Witam.

Moje pytanie jest następujące:
Jeżeli ktoś wypisałby się z KRK to czy mógłby być rozgrzeszany w kościele i przyjmować Komunię Świętą?

A co to jest KRK?

Kościół Rzymsko-Katolicki..

Fazek widzisz jakąś logikę w wypisaniu się z Kościoła, a następnie w przystępowaniu do Sakramentu pokuty i pojednania i przyjmowaniu Komunii Świętej?
Zastanów się czym jest wypisanie się z Kościoła.

Taka osoba przyjmując Komunię popełniałaby świętokradztwo,
a wszystkie spowiedzi byłyby nieważne, bo zatajany byłby grzech apostazji.

Z tym, że odejście od katolicyzmu wcale nie znaczy odejścia od chrześcijaństwa.
A apostazja to porzucenie wiary chrześcijańskiej, nieprawdaż?

W pewnym sensie tak, ale mimo to odejście z Kościoła jest grzechem.
Nie można liczyć na rozgrzeszenie, jeśli tego się nie żałuje
i nie naprawi błędu wracając do Kościoła.

W jaki sposób ktoś grzeszy przeciw Bogu odchodząc od Kościoła Katolickiego?
Jeżeli tak jak i przed tak i po odejściu stosuje się do nauk Chrystusa i przestrzega Dekalogu?

Powracając do głównego wątku.
Czemu świętokradztwo?
Jeżeli ktoś ma odmienne poglądy niż Katolik,
jednak niczym nie odstępujące od zawartości Pisma Świętego
to przyjęcie Komunii przez ochrzczoną osobę z sakramentem eucharystii będzie świętokradztwem?
W jaki osób obraża to Ciało Chrystusa? Nie-katolik nie jest godzien, by przyjmować Jego Ciało?
Jaka jest przeszkoda, aby chrześcijanin nie mógł się wyspowiadać poprzez księdza?

Ale w jakim celu chcesz przyjmować komunię z rąk kogoś, kogo kompetencji (że tak kolokwialnie ujmę) nie uznajesz?

Grzeszy przeciwko jedności Kościoła odmawiając posłuszeństwa legalnym namiestnikom Chrystusa.
Wyznawanie potępionej herezji lub odrzucenie ktorejść z prawd wiary Kościoła
jest grzechem ciężkim, a przystępowanie do Komunii w stanie grzechu ciężkiego jest świętokradztwem.
Nie wiem dokładnie,
dlaczego grzech ciężki na sumieniu uniemożliwia godne przyjęcie Ciała Chrystusa,
ale Kościół uczy, że tak jest i to właśnie Kościół jest tą Wspólnotą,
w której to Ciało jest udzielane wiernym do spożycia,
dlatego należy mieć na uwadze jego zdanie.
Przeszkodą jest niewypełnienie warunków dobrej spowiedzi,
takich jak uznanie grzechu herezji lub schizmy za rzeczywisty grzech,
żal za niego, postanowienie poprawy, szczere wyznanie go na spowiedzi,
zadośćuczynienie za jego popełnienie.

Oczywiście. A co w tym nie logicznego?
_____________________________________________________________________________
Dziękuję za odpowiedzi. Temat może być zamknięty.

Fazek zależy. Jeżeli mówimy o wypisaniu się z KRK, czyli powiedzeniu nie jestem już katolikiem, nie chcę mieć z Wami nic wspólnego, a potem przyjście do tego samego KRK do Sakramentu pokuty i pojednania i do Komunii Świętej, to ja nie widzę w tym żadnej logiki. Albo odcinasz się od danej wspólnoty, albo nie.
Chyba, że masz na myśli odejście z KRK, a np. przystępowanie do sakramentów w innym Kościele, to już inna sprawa.

Byłem pewien, że Edward Current to kabareciarz, lecz jak widać po wyrażonych potrzebach założyciela tematu - nadal istnieje zapotrzebowanie na uwspółcześniony henoteizm. A zalinkowany filmik jest tego znakomitą ilustracją: http://www.youtube.com/watch?v=LGBxptprE2E

A może Tobie Fazek chodzi o to że wypisujesz się ze struktury hierarchicznej, z dyskusji o Radiu Maryja, o aborcji i eutanazji, z kościoła gdzie księża są łasi na kasę, natomiast sakramenty są ok, więc je chciałbyś przyjmować?

Ja również nie widzę większej logiki w tym co piszesz, więc albo rozumujesz w sposób konkretny ale nam tego nie przedstawiłeś, albo faktycznie nie rozumiesz konsekwencji czynów, o jakie pytasz.

Częściowo rozumiem o co chodzi Frazek. Jako metodysta mam troszkę szersze spojrzenie.

To, ze nie przynależy ktoś do KRK nie oznacza, ze nie uznaje kompetencji duchownego KRK do rozdzielania Wieczerzy.


Problem jest ze spowiedzią, bo jeżeli nie chcesz byc katolikiem, to odrzucasz pewnie wiele nauk przez katolików głoszonych i automatycznie wymieniono oczywiście wiele związanych z tym grzechów o których naucza się katolików. W tym momencie spowiedź u katolickiego księdza mija się z celem: aby otrzymac rozgrzeszenie musiałbyś wiele faktów pominąć, ksiądz nie miałby pełnego obrazu a to śmierdzi z daleka przegięciem, oszustwem. Z drugiej strony w sytuacji normalnej żaden ksiądz katolicki mający pełen obraz sytuacji nie da ci rozgrzeszenia. Sam to przemyśl spokojnie.
No i na co ci wtedy spowiedź u księdza katolickiego? Albo uznajesz księdza katolickiego w jego funkcjach za namiestnika Jezusa, wpisujesz się w teologię katolicka i wtedy twoje wyjscie z KRK nie ma sensu, albo idziesz za teologia biblijną i wtedy szukanie spowiedzi u kapłana w KRK nie ma większego sensu: wyspowiadać możesz się Bogu bezpośrednio, a udzielona pomoc duchowa moze byc inna od oczekiwanej (zgodna w pełni z nauczaniem KK którego część odrzucasz)
Miałoby to może ręce i nogi gdybyś wstąpił do kościoła prawosławnego ale wtedy sa inne problemy zarówno ze strony katolickiej jak i prawosławnej. Prawosławni wykluczja korzystanie z posługi duchownych innych kosciołów, a katolicy dopuszczaja prawosławnych w wyjatkowych sytuacjach.

Jak to wygląda z punktu widzenia teologii ewangelickiej możesz się zapytać na forach ewangelickich, choćby na defragmentacji.