"Ono" - czyli rzecz o wychowywaniu dzieci
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 "Ono" - czyli rzecz o wychowywaniu dzieci
Chciałbym w tym temacie zastanowic się nad metodami wychowyania dzieci. Każdy z nas posiada jakieś doświadczena - jedne pozytywne, z innymi trochę gorzej...
Nie bójmy się więc podzielić tymi doświadczeniami z innymi !
Być może że opisane przez Was doświadczenia pomogą komuś innemu w rozwiązywaniu jego problemów ?
Zapraszam do dyskusji
ddv
|
Pn gru 08, 2003 23:40 |
|
|
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
ddv a ty masz dzieci?  mozesz napisac, w jakim wieku
i w nawiazaniu do tematu dagusi - jak sobie wyobrażasz rozmawianie z dziecmi o sferze seksualnej ich zycia?  chyba ze wolisz o tym nie rozmawiac - ani na forum, ani w zyciu ..... wtedy przepraszam, wycofuje to pytanie  i prosze o napisaniu, jak wspolnie z zoną radzicie sobie w wychowywaniu 
|
Pt gru 12, 2003 10:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Oj, Elko, widzę, że strasznie lubisz polemizować ze mną
Tak, mam dzieci i to nawet dwoje. Zastosowaliśmy też względem nich dwie, nieco odmienne metody wychowawcze. Dzięki temu widzę, jakie metody przynoszą najlepsze efekty...
Nie mówiąc już nawet o tym, że PRZED ZAWARCIEM małżeństwa przeanalizowałem - jako bardzo młody wtedy człowiek - metody postępowania i wychowania w różnych rodzinach i wchodząc w małżeństwo miałem gotowy plan do zrealizowania. Plan ten życie weryfikuje pozytywnie.
W sprawie "Dagusi" wypowiedziałem się zaraz po Tobie, lecz nie zalogowałem się. W sprawach "seksu" i mówienia o nim jestem zwolennikiem "złotego środka". Nie mam w tych sprawach raczej żadnych tajemnic wobec małżonki, "ciut" ostrożniej wypowiadam się wobec fachowców, u których szukalibyśmy ewentualnej porady - np. u lekarza lub księdza, natomiast w rozmowach z "obcymi" jestem zwolennkikiem daleko posuniętej ostrożności. Próbkę takiego "stylu" dałem Ci już w kilku fragmentach.  .
Nie wiem tylko, czy zauważyłaś te moje delikatne dygersje ?
pozdrawiam !
ddv
|
Pt gru 12, 2003 10:57 |
|
|
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
no to w takim razie rozumiem, ze nie ma sensu z toba rozmawiac o "tych" sprawach, gdyż jestem osobą obcą  :D i że nie podzielisz sie ze mną swoimi i żony przemysleniami odnosnie wychowywania dzieci w tej dziedzinie
no i nadal nie wiem, na czym ten "złoty środek" polega - na niemowieniu z obcymi?
|
Pt gru 12, 2003 11:01 |
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
i tu nie chodzi o ochote do polemizowania, tylko o zwyczajne poznanie, co autor tematu mial na mysli, zakladając wlasnie taki temat - i nic konkretnego ze swoich przemyslen i metod wychowawczych nie przedstawiając 
|
Pt gru 12, 2003 11:03 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wiesz, Elko !
Sądzę, że jeszcze nasunie się konkretna okazja do mojej wypowiedzi w tej sprawie
ddv
|
Pt gru 12, 2003 11:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Elko !
Gdybym nie miał zamiaru dzielić się swymi doświadczeniami z życia w rodzinie, to nie zakładałbym tego tematu... .
Jednak - jest to forum dyskusyjne i bardzo niegrzecznie z mojej strony gdybym tylko ja wypowiadał się na te tematy...
Gdybym bowiem miał ochotę podzielić się tylko swoimi doświadczeniami, to najprawdopodobniej napisałbym książkę na ten temat. Lub - przynajmniej - napisałbym artykuł do gazety  . Za który to arytkuł otrzymałbym - być może - nawet honorarium
ddv
|
Pt gru 12, 2003 23:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
POSTSCRIPTUM
Przed chwilą zobaczyłem, że zostałaś Moderatorem w tym dziale tematycznym - zmieniono na prośbe ddv elka ?
Moje gratulacje !
|
Pt gru 12, 2003 23:41 |
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
dziekuje ddv  za gratulacje
a co do dyskusji - to nie da sie dyskutowac z poglądami, których nie ma  samo podanie tematu to troche mało
ja uścisliłam - by pomowic o wychowywaniu seksualnym dzieci - co o tym sądzisz? 
|
So gru 13, 2003 17:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie chodziło mi o temat "Ono", lecz o temat "Rodzina chrześcijańska", który z jednego, zaproponowanego przeze mnie tematu i dzięki wspólpracy wielu ludzi w tej chwili rozrósł się do całego bloku tematycznego...
Jedna prośba - Nie czepiajmy się już więcej "o słówka" ! ! ! OK ?
Pozdrawiam
ddv
|
So gru 13, 2003 18:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Elko !
O rozmowie nt. " wychowywania seksualnego dzieci" pomyślę trochę później... Na razie Święta, brak czasu i parę niezrealizowanych tematów do umieszczenia na Forum. Ale- kto wie ? Może się "włączę" !
ddv
|
So gru 13, 2003 18:42 |
|
 |
Gość
|
A kto dla mnie wigilię przygotuje. Spokojnie, zrobisz to chłopie sam. Oby tylko pan Bóg pozwolił synowi na wigilię do ojca przyjechać.
|
So gru 13, 2003 21:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jesteśmy w tym przepięknym okresie, jakim czas Adwentu. Czas przygotowania do świat Bożego Narodzenia...
Ja wykorzystać ten czas do pogłębienia swego kontaktu z dzieckiem ?
Cóż, na pewno dobrym sposobem jest zabieranie dziecka z zapalonym lampionem na "Roraty". Wspólny spacer, "wypad na sanki" i szaleństwa z dzieckiem na śniegu też sprzyjają pogłębieniu więzi międzyrodzinnych.
Ale co np. robić, gdy nie ma sprzyjającej pogody ?
Pójście z dzieckiem do "hipermarketu" na pewno nie jest już dla większości dzieci żadną atrakcją. Nic nie daje, nie uczy i nie wychowuje...  A ja jestem osobiście zwolennikiem wychowania przez pracę i zabawę rozsądnie połączoną z nauką.
Takim dobrym pomysłem może być np. wspólne (z dzieckiem) robienie lampionu adwentowego, lub też tworzenie, już od początku Adwentu, w miarę wolnego czasu np. ozdób choinkowych... A za to ile radości może dać tak dziecku, jak i jego rodzicom wspólna praca przy wymyślaniu i tworzeniu coraz to nowych, nietypowych ozdób ! Cóż, kupno małej choinki przeznaczonej wyłącznie dla dziecka raczej nie zrujnuje budżetu domowego...
A jak dumne potrafi być dziecko, że ma u siebie w pokoju nietypowo ustrojoną, własną choinkę ! I to na dodatek ozdobami, do których samo się przyczyniło się swoją pracą !
Taka wspólna praca i uczy i bawi i wychowuje... Oraz pozwala na pogłębienie więzi z dzieckiem, co jest wręcz nieocenione
A czy Wy macie jakieś swoje pomysły na pozytywną pracę i zabawę z dzieckiem w okresie przed Bożym Narodzeniem ?
|
Pn gru 15, 2003 23:39 |
|
 |
buba
Dołączył(a): Pn lut 16, 2004 15:28 Posty: 1
|
przeczytałam poniższą polemikę i stwierdziłam że to nie dokońca jest na temat o którym głosi tytuł. mam trójke dzieci ich wychowanie stwarza mi wiele problemów, ale chyba największym jest ciągły brak czasu aby uporać się z wszystkimi sprawami, nie raz myśle jak to wszystko pogodzić. wiem że dzieci ich sprawy są najważniejsze, ale czasem marze o chwili ciszy i spokoju. mam jednak nadzieje że to wszystko jakoś prztrzymam. pozdrawiam.
|
Pn lut 16, 2004 18:57 |
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
buba  ja tez mam 3 dzieci  i nie uwazam, by ich sprawy [kazda] byly najważniejsze
wazne jest, by dac im czas i milosc, ale tez, miec czas dla siebie - i uczę tego moje dzieci, ze ten czas jest równie wazny, a czasami wazniejszy...
a co do pracy przy nich - jest jej wiele, ale o ilez mniej, gdy pracuje sie wraz z meżem  dzieki mężowi moge spiewać w chórze i jechac co jakis czas na weekend odwiedzic 80letnią moją babcie
a mimo to, tak jak ty, marze czasem o swiętym spokoju i ciszy  i zeby wszystko bylo na swoim miejscu na drugi dzien po posprzątaniu
trzymaj sie, dziewczyno 
|
Pn lut 16, 2004 19:09 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|