisał(a): (niestety nie zajmuję się filozofią i określenia mogą mieć charakter popularny). Popularny, ale w tym przypadku mylący, bo nieadekwatny. Liza napisał(a): Zaakcentowałam pytania człowieka o początek i sens życia Liza napisał(a): Gdyby nauka potrafiła to wyjaśnić i poprzeć dowodami, wiara stałaby się jedynie potrzebą emocjonalną człowieka. Nie wyjaśniła. Chcąc odpowiedzieć na te pytania człowiek staje wobec problemu wiary, ponieważ sam nie jest w stanie problemów rozwiązać. Początkiem życia nauka się zajmuje, bo człowiek JEST w stanie ten problem rozwiąz(yw)ać, natomiast sensem życia z natury swojej zajmować się nie może, bo jeśli sensem jest uzasadnienie działań zmierzających do osiągnięcia wybranego celu, to nauka naukowymi metodami nie może zweryfikować tezy, czy życie ma jakiś cel. Liza napisał(a): Albo wierzy, że ma do czynienia z Wszechwiedzą w świetle której życie nabiera sensu a prawa natury mają Twórcę, albo wierzy (bo nie wie), że świat jest chaosem, w którym życie jest dziełem przypadku i nie ma głębszego sensu. Chaosem w znaczeniu braku Planisty tworzącego projekt (wyznaczającego cel) i przypadkiem w znaczeniu braku osoby zawiadującej procesem realizacji tego projektu. Liza napisał(a): Czasem zadawala się wyjaśnieniem mechanizmów praw natury nie zajmując się odpowiedzią na pytanie podstawowe. Czasem zadawala się przyjętymi z zewnątrz odpowiedziami na przyjęte z zewnątrz pytania nie zadając przy tym własnych, więc i nie próbując odpowiadać na takowe. Czasem przyjmuje rozwiązania problemów nie zastanawiając się nawet, czy te problemy realnie istnieją lub czy podane rozwiązania nie zostały wysunięte przez osoby te problemy wywołujące. Liza napisał(a): Pozostawia to czasowi licząc, że nauka i na to pytanie odpowie lub uznaje, że to nie sprawa nauki. To, że coś nie jest sprawą nauki, nie oznacza, że nie warto się tym zajmować, np. wyczynowe uprawianie sportu - czy jest sens to robić. Liza napisał(a): Utożsamia wiarę z nauką. W rzeczy samej - wielu wierzących myli wiarę z nauką. Liza napisał(a): Odpowiedź na pytanie:życie (jego sens) skutkiem przypadku czy mądrej reki Boga pozostaje więc w przestrzeni wiary. Z poprawką na to, że jeśli Bóg jest Stwórcą, to na podstawie Jego dzieł człowiek myślący może ocenić (w jakimś stopniu) poziom tej mądrościw zależności jednak od własnej wyobraźni, wymagań, czy uprzedzeń.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pn lut 13, 2012 12:01 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Życie skutkiem przypadku czy mądrej ręki Boga?
Elbrus napisał(a): Początkiem życia nauka się zajmuje, bo człowiek JEST w stanie ten problem rozwiąz(yw)ać Odsłonięcie rzeczywistości dotąd nie poznanej pociągnie za sobą kolejne obszary nie poznanego. Na razie funkcjonujemy jedynie w obszarze teorii i hipotez. Odkrywamy, nie tworzymy. Cytuj: natomiast sensem życia z natury swojej zajmować się nie może To podstawowe pytanie, które nurtuje człowieka. Znajdując odpowiedź wchodzi w przestrzeń wiary. Cytuj: Czasem zadawala się przyjętymi z zewnątrz odpowiedziami na przyjęte z zewnątrz pytania nie zadając przy tym własnych, więc i nie próbując odpowiadać na takowe. Kolejne pokolenia korzystają z osiągnięć poprzedników, nie weryfikują wszystkich prawd. Koncentrują się na postępie. Na tej samej zasadzie wierzymy w dotychczasowe osiągnięcia nauki (a ustalenia czasem zmieniają się, czasem są świadomie deformowane w imię promowania nieprawdy) i zapisy historii. Nie jesteśmy w stanie wszystkiego sprawdzić. Nabieramy dystansu dopiero wówczas, gdy sami natrafimy w badaniach na inne wyniki. Nawet w tym przypadku nie mamy pewności, korzystamy bowiem z określonych narzędzi. A jeśli są nieprawidłowe, a jeśli nie uwzględniliśmy wszystkich zmiennych, bo nie mamy wystarczającej wiedzy interdyscyplinarnej? Ufność i wiara są cechami człowieka. Poszukiwanie prawdy wynika z jego ciekawości, działać może jedynie w wąskiej dziedzinie, resztę uzupełnia wiarą w dobre intencji innych. Cytuj: Czasem przyjmuje rozwiązania problemów nie zastanawiając się nawet, czy te problemy realnie istnieją Są pewnie zadowoleni z siebie. Mała wiedza implikuję małą wiedzę o własnej niewiedzy. Oni naprawdę wszystko wiedzą. Cytuj: To, że coś nie jest sprawą nauki, nie oznacza, że nie warto się tym zajmować Podałam jedynie jeden z argumentów przywoływanych przez niektórych niewierzących w nadprzyrodzony charakter rzeczywistości. Cytuj: np. wyczynowe uprawianie sportu - czy jest sens to robić. To nie jest podstawowe pytanie egzystencjalne: kim jestem, jaki jest cel mojego życia, jak cel ten osiągnąć? Oczy alpinistów nabierają blasku kiedy opowiadają o wspinaczkach wysokogórskich, bo to pokonywanie swych słabości, walka z naturą i ogromna radość ze zwycięstwa. Realizowanie marzeń to raczej środki prowadzące do celu, nie sam cel i sens życia. Nie mogłeś sobie odmówić tej przyjemności...miód i trochę dziegciu. Liza napisał(a): Odpowiedź na pytanie:życie (jego sens) skutkiem przypadku Cytuj: Z poprawką na to, że jeśli Bóg jest Stwórcą, to na podstawie Jego dzieł człowiek myślący może ocenić (w jakimś stopniu) poziom tej mądrości w zależności jednak od własnej wyobraźni, wymagań, czy uprzedzeń. Przypadek i zbieg okoliczności to wiedza...
|
Pn lut 13, 2012 13:10 |
|
 |
LJ91
Dołączył(a): Śr lis 24, 2010 7:26 Posty: 448
|
 Re: Życie skutkiem przypadku czy mądrej ręki Boga?
Nauka zadaje pytanie, które brzmi jak?, nie zajmuje się natomiast pytaniami w stylu dlaczego?. Wielu ludzi uważa, że jeżeli rozumieją sposób działania danego zjawiska to mają prawo wyrokować o jego sensie, wydaje mi się, że to błąd uogólnienia.
Z naszej, ludzkiej perspektywy, cały Wszechświat ma jeden sens, tzn. jego celem było/jest umożliwienie powstania człowieka. Równie dobrze ludzi mogłoby nie być a cała Przestrzeń mogłaby być wypełniona martwą materią nieorganiczną albo prostymi formami życia.
Jeżeli pytamy o celowość to szukamy finalistycznego etapu danego zjawiska. Być może kierują nami baconowskie idole, co jest finalistycznym etapem ewolucji? W tym momencie wiedzy i jej rozwoju musimy postawić tą odpowiedź: jest nim powstanie człowieka jako najdoskonalszej (w sensie biologicznym) istoty stąpającej po tej ziemi. Czy to antropocentryzm? Nie, to po prostu wynik ewolucji. W takim sensie jest ona celowościowa. Czy metoda jest ważna? (naturalny dobór, miliony lat prób i błędów)
_________________ "Lud ten czci Mnie wargami, ale ich serce jest daleko ode Mnie. Daremne jednak cześć Mi oddają, głosząc nauki, które są ludzkimi nakazami." - Izajasz 29,13
|
Pn lut 13, 2012 13:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Życie skutkiem przypadku czy mądrej ręki Boga?
Z chwilą pojawienia się człowieka pojawia się kultura tzn od razu powstają rezultaty działań człowieka kierowanego wartościami. Nadają one sens życiu. Gdyby celem życia było osiągnięcia szczęścia (dowodzi Kant) to przyroda nie wyposażyłaby nas w rozum, instynkt bardziej niezawodnie prowadziłby ku szczęściu. Czujemy w sobie, rozwinięte w różnym stopniu, niewytłumaczalne wezwanie nakazujące iść naprzód w sensie urzeczywistniania wyższych wartości. Potrzebna jest wiara w powodzenie swych zamierzeń i towarzyszące temu przeżycie szczęścia. Dążac do osiągnięcia celów utylitarnie pożytecznych przeżywa się najwyżej przyjemność, nigdy szczęście. Przeżycia szczęścia są dostępne człowiekowi wtedy, gdy wiążą się z wyższymi wartościami i ich prawidłową hierarchią. Pokarmem szczęścia jest nadzieja. Ona rodzi wiarę w spełnienie oczekiwanego i pobudza do czynu. Nie ma to nic wspólnego z marzycielstwem, które prowadzi do stagnacji. Rozwijając się wewnętrznie wzbogacamy swój stosunek do innych. Radość może dawać tylko to, czego osiągnięcie wymaga wysiłku i wybory trwałej drogi. Nie doznają szczęścia ci, którzy sami nie wiedzą czego chcą od życia, którzy mają pragnienia i żądania całkiem nieokreślone. Szukają szczęścia w tym co zewnętrzne. W Procesie Kafki czytamy: Poza codziennym życiem istnieje coś, co temu życiu nadaje sens, co jest od niego nieporównywalnie ważniejsze i jedynie ważne. Lecz kontakt człowieka z tym najistotniejszym jest niemożliwy a życie bez niego- kolonią karną. Zdrowie psychiczne oznacza zdolność do rozwoju w kierunku coraz wyższej hierarchii wartości indywidualnych i społecznych. Literatura i sztuka pogłębiają wiedzę o naszym ja i pogłębiają nasze widzenie innego człowieka; uczulają nas na jego sprawy przybliżając świat odczuć inny od naszego. Człowiek jest czymś więcej niż funkcją intelektu. Nawet cierpienie, które chciałoby się usunąć ze swego życia ma wartość poznawczą. Czyni nas głębszymi psychicznie i potęguje umiejętność dostrzegania drugiego człowieka i jego problemów. Wzmaga naszą wrażliwość. Jeśli teraz nałożę ten psychologiczny opis człowieka na moją religię- mam kalkę.
|
Pn lut 13, 2012 13:55 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Życie skutkiem przypadku czy mądrej ręki Boga?
Szczęście nie jest celem życia, tylko naturalnym pragnieniem człowieka, do którego każdy dąży. Różnica z pozoru niewielka ale jednak znacząca. LJ91 napisał(a): Z naszej, ludzkiej perspektywy, cały Wszechświat ma jeden sens, tzn. jego celem było/jest umożliwienie powstania człowieka. Skąd ten pomysł?? A może dopiero stworzenie przez człowieka istoty doskonalszej od niego samego? Może obejmujących cały układ słoneczny i żyjących w jedności oraz harmonii? A może całą galaktykę? A może jeszcze coś innego. Na razie wygląda na to, że Wszechświat w końcu ostygnie i zgaśnie. Oto cel (?).
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pn lut 13, 2012 15:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Życie skutkiem przypadku czy mądrej ręki Boga?
LJ91 napisał(a): Z naszej, ludzkiej perspektywy, cały Wszechświat ma jeden sens, tzn. jego celem było/jest umożliwienie powstania człowieka. Równie dobrze ludzi mogłoby nie być a cała Przestrzeń mogłaby być wypełniona martwą materią nieorganiczną albo prostymi formami życia.
Jeżeli pytamy o celowość to szukamy finalistycznego etapu danego zjawiska. Być może kierują nami baconowskie idole, co jest finalistycznym etapem ewolucji? W tym momencie wiedzy i jej rozwoju musimy postawić tą odpowiedź: jest nim powstanie człowieka jako najdoskonalszej (w sensie biologicznym) istoty stąpającej po tej ziemi. Czy to antropocentryzm? Nie, to po prostu wynik ewolucji. W takim sensie jest ona celowościowa. Czy metoda jest ważna? (naturalny dobór, miliony lat prób i błędów) Wszechświat jest ogromny i niemal nieprawdopodobnym jest, by nie istniało jakieś życie pozaziemskie. Gdzie ono jest, jakie jest, i jak doskonałe w porównaniu z człowiekiem – tego nie wiemy. Nie sposób jest nie mając obrazu całości i odpowiedniej wiedzy, a za to całe mnóstwo znaków zapytania, określić celu i sensu. Taka postawa, według której człowiek jest celem istnienia całego Wszechświata, to jak najbardziej jest właśnie antropocentryzm.
|
Pn lut 13, 2012 15:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Życie skutkiem przypadku czy mądrej ręki Boga?
Soul33 napisał(a): Na razie wygląda na to, że Wszechświat w końcu ostygnie i zgaśnie. Oto cel (?). Czyli nie tu należy szukać? Naturalnie się wszystko skończy? Jesteśmy wpisani w przyrodę..i nic ponad to?
|
Pn lut 13, 2012 16:19 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Życie skutkiem przypadku czy mądrej ręki Boga?
Wszechświat nie ma jakiegoś celu do osiągnięcia. Po prostu istnieje. Ewentualnie za cel można uznać właśnie to istnienie - jako pojęcia tożsame. Osobiście nie sądzę też, aby Wszechświat powstał, czyli z niczego wzięło się coś. Nie było żadnego czasu przed. Wszechświat jest zawsze.
Natomiast w kwestii Twojego pytania, odpowiem w ten sposób: Jeśli Bóg istnieje, to znaczy, że taka jest rzeczywistość - więc wszystko w porządku. Jeśli Boga nie ma, to znaczy, że taka jest rzeczywistość - więc wszystko w porządku.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pn lut 13, 2012 17:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Życie skutkiem przypadku czy mądrej ręki Boga?
Soul33 napisał(a): Jeśli Bóg istnieje, to znaczy, że taka jest rzeczywistość - więc wszystko w porządku. Tak. Prorok Ozeasz powiedział:gdy człowiek ma poukładane sprawy z Pomysłodawcą kosmosu to jeśli nawet nie wszystko rozumie z tego pomysłu, jakoś przejdzie przez ten świat. Teorię pluralizmu religijnego uważam za utopijną. Religie bowiem zostaną zastąpione jedynie słuszną koncepcją teologicznej urawniłowki. Bóg zostanie przysłonięty zbiorem wartości. Cytuj: Jeśli Boga nie ma, to znaczy, że taka jest rzeczywistość - więc wszystko w porządku. Ten świat jest pęknięty. Uważam, że jeśli usłyszałam coś co przyjęłam za prawdę to będę się jej trzymała. Jeśli inni usłyszeli coś innego i w to wierzą starając się żyć uczciwie- chwała Panu. Celem życia nie jest bowiem odczytywanie Boga (szukanie jedynie słusznej religii), bo można się niezdrowo zapętlić tracąc Go z oczu. Świat będzie nadal w porządku, ale cena, którą przyjdzie zapłacić człowiekowi za życie wg recepty przypadku, autonomii lub cudzych bogów może być zbyt wysoka.
|
Pn lut 13, 2012 19:49 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
 Re: Życie skutkiem przypadku czy mądrej ręki Boga?
A powiedzcie jeszcze czy świadome, dobrowolne i uparte twierdzenie, że życie jest kwestią przypadku jest grzechem ciężkim? Bo wstrzymałam się z tego powodu od Komunii  Ale coz ja poradzę na to, że w tym świecie, a zwlaszcza w nieplanowanym poczęciu i konsekwencjach tego nie widzę Bożego działania.
|
Pt lut 17, 2012 19:15 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Życie skutkiem przypadku czy mądrej ręki Boga?
akacja napisał(a): A powiedzcie jeszcze czy świadome, dobrowolne i uparte twierdzenie, że życie jest kwestią przypadku jest grzechem ciężkim? Jest grzechem ciężkim: http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/ks._stepien%3A_deizm_jest_grzechem_17408/- Deizm jest grzechem, który w pewnym sensie jest nawet bardziej niebezpieczny niż ateizm, choć podobnie jak ten drugi jest grzechem przeciwko pierwszemu przykazaniu. Każdy człowiek, który choć trochę używa rozumu wie, że bez sensu jest przyjmowanie czegoś, co jest nierozumne - mówi portalowi Fronda.pl ks. dr hab, Tomasz Stępień, UKSW.http://www.teologia.pl/m_k/zag03-08.htm#1 - Stała opieka Boża nad stworzeniami. Błąd deizmu http://www.teologia.pl/m_k/00-o.htm#6o - Opatrzność Boża http://www.teologia.pl/m_k/00-c.htm#1d - Ciągłe stwarzanie (Creatio continua) "Wszystko to zaś, co Bóg stworzył, opatrznością swoją zachowuje i wszystkim rządzi, „sięgając potężnie od krańca do krańca i władając wszystkim z dobrocią" (Mdr 8, 1), bo „wszystko odkryte i odsłonięte jest przed Jego oczami" (Hbr 4, 13), także to, co nastąpi z wolnego działania stworzeń." (Sobór Watykański I - 3. sesja soborowa; Konstytucja dogmatyczna Dei Filius o wierze katolickiej, 24 kwietnia 1870 r.) 1. "Nie istnieje żaden najwyższy, najmądrzejszy i opatrznościowy byt boski (...)" (bł. Pius IX, Syllabus Errorum/Zbiór Błędów, 8 grudnia 1864 r.)
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pt lut 17, 2012 19:41 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|