Trafiłaś w samo sedno! O to mi właśnie chodzi, aby się mój rozmówca zastanawiał!
Więc droga Aditu! Zastanawiaj się jak najwięcej! I pamiętaj: Ciekawa jest tylko prawda!

Chodziło mi o zastanawianie się, czy nie przemawia przez Ciebie nienawiść
Och, ja się zastanawiam bardzo często, nad wszystkim Pewnie nawet za często

Tak trzymaj! Do mocnego przekonania droga jest długa i są na niej trudne doświadczenia. Bez tych doświadczeń nie ma mocnego przekonania.
Jedyny dobry kierunek, to prawda, czyli wszelka rzeczywistość.

Sęk w tym, że w wielu wypadkach nie ma możliwości sprawdzenia co jest prawdą a co jest fałszem. O to się wszystko rozbija. Będzie tyle prawd ile je głoszących. I żadnej metody sprawdzenia, która prawda jest prawdziwsza od której

kardynał Newman badał gdzie jest prawda przez pół zycia..
ostatecznie "przeszedł" do Kościoła Rzymsko-Katolickiego bo na podstawie tych badań stwierdził że tylko w KRK jest zawarta Prawda, reszta "wyznań" jest oszustwem, większym lub mniejszym..

Masz jakiś link do tych "badań"? Chętnie bym się z nimi zapoznał.

Bez linku, już po Jajku.

z anglikanizmu na katolicyzm to sie biedak nachodzil

Prawdą jest to, że niektórzy - powtarzam - niektórzy księża zachowują się tak, jakby ich powołanie sprowadzało się do bycia pracownikiem administracyjnym, ze ściśle określonymi godzinami pracy i taryfikatorem wynagrodzeń. Często ci sami księża odmawiają się poddania jakiejkolwiek krytyce świeckich i sprowadzają ją zawsze do ataku na chrześcijaństwo w całości. Nie przysparza to Kościołowi uznania.

Warto wspomnieć, że kiedyś hierarchia miała odpowiednie instrumenty, aby wyławiać tych księży, których zachowania przekraczają przyjęte obyczaje. Że choćby wspomnę Ósemki, zakon bezhabitowy powołany przez ks. prof. St. Wyszyńskiego¹. Uważane za rodzaj kontrwywiadu, miały na koncie wiele sukcesów, także w dyscyplinowaniu księży zbyt odbiegających od normy. Taki nadmiernie rozrzutny lub oglądający się za dziewczynami osobnik mógł wylądować na rekolekcjach w zakonie o obostrzonym rygorze, a potem na parafii z takim proboszczem, o jakim śni się potem latami, budząc z krzykiem.

Teoretycznie diecezja mogłaby dzisiaj również korzystać z usług zakonów skrytych oraz innych (instytucja tajemniczego klienta, który dzwoni z prośbą o wizytę u chorego w środku nocy), problem polega jednak na tym, że skutki tych działań są obecnie mało istotne.

Ksiądz, którego usiłuje się dyscyplinować, gotowy jest grozić przełożonym zrzuceniem sutanny lub przejściem do np. anglikanów, gdzie, jak się można domyśleć, powitano by go z otwartymi rękami (i fanfarami), czego raczej diecezja wolałaby uniknąć. Są to groźby niewypowiedziane, istniejące niejako sub rosa, ale jednak.
Stąd hierarchia ma często związane ręce i nie jest w stanie robić niczego innego poza tuszowaniem.

_______________

1. Późniejszego Prymasa. Instytut Świecki Pomocnic Maryi Jasnogórskiej, Matki Kościoła powstał w 1942 roku.

dlatego módlmy się za tych zimnych i letnich kapłanów,
bo ciąży nad nimi straszna odpowiedzialność za rozganianie owieczek

Gdyby w kościele jako wspólnocie wiernych nie było Maluczkich i noOne'ów to by i wiernych było wiecej.
Nikt by ich nie odstraszał swoim przykładem.
A ci nie dość że zniechecają do tej religii to jeszcze ją ośmieszają.

i za alperta też sie pomódlmy..

O! Ja pierwsza
Alpert, do jakiego boga mam się za Ciebie pomodlić?

Znał języki, był jednym z najwybitniejszych teologów anglikańskich, siedział lata w archiwach, pościł i myślał. To zajęcie dla człowieka poszukującego i wierzącego.
Jajko dociera tylko do artykułów prasowych dla gospodyń domowych i badań, których powierzchowności nie potrafi ocenić. Tak to bywa. Mała wiedza implikuje małą niewiedzę o własnej wiedzy. To kategoria ludzi, którzy wszystko wiedzą i znają wszystkie odpowiedzi.