A co takiego robi? Mi w każdym razie nic złego nie zrobił Nie słucham jego radia,a ode mnie nie dostał nigdy ani złotówki.
Mi szkoda patrzeć co Tusk robi z ludźmi

emerytura
http://i43.tinypic.com/okak4i.jpg

http://i40.tinypic.com/mtqybn.jpg

"Nowak law" przyjęte:

Sejm uchwalił w piątek ustawę, która umożliwia przed Euro 2012 otwarcie dla ruchu nawet nieukończonych odcinków dróg krajowych i autostrad. Decyzja o pozwoleniu na użytkowanie takiej drogi wydana byłaby warunkowo, na określony czas.

Za przyjęciem ustawy głosowało 233 posłów, 221 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.

Chodzi o nowelizację ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych. Nowa ustawa umożliwia uzyskanie pozwolenia na użytkowanie drogi, mimo że nie wszystkie prace budowlane i wykończeniowe zostały wykonane albo droga nie spełnia wszystkich wymagań ochrony środowiska. Minister transportu Sławomir Nowak i wiceminister Tadeusz Jarmuziewicz wyjaśniali przed głosowaniem posłom, że chodzi o to, by kierowcy mogli korzystać z dróg, choć nie ma jeszcze przy nich np. ekranów dźwiękoszczelnych, albo na pasie zieleni nie wysiano jeszcze trawy. Obaj jednak zapewniali, że drogi nie będą dostępne dla kierowców, jeśli nie będą w pełni bezpieczne.

http://biznes.onet.pl/sejm-uchwalil-ust ... news-detal

Sens tej ustawy jest, oczywiście, inny - chodzi o to, by po Euro można było "z braku pieniędzy" spokojnie "wstrzymać inwestycje na czas określony" (czyli na zawsze) - tłumacząc, że o co chodzi, przecież przejechać się da. W kuluarach sejmowych od dawna powtarza się, że wszystkie inwestycje są nastawione na dociągnięcie do Euro (nie w sensie dokończenia, tylko tak, by wyglądało, że coś się dzieje), a potem "zabraknie pieniędzy" i rząd zostawi nas z rozkopaną infrastrukturą, która powoli będzie niszczeć. No, ale zanim Polacy się zorientują że ich wydymano, to powinno się dociągnąć do 2014r.

Infrastruktura nierozkopana nie bedzie niszczeć?

I oczywiscie, kiedy nic takiego się nie wydarzy, to Johnny oświadczy, ze nigdy niczego podobnego nie twierdził i ze jest to manipulacja władzy i obłęd nienawidzących PiSu lemingów.

A teraz pytanie. Po co rząd miałby porzucać niedokończone inwestycje po Euro?

Zresztą nie wiadomo, czy Johnny99 tutaj rząd atakuje (bo zawsze atakuje), czy też chwali.

Wszak ukochana partia Johnego, jak tylko doszła do władzy w 2005 od razu wstrzymała i anulowała wszystkie większe inwestycje w kraju (zresztą powtórzyła tylko na skalę Polski manewr wcześniej przez siebie przećwiczony w Warszawie), bo wiadomo, tam gdzie jest jakaś inwestycja, może też dojść do korupcji. A jak nie ma inwestycji to nie ma korupcji



No a w roku 2014 co? Kometa spadnie i wszystko spopieli?

Gdyż inaczej nie będzie w stanie spłacić długów i odsetek od nich.



No, to zobaczymy. Jakoś jestem przekonany, że z nas dwóch to Pilaster będzie tym wielce zaskoczonym. Chyba, że znowu obciąży winą "genetycznych patriotów", oczywiście. Albo, co bardziej prawdopodobne, znowu pokaże jakieś cyferki które będą dowodzić, że choć się nie buduje, to jednak się buduje.



Johnny nie ma ukochanej partii.



Nie "może dojść", tylko dochodzi. PiS zaaplikował krajowi bolesną kurację - coś w rodzaju chemioterapii. Niestety, opór nowotworu był zbyt duży, a chemioterapia też nie najwyższej jakości. Choroba zwyciężyła.



Tusk ucieknie do Europy. Wraz z nim Rostowski (do Wielkiej Brytanii - zresztą dał już do zrozumienia, że się do tego przygotowuje) i Sikorski (do USA). I potem będą mogli już tylko spokojnie udzielać wywiadów pod tytułem "Dlaczego się nie udało" i że to wszystko wina PiS. To samo zresztą będzie pisał Pilaster.

A jeżeli wstrzyma inwestycje to te długi i odsetki splaci?




Bo jak wiadomo dla johnnego99 żadne cyferki, wskaźniki, obiektywne dane, etc nie mają absolutnie żadnego znaczenia. Liczy się dla niego wyłącznie to, co poda do wierzenia Biuro Polityczne. Jak Biuro Polityczne ogłosi, że "się nic nie buduje", to Johnny99 będzie to wiernie jak echo powtarzać, nie interesujac się faktycznym stanem rzeczy, tak jak teraz Johny99 wiernie powtarza za Biurem Politycznym i Wielkim Wodzem inne głupoty, jak np te o "zamachu smoleńskim", albo o "lawinowym wzroście zadłużenia", etc





I dlatego żadnych inwestycji nie powinno być. Zatem o co te pretensyje Johnego99 naprawdę trudno zrozumieć. Rząd buduje - źle bo dochodzi do korupcji. Rząd nie buduje - oczywiście też źle.

No chyba że chodzi o rząd ukachanej przez Johnnego partii. Wtedy wszystko dobrze




Doprawdy? A cóż to była za terapia? Próbował zagłodzić nowotwór?



A dlaczego mają czekać do 2014? Poza tym, skoro według proroctw PiS (ach te wspaniałe źródło "w kuluarach od dawna powtarza się") wstrzymają inwestycję, a spłacą odsetki i długi, to po co mieliby uciekać?

Johnny99- należy sprawdzić warunki pożyczek, jakie rząd zaciąga, a później wyrokować...
Faktem jest, że na kolejne lata nawet UE przepowiada niższy wzrost PKB, ale to nie oznacza, że od razu muszą rezygnować. A inwestorzy prywatni dokończyć inwestycji nie mogą?



Masz jakieś źródła, gdzie można sprawdzić o co chodzi z anulowaniem inwestycji??



Poniżej mapa z realizacji budowy dróg. Jeśli jesteś zainteresowany Pilastrze (bacząc na Twoje zamiłowanie do tworzenia wykresów) to tutaj masz informacje nt. przetargów zaakceptowanych na przestrzeni lat, długości wybudowanych km i ich cen.

Nie anulowano budowy, ale dwa lata handryczono sie z Kulczykiem co kosztowało miliony euro
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomos ... 69058.html

Nie wiedziałem że Jerzy Miller był kiedyś premierem.

Alus- i Ty wierzysz w te bzdury?Jeśli myślisz, że którykolwiek rząd ma wyższe standardy moralne przy negocjacjach to jest w błędzie. Skąd wiesz, że to wszystko wina PiS, a przedsiębiorca był czysty jak łza?



Ja tu widzę pazerność przedsiębiorcy, zwłaszcza że jak to ładnie poprzednio ujęłaś-handryczono się z Kulczykiem kolejne prawie 2 lata i to za rządu PO

Rozpoczęto budowę w wakacje 2009->http://www.motogazeta.mojeauto.pl/budowa_a2_swiecko__nowy_tomysl_dopiero_w_lipcu,a,137249.html

Tak, więc to nie jest dowód, że PiSowcy hamowali inwestycje, ponieważ POwcy również hamowali, więc akurat nie jest to dowód. Ponadto podałam link Pilastrowi i tam nie widać, jakoby PiS hamowali inwestycje, nawet nie widać, aby PO się śpieszyło do budowy 1500 km dróg jak obiecali.

PS. Witold- faktycznie dziennikarze money.pl się pomylili i zrobili błąd w imieniu . Tak jak napisali nieprawdę o tym jak to z Kulczykiem było

W kwestii standardów moralnych polityków nie mam złudzeń, dlatego wybieram PO, bo nie kłują po oczach swoim hasłami o wysokim morale z "wyższej półki a nie z podwórka", wartościami chrzescijańskimi.
Owe wartości chrześcijańskie na sztandarach dostatecznie zohydziło wielu polityków i wiele partii od 1989r.
Najgorsze, że część Koscioła nadal się na to nabiera i albo daje się wykorzystac politykom, albo wykorzystuje polityków.

Duchowni wiedzą co robią. Na ich niekorzyść właśnie świadczy, że wykorzystują swoje wpływy, aby załatwiać swoje interesy. Często się budzą dopiero, gdy ich interes jest zagrożony (lustracja, FK, lekcje religii)

Długów narobionych przez PO nasz kraj prawdopodobnie nigdy już nie spłaci. Ale na bieżące wydatki na kilka lat być może wystarczy, jeśli zrezygnujemy m.in. z dokończenia autostrad.



Dla Johnnego największe znaczenie mają fakty. Jeżeli cyferki są z nimi niezgodne, tym gorzej dla cyferek. Zresztą, na przykładzie Grecji wiemy już, że cyferki mogą być po prostu kłamstwem, obliczonym na



Nie mam pojęcia ani o jakim "Biurze Politycznym" pilaster mówi, ani co ono "podaje do wierzenia".



Johnny nic nie wie o żadnym "Biurze Politycznym". Johnny nie zna żadnej wypowiedzi "Wielkiego Wodza", dotyczącej "lawinowego wzrostu zadłużenia", czy też zadłużenia w ogóle (raczej nic dziwnego, "Wielki Wódz" na gospodarce się nie zna i się nią nie interesuje). Johnny nie przypomina sobie, by kiedykolwiek powtórzył jakiekolwiek słowa "Wielkiego Wodza", dotyczące zamachu smoleńskiego (z wypowiedzi WW wynika, że niespecjalnie się on w teoriach zamachu orientuje).



Jasne, że powinny być, ale dopiero wtedy, gdy zlikwiduje się lub znacząco ograniczy zagrożenie korupcyjne.



Nie może chodzić o rząd "ukochanej przez Johnnego partii", bo takowa nie istnieje.



Taka, że wywołała we wszelkich salonach, układach itp. histerię tak dramatyczną, iż rozlała się ona na całe społeczeństwo, które najpierw popierało PO-PiS, obiecujące "budowę IV RP", a w trzy lata później stwierdziło, że jednak w kraju jest super i tylko Kaczyńscy robią "złą atmosferę", gdzie "każdy boi się, że o 6 rano wejdzie mu do domu ABW". Oczywiście, nie znam szczegółów, wnioskuję po efektach.

BTW dzisiaj Wyborcza (w osobie Ewy Siedleckiej oczywiście) kolejny raz wraca do tematu Inwigilacji, w artykule "Polska - mistrz w śledzeniu". Pisze: "Policja i służby 1 mln 856 tys. razy sięgnęły w zeszłym roku po informacje, do kogo i skąd dzwoniliśmy, wysyłaliśmy SMS-y i kiedy wchodziliśmy do Internetu. To rekord Europy". Tym razem pisze na pierwszej stronie, wielkimi literami - zapewne dlatego, że wszystkie poprzednie publikacje na ten temat zostały przez wszystkich zignorowane. W końcu to Kaczyński inwigilował.



Bo wtedy zostanie wybrany nowy przewodniczący Komisji Europejskiej - na które to stanowisko jedynym kandydatem Europejskiej Partii Ludowej ma być Donald Tusk.



Nie spłacą - po prostu dzięki temu na bieżące, najpilniejsze wydatki kasy starczy do 2014 r. Tak przynajmniej zakłada Rostowski.

Dodałbym, że dla Johnnego największe znaczenie mają "fakty subiektywne" (typu "Johnny'emu jest zimno") i co z tego, że termometry pokazują +25ºC ("fakty obiektywne").

Wskazanie termometru to cyferka, nie żaden "fakt obiektywny". Zmaż z niego literkę C i wstaw F - i już zamiast "prawdy" będziesz miał "kłamstwo". Proste, prawda? W Grecji też tak myśleli i robili. Niestety, g*** w końcu zawsze wypłynie na wierzch. Nas też to czeka. Tyle, że Tuska, "Vincenta" itp. towarzystwa już tu wtedy nie będzie, a my zostaniemy. No, chyba, że kolejne 2 mln Polaków wyjedzie..