No więc cytuję przypis z BT:

Dzisiaj odkryłem wiara.pl i postanowiłem się zarejestrować.
Ostanie 48 godzin życia Jana Pawła II mną wstrząsneło. Kolejny dni w oczekiwaniu na Jego pogrzeb przewartościowały moje życie "nawróciłem się". Jestem świadom swojego dotychczasowego zycia i postanowiłem je całkowicie zmenić małymi kroczkami. Obecnie wszystko jest na dobrej drodze. Codziennie modlę sie do Mmaryi o teraz postanowiłem nauczyć się rózańca. (do tej pory uważałem to dla starych babć w kościele)


Jogger

PS
Cieszę się, że będę teraz z Wami.

tak KK naucza o tym że Niewiasta ma rysy Maryji ale i ewidentnie wychodzi że symbolika Koscioła jest nie jest jak Ty pisałaś 'dalszą interpretacją' ikony Maryji :]]
Niewiasta jest głownei symbolem Koscioła.

Zachęcam, Joggerze, do odmawiania różańca. Ważne jest jednak to, aby kult maryjny był chrystocentryczny, czyli abyś zawsze stawiał Chrystusa w centrum i Jego tylko uwielbiał. I oczywiście zachęcam do tego, aby różaniec był odmawiany z duchową głębią, najlepiej przy rozważaniach czytać sobie odpowiednie fragmenty Ewangelii .
I polecam też tekst Jana Pawła II u różańcu- nie wiem czy go znasz, nazywa się Rosarium Virginis Mariae - łatwo go znaleźć w necie. Może tam znajdziesz coś ciekawego dla Ciebie .

Pozdrawiam,
1KOR13

Działalność Radia Maryja bardzo sprzyja ubóstwianiu Maryi, zapominając równocześnie o Tym, bez kogo jej postać nie miałaby znaczenia. To Jezus jest Bogiem, a Maryja człowiekiem który wypełniał Jego wolę. A przesady w kulcie maryjnym, szczególnie w naszym kraju, jest wiele.

Coraz czesciej mysle, ze ten kult Maryi jest zly.
Przede wszystkim dlatego, ze o Niej prawie nic nie ma w Pismie Swietym.
Cale to uwielbienie jest przesadzone i powstalo pare wiekow po Chrystusie. Dlaczego ma byc zlem? A czemu nie mialby byc wlasnie taki pomysl na walke Szatana z Maryja? Moze kuszac ludzi do kultu Maryi wlasnie w ten sposob Szatan zadaje jej bol, bo Jej osoba odwraca nas od Jezusa? Jesli Ona rzeczywiscie mogla bez grzechu poczac naszego Zbawiciela i zwyciezce Szatana to ja sie nie dziwie, ze Szatan jej nienawidzi bardziej niz kogokolwiek. Do Chrystusa nie ma dostepu, bo wiara w Chrystusa jest najwiekszy dobrem jakie moze nam sie przytrafic, wiec Szatan nie stara sie Chrystusa jakis nam falszywie odmalowywac. Ale Maryja byla tylko wspaniala, pokorna Zydowka, czlowiekiem i korzystajac z ludzkich slabosci mozna skierowac na Nia hold nalezny Jezusowi. Jesli tak jest to nie mozna by odmowic Szatanowi sprytu, ze wybral tak osobliwa i z natury czysta osobe by nam w glowach macic. A Szatanowi sprytu nie mozna udmowic, chyba sie zgodzicie?

To czy dany kult jest zly czy dobry poznaje sie po owocach jaki wydaje.Jesli szatanowi zalezaloby aby ludzi utwierdzic jeszcze bardziej w wierze , aby poprzez Maryje ludzi zblizyc do Boga aby organizowac pielgrzymki Jasnogorskie i nawrocenia wielu ludzi na wiare to chyba zjada wlasny ogon.Nie widze nic w kulcie Maryji co by kazalo ludziom zle postepowac

Oczywiste jest samo z siebie, że w zdrowym katolicyzmie na pierwszym miejscu jest chrystocentryzm. Natomiast kult świętych, także kult Matki Bożej, podporządkowany jest kultowi Trójcy świętej. Takie ujęcie kultu Matki Bożej, w którym jest Ona bliższa ludziom niż Jezus, nie mówiąc już o takiej sytuacji, jaką można łatwo dostrzec w pobożności ludowej, gdzie dobroć i wyrozumiałość Maryi przeciwstawiana jest rzekomej srogości i surowości Jezusa Chrystusa czy Boga Ojca (np. pieśń "Serdeczna Matko").
W związku z tym polecam czytanie dokumentów Kościoła na temat kultu maryjnego, a zwłaszcza "Marialis cultus" Pawła VI, który wydaje się być napisany specjalnie dla religijności polskiej.

mhm....czyż Jezus Chrystusnie kocha nas najbardziej, nei jest nam najbliższy?
ta pobożność nie jest do konca dobra, wypacza obraz Dobrego Pasterza.
szczegolnie nie poprawne wydają mi sie założenia iż Jezus bedzie dla nas lepszy, wyslucha nas lepiej jesli posrednikiem bedzie Maryja niz jak skierujemy modlitwe do Niego.
Martwi mnie ta mnogosc modlitw i piesni chwalebnych do Maryji ktorych jest wiecej niz do Chrystusa.

Zgadzam się z Tobą całkowicie. Szkoda tylko, że nie zwróciłeś uwagi na początek mojej wypowiedzi, gdzie wskazywałem na konieczność chrystocentryzmu w pobożności maryjnej.

Owoce to pielgrzymki? Przeciez jesli mam racje, to wlasnie pielgrzymki sa tymi zlymi owocami. A nawrocenie? Nawrocenie na zly kult to tez dzialanie Zlego.
A modlitwy, cuda i omdlenia w Medjugorie? No coz, zdania sa podzielone, ja tam uwazam, ze jesli ktos jest zdrowy na ciele i umysle, a takze duchu to nie omdlewa. Podobnie tez nie mowi jezykami (obcymi, ktorych nikt nie rozumie).
To o czym napisales jest dla mnie kontrowersyjne i wlasnie nie decyduje o tym czy cos jest dobre czy zle. Ja widze jedno: coraz mniej sie mowi o Chrystusie, a coraz wiecej o Maryi. I dla mnie to jest zly owoc. Uwazam, ze Maryja wcale nie jest zadowolona z tego, ze wpaniale Dzielo Jej Syna jest zupelnie ignorowane i sprowadzane do pretekstu by wychwalac Maryje.

Makumba - a moze po prostu popatrz na zycie Jana Pawla II?
Bo nie powiesz mi, ze w ksztaltowaniu jego zycia Maryja nie miala olbrzymiego znaczenia?
I chyba nie powiesz, ze calym zyciem i smiercia nie wielbil Chrystusa?

jot_ka
Ja nie rozmawialem z Janem Pawel Drugim i nie slyszalem, zeby powiedzial cos co by mi wyraznie dalo poglad na role Maryi w Jego zyciu.
Wiem co pisal. Pisal mniej wecej to co ja bym napisal, i co jest sprzeczne z obiegowa opinia i rola Maryi. Maryja jest tylko matka Jezusa czlowieka. Nie slyszalem ani jednego powaznego argumentu swiadczacego za Jej jakims udzialem w Zbawieniu. Ze byla blisko? Ja tez twierdze, ze jestem blisko Jezusa a nie zycze sobie kultu mojej osoby.
Nie wiem co Papiez dokladnie myslal o Maryi, ale sam kult papieza moze byc tak samo niebezpieczny jak kult Maryi. Moze wiec zacznimy pytac o to co mysla o Maryi prosci ludzie. Oni nie sa gorsi od Papieza. Dusza kazdego z nich jest rownie wazna, a moze i wazniejsza niz papieska. Po pierwsze daltego, ze wciaz zyja i mamy na nich ewentualny wplyw tym co tu piszemy, po drugie dlatego, ze Papiez mial wiecej czasu i mozliwosci na dochodzenie do wnioskow niz tacy szarzy czytelnicy forum jak Ty i ja.
Nie jest dla mnie wyznacznikiem co mozemy powiedziec o czlowieku, ktory jest jeden miliony/miliardy. Spojrzmy na to co mysla te mliardy w lawkach koscielnych i co do nich mowia ich ksieza w parafiach. To o nich chodzi, a nie o jakies wyjatkowe jednostki.

O niej całkiem sporo jest w Piśmie Świętym...



1. Nie nazywałbym kultu maryjnego "uwielbieniem". W KK uwielbienie jest zarezerowane dla Boga.
2. Niektóre formy kultu maryjnego powstały wcześniej niż w parę wieków po Chrystusie... Np. już bodajże przez Ireneusza z Lyonu Maryja była określana jako Nowa Ewa, Matka wierzących. Zresztą, moim zdaniem Biblia sama daje przykład kultu maryjnego, wiele też mówi o niej takich rzeczy, które uzasadniają kult pośredni.

Warto jednak podkreślić, że każdy kult pośredni, a więc także kult maryjny, musi być chrystocentryczny.

Pozdrawiam,
1KOR13