| 
 
 
 
	
			
	
	
	
        
        
            | Autor | Wiadomość |  
			| jesienna 
					Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
 Posty: 2016
   |   BezpłodnośćCzy kobieta bezpłodna żyjąca w małżeństwie ma obowiązek się leczyć?
 Problem nie jest wydumany.
 Pewnie taka sytuacja to rzadkość, ale wydarzyła się naprawdę.
 
 1. bez podjęcia leczenia zajście w ciążę jest niemożliwe
 
 2. leczenie będzie długie kosztowne (nie wiadomo czy będzie to małżeństwo stać by doprowadzić je do końca) i  niekoniecznie skuteczne, gdy będzie bardzo długotrwałe może w pewnym stopniu niekorzystnie odbić się na zdrowiu kobiety
 
 3. przeraża ją i jej męża fakt "technicznego" podejścia do seksu (na przykład "polowanie" na czas największej płodności", współżycie wyłącznie z myśla o zapłodnieniu, nawet gdy obie strony nie mają na to ochoty, dobieranie pozycji sprzyjającej zapłodnieniu, która akurat dla obojga jest zdecydowanie niesatysfakcjonująca itd), zupełnie sobie nie wyobrażają jak mogliby przez to przejść (tym bardziej, że w związku z jej bezpłodnością do tej pory nie stosowali żadnych ograniczeń we współżyciu i nie są nauczeni zachowywania okresowej wstrzemiężliwosci)
 
 4. nie ma ani w niej ani w jej mężu jakiegoś bardzo przemożnej potrzeby posiadania potomstwa, bez problemu wyobrażają sobie małżeństwo bez dzieci (a mają już pewien staż i bezdzietnosć nie doprowadziła do rozpadu więzi, a nawet wydaje się, że może być wręcz przeciwnie)
 
 Co do punktu 4. to sprawa jest delikatna
 Bo może być i tak, że im ta bezpłodnosć w pewnym sensie pasuje.
 Czy kobieta w tej sytuacji ma obowiązek podjąć leczenie?
 jak to wygląda z moralnego punktu widzenia?
 _________________
 informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
 ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
 proszę o wyrozumiałość.
 
 
 |  
			| So paź 01, 2011 9:02 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| zielona 
					Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25
 Posty: 581
   |   Re: BezpłodnośćNie ma takiego obowiązku. 
 
 |  
			| So paź 01, 2011 13:09 | 
					
					   |  
		|  |  
			| xeloreu 
					Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50
 Posty: 559
   |   Re: BezpłodnośćOd kiedy posiadanie dzieci jest obowiązkiem? Religia zakazuje zamykać się na nowe życie. Nie nakazuje się otwierać, jak jest już "zamknięte". _________________
 ...
 
 
 |  
			| N paź 02, 2011 13:53 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| noOne 
					Dołączył(a): Pn lip 04, 2011 11:29
 Posty: 1541
   |   Re: Bezpłodnośćoczywiscie ze nie ma obowiązku, Pan Bóg albo da Wam łaskę potomstwa albo nie (wobec kazdego z nas Bóg ma swój plan)
 można też rozważyć adopcję, to olbrzymi WYCZYN
 _________________
 Króluj nam Chryste !
 http://www.duchprawdy.com
 http://sacerdoshyacinthus.wordpress.com
 
 
 |  
			| N paź 02, 2011 19:30 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Minerwa 
					Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 11:55
 Posty: 28
   |   Re: BezpłodnośćPrzed laty taką właśnie "uporczywą" terapię zalecili lekarze pewnemu małżeństwu. Ponieważ małżonkowie obawiali się niepożądanych dla zdrowia działań ubocznych (a i pewnie nie mieli kasy), zdecydowali się z ewentualną terapią poczekać, byli jeszcze młodzi (22 i 25 lat). Terapia okazała się guzik potrzebna, w trzy lata po ślubie bez żadnych starań i zabiegów urodził się im mój brat, a jeszcze w pięć lat później - ja  
 
 |  
			| Cz paź 27, 2011 21:15 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| gacjan 
					Dołączył(a): N lis 27, 2011 8:37
 Posty: 604
   |   Re: BezpłodnośćProblem jest w sumie dość ciekawy i poważny.Ja osobiście też jestem w małżeństwie - prawdopodobnie - bezpłodnym.
 I wbrew temu, co wiele osób chce nam wkręcić, nie czujemy z tego powodu żadnych traum itd. Widzę w tym dobre strony i nie czuję się w żaden sposób pokrzywdzony.
 Brak dzieci wcale nie jest takim dramatem, jak wielu go widzi. Ważne, by żyć zgodnie z naszą religią.
 
 
 |  
			| Cz mar 29, 2012 16:06 | 
					
					   |  
		|  |  
			| noOne 
					Dołączył(a): Pn lip 04, 2011 11:29
 Posty: 1541
   |   Re: Bezpłodnośćrozważacie adopcję ? _________________
 Króluj nam Chryste !
 http://www.duchprawdy.com
 http://sacerdoshyacinthus.wordpress.com
 
 
 |  
			| Cz mar 29, 2012 19:18 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Jajko 
					Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
 Posty: 10131
 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
   |   Re: BezpłodnośćBrak dziecka to milion zł na koncie. Można go przeznaczyć na jakieś clee dobroczynne. _________________
 Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
 no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
 
 
 |  
			| Cz mar 29, 2012 23:39 | 
					
					   |  
		|  |  
			| gacjan 
					Dołączył(a): N lis 27, 2011 8:37
 Posty: 604
   |   Re: Bezpłodność@ noOne nie rozważamy póki co. Nie ma takiego obowiązku. Nie wiem, co będzie w przyszłości. @ Jajko może nie milion  
 
 |  
			| Pt mar 30, 2012 5:37 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Jajko 
					Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
 Posty: 10131
 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
   |   Re: Bezpłodnośćgacjan napisał(a): @ Jajko może nie milion  Spokojnie milion. Jeśli weźmiesz pod uwagę, że pozostawisz dziecku w spadku dorobek życia (mieszkanie) i to ile na niego łożysz plus utracone odsetki, to naprawdę kuuupa kasy wyjdzie. A można by ją przekazać jakiemuś biednemu, potrzebującemu, który ją godnie spozytkuje (np. Kościołowi kat)._________________
 Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
 no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
 
 
 |  
			| Pt mar 30, 2012 9:45 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: BezpłodnośćW 2011 roku koszt wychowania jednego dziecka do 20-tego roku życia szacowano na 190tys. zł. Koszt wychowania dwójki przy założeniu pewnych oszczędności (ubrania, zabawki, książki, podręczniki) oszacowano na 322tys zł, a wychowanie trójki (nadal przy założeniu oszczędności) już "tylko" 436 tys. zł. Na podstawie artykułu z RP "Ile kosztuje dziecko" .
 
 |  
			| Pt mar 30, 2012 9:54 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: BezpłodnośćWg mnie podejście kazuistyczne i szczegółowe rozpatrywanie przeróżnych wydumanych przypadków niesie za sobą wiele niebezpieczeństw. Taka kazuistyka powstała wśród jezuitów została potępiona w KK przez papieża Innocentego XI w 1679r a głoszenie tez kazuistów zabroniono pod karą ekskomuniki.
 Łatwo moge sobie wyobrazić katolików, którzy w pędzie określania, opisywania i wydzielania grzechów, wychodząc od szerokich zaleceń KK w tej bardzo delikatnej materii będą dochodzili do jednoznacznego potępienia zaniechania leczenia. Taka "intelektualna" rozrywka może nie nie być postrzegana jako zło samo w sobie lae jednak może wpłynąć na czytające to osoby o słabszej osobowości, czy niewykształconym sumieniu i doprowadzić do konfliktu sumienia lub zniekształcić całkowicie pojęcie dobra i zła.
 
 Wzywam więc do zaniechania wszelkich podobnych kazuistycznych prób.
 
 
 |  
			| Pt mar 30, 2012 11:52 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Johnny99 
					Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
 Posty: 16060
   |   Re: BezpłodnośćNikt nie ma obowiązku się leczyć. _________________
 I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
 
 
 |  
			| Pt mar 30, 2012 11:55 | 
					
					   |  
		|  |  
			| jesienna 
					Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
 Posty: 2016
   |   Re: BezpłodnośćKozioł napisał(a): Wg mnie podejście kazuistyczne i szczegółowe rozpatrywanie przeróżnych wydumanych przypadków niesie za sobą wiele niebezpieczeństw. Taka kazuistyka powstała wśród jezuitów została potępiona w KK przez papieża Innocentego XI w 1679r a głoszenie tez kazuistów zabroniono pod karą ekskomuniki.
 Łatwo moge sobie wyobrazić katolików, którzy w pędzie określania, opisywania i wydzielania grzechów, wychodząc od szerokich zaleceń KK w tej bardzo delikatnej materii będą dochodzili do jednoznacznego potępienia zaniechania leczenia. Taka "intelektualna" rozrywka może nie nie być postrzegana jako zło samo w sobie lae jednak może wpłynąć na czytające to osoby o słabszej osobowości, czy niewykształconym sumieniu i doprowadzić do konfliktu sumienia lub zniekształcić całkowicie pojęcie dobra i zła.
 
 Wzywam więc do zaniechania wszelkich podobnych kazuistycznych prób.
Wprawdzie to ja zadałam to pytanie i ja załozyłam ten wątek  - ale zgadzam się z Tobą jak najbardziej.  Takie rozważania prowadzą do nikąd. tak uważałam i uważam  - to pytanie to była trochę swoistego rodzaju prowokacja  (choć  opisana sytuacja nie jest wymyślona)_________________
 informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
 ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
 proszę o wyrozumiałość.
 
 
 |  
			| Pt mar 30, 2012 14:50 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Johnny99 
					Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
 Posty: 16060
   |   Re: BezpłodnośćA może to chodzi o to, że mąż jej się każe leczyć? To trochę co innego. Powinna wziąć pod uwagę jego zdanie. _________________
 I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
 
 
 |  
			| Pt mar 30, 2012 15:02 | 
					
					   |  
		|  |  
 
	|  | Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników
 
 |  
 |