No to powolutku. - Napisałeś, że "nie masz problemu z ateistami, co najwyżej z ateizmem". Ale to z ateistami rozmawiasz, to ateistom wytykasz brak racjonalizmu, itp. - nie zaś ateizmowi.

No a z kim mam rozmawiać, z "ateizmem"? Masz pomysł jak to zrobić?

Na ile mogłem wyjaśnić - uczyniłem to. Widocznie brak mi jeszcze pewnych niuansów w zdolnościach pedagogicznych? A też guzik mam z udzielania się na forum, toteż odpuszczę sobie.
U mnie pięknie słoneczko świeci i świat wydaje się piękniejszy.
Pozdrówka.

Koniec off topicu

można za pośrednictwem ateistów, a ci mogą być bystrzy i niekoniecznie, mogą mieć dużą wiedzę lub bardzo małą, no i mogą być grzeczni lub niegrzeczni. Z ateizmem natomiast można podejmować dialog w swojej głowie, przy pomocy swojej wiedzy. Chodzi tu o przeczytane książki, obserwację świata, własne doświadczenia życiowe...

No nie, coś podobnego.

A wracając do tematu: w GW toczy się dyskusja na kanwie tekstu Krzysztofa Vargi pt. "My, ateiści", w którym tenże Varga deklaruje ateizm, podając jednocześnie jeden z popularniejszych powodów do tegoż, mianowicie dlaczego Bóg nie zlikwidował zła i pozwolił na Holocaust. Wśród odpowiedzi pojawiły się ostatnio ciekawe głosy muzułmanina Macieja Kochanowicza, który pyta, czy gdyby wobec tego zlikwidować całe zło na świecie, to czy Bóg wtedy zaistnieje? oraz Barbary Labudy, która pyta, jak mogłyby zaistnieć takie cnoty jak np. odwaga, poświęcenie, gdyby zła nie było. Czekamy z niecierpliwością na głosy kolejnych autorytetów.

Warto też wspomnieć, że Varga został za swój tekst zjechany przez nieprzejednaną ateistkę Kingę Dunin w Krytyce Politycznej ("Ateizm a'la GW", gdzie twierdzi, że jak ktoś ma takie problemy, to znaczy, że nie uważał w szkole na filozofii, a najważniejsze jest to, żeby walić w Kościół, zamiast zadawać głupie pytania), a także przez nieprzejednanego chrześcijanina z tejże, Tomasza Piątka ("Ja, chrześcijanin", który twierdzi, że Jezus i tak Krzysztofa Vargę kocha, więc tym bardziej nie ma co tracić energię na zadawanie głupich pytań, zamiast tego trzeba koncentrować się na waleniu w Kościół). Ciekawe, czy tam również będzie szerszy oddźwięk?

to po jaki grzyb pytasz i głupiego udajesz


A teiści za to lubią z wszechmogącego Pana Boga robić kompletną niedojdę i kretyna, który to nie umiał wymyślić świata inaczej, jak tylko tak, żeby zaistniał na nim np. Holocaust i szansa na wykazanie się różnymi chwalebnymi cnotami.

Pyta się zazwyczaj wtedy, kiedy się czegoś nie wie. Ja nie wiem, o co chodzi Otto, więc pytam. Rozumiesz?

To dziwne, bo ja np. zrozumiałem co Otto miał na myśli. Ty pewnie też, ale nie wiedzieć dlaczego głupiego do końca udajesz

W takim razie o co?

Serwis Racjonalista.pl promuje Kalendarz Racjonalisty na 2012r., w którym każdy miesiąc jest okraszony złotą myślą jakiegoś guru racjonalizmu. Z podanych na stronie przykładów wynika, iż szczytem i najważniejszym osiągnięciem racjonalizmu na przestrzeni dziejów było i jest powiedzenie, że religia jest do dupy. Nie dziwota zatem, że w owym panteonie sławnych wyrazicieli wiekopomnej idei, iż religia jest głupia, Thomas Jefferson sąsiaduje w najlepsze z Christopherem Hitchensem. Kolejny mus dla każdego prawdziwego racjonalisty (no i swoją drogą kalendarz jest chyba niezbędny do profesjonalnych badań astrologicznych, no nie?).

o to, że człowiek wierzący z ateizmem nie może(nie powinien!) mieć żadnych problemów

A dlaczego nie?

Ciekawy tekst udowadniający nieistnienie.. Richarda Dawkinsa - przy użyciu jego własnych argumentów: http://www.threeminutephilosophy.com/art_dawkins.html.

dlatego, że ateizm to pogląd, wg którego Bóg/bogowie nie istnieją, a teista wierzy i ufa, że Bóg istnieje, mimo iż nie wszystko w tej materii rozumie

Aha.

To mam rozumieć że, Johnny ma jakieś problemy z ateizmem? To może przedstaw je na forum, podyskutujemy, bo być może są słuszne i bezzasadnie się wtrąciłem.

Drogi Tanie, robię to cały czas od początku swojej bytności na forum..