Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 05, 2025 7:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 466 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29 ... 32  Następna strona
 ACTA - koniec wolnego internetu? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
SweetChild napisał(a):
Przecież pomysł, że pożyczenie komuś własnego egzemplarza książki jest kradzieżą zrodził się w ramach "logiki pirackiej" i ma służyć sprowadzeniu sprawy do absurdu.


Ja o tym pomyśle usłyszałem po raz pierwszy nie od żadnych piratów, tylko od Rafała Ziemkie.. nie no, bez przesady, nie mogę WSZYSTKIEGO powtarzać po 10 razy. W każdym razie: istnieją właściciele praw autorskich, którzy dostrzegają "problem" polegający na tym, że ich dzieła są pożyczane. A tak się składa, że państwa i prawodawcy zdają się obecnie respektować interes tylko i wyłącznie ich (choć, prawda, nie jakichś mało znanych pisarzy, tylko wielkich koncernów). A zatem należy się spodziewać, że prędzej czy później ktoś na pomysł zakazania pożyczania wpadnie. To tylko wyciąganie wniosków i proste przewidywanie - coś, czego ty chyba kompletnie nie potrafisz, więc nazywasz "gdybologią".

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz lut 23, 2012 8:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Witold napisał(a):
SweetChild napisał(a):
Przecież pomysł, że pożyczenie komuś własnego egzemplarza książki jest kradzieżą zrodził się w ramach "logiki pirackiej" i ma służyć sprowadzeniu sprawy do absurdu.

Na odwrót. To jest logika antypiracka i wnioski do jakich wprost prowadzi, jeżeli jest konsekwentnie stosowana. To że wy robicie sobie wyjątki od własnych dogmatów, to już wasz problem.

To nie jest żaden dogmat, a po prostu rozsądny kompromis. Kompromis, który przez lata funkcjonował, aż do czasu, gdy możliwe stało się bezstratne kopiowanie i rozpowszechnianie na wielką skalę.

Witold napisał(a):
Pomysł z tym, że pożyczanie to kradzież wywodzi się z dokładnie tego samego założenia, według którego kopiowanie to kradzież, jak sam kilkakrotnie napisałeś: "korzystanie z cudzej własności intelektualnej bez płacenia to kradzież".

Ja tak nie pisałem (ani razu, a tym bardziej kilkakrotnie). Pisałem jedynie, że łamanie warunków umowy korzystania z cudzej własności intelektualnej to czyn niemoralny.
A różnica między pożyczaniem własnego egzemplarza a kopiowaniem jest taka, jak na rysunku, który cytowałeś za Mrocznym Pasażerem - raz pożyczasz własny egzemplarz (i go nie masz) a raz tworzysz kopię, przez co powstają dwa egzemplarze. Przy czym ten drugi jest złamaniem umowy zawartej z autorem przy zakupie oryginału.

Ja jestem zdania, że jak komuś nie odpowiadają warunki umowy, to nie powinien jej zawierać. Umawianie się z kimś i łamanie przyjętych ustaleń jest niemoralne - nawet jeśli nie jest kradzież, to co najmniej oszustwo.

Witold napisał(a):
Pożyczanie i kopiowanie są "korzystaniem bez płacenia" w dokładnie tym samym stopniu. Ale wy widząc taki problem, zamiast ponownie przemyśleć zasadność swojego założenia, wolicie robić kolejne wyjątki których nawet nie potraficie w żaden sensowny sposób uzasadnić.

Uzasadnienie jest takie jak dla dopuszczalnej prędkości 50km/h na terenie zabudowanym czy 100km/h w terenie niezabudowanym - jest to rozsądny kompromis między szybkością a bezpieczeństwem. Kompromis, który może się zmieniać (np. nie tak dawno mieliśmy 60km/h na terenie zabudowanym i 90 km/h poza).

Johnny99 napisał(a):
W każdym razie: istnieją właściciele praw autorskich, którzy dostrzegają "problem" polegający na tym, że ich dzieła są pożyczane.

Zapewne, zresztą ja też dostrzegam ten problem. Więcej, jeśli wiem, że autor nie chce, aby jego książka była pożyczana, to:
1. Nie kupuję jej na tych warunkach
2. Jeśli kupuję, to zgadzam się na warunki autora i nie pożyczam.

Johnny99 napisał(a):
A tak się składa, że państwa i prawodawcy zdają się obecnie respektować interes tylko i wyłącznie ich (choć, prawda, nie jakichś mało znanych pisarzy, tylko wielkich koncernów). A zatem należy się spodziewać, że prędzej czy później ktoś na pomysł zakazania pożyczania wpadnie. To tylko wyciąganie wniosków i proste przewidywanie - coś, czego ty chyba kompletnie nie potrafisz, więc nazywasz "gdybologią".

To, że ktoś wpadnie na zakaz pożyczania, nie jest gdybologią, bo przecież RAZ już wpadł i "piraci" również wpadli. Natomiast egzekwowanie takiego zakazu oceniam jako nierealne.


Cz lut 23, 2012 10:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
SweetChild napisał(a):
Natomiast egzekwowanie takiego zakazu oceniam jako nierealne.


Wszystko zależy od determinacji zainteresowanych. A ta, co wynika z przykładów (choćby z Wedlem czepiającym się użycia nazwy Ptasie Mleczko (c) Lotte Wedel S.A. wszystkie prawa zastrzeżone, na jakimś blogu) jest spora. Oczywiście, z czasem, gdy "pożyczanie" dzieł intelektualnych prawie w ogóle zaniknie, straci to na ważności w tym obszarze. Ale co szkodzi np. zabronić i czekać choćby na donosy. Zawsze to jakaś kasa. Zależy zresztą od tego, o jaką konkretnie rzecz by chodziło. W przypadku książek to by mogło być trudne, ale już np. z samochodami byłoby znacznie łatwiej, wystarczy rutynowa kontrola na drodze i sprawdzenie, czy samochodem kieruje właściciel czy ktoś inny (tj. ohydny pirat, który jak chce jeździć, to ma sobie sam kupić samochód, a nie okradać biedny koncern).

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz lut 23, 2012 11:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Johnny99 napisał(a):
Wszystko zależy od determinacji zainteresowanych.

Zgadza się. Ja jestem zdania, że ta determinacja rodzi się, gdy w grę wchodzą odpowiednio duże pieniądze. Z takimi pieniędzmi mamy do czynienia w przypadku piractwa na wielką skalę. W przypadku pożyczania są to grosze, dla których ta determinacja się nie opłaca. Oczywiście w "logice pirackiej" to nie obowiązuje, bo w tej logice koncerny działają irracjonalnie, ustalając zawyżone ceny (przez co osiągają niższy zysk) czy dążąc do likwidacji darmowej promocji, dzięki której ich sprzedaż rośnie. Przy takim podejściu nie ma nic dziwnego w założeniu, że z czystej złośliwości i bezinteresownej zawiści będą ścigać pożyczanie.

Johnny99 napisał(a):
A ta, co wynika z przykładów (choćby z Wedlem czepiającym się użycia nazwy Ptasie Mleczko (c) Lotte Wedel S.A. wszystkie prawa zastrzeżone, na jakimś blogu) jest spora.

To jest doskonały przykład histerii środowisk pirackich. Gdyby wpadł mi w oko, zanim Mroczny Pasażer go zalinkował, to sam by go przytoczył.

Johnny99 napisał(a):
Oczywiście, z czasem, gdy "pożyczanie" dzieł intelektualnych prawie w ogóle zaniknie, straci to na ważności w tym obszarze. Ale co szkodzi np. zabronić i czekać choćby na donosy. Zawsze to jakaś kasa.

Jakaś kasa to za mało. Zbieranie butelek czy puszek to też jakaś kasa, a prawnicy korporacyjni się tym nie zajmują.

Johnny99 napisał(a):
Zależy zresztą od tego, o jaką konkretnie rzecz by chodziło. W przypadku książek to by mogło być trudne, ale już np. z samochodami byłoby znacznie łatwiej, wystarczy rutynowa kontrola na drodze i sprawdzenie, czy samochodem kieruje właściciel czy ktoś inny (tj. ohydny pirat, który jak chce jeździć, to ma sobie sam kupić samochód, a nie okradać biedny koncern).

Z "logiki pirackiej" przebija brak wiary w wolny rynek i zamiłowanie do teorii spiskowych (złe koncerny kontra dobrzy obywatele). Tymczasem przemysł samochodowy funkcjonuje od lat i jakoś żaden koncern nie wpadł na taki pomysł. A jak wpadł, to już go nie ma na rynku.
Co innego, gdy kopiowanie samochodów stanie się tak proste i tanie jak kopiowanie płyt - wówczas z pewnością problem nielegalnych kopii będzie "na tapecie". Zresztą stąd wziął się problem podróbek.


Cz lut 23, 2012 12:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
SweetChild napisał(a):
Z takimi pieniędzmi mamy do czynienia w przypadku piractwa na wielką skalę. W przypadku pożyczania są to grosze, dla których ta determinacja się nie opłaca.


Nie rozumiem skąd taka teza.

Cytuj:
Oczywiście w "logice pirackiej" to nie obowiązuje, bo w tej logice koncerny działają irracjonalnie, ustalając zawyżone ceny (przez co osiągają niższy zysk) czy dążąc do likwidacji darmowej promocji, dzięki której ich sprzedaż rośnie.


Te wątpliwości były już wyjaśniane. Wystarczy, że dochód płynący z odszkodowań + dochód pochodzący z wysokich cen (ustalanych zresztą jako wysokie także w celu zwiększenia liczby odszkodowań) przewyższa przewidywany dochód uzyskany z obniżenia cen. Tj. w miejsce normalnej gry wolnorynkowej następuje wykorzystanie instytucji państwa w celu zwiększenia zysku.

Ale to by jeszcze nie wystarczyło, potrzebny jest drugi czynnik, wiążący się z aspektem "darmowej promocji" - wykorzystując instytucje państwa, dezaktywizuje się konkurencję, stawiając bardziej na ochronę posiadania niż na większy zysk, ale obarczony większym ryzykiem.

Nie ma tu więc żadnej irracjonalności - jest to po prostu socjalizm w praktyce.

Cytuj:
To jest doskonały przykład histerii środowisk pirackich.


Nadal nie rozumiem, dlaczego to jest doskonały przykład histerii środowisk pirackich, a nie np. doskonały przykład histerii koncernu, któremu nie wiadomo co właściwie przeszkadza. Jakie zyski utracił w wyniku opublikowania przez osobę prywatną na blogu tego przepisu? Jakie straty poniósł? Co w ogóle w jego sytuacji to zmieniło?

Cytuj:
Jakaś kasa to za mało.


Jak na skalę piractwa, egzekucja praw wygląda raczej mizernie. A mimo to się ją prowadzi. Widocznie zyski są wystarczające do tego, by ją prowadzić.

Cytuj:
Z "logiki pirackiej" przebija brak wiary w wolny rynek


Dokładnie przeciwnie. Dziwna jest natomiast sytuacja z logiką antypiracką, wedle której, jak się zdaje (przynajmniej sądząc z postów twoich i Acro), wolny rynek.. funkcjonuje w najlepsze i to nieomal na całym świecie. Cóż, to tak, jak z kryzysem - powszechny wrzask: "kapitalizm zawiódł", "niewidzialna ręka nie działa" itp. jest możliwy tylko dlatego, że powszechnie zakłada się, iż co najmniej od 1989 r. wszędzie gdzie się da mieliśmy "kapitalizm" (może wręcz "wilczy kapitalizm"?), a w Europie to już na pewno! Założenia niezgodne z rzeczywistością prowadzą do wniosków niezgodnych z rzeczywistością.

Cytuj:
Tymczasem przemysł samochodowy funkcjonuje od lat i jakoś żaden koncern nie wpadł na taki pomysł.


Pożyczanie samochodów ma raczej skalę nieporównywalną z pożyczaniem np. książek. Po prostu na razie jeszcze pomysł zabraniania pożyczania książek brzmi mimo wszystko absurdalnie (ale już nie dla wszystkich). Tak, jak kiedyś brzmiałyby absurdalnie sytuacje opisane w linkach. Ale sytuacja nie jest zamrożona, tylko ciągle się zmienia, ACTA jest samo w sobie na to przykładem. Zapowiada się kolejne działania w celu "lepszej ochrony" praw autorskich, należy się więc spodziewać nowych pomysłów.

Cytuj:
Co innego, gdy kopiowanie samochodów


Ale my nie mówiliśmy o kopiowaniu, tylko o pożyczaniu.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz lut 23, 2012 12:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Cytuj:
Nie hipotetycznie. Strata pierścionka jest stuprocentowo materialna i rzeczywista. I mam dosyć dyskutowania z kimś kto udaje idiotę.

Wybrałeś bardzo sprytną taktykę konsekwentnego omijania niepasujących pytań.

Faktycznie, w tej dyskusji nie mam szans, bo ty nawet najwyraźniej nie musisz niczego udawać. :(

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Cz lut 23, 2012 14:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
WZasadzieNiegroźny napisał(a):

Zapytam z ciekawości - kupujesz płyty, słuchasz jakiegoś rodzaju muzyki? Jakiego, bo to też ma znaczenie? Bo jak tak Cię czytam mam wrażenie, że nie masz za bardzo wyobrażenia jak to (podejście fanów/słuchaczy do płyt i ich nabywania) wygląda?

Słucham bardzo dużo, mam bardzo dużą płytotekę, niemal wyłącznie legalną. Jeśli to ma znaczenie, to słucham jazzu i okolic, chilloutu, ambient itp.

Mam też dwa prywatne i jeden służbowy komputer, na którym calutkie oprogramowanie (wcale nie ubogie) jest legalne.

Filmów z sieci sciągam też bardzo mało - tylko w sytuacjach jak teraz, gdy jestem przeziębiony i wolę nie wychodzić na dwór do wypożyczalni. Niezbyt to mocna wymówka, ale jakaś jest. :oops:

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Cz lut 23, 2012 14:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Acro napisał(a):
Wybrałeś bardzo sprytną taktykę konsekwentnego omijania niepasujących pytań.


Ty wybrałeś bardzo głupią taktykę powtarzania tych samych pytań dziesięć razy, mimo że odpowiedź została już dawno udzielona. Z czego wynika, że albo tej odpowiedzi nie rozumiesz, albo świadomie udajesz głupiego i kpisz sobie z adwersarzy. A kiedy staje się to zbyt oczywiste, to zadajesz nowe pytania, tym razem zupełnie bezsensowne i nie wnoszące nic do tematu. Aż w końcu faza ostatnia, to zakończenie dyskusji jednym postem, w którym zamieścisz jakąś ludową mądrość.

Jak to leciało? "Dyskusja z kreacj... (?) jest jak gra w szachy z gołębiem. Poprzewraca pionki, nasra na szachownicę i odleci, myśląc że wygrał". Ten sam poziom, gratuluję.


Cz lut 23, 2012 15:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Johnny99 napisał(a):
Te wątpliwości były już wyjaśniane. Wystarczy, że dochód płynący z odszkodowań + dochód pochodzący z wysokich cen (ustalanych zresztą jako wysokie także w celu zwiększenia liczby odszkodowań) przewyższa przewidywany dochód uzyskany z obniżenia cen. Tj. w miejsce normalnej gry wolnorynkowej następuje wykorzystanie instytucji państwa w celu zwiększenia zysku.

Ale to by jeszcze nie wystarczyło, potrzebny jest drugi czynnik, wiążący się z aspektem "darmowej promocji" - wykorzystując instytucje państwa, dezaktywizuje się konkurencję, stawiając bardziej na ochronę posiadania niż na większy zysk, ale obarczony większym ryzykiem.

Do wszystkiego można dorobić teorię. Te "pirackie" są baaardzo nieprzekonujące.

Johnny99 napisał(a):
Nadal nie rozumiem, dlaczego to jest doskonały przykład histerii środowisk pirackich, a nie np. doskonały przykład histerii koncernu, któremu nie wiadomo co właściwie przeszkadza. Jakie zyski utracił w wyniku opublikowania przez osobę prywatną na blogu tego przepisu? Jakie straty poniósł? Co w ogóle w jego sytuacji to zmieniło?

Właśnie na tym dowcip polega, że koncernowi nic nie przeszkadza, a środowiska pirackie robią widły z niczego (bo tu nawet igły nie ma).

Johnny99 napisał(a):
Jak na skalę piractwa, egzekucja praw wygląda raczej mizernie. A mimo to się ją prowadzi. Widocznie zyski są wystarczające do tego, by ją prowadzić.

Co daje dobry obraz skali piractwa. Oczywiście przy założeniu, że koncerny nie ścigają piratów w ramach działalności charytatywnej czy czystej złośliwości. Które to założenie w "logice pirackiej" wcale nie jest pewne, bo w tej logice każdy koncern to ZUO w czystej postaci :twisted:

Johnny99 napisał(a):
Dokładnie przeciwnie. Dziwna jest natomiast sytuacja z logiką antypiracką, wedle której, jak się zdaje (przynajmniej sądząc z postów twoich i Acro), wolny rynek.. funkcjonuje w najlepsze i to nieomal na całym świecie. Cóż, to tak, jak z kryzysem - powszechny wrzask: "kapitalizm zawiódł", "niewidzialna ręka nie działa" itp. jest możliwy tylko dlatego, że powszechnie zakłada się, iż co najmniej od 1989 r. wszędzie gdzie się da mieliśmy "kapitalizm" (może wręcz "wilczy kapitalizm"?), a w Europie to już na pewno! Założenia niezgodne z rzeczywistością prowadzą do wniosków niezgodnych z rzeczywistością.

Jak kapitalizm był, a obecnie go nie ma, to wymarł, więc tym bardziej zawiódł.

Nie należy natomiast mylić kapitalizmu i wolnego rynku z anarchią. Wręcz przeciwnie, warunkiem koniecznym do funkcjonowania wolnego rynku jest prawo własności i prawo, które pozwala skutecznie je egzekwować. Podobnie jest z prawem zawierania umów - jeśli jedna ze stron dobrowolnie zawiera umowę, a potem ją łamie, to państwo powinno skutecznie bronić praw drugiej strony umowy.

Johnny99 napisał(a):
Ale my nie mówiliśmy o kopiowaniu, tylko o pożyczaniu.

I pożyczanie nie jest problemem, poza "pirackimi wyobrażeniami".


Cz lut 23, 2012 16:43
Zobacz profil
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Cytuj:
Do wszystkiego można dorobić teorię. Te "pirackie" są baaardzo nieprzekonujące.

Aby coś przestało być teoretyzowaniem, należy przedstawić dane z praktyki. Mówienie o "uszczuplaniu zysków", "stratach" bez operowania faktycznymi danymi, to również zabawa w teoretyzowanie. Jakie więc to są faktyczne straty i jak je liczono?
Tak samo należy zbadać pożyczanie osobom z kręgu rodziny i przyjaciół, aby dowiedzieć się jakie są faktyczne straty. Ale za to się nie biorą na razie, bo nie dysponują odpowiednimi narzędziami.


Cytuj:
Johnny99 napisał(a):
Jak na skalę piractwa, egzekucja praw wygląda raczej mizernie. A mimo to się ją prowadzi. Widocznie zyski są wystarczające do tego, by ją prowadzić.

Co daje dobry obraz skali piractwa. Oczywiście przy założeniu, że koncerny nie ścigają piratów w ramach działalności charytatywnej czy czystej złośliwości. Które to założenie w "logice pirackiej" wcale nie jest pewne, bo w tej logice każdy koncern to ZUO w czystej postaci :twisted:

Hello- nie interesujecie się, jak rozwijają się pozarządowe organizacje antypirackie? Może sprawdźcie sobie ich sukcesy. Rozumiem, że nie od razu zwalczą całe piractwo, ale nie można lekceważyć ich walki z nim. Państwo nie musi się angażować, tylko niech to robi wolny rynek- a więc koalicje firm, które wspólnie uświadamiają i prowadzą różne akcje zwalczające piractwo.

Skala piractwa raz jeszcze- wg danych samych organizacji antypirackich (BSA)- się zmniejsza w krajach rozwiniętych. Problem rośnie w państwach trzeciego świata i Chinach. A w Polsce nie zaobserwowano wzrostu, a nieznaczny spadek.


Cz lut 23, 2012 17:05

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
SweetChild napisał(a):
I pożyczanie nie jest problemem, poza "pirackimi wyobrażeniami".


Najlepiej zamknij oczy, zatkaj uszy i powtarzaj to sobie przez godzinę, a może stanie się prawdą.


Cytuj:
To nie jest żaden dogmat, a po prostu rozsądny kompromis. Kompromis, który przez lata funkcjonował, aż do czasu, gdy możliwe stało się bezstratne kopiowanie i rozpowszechnianie na wielką skalę.


No i co z tego. Współcześnie forsuje się rozumowanie, które prowadzi bezpośrednio do wniosków, na podstawie których mogą się pojawiać coraz wyraźniejsze głosy, że kompromis należy zmienić. I wtedy będziesz bronił tezy, że zakaz pożyczania to kompromis, bo przecież kto chce mieć książkę, to może kupić. Antypirackie sekty będą zapewne wtedy walczyć o wprowadzeniu obowiązku płacenia z osobna za każde przeczytanie tej samej książki i odtworzenie tej samej płyty. A jak.


Cytuj:
Ja jestem zdania, że jak komuś nie odpowiadają warunki umowy, to nie powinien jej zawierać. Umawianie się z kimś i łamanie przyjętych ustaleń jest niemoralne - nawet jeśli nie jest kradzież, to co najmniej oszustwo.


Zdecydowanie nadużywasz słowa "umowa" na nazwanie czegoś, co z "umową" ma niewiele wspólnego.


Cytuj:
To, że ktoś wpadnie na zakaz pożyczania, nie jest gdybologią, bo przecież RAZ już wpadł i "piraci" również wpadli. Natomiast egzekwowanie takiego zakazu oceniam jako nierealne.


Współcześnie egzekwowanie zakazu kopiowania też jest mało realne, a w każdym razie mało skuteczne. A jednak gdybologią nie jest.


Cz lut 23, 2012 18:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
SweetChild napisał(a):
A różnica między pożyczaniem własnego egzemplarza a kopiowaniem jest taka, jak na rysunku, który cytowałeś za Mrocznym Pasażerem - raz pożyczasz własny egzemplarz (i go nie masz) a raz tworzysz kopię, przez co powstają dwa egzemplarze. Przy czym ten drugi jest złamaniem umowy zawartej z autorem przy zakupie oryginału.

Ja jestem zdania, że jak komuś nie odpowiadają warunki umowy, to nie powinien jej zawierać. Umawianie się z kimś i łamanie przyjętych ustaleń jest niemoralne - nawet jeśli nie jest kradzież, to co najmniej oszustwo.


Ciekawe jak rozwiążesz tę kwestię w przypadku gier/programów gdzie z umowa/licencją masz możliwość zapoznania się dopiero po otwarciu pudełka. ;]

Cytuj:
Uzasadnienie jest takie jak dla dopuszczalnej prędkości 50km/h na terenie zabudowanym czy 100km/h w terenie niezabudowanym - jest to rozsądny kompromis między szybkością a bezpieczeństwem. Kompromis, który może się zmieniać (np. nie tak dawno mieliśmy 60km/h na terenie zabudowanym i 90 km/h poza).


Od kiedy to mamy 100km/h poza terenem zabudowanym? Chyba coś pokręciłeś.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Cz lut 23, 2012 20:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
SweetChild napisał(a):
Do wszystkiego można dorobić teorię. Te "pirackie" są baaardzo nieprzekonujące.


Tradycyjny Master Argument SweetChilda: "mnie to nie przekonuje", "to baaardzo nieprzekonujące", "nie widzę żadnego problemu" itd.itp.

Cytuj:
Właśnie na tym dowcip polega, że koncernowi nic nie przeszkadza


Halo, obudź się, bo chyba przestałeś kontrolować co piszesz :shock:

Cytuj:
Co daje dobry obraz skali piractwa.


Tak. Wg głośnych w kontekście ACTA badań socjologicznych, gdyby do piractwa wliczyć także pożyczanie, "piratami" byłoby.. 98% wszystkich odbiorców dóbr kultury. Gdyby nie wliczać: 92%. Skala "piractwa" jest więc monstrualna, właściwie - jak mówiłem już Acro - większej nie sposób sobie już wyobrazić.

Cytuj:
Oczywiście przy założeniu, że koncerny nie ścigają piratów w ramach działalności charytatywnej czy czystej złośliwości.


Patrząc na sprawę Ptasiego Mleczka (c) Lotte Wedel S.A. wszystkie prawa zastrzeżone, to drugie nie wydaje się wcale nieprawdopodobne.

Cytuj:
Które to założenie w "logice pirackiej" wcale nie jest pewne, bo w tej logice każdy koncern to ZUO w czystej postaci :twisted:


Co dowodzi, że logika piracka jest z gruntu wolnorynkowa.

Cytuj:
I pożyczanie nie jest problemem, poza "pirackimi wyobrażeniami".


Czyli słowa Ziemkiewicza to też "pirackie wyobrażenia"? :shock: No, chyba by się pan Rafał obraził..

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt lut 24, 2012 8:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Val napisał(a):
Cytuj:
Do wszystkiego można dorobić teorię. Te "pirackie" są baaardzo nieprzekonujące.

Aby coś przestało być teoretyzowaniem, należy przedstawić dane z praktyki.

Zgoda, tyle że jedne teorie są przekonujące a inne nie.

Val napisał(a):
Hello- nie interesujecie się, jak rozwijają się pozarządowe organizacje antypirackie? Może sprawdźcie sobie ich sukcesy. Rozumiem, że nie od razu zwalczą całe piractwo, ale nie można lekceważyć ich walki z nim. Państwo nie musi się angażować, tylko niech to robi wolny rynek- a więc koalicje firm, które wspólnie uświadamiają i prowadzą różne akcje zwalczające piractwo.

Skuteczność agencji ochrony nie usprawiedliwia nieskuteczności policji. To państwo jest od egzekwowania prawa.

Witold napisał(a):
No i co z tego. Współcześnie forsuje się rozumowanie, które prowadzi bezpośrednio do wniosków, na podstawie których mogą się pojawiać coraz wyraźniejsze głosy, że kompromis należy zmienić. I wtedy będziesz bronił tezy, że zakaz pożyczania to kompromis, bo przecież kto chce mieć książkę, to może kupić. Antypirackie sekty będą zapewne wtedy walczyć o wprowadzeniu obowiązku płacenia z osobna za każde przeczytanie tej samej książki i odtworzenie tej samej płyty. A jak.

Jak ktoś kupuje książkę na licencji z "zakazem pożyczania" to tak, będę zdania, że powinien jej przestrzegać. Jak mu się licencja/ umowa nie podoba, to niech nie kupuje.

Witold napisał(a):
Cytuj:
Ja jestem zdania, że jak komuś nie odpowiadają warunki umowy, to nie powinien jej zawierać. Umawianie się z kimś i łamanie przyjętych ustaleń jest niemoralne - nawet jeśli nie jest kradzież, to co najmniej oszustwo.

Zdecydowanie nadużywasz słowa "umowa" na nazwanie czegoś, co z "umową" ma niewiele wspólnego.

Ma wiele wspólnego: producent oferuje produkt po określonej cenie i na określonych warunkach. To producent ustala cenę i warunki, a klient może je odrzucić i produktu nie kupić. Np. sprzedawca ziemniaków może sobie zażyczyć 100 zł za kilogram i zastrzec, że nie wolno mi tych ziemniaków posadzić (aby się nie "skopiowały"). Nie odpowiada mi cena czy warunki, to nie kupuję. Prawem producenta jest dążenie do maksymalizacji zysków, a rynek eliminuje tych, którzy działają nieracjonalnie.

Mroczny Pasażer napisał(a):
Ciekawe jak rozwiążesz tę kwestię w przypadku gier/programów gdzie z umowa/licencją masz możliwość zapoznania się dopiero po otwarciu pudełka. ;]

Na moje ustawodawca może wprowadzić obowiązek udostępnienia licencji przed zakupem.

Mroczny Pasażer napisał(a):
Od kiedy to mamy 100km/h poza terenem zabudowanym? Chyba coś pokręciłeś.

Faktycznie, na to wygląda, że pokręciłem.

Johnny99 napisał(a):
Tradycyjny Master Argument SweetChilda: "mnie to nie przekonuje", "to baaardzo nieprzekonujące", "nie widzę żadnego problemu" itd.itp.

Bo to jest Master Argument. Koniec końców to Ty rozstrzygasz, czy dana teoria Ciebie przekonuje czy też nie. Chyba, że nie myślisz samodzielnie ;)

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Które to założenie w "logice pirackiej" wcale nie jest pewne, bo w tej logice każdy koncern to ZUO w czystej postaci :twisted:

Co dowodzi, że logika piracka jest z gruntu wolnorynkowa.

Nie, jest socjalistyczna, a przynajmniej "janosikowa" (który zresztą był takim górskim piratem). W logice wolnorynkowej producent ma prawo do własnej strategii biznesowej i maksymalizowania zysków.


Pt lut 24, 2012 10:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
SweetChild napisał(a):
Nie, jest socjalistyczna, a przynajmniej "janosikowa" (który zresztą był takim górskim piratem)


Co takiego? Janosik był złodziejem, a nie piratem. Socjalizm to ja widzę głównie w waszych tekstach.

Cytuj:
W logice wolnorynkowej producent ma prawo do własnej strategii biznesowej i maksymalizowania zysków.


Oczywiście że ma prawo i nikt mu tego prawa nie odmawia. Nie ma natomiast prawa domagać się pomocy i ochrony państwa, jeśli jego strategia nie działa lub w wyniku zmiany okoliczności przestaje działać. Nie ma także prawa lobbować o wprowadzenie prawa korzystnego tylko dla niego.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt lut 24, 2012 11:10
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 466 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29 ... 32  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL