Religia jest to światopogląd określający cel życia człowieka oparty na wierze w źródło i przyczynę powstania świata materialnego, ponieważ wiedza na ten temat jest niedostępna.
Jest rzeczą oczywistą, że aby określić cel życia, należałoby wiedzieć co jest na jego końcu. Jeżeli nie można się tego dowiedzieć, to trzeba coś założyć, a żeby to założenie nabrało cech podstawy postępowania, trzeba w to co się założyło uwierzyć. Ta wiara to jest fundament religii.
Przy zakładaniu co jest na końcu życia nie można pominąć kwestii, co spowodowało że świat powstał i tu mamy dwie możliwości do wyboru, bo inne się dotychczas nie pojawiły się w powszechniejszym użyciu.
Jedna możliwość to, że świat stworzył Bóg. Taką możliwość wybrała religia chrześcijańska.
Druga możliwość to, że świat powstał bezprzyczynowo sam z niczego. Taką możliwość wybrali wyznawcy religii materialistycznej.
Jest rzeczą oczywistą że jeżeli wierzy się że oprócz świata materialnego nie ma innego, to nie można jednocześnie wierzyć że jest Bóg. Ateizm, czyli niewierzenie w Boga, jest więc częścią treści wiary, na której opiera się religia materialistyczna.
Nazywanie materialistów ateistami jest kłamliwe i powoduje zamęt w ludzkiej świadomości, który to zamęt wielce odpowiada diabłu i jego nieświadomym wyznawcom, materialistom.

To na pewno nie Prima Aprilis?...

No i jaki jest niby cel życia wg "religii materialistycznej"? Na pewno każdy ateista ma taki sam cel?
Opisz, jakie są założenia tej religii, dogmaty, rytuały itd.


A kult Manitou? A kościół LPS?

Niby dlaczego? Ja nic w tej kwestii nie zakładam i żyję.

Bóg byłby chyba zbyt skomplikowany aby powstać samoistnie.Ale ewolucja od materii nieożywionej aż do powstania człowieka rozumnego to już moja ulubiona 'bajka"

Trzecia możliwość, to że świat nie powstał ani nie został stworzony, tylko po prostu istnieje.

To jest oczywiste dla kogoś, kto jest niedoinformowany,
albo odporny na wiedzę i nie chce przyjąć do wiadomości (bo tłumaczyłem to już w innym temacie Maluczkiego:
viewtopic.php?p=648427#p648427 - Dlaczego wierzący w materię, bardzo boją się słowa "wiara"),
że panteiści są materialistami i wierzą w Boga.

T o są jakie podrzędne pogaństwa, o których nie warto strzępić klawiatury!

Gdybyś nie założył, to żyłbyś w chaosie. Aby życie człowieka miało uporządkowany przebieg, musi odbywać się zgodnie z zasadami jakiejś religii.
Musisz też pamiętać, że człowiek ma:
1. Świadomość, czyli posiada w swojej pamięci, którą dysponuje, uporządkowany zasób informacji, w oparciu o który kształtuje swoje postępowanie.
2. Podświadomość, czyli posiada w swojej pamięci, którą nie dysponuje (dysponują inni, np reklamy), w różnym stopniu uporządkowania, zasób informacji z którego wynika jego postępowanie.
Nie zakładałeś? A może Ci ktoś założył?

Jeżeli na tym świecie wszystko przemija, to jak możesz założyć, że ten świat nie ma początku, ani końca? Przecież to jest zupełnie nielogiczne. Poza tym to niczego nie zmienia. Jest to taka sama sytuacja jak w przypadku, gdy zakładasz że świat sam powstał z niczego i rodzi takie same następstwa logiczne.

To ma być wiedza?! To jest stek niedorzeczności. Równie dobrz można powiedzieć, że słońce to jest kiełbasa!

Twoja pogarda jest przerażająca

Tutaj masz ewnagelię wyznawców LSP:
1.Naprawdę wolałbym, żebyś nie zachowywał się jak jakiś świętoszkowaty, fałszywie pobożny dupek, gdy opisujesz Mą Makaronową Doskonałość. Jeśli niektórzy ludzie nie wierzą we mnie, to trudno, nic się nie stanie. Naprawdę, nie jestem do tego stopnia próżny. Poza tym, nie chodzi o nich, więc nie zmieniaj tematu.
2.Naprawdę wolałbym, żebyś nie używał Mojego istnienia jako narzędzia do uciskania, ciemiężenia, karania, patroszenia lub bycia złośliwym wobec innych. Nie wymagam składania ofiar, a czystość jest niezbędna jeśli chodzi o wodę pitną, a nie o istoty ludzkie.
3.Naprawdę wolałbym, żebyś nie oceniał ludzi na podstawie tego, jak wyglądają lub jak się ubierają, jak mówią, lub... Dobra, po prostu bądź miły, OK? I wbij to do swojej tępej głowy: mężczyzna = człowiek. Kobieta = człowiek. To samo = to samo. Nikt nie jest od nikogo lepszy, chyba że mówimy o stylu. I przykro mi, ale to podarowałem kobietom i niektórym facetom, którzy widzą różnicę pomiędzy kolorem morskim a fuksją.
4.Naprawdę wolałbym, żebyś nie zaspokajał się w sposób, który obraża ciebie albo twojego ochoczego, zgodnego, pełnoletniego i dojrzałego psychicznie partnera. Odnośnie do tych, którzy mogliby protestować – myślę, że odpowiednim wyrażeniem jest „pierdolcie się”, chyba że uznają to za nieprzyzwoite. W tym wypadku mogą wyłączyć raz telewizor i iść dla odmiany na spacer.
5.Naprawdę wolałbym, żebyś nie sprzeciwiał się fanatycznym, sadystycznym, szowinistycznym i pełnym nienawiści poglądom innych NA CZCZO. Zjedz coś, a potem zabiegaj o pierdoły.
6.Naprawdę wolałbym, żebyś nie budował za miliony dolarów kościołów/świątyń/meczetów/kaplic dla Mojej Makaronowej Doskonałości, podczas gdy pieniądze lepiej wydać na (wybierz sam):

6.1. Skończenie z biedą
6.2. Leczenie chorób
6.3. Życie w pokoju, namiętną miłość i obniżenie kosztów kablówki


No widzisz Maluczki- czy naprawdę pasują CI wyznawcy LSP do psychopatycznych wyznawców biblii szatana? A weź sobie takie założenia, jakie Ci tu łaskawie podaję i tyle.
Nawet podejrzewam, że "ewangelia LSP" powstała w odpowiedzi na poglądy takich gości jak Ty Maluczki, tylko ze skromności podali inny powód założenia swej "religii" .

Tak że Maluczki- mógłbyś wyjaśnić, dlaczego szkoda Ci klawiatury na piętnowanie błędów LSP i wytykania im mamoniarstwa, zwłaszcza że wyznawcami LSP są głównie ateiści i angostycy ,

Zawsze możesz wskazać też podobieństwa obu "religii"- bo te Twoje powtarzanie opisu profilu psychologicznego każdego niechrześcijanina jest monotonne.

Podświadomość- przecież sam KK ma narzędzia, które służą do oddziaływania na podświadomość i to wykorzystuje!

Przekaz podoprogowy i jego siła oddziaływania na osobę, zależy od odporności takiej osoby na przekazy. Najmniej odporne są dzieci. Dlatego tak ważne jest aby RODZICE nauczyli szkraba krytycyzmu.

Po prostu, dlaczego nie? Nie twierdzę jako fakt, że wszechświat nie ma początku ani końca ale może i tak jest. Po prostu nie wiem.



Co to znaczy nielogiczne? Chyba chciałeś napisać nieintuicyjne ale jest wiele rzeczy, które są nieintuicyjne jak np. fizyka kwantowa, ogólna teoria względności, teoria ewolucji etc.



A Bóg jak powstał? Po za tym zdefiniuj Boga.



Oj zostaw tego diabła już w spokoju Jak na razie w sporze Bóg vs. diabeł to on zachowuje się jak większy mężczyzna. Bóg pisze w swojej książce o nim różne bzdury a on nawet nie chce tego komentować.

Swoją drogą dlaczego dobry Bóg pozwala funkcjonować diabłu?

Nic nie przemija, wszystko zmienia formę - przemija więc właśnie forma co najwyżej. Poza tym wnioskowanie z właściwości elementów o całości nie musi być trafne. Równie dobrze można argumentować, że człowiek jest z natury nieświadomy, bo przecież żadna z komórek z których się składa nie jest świadoma.



Nie, to inna sytuacja i inne następstwa. Żeby daleko nie szukać - Ty postulujesz (w obu przypadkach) jakąś wyimaginowaną nicość, przed powstaniem wszechświata, ja nie.

Jeżeli każdy człowiek ma matkę to jak możesz założyć, że ludzkość nie ma matki? To zupełnie nielogiczne.

Po prostu w nieuzasadniony sposób cechy elementów zbioru ekstrapolujesz na sam zbiór.

Może i ktoś mi założył. W tym sensie, że jakieś zasady mi wpojono (rodzice, szkoła, społeczeństwo, cały krąg kulturowy, w którym żyjemy). Nie wymyślałem wszystkiego od podstaw. Ale zauważ, że łatwo samemu stworzyć jakieś zasady moralne, np. wiem, że uderzenie kijem w głowę boli, więc wiem, że to coś złego. Tak samo z kradzieżą. Nie chcę być okradany, więc nie kradnę. Chcę mieć godnych zaufania przyjaciół, więc taki staram się być dla nich. Ogólnie, chcę jak najlepiej dla swoich bliskich. Nie trzeba tu wielkiej filozofii. Każdy zdrowy psychicznie człowiek może wymyślić jakieś dobre zasady, bez odwoływania się do religii.