|
|
|
Nowe watpliwości....prosze o pomoc...
Autor |
Wiadomość |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Nowe watpliwości....prosze o pomoc...
Rzecz w tym że forum nie jest miejscem na takie sprawy. Skrupulanci chcą wymieszać oczekiwanie wsparcia i zrozumienia, z konkretną poradą. A nikt tutaj nie ma prawa mówić Ci co to było, bo skąd mamy to wiedzieć? Opisała sytuacje subiektywnie, wedle tego co się Tobie wydaje. Rozwiązanie nie przyniesie Ci wieczne pytanie innych co masz zrobić. Tu trzeba działać konkretnie np stały spowiednik, wsparcie męża, nie dorabianie sobie ideologii do każdej sytuacji, bo jak sama piszesz to męczące.
To prawda że nieraz w codzienności mamy problem z podejściem do kogoś. A wydaje się nam że coś nie gra. To wynika i z ogólnego nastawienia, śmiałości lub jej braku, empatii itd. Jeśli widzisz że dzieje się coś naprawdę złego reaguj. Gdybyś widziała i miała pewność że coś się dzieje zapewne byś zareagowała. Skoro nie zrobiłaś tego widocznie nie miała przekonujących obaw.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N kwi 15, 2012 13:13 |
|
|
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|