Dla mnie piekło jest niesprawiedliwe, zwłaszcza mowa że dostają się do niego ci, którzy w nie nie dowierzają

Nie dowierzją bo w Biblii Wasze ''piekło '' jest okraślane jako SZeol - co oznacza kraine umarłych.

Objawienie 12:9 I został strącony wielki Smok, Wąż starodawny, który się zwie diabeł i szatan, zwodzący całą zamieszkałą ziemię, został strącony na ziemię, a z nim strąceni zostali jego aniołowie.

Szeol kraina umarłych, czyli piekło
a co ma do tego strącenie węża?

Szatan został sprowadzony na Ziemie nie do swojej krainy zwanej przez Was ''piekłem''

I na ziemi działa, potem ma być wrzucony do jeziora ognistego

razem z potępionymi ateistami..

Ale czy to sprawiedliwe? Racja że szatan powinien być wrzucony, ale czy również jego ofiary?

"Przebacz im bo nie wiedzą co czynią" - ateiści na ogół nie wiedzą. Inna sprawa gdy ktoś naprawdę zbliży się do Boga a potem świadomie zbuntuje - tak właśnie zrobił szatan. I jest o tym mowa w liście do hebrajczyków (tyle, że taki czyn jest uznany za absurdalny, wręcz niemożliwy:


Niemożliwe jest3 bowiem tych - którzy raz zostali oświeceni, a nawet zakosztowali daru niebieskiego i stali się uczestnikami Ducha Świętego, 5 zakosztowali również wspaniałości słowa Bożego i mocy przyszłego wieku, 6 a [jednak] odpadli - odnowić ku nawróceniu. Krzyżują bowiem w sobie Syna Bożego i wystawiają Go na pośmiewisko. (Hbr, 6:4-6)

i członkami apokaliptycznych sekt jak noOne, robiących z Jezusa pośmiewisko.

A jeśli pokochają towarzystwo szatana, to należy ich tegoż pozbawiać?

Trudno pokochać takie towarzystwo, wystarczy że nie będą chcieli towarzystwa Boga

każdy ateista w pełni świadomie odrzuca Boga i fakt że jest dzieckiem Boga

ile % populacji ziemi nie słyszało nigdy o Ewangelii i Jezusie ? 1% ? pewnie mniej..

Tyle że Bóg przekracza nasze pojęcie i jest niezrozumiały. Ateiści mogą odrzucać nie Boga ale swoje wyobrażenie Boga.

Nie chodzi o "słyszenie" o Ewangelii ale o pełne przyjęcie jej i doświadczenie łaski Ducha Świętego. To nie jest metafora żadna tylko odczuwalna błogość i spokój. Żydzi, którzy ukrzyżowali Jezusa też słyszeli Ewangelię a jednak robili swoje - samo słuchanie nie wystarcza lecz dopiero zastosowanie jej w życiu sprawia że jesteśmy pełnymi chrześcijanami. Mimo to jednak Jezus im przebaczył.

Także to, że ktoś odrzuca kościół, przeczytał parę "sensacyjnych" artykułów o nieścisłościach Biblii tudzież sam doszedł do jakichś oświeconych wniosków (mój ulubiony - "gdyby był Bóg to nie byłoby zła na świece") nie świadczy że zostaje potepiony. Nie wie co czyni. Małe są szanse że prawdziwie wierzący odwróci się od Boga - dopiero wtedy jest to świadome odrzucenie.

KAŻDY człowiek który żył i żyje na ziemi jest dzieckiem Boga i otrzymał wystarczająco Łaski od Boga aby się zbawić, może tą Łaskę spożytkować dla zbawienia swojej duszy, lub odrzucić..
(świadome odrzucenie --> potępienie)
każdy człowiek jest powołany do służenia Bogu i uznania Go Panem swoim, bo przez Boga został stworzony