Autor |
Wiadomość |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
 Re: Skąd się wziął Bóg?
kinokijuf napisał(a): Ok, skoro Bóg stworzył świat i wszystko, to skąd się wziął Bóg?  Oczekuję odpowiedzi od przedstawicieli wszystkich religii, światopoglądów i wyznań. Zabawne są takie pytania. Jesteś materią, która nie wiesz skąd pochodzi. Jak więc chcesz zrozumieć skąd się wziął Bóg skoro nie wiesz nawet skąd wziąłeś się ty sam. Proponuję najpierw zająć się kwestią skąd się wziął kinokijuf, a potem rozważać kwestie trudniejsze. Pozdrawiam
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
N kwi 08, 2012 18:49 |
|
|
|
 |
Rutus
Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03 Posty: 1341
|
 Re: Skąd się wziął Bóg?
MARIEL napisał(a): Człowiek próbował zrozumieć otaczający go świat i nie jest wykluczone, że zrozumiał, a Bóg nie jest odpowiedzią przypadkową. Albo łatwiej i przejrzyściej: Człowiek próbował zrozumieć otaczające go zjawiska i nie mając żadnych podstaw merytorycznych na poczekaniu wymyślał "wyjaśnienia", które były łatwe i pozwalały pominąć temat z jednoczesnym "zaliczeniem odpowiedzi". Przykład: Obserwator widzi burzę z piorunami, która go (z powodów oczywistych) przeraża. Jego wykształcenie (a co za tym idzie wiedza o zjawiskach naturalnych) jest dosłownie zerowe, wszak mówimy o członku małej wspólnoty pierwotnej jakieś 100 000 lat temu a nawet wcześniej i to niekoniecznie z gatunku Homo sapiens. Funkcja sieci neuronowej, jaką jest mózg, nie znosi "próżni" - czyli musi posiąść jakąkolwiek podstawę, na które może oprzeć swoje objaśnienie związku przyczynowo-skutkowego. Zauważmy, że człowiek zawsze odczuwa niepokój, jeśli nie jest w stanie przyporządkować dowolnemu działaniu jakiejkolwiek przyczyny (pamiętam moją narastającą panikę, jak automatycznie włączyło się w domu radio a ja nie wiedziałem co to, to przy okazji wyjaśnienie legend o "duchach", tyko proszę mi tu głupkowato nie insynuować, że przecież kiedyś nie było odbiorników radiowych, wiem o tym. Z tego powodu "duchy" "zawodzą" czy "wyją" - to były po prostu nieszczelności dachów). Jest to pokłosie instynktu odkrywania zagrożenia, ale "podrasowane" buszującą w neuronach świadomością (zwaną "zjawiskiem kognitywnym rozległej sieci neuronowej"). Taki niepokój obecny trwale (i dodany do niepokoju realnego - o bezpieczeństwo osobiste oraz innych członków stada/grupy) zmusza do "zajęcia stanowiska", które przynajmniej częściowo uspakaja. Najprostszym i nie wymagającym żadnego wysiłku czy wiedzy (której wszak nie ma) jest wymyślenie sprawczej przyczyny świadomej identycznej co do konstrukcji, jak wymyślający. Czyli działającej z pobudek emocjonalnych (bóstwo się gniewa lub złości) i czyni coś, co widzimy. Dodatkowo, z identycznych przyczyn, wyobraża sobie ową siłę sprawczą jako podobną do niego, stąd bóstwa przybierają z czasem (nie od razu) postacie ludzkie. Najpierw były tymi zwierzętami, które ludzie odbierali, jako większe lub, co istotniejsze silniejsze od siebie (stąd m.in. kult niedźwiedzia). Dopiero ludzka megalomania poparta wzrostem siły gatunkowej (liczebność + zdobycze techniczne, jak broń oraz ogień) spowodowały, że zwierzęta przestały być obiektywnie silniejsze (stanowiły relatywnie niższe zagrożenie dla życia). Co ciekawe - okres, kiedy ludzie przeszli z kultu zwierząt na kult postaci człekokształtnych zbiega się w czasie z udomawianiem kolejnych zwierząt (pies, koza, później krowa). W okresie powstawania siły większych społeczności dodatkowo bóstwa przestają być żeńskie i zaczynają być męskie (wpływ uwarunkowań społecznych i kulturowych). Na sklejenie wszystkich bóstw w jedno nadszedł czas ok. 3500 lat temu. Ergo - Bóg jest odpowiedzią sensu stricte przypadkową. Jest erzacem merytorycznego objaśnienia zjawisk. Dowodem na to jest fakt, że nauka dokonuje tzw. powiększania deficytu mieszkaniowego Boga, czyli sukcesywnie zastępuje niemerytoryczny erzac merytorycznym wyjaśnieniem. Należy do tego doliczyć tzw. efekt nisko rosnących jabłek - pewnych odkryć w dziedzinie nauki można było dokonać stosunkowo łatwo (patrz Newton czy Faraday) a pewne wymagają już gigantycznych nakładów a dają stosunkowo niewielki wzrost wiedzy całkowitej (patrz działania LHC). Do czego zmierzam? Do tego, że dalsze spychanie "boskiego erzacu" przez wyjaśnienia merytoryczne jest coraz kosztowniejsze i wymaga coraz większego nakładu intelektualnego. Niektórzy członkowie naszego społeczeństwa już znajdują się permanentnie poniżej poziomu wymaganego - patrz kreacjoniści negujący teorie, których nawet nie rozumieją.
_________________ Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia. Stanisław Jerzy Lec
Ostatnio edytowano N kwi 08, 2012 19:26 przez Rutus, łącznie edytowano 1 raz
|
N kwi 08, 2012 19:20 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: Skąd się wziął Bóg?
Seweryn napisał(a): Zabawne są takie pytania. Jesteś materią, która nie wiesz skąd pochodzi. Jak więc chcesz zrozumieć skąd się wziął Bóg skoro nie wiesz nawet skąd wziąłeś się ty sam. Proponuję najpierw zająć się kwestią skąd się wziął kinokijuf, a potem rozważać kwestie trudniejsze. Pytanie o to skąd się wziął Bóg i pytanie o to skąd się wziął kinokijuf to de facto jedno i to samo pytanie, ponieważ (zakładając oczywiście istnienie Boga), Bóg i kinokijuf są częściami tego samego ciągu przyczynowo-skutkowego. kinokijuf zapewne wziął się ze swoich rodziców, a jego rodzice od ich rodziców etc. aż w końcu cofamy się przez wszystkie ogniwa ewolucji (a jak Seweryn chce to możemy nawet do Adama i Ewy, w tym przypadku nie robi to żadnej różnicy) do punktu w którym powstało życie, dalej do punktu w którym powstała materia, czy też została stworzona przez Boga i dalej... czyli żeby wiedzieć skąd się wziął kinokijuf, trzeba by również wiedzieć skąd się wziął Bóg. Innymi słowy Seweryn jak zwykle plecie bzdury, Q.E.D.
|
N kwi 08, 2012 19:21 |
|
|
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
 Re: Skąd się wziął Bóg?
Witold napisał(a): ... czyli żeby wiedzieć skąd się wziął kinokijuf, trzeba by również wiedzieć skąd się wziął Bóg. Pod warunkiem, że to Bóg stworzył kinokijuf w co chyba nie wierzysz, dlatego w dalszym ciągu pytanie pozostaje bez odpowiedzi.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
N kwi 08, 2012 19:33 |
|
 |
kinokijuf
Dołączył(a): So wrz 25, 2010 19:44 Posty: 180
|
 Re: Skąd się wziął Bóg?
Nie pytam o to, kiedy pojawiła się wiara/religia, ale o Boga w sensie "pierwszej przyczyny".Seweryn napisał(a): Witold napisał(a): ... czyli żeby wiedzieć skąd się wziął kinokijuf, trzeba by również wiedzieć skąd się wziął Bóg. Pod warunkiem, że to Bóg stworzył kinokijuf w co chyba nie wierzysz Nie wiem czy to było do mnie czy do Witolda, ale ja wierzę w Boga i właśnie dlatego zadaję to pytanie. Ateiści mają większy problem skąd się wzięły prawa fizyki (więcej niewiadomych).
|
N kwi 08, 2012 20:51 |
|
|
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Skąd się wziął Bóg?
Co wszyscy z tymi prawami? Prawa to nic innego, jak opis stałych relacji między różnymi obiektami. Pojawiają się obiekty - pojawiają się też prawa. Jeśli rzucimy kamień i piórko to pierwszy spadnie kamień - mamy więc prawo. Ale to nie znaczy, że stworzyliśmy je rzucając te dwa obiekty.
Właściwsze pytanie brzmi: skąd się wzięła energia/materia. Tego na razie nie wiemy, choć są ciekawe hipotezy. Poczekajmy. Kiedyś tez nei wiedzieliśmy, skąd się bierze ogien, pioruny, pory roku, złożoność życia...
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
N kwi 08, 2012 21:30 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Skąd się wziął Bóg?
Chodzi o to, że musi być jakaś podstawa, z której się bierze wszystko (także te prawa, które istnieją jak prawa w Trójkącie Pascala).
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
N kwi 08, 2012 21:44 |
|
 |
kinokijuf
Dołączył(a): So wrz 25, 2010 19:44 Posty: 180
|
 Re: Skąd się wziął Bóg?
Acro napisał(a): Prawa to nic innego, jak opis stałych relacji między różnymi obiektami. Pojawiają się obiekty - pojawiają się też prawa. Raczej odwrotnie. Prawa definiują, jakie te obiekty są.
|
N kwi 08, 2012 21:45 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: Skąd się wziął Bóg?
Seweryn napisał(a): Pod warunkiem, że to Bóg stworzył kinokijuf w co chyba nie wierzysz, dlatego w dalszym ciągu pytanie pozostaje bez odpowiedzi. Komentuję absurd rozumowania Seweryna, więc wystarczy że Seweryn w to wierzy.
|
N kwi 08, 2012 21:50 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Skąd się wziął Bóg?
kinokijuf napisał(a): Acro napisał(a): Prawa to nic innego, jak opis stałych relacji między różnymi obiektami. Pojawiają się obiekty - pojawiają się też prawa. Raczej odwrotnie. Prawa definiują, jakie te obiekty są. Niespecjalnie. Mozesz mieć masę pięknych i precyzyjnych praw, ale dopóki nie pojawi się materia, energia i przestrzeń - dalej nie ma nawet próżni.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
N kwi 08, 2012 21:54 |
|
 |
Rutus
Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03 Posty: 1341
|
 Re: Skąd się wziął Bóg?
Dodam coś jeszcze - to, co nazywamy "prawami fizyki" to opisy matematyczne (logika niezmienna, w znaczeniu: niezależna od czynników materialnych), które pasują do zjawisk rzeczywistych. Co wcale nie oznacza, że wszystkie opisy matematyczne mają reprezentację w zjawiskach rzeczywistych. Wręcz przeciwnie - większość opisów matematycznych nie ma reprezentanta w świecie realnym (materialnym, gdzie "materialność" oznacza również np. zjawiska energetyczne czy kwantowe). I idzie tu wniosek - skoro reguły matematyczne są stałe i niezależne od otaczające je rzeczywistości, to bożek-stwórca miał jeszcze mniej do roboty, gdyż akurat tego zmienić nie mógł. Czyli odbieramy tym samym kolejny skrawek małej już kawalerki, w której przemieszkuje ów bożek (a jeszcze 1000 lat temu miał pałace...).
_________________ Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia. Stanisław Jerzy Lec
|
Pn kwi 09, 2012 3:50 |
|
 |
WZasadzieNiegroźny
Dołączył(a): Śr sty 25, 2012 11:23 Posty: 302
|
 Re: Skąd się wziął Bóg?
Rutus napisał(a): I idzie tu wniosek - skoro reguły matematyczne są stałe i niezależne od otaczające je rzeczywistości To tylko założenie. Reguły matematyczne są jakie są, bo tak a nie inaczej działają nasze umysły, gdyby działały inaczej byłyby zapewne inne. Założenie, że prawa fizyki są stałe i powszechne też jest tylko założeniem - jak dotąd praktycznym, nieźle się sprawdzającym dla naszych potrzeb, ale nieweryfikowalnym.
|
Pn kwi 09, 2012 8:14 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
 Re: Skąd się wziął Bóg?
Rutus napisał(a): Dodam coś jeszcze - to, co nazywamy "prawami fizyki" to opisy matematyczne (logika niezmienna, w znaczeniu: niezależna od czynników materialnych), które pasują do zjawisk rzeczywistych. Co wcale nie oznacza, że wszystkie opisy matematyczne mają reprezentację w zjawiskach rzeczywistych. Wręcz przeciwnie - większość opisów matematycznych nie ma reprezentanta w świecie realnym (materialnym, gdzie "materialność" oznacza również np. zjawiska energetyczne czy kwantowe). I idzie tu wniosek - skoro reguły matematyczne są stałe i niezależne od otaczające je rzeczywistości, to bożek-stwórca miał jeszcze mniej do roboty, gdyż akurat tego zmienić nie mógł. Czyli odbieramy tym samym kolejny skrawek małej już kawalerki, w której przemieszkuje ów bożek (a jeszcze 1000 lat temu miał pałace...). Reguły matematyczne istnieją i dotyczą otaczającej nas rzeczywistości . Istnieją w czasie i przestrzeni czyli są od niej zależne , bo w hipotetycznej sytuacji braku czasu i przestrzeni nie istnieją również reguły matematyczne ani żadne inne. Tak więc rzeczywistość generuje reguły, a raczej my opisując rzeczywistość odkrywamy pewne zasady, porządek itp . Tak więc ten porządek , reguły matematyczne to swoisty podpis świadczący o tym , że w świat nie jest przypadkowy, a raczej ujęty w pewne ramy praw , zasad i reguł. Reguły matematyczne świadczą o inteligencji ponieważ natura nie umie liczyć i nie zna matematyki.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Pn kwi 09, 2012 8:48 |
|
 |
WZasadzieNiegroźny
Dołączył(a): Śr sty 25, 2012 11:23 Posty: 302
|
 Re: Skąd się wziął Bóg?
Seweryn napisał(a): Reguły matematyczne świadczą o inteligencji ponieważ natura nie umie liczyć i nie zna matematyki. Człowiek jest elementem natury, jak zatem widać natura potrafi liczyć i matematykę zna 
|
Pn kwi 09, 2012 9:03 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
 Re: Skąd się wziął Bóg?
WZasadzieNiegroźny napisał(a): Człowiek jest elementem natury, jak zatem widać natura potrafi liczyć i matematykę zna  Człowiek rozumie matematykę dzięki inteligencji. Reguły matematyczne istniejące w naturze nie są dziełem człowieka, a jedynie człowiek je opisuje, tak więc reguły matematyczne istniejące w rzeczywistości świadczą o inteligencji ponieważ natura sama w sobie nie umie liczyć i nie zna matematyki.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Pn kwi 09, 2012 9:32 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|