Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 13:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 302 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 21  Następna strona
 Pojęcie "ateista" 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Pojęcie "ateista"
Jajko napisał(a):
o, że nikt nigdy krasnoludka nie widział, nie oznacza, że one nie istnieją. Niemniej ciekawe jest, że większość ludzi inaczej odpowie na pytanie o krasnale i o JHWH.
I o to mi chodzi.
Dla każdego człowieka granica, za którą na takiej liście (oczywiście bardziej rozbudowanej) kończy wybierać A a zacznie B może przechodzić w innym miejscu. To subiektywna granica filtru zdroworozsądkowego.


Johnny99 napisał(a):
Wystarczy zrozumieć, jaka jest różnica między Bogiem i krasnoludkami
W sensie realnego istnienia nie ma żadnej. Występuje w sensie wielości publikacji oraz poziomu artystycznego tych publikacji oraz targetu, do którego są kierowane.
Ja na wszystkie powyższe pytania odpowiadam A. A Pan w którym miejscu przechodzi na B? A może i przy krasnoludkach tylko nie wierzy w ich istnienie, ale nie Pan pewności? Ciekawe, ciekawe...

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Wt kwi 03, 2012 9:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Pojęcie "ateista"
Rutus napisał(a):
Ja na wszystkie powyższe pytania odpowiadam A. A Pan w którym miejscu przechodzi na B? A może i przy krasnoludkach tylko nie wierzy w ich istnienie, ale nie Pan pewności? Ciekawe, ciekawe...


Jeśli chodzi o krasnoludki, to skłaniałbym się ku niewierze, aczkolwiek ten problem również raczej mnie nie zajmuje. Póki nie spotkałem się z ateistami, którzy jako jedyna znana mi grupa społeczna w ogóle mówią cokolwiek o krasnoludkach, póty nie miałem na ten temat żadnego zdania.

Oczywiście, że nie mam pewności.

Jeśli chodzi o Pana pytania, to moje odpowiedzi wyglądają tak: 1. raczej B, 2. A, 3. A, 4. A. Niestety, pytania o "lepsze brzmienie" nadal zupełnie nie rozumiem.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt kwi 03, 2012 9:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Pojęcie "ateista"
Johnny99 napisał(a):
moje odpowiedzi wyglądają tak: 1. raczej B, 2. A, 3. A, 4. A.
Zadziwiające (i zawierające sprzeczność, ale do tego dojdę później).
Pan Johnny99 nie wie, że krasnoludków nie ma, w ich nieistnienie musi wierzyć. Ale jest już pewny nieistnienia jednorożców (dlatego wie, że to wymysł ludzki).
Jednak najciekawsze jest dalej - pan Johnny99 (to zaiste niespodzianka i piszę to serio) wie, że wymysłem ludzi jest bożek starotestamentowy a jednocześnie propaguje religię go głoszącą. Ciekawe...
Czy można prosić pana Johnny'ego o komentarz?

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Wt kwi 03, 2012 10:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Pojęcie "ateista"
Ależ oczywiście że można. Odpowiadam z przyjemnością:

Cytuj:
Pan Johnny99 nie wie, że krasnoludków nie ma, w ich nieistnienie musi wierzyć. Ale jest już pewny nieistnienia jednorożców (dlatego wie, że to wymysł ludzki).


Jak już wielokrotnie wyjaśniałem: fakt, iż wszelkie pojęcia są wymysłami ludzkimi nie mówi nic na temat istnienia desygnatów tych pojęć. To, że jednorożce są wymysłem ludzkim w żadnym wypadku nie oznacza, że nie istnieją (tak samo, jak nie oznacza, że istnieją - z tym twierdzeniem się pan Rutus zresztą zgadza, ciekawe, dlaczego nie zgadza się z wcześniejszym?). Reszta zależy od przyjętych założeń filozoficznych. Jeżeli na przykład założy się, że (jak to ujął św. Tomasz) "nie ma nic w umyśle, czego nie byłoby przedtem w zmysłach", to można powiedzieć, iż każde pojęcie ma jakiś desygnat, jako że niemożliwe jest sformułowanie pojęcia "z niczego" - a to dlatego, że wymagałoby to wyjścia "poza rzeczywistość", co jest niemożliwe, o ile zakładamy, że źródłem umysłu są wyłącznie rzeczy materialne.

Cytuj:
Jednak najciekawsze jest dalej - pan Johnny99 (to zaiste niespodzianka i piszę to serio) wie, że wymysłem ludzi jest bożek starotestamentowy a jednocześnie propaguje religię go głoszącą.


Odpowiedź na meritum powyżej. Plus dwie sprawy:

1) kolejny raz pan Rutus insynuuje Johnnemu "propagowanie religii". Mógłby pan Rutus wskazać przykłady propagowania przez Johnnego jakiejś religii? No chyba, że przez "propagowanie" rozumie pan Rutus także obronę jakiejś religii lub może samo przyznawanie się do jej wyznawania?
2) Johnny nie tylko nie propaguje "religii bożka starotestamentowego", ale także i jej nie broni ani nie wyznaje.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt kwi 03, 2012 11:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Pojęcie "ateista"
Johnny99 napisał(a):
Jak już wielokrotnie wyjaśniałem: fakt, iż wszelkie pojęcia są wymysłami ludzkimi nie mówi nic na temat istnienia desygnatów tych pojęć.
Nie pisałem o "pojęciu krasnoludka" czy o "pojęciu bożka starotestamentowego" tylko o przypuszczalnie realnie istniejącym obiekcie/postaci. Proszę o poprawienie się.


Johnny99 napisał(a):
Johnny nie tylko nie propaguje "religii bożka starotestamentowego", ale także i jej nie broni ani nie wyznaje.
I w związku z tym we wszystko wierzy zamiast uczyć się? No to gratuluję metody...

Czy mam rozumieć, że nie jest Pan chrześcijaninem? Można prosić o jakiś konkrecik?


Johnny99 napisał(a):
każde pojęcie ma jakiś desygnat, jako że niemożliwe jest sformułowanie pojęcia "z niczego"
Bzdura.
Istnieje pojęcie sepulka (nawet obecne w kilku książkach!). Nie istnieje żaden realny desygnat tego pojęcia.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Wt kwi 03, 2012 11:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Pojęcie "ateista"
Rutus napisał(a):
Nie pisałem o "pojęciu krasnoludka" czy o "pojęciu bożka starotestamentowego" tylko o przypuszczalnie realnie istniejącym obiekcie/postaci.


O ile mi wiadomo, realnie istniejące obiekty nie powstają co do zasady siłą umysłu. Zatem jest oczywiste, że realnie istniejące obiekty w ogóle nie mogą być wymyślane (wyczarowywane?). Musiał więc Pan mieć na myśli pojęcia, gdyż inaczej Pana pytania byłyby pozbawione sensu.

Cytuj:
I w związku z tym we wszystko wierzy zamiast uczyć się? No to gratuluję metody...


Nie rozumiem. BTW każde uczenie się polega m.in. na wierzeniu. Nie ma więc tu sprzeczności.

Cytuj:
Czy mam rozumieć, że nie jest Pan chrześcijaninem?


Oczywiście że jestem.

Cytuj:
Istnieje pojęcie sepulka (nawet obecne w kilku książkach!). Nie istnieje żaden realny desygnat tego pojęcia.


Czy więc, Pana zdaniem, pojęcie to zostało sformułowane w sposób metafizyczny - pozarealny? A może "z niczego"?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt kwi 03, 2012 11:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn paź 17, 2011 7:29
Posty: 878
Post Re: Pojęcie "ateista"
Johnny99
Cytuj:
BTW każde uczenie się polega m.in. na wierzeniu.

Może taka reguła obowiązuje w religii. Ale to nie ma nic wspólnego z uczeniem się, a jedynie z nauczaniem o Jezusie.

Nauka i jej metody polegają na zupełnie innych założeniach.
Warto byłoby tego nie mieszać.

Krótko:
nauka = logika,
wiara = brak logiki


"Nauka" religii spowoduje, że wkrótce jej wyznawcy zaczną wierzyć, że starożytni egipcjanie mieli telefony bezprzewodowe, bo nie odkryto przewodów elektrycznych z ich czasów.


Wt kwi 03, 2012 12:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Pojęcie "ateista"
Wszędzie obowiązują reguły logiki. Tak samo, jak wszędzie istnieje konieczność wierzenia (w określone założenia).

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt kwi 03, 2012 12:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn paź 17, 2011 7:29
Posty: 878
Post Re: Pojęcie "ateista"
Johnny99:
"Wszędzie obowiązują reguły logiki."
No chyba nie w religii?

Johnny99:
"...wszędzie istnieje konieczność wierzenia"

Nauka nie ma nic wspólnego z wiarą. Nie wszędzie istnieje konieczność wierzenia.
Twoje 2+2 = 4 z patyczkami jest tego przykładem

Dyskutujesz, ale czasem mam wrażenie jakbym rozmawiał z kimś zupełnie nieobeznanym z tematem.


Wt kwi 03, 2012 12:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Pojęcie "ateista"
niewiarek napisał(a):
No chyba nie w religii?


A dlaczego nie w religii?

Cytuj:
Nauka nie ma nic wspólnego z wiarą. Nie wszędzie istnieje konieczność wierzenia.


Oczywiście, że istnieje. Ba, sama logika tego wymaga. Założenia wszak przyjmuje się bez dowodu.

Cytuj:
Dyskutujesz, ale czasem mam wrażenie jakbym rozmawiał z kimś zupełnie nieobeznanym z tematem.


I wzajemnie. A w twoim przypadku (i jeszcze kilku innych użytkowników, których tu nie będę wymieniał z nicków) jest ono szczególnie intensywne.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt kwi 03, 2012 12:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Pojęcie "ateista"
Ja mam raczej wrażenie, że próbuję dyskutować z osobą, która "odleciała" po kwasie lub grzybkach... Powody? A chociażby takie wypowiedzi:
Johnny99 napisał(a):
wszędzie istnieje konieczność wierzenia
Johnny99 napisał(a):
niemożliwe jest sformułowanie pojęcia "z niczego"
Johnny99 napisał(a):
Jeśli chodzi o krasnoludki, to skłaniałbym się ku niewierze
I wiele, wiele innych. Normalny odlot. Żółta Łódź Podwodna! Albo pana Johnny'ego odwiedził "facet z tamburynem" (vide Bob Dylan).
Albo mamy do czynienia z kimś na granicy schizofrenii.

Może pan Johnny99 uważa, że jest jedynym realnym bytem we Wszechświecie, a cała reszta tylko mu się śni? Kto go tam wie...

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Wt kwi 03, 2012 12:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Pojęcie "ateista"
Jak zwykle pan Rutus, gdy zabrakło mu argumentów, zaczyna atakować personalnie.

Jakie ma pan dowody, panie Rutus, że nie jest pan jedynym realnym bytem, nie tyle nawet we Wszechświecie, co w ogóle?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt kwi 03, 2012 13:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Pojęcie "ateista"
Nie przejmuj się Rutus. To dobrze znana taktyka J99: pogubić temat w absurdalnych subwątkach i abstrakcyjnych podtematach i liczyć, że oponent machnie ręką.

Jak zwykle zachęcam do eksperymentu: ja pacnę J99 w łeb a on powie, czy wie, że oberwał ode mnie, czy tylko wierzy. Potem pójdziemy krok dalej - zabiorę mu portfel i zobaczymy, czy na policji powie, że widział jak go okradam, czy tylko że niewykluczone że wierzy, iż widział, ze chyba być może go okradłem. I to będzie pewno finał credo Johnnego "wszystko jest wiarą".

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Wt kwi 03, 2012 13:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Pojęcie "ateista"
Acro napisał(a):
Jak zwykle zachęcam do eksperymentu: ja pacnę J99 w łeb a on powie, czy wie, że oberwał ode mnie, czy tylko wierzy.


A jakie to ma znaczenie? Polecam poczytać moją rozmowę z narsissusem o matrixie.

Cytuj:
Potem pójdziemy krok dalej - zabiorę mu portfel i zobaczymy, czy na policji powie, że widział jak go okradam, czy tylko że niewykluczone że wierzy, iż widział, ze chyba być może go okradłem.


Trzeba być ateistą, by nie rozumieć tak prostych rzeczy, jak różnica między językiem potocznym i językiem filozoficznym, bądź między regułami zachowania w codziennych sytuacjach, a interpretacją filozoficzną otaczającego nas świata. Cóż ja na to poradzę - ateizm ogłupia.

Cytuj:
I to będzie pewno finał credo Johnnego "wszystko jest wiarą".


A dlaczego miałby to być finał tego credo?

BTW czy ateiści naprawdę sądzą, że wierzący nigdy nie bywają na Policji albo nigdy ich nie okradziono, bądź też nigdy od nikogo nie oberwali? :shock: Jaki w ogóle jest sens tych wynurzeń Acro? :shock:

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt kwi 03, 2012 13:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Pojęcie "ateista"
Johnny99 napisał(a):
Polecam poczytać moją rozmowę z narsissusem o matrixie.
Ewidentnie pan Johnny99 zaciągnął "królewnę ścieżkę" lub łyknął grzybka.
Tam też Pan odleciał tak jak tu?


Johnny99 napisał(a):
Cóż ja na to poradzę - ateizm ogłupia.
I to napisała osoba, która ma problemy z niewierzeniem w krasnoludki...
Dość trollingu. Przestaję odpowiadać na absurdy rodem z delirki narkomana!


Poproszę wszystkich użytkowników tego wątku o powrót do tematu dyskusji: pojęcie "ateista".

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Wt kwi 03, 2012 13:42
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 302 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 21  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL