"Religie i etyka" we wszystkich podstawówkach
Autor |
Wiadomość |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
Re: "Religie i etyka" we wszystkich podstawówkach
No tak, wyższa liga. Znacznie więcej nakradnie ta jego partia i więcej zamętu w strukturach państwa narobi niż Samoobrona kiedykolwiek by mogła.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Wt kwi 10, 2012 23:15 |
|
|
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: "Religie i etyka" we wszystkich podstawówkach
W jakim sensie nakradnie? Wyższa liga odnosiło się raczej do poziomu wykształcenia wyborców.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Wt kwi 10, 2012 23:18 |
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
Re: "Religie i etyka" we wszystkich podstawówkach
Nieuważnie przeczytałem.
Niemniej to podobne metody jak u Leppera. Na świecie to już dobrze przepracowana strategia. Najpierw narobić dużo szumu, aby potem dostać się niejako tylnymi drzwiami do Sejmu i rządu.
Głównym problemem jest tutaj hołota, która się za Palikotem ciągnie. Duża część tej partii to ludzie, którzy zwęszyli okazję, aby się dorwać do władzy, znaleźć dojścia, koneksje i zdobyć wpływy, aby wykorzystać to wszystko dla własnych interesów biznesowych. A są to ludzie bardziej inteligentni i skuteczni w działaniach niż Samoobrona, więc osiągną więcej.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Śr kwi 11, 2012 12:52 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: "Religie i etyka" we wszystkich podstawówkach
Hołota? Soul, tak patrząc na ton Twojej wypowiedzi mam wrażenie, że bardzo nie lubisz przedsiębiorców. Przeszkadza Ci, że ktoś potrafi robić większe pieniądze?
|
Śr kwi 11, 2012 15:00 |
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
Re: "Religie i etyka" we wszystkich podstawówkach
No na pewno nie wszyscy bez wyjątku członkowie tej partii to hołota.
Natomiast silna gospodarka to priorytet. Do tego potrzeba jednak kilku rzeczy, takich jak dużej wolności gospodarczej (tu wchodzi wiele czynników), dobrego sądownictwa, niskiej korupcji... ogólnie biznesmeni w rządzie nie są najlepszym pomysłem. Biznesu nie prowadzi się bezpośrednio z ławy sejmowej ani z ministerstwa.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Śr kwi 11, 2012 15:57 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: "Religie i etyka" we wszystkich podstawówkach
Ale nie wszyscy idą tam po to, by prowadzić z ławy sejmowej biznes. Przyjęło się takie przekonanie, zwłaszcza wśród biedoty i/lub tych, którym się nic nie chce, że jeśli ktoś potrafi robić pieniądze i te pieniądze ma, to od razu jest oszustem, złodziejem, i wszędzie wietrzy tylko okazję jak by tu nieuczciwymi sposobami jakiś interes dla siebie zrobić. A to nie zawsze tak jest (chociaż bywa, nie neguję tego) i dla wielu jest to krzywdzące. Niektórzy dzięki temu że mają wolność finansową i nie muszą martwić się o swoje i swoich bliskich jutro, mogą zająć się takimi aktywnościami jakimi chcą, a nie jakimi muszą, i dzięki temu stać ich na to, by zrobić coś z powodów ideowych. I dobrym przykładem jest tu sam Palikot, który niewątpliwie nie jest w polityce dla pieniędzy.
A, z drugiej strony patrząc, cała "znakomita" większość posłów, którzy nie dorobili się wcześniej jakichś pieniędzy, teraz korzysta z poselskiej pensyjki i wszystkiego tego, co daje takie stanowisko. I to oni najbardziej trzymają się tego stołka niekoniecznie z powodów ideowych, dbają o swoje własne interesy, i jak na razie, kryzys czy nie, politykę prowadzą tak, żeby krzywdy finansowej sobie i swoim interesom nie zrobić. A o utrzymywaniu ogromnej liczby niepotrzebnych urzędasów – i tu chętnie wsadzają swoich bliskich, znajomych itp. - nawet nie wspominając.
Na razie Ruch Palikota jest w sejmie raptem od kilku miesięcy. Do tej pory działała tam – oceniając z Twojego punktu widzenia – głównie "nie-hołota". I co? Takie dobre mamy teraz sądownictwo, niską korupcję i cudowną wolność gospodarczą? Wybacz, ale uważam, że ludzie z Ruchu, nawet gdyby nie przyczynili się do poprawy obecnego stanu rzeczy, to na pewno jakoś specjalnie w tym względzie tu nie zaszkodzą.
A tak przy okazji, co dla Ciebie oznacza wspomniana wolność gospodarcza?
|
Śr kwi 11, 2012 16:46 |
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
Re: "Religie i etyka" we wszystkich podstawówkach
Ja to bym chciał w rządzie samych fachowców. Niestety tak różowo to nie ma i wątpię, czy kiedykolwiek mogłoby być. Na chwilę obecną chyba najlepszą opcję stanowią politycy patrzący głównie na słupki i swój wizerunek oraz chcący się w tej polityce utrzymać, typu Tuska. W pewnym stopniu ich interes zazębia się z interesem społeczeństwa. A Palikotowi, z tego, co widzę, obojętne jest, co zrobi, byle piąć się w górę. Cyrki z penisami i inne akcje na to wskazują. Ponadto, taka strategia to też pewne ekstremum. Ogólnie zatem jest bardziej nieobliczalny niż np. Tusk. Co do wolności gospodarczej, to generalnie mam na myśli dobre warunki do rozwoju gospodarki. Państwo powinno stwarzać jak najmniejsze obciążenia. Chodzi o kwestie tego typu: http://pl.wikipedia.org/wiki/IEF. Powinna też być odpowiednia kontrola (jak np. urzędy antymonopolowe) ale tylko i wyłącznie w celu dbania o dobrą kondycję rynku. -Vi- napisał(a): Przyjęło się takie przekonanie, zwłaszcza wśród biedoty i/lub tych, którym się nic nie chce, że jeśli ktoś potrafi robić pieniądze i te pieniądze ma, to od razu jest oszustem, złodziejem, i wszędzie wietrzy tylko okazję jak by tu nieuczciwymi sposobami jakiś interes dla siebie zrobić. Generalnie to przedsiębiorca ma cel zarabiać. Nie można wszystkiego mieszać. Dlatego np. istnieje trójpodział władzy. Choć niby też można by uznać to za krzywdzące, "bo przecież nie każdy...".
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Śr kwi 11, 2012 19:12 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: "Religie i etyka" we wszystkich podstawówkach
Z góry przepraszam za wszelkie ewentualne błędy, czy to literówki, czy stylistyczne, czy inne. Cały dzień spędziłam przed migającym monitorem i skaczącymi wykresami, i teraz to już wszystko mi w głowie miga i skacze Soul33 napisał(a): Ja to bym chciał w rządzie samych fachowców. To tak samo jak Palikot chciał O tym cały czas mówił, kiedy był tworzony rząd. Soul33 napisał(a): Na chwilę obecną chyba najlepszą opcję stanowią politycy patrzący głównie na słupki i swój wizerunek oraz chcący się w tej polityce utrzymać, typu Tuska. W pewnym stopniu ich interes zazębia się z interesem społeczeństwa. No ja się z tym akurat nie zgadzam. Tuska od zawsze postrzegam jako wyjątkowo marnego polityka (zresztą nie tylko polityka). Co do tego, że jego – i jemu podobnym - interes zazębia się z interesem społeczeństwa, duża cześć tego społeczeństwa się nie zgodzi, co widać po panujących nastrojach. Soul33 napisał(a): A Palikotowi, z tego, co widzę, obojętne jest, co zrobi, byle piąć się w górę. Cyrki z penisami i inne akcje na to wskazują. Ja też nie przepadam za tego typu akcjami, czy happeningami. To kompletnie nie jest mój język i do mnie to nie trafia. Na początku w dodatku bardzo mnie to drażniło. Ale że powtarzały się u niego takie akcje z pewną regularnością, zadałam sobie trud zainteresować się skąd takie jego upodobanie do takowych. Poczytałam sobie różne wpisy w jego blogu i rzuciło mi się w oczy upodobanie Palikota do Gombrowicza i gombrowiczowskich form. Cóż... do mnie wciąż to nie przemawia i raczej nie zacznie. Mam zupełnie inną wrażliwość a groteski nie lubię. Ale rozumiem skąd się to u niego bierze, najwidoczniej do niego takie formy przemawiają i takimi właśnie "narzędziami" operuje. Soul33 napisał(a): Ponadto, taka strategia to też pewne ekstremum. Ogólnie zatem jest bardziej nieobliczalny niż np. Tusk. Ja akurat sama jestem w wielu kwestiach dosyć ekstremalna i najczęściej poglądowo określona zdecydowanie w jedną bądź drugą stronę. Czy prywatnie, czy w kwestiach polityki, czy wszelkich innych, nie lubię nijakości. A to co przez niektórych uznawane za kompromisy najczęściej mi nie odpowiada (choćby kwestia dotycząca prawa aborcyjnego). Pod wieloma względami więc Palikot bardzo mi pasuje. Ja właśnie lubię tą jego wyrazistość, pewną nieprzewidywalność i to, że w pewnych kwestiach jego program jest właśnie dość skrajny tam, gdzie pokrywa się to z moimi poglądami (np. antyklerykalizm). Tusk nie jest dla mnie nieprzewidywalny. On jest w moim mniemaniu kompletnie nijaki i bezbarwny. Gdyby nie był premierem tylko zwykłym politykiem, nie zapamiętałabym ani jego twarzy, ani tego co mówi, ani co robi. Podobnie zresztą mam z większością posłów Platformy (zresztą ta nijakość to mój największy do nich zarzut) i tak samo oceniam ich program. To pod żadnym względem nie jest moja partia. Soul33 napisał(a): Generalnie to przedsiębiorca ma cel zarabiać. Nie można wszystkiego mieszać. A przedstawiciele innych zawodów też mają określone cele i zadania. Idąc tym tokiem rozumowania, wielu nie powinno być w polityce.
|
Śr kwi 11, 2012 20:33 |
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
Re: "Religie i etyka" we wszystkich podstawówkach
-Vi- napisał(a): Soul33 napisał(a): Ja to bym chciał w rządzie samych fachowców. To tak samo jak Palikot chciał O tym cały czas mówił, kiedy był tworzony rząd. Vi, naprawdę nie wiem, od kiedy w polityce mówienie, chęci i działania idą razem. A pokoju na świecie aby nie chciał? Rządy fachowców powołuje się, gdy gospodarka leci na łeb w przepaść, której dna nie widać. Były takie rządy w II RP. I długo nie wytrzymują. Po '89 to głównie Balcerowicz był takim fachowcem (utrzymał się aż 2 lata tylko ze względu na "znieczulicę polityczną", jaka zapanowała po zmianie ustrojowej; następnym razem szło mu dużo trudniej). Bynajmniej nie skończyło się to dla niego dobrze pod względem opinii, jakie o nim miało społeczeństwo. Opozycji zawsze łatwo jest zniszczyć kogoś, kto przeprowadza trudne reformy. W żadnym wypadku nie uwierzę na słowo, że Palikot zaryzykowałby utratę poparcia, prawdopodobnie na zawsze, skoro tak się nad tym napracował. Kilka ostatnich lat poświęcił głównie temu. Zatem nie będzie żadnych fachowców (pomijam, że Palikot nie będzie premierem, a najwyżej zastąpi na scenie politycznej Pawlaka). -Vi- napisał(a): Tuska od zawsze postrzegam jako wyjątkowo marnego polityka Tusk jest marnym politykiem? No coś Ty. Wykosił całe otoczenie. I nawet nikogo nie zamordował! (rzecz jasna, oprócz najgroźniejszego polityka opozycji, który miał całe bite 5% poparcia i ciągle spadało) -Vi- napisał(a): Co do tego, że jego – i jemu podobnym - interes zazębia się z interesem społeczeństwa, duża cześć tego społeczeństwa się nie zgodzi Miałem na myśli, że to jest tak, jak dwa zbiory, które po prostu częściowo na siebie zachodzą. Poza tym społeczeństwo samo nie wie w pełni, jaki jest jego interes, bo nie składa się głównie z ekspertów, np. od ekonomii. -Vi- napisał(a): upodobanie Palikota do Gombrowicza i gombrowiczowskich form No tak, zachowywać się jak błazen, biegając po Sejmie przed kamerami ze sztucznym penisem, a potem powoływać na Gombrowicza. Prawie jak genialne. Szkoda, że się jeszcze na Stańczyka nie powołał To po prostu strategia. -Vi- napisał(a): Ja akurat sama jestem w wielu kwestiach dosyć ekstremalna i najczęściej poglądowo określona zdecydowanie w jedną bądź drugą stronę. No i bardzo fajnie, prywatnie można mieć ale w rządzeniu państwem trzeba zachować równowagę. Jeśli będziesz podejmować decyzje, których społeczeństwo sobie nie życzy, to w końcu wywalą cię oknem. Najpóźniej w następnych wyborach. Oczywiście, im bardziej radykalne decyzje, tym wcześniej.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
So kwi 14, 2012 20:03 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: "Religie i etyka" we wszystkich podstawówkach
Soul33 napisał(a): Ja to bym chciał w rządzie samych fachowców. Soul33 napisał(a): Rządy fachowców powołuje się, gdy gospodarka leci na łeb w przepaść, której dna nie widać. No, no... toś dopiero teraz świadectwo dotychczasowej działalności rządu Tuska wystawił... Soul33 napisał(a): Tusk jest marnym politykiem? No coś Ty. Wykosił całe otoczenie. Ano właśnie. I wyłącznie temu że są tacy a nie inni oponenci, Tusk zawdzięcza swój sukces. Nie byłoby ich, nie byłoby Tuska Obserwuję to po części po swoich znajomych i Rodzinie od kilku lat. Ci pierwsi głosują na Platformę z obawy przed powrotem IV RP Kaczyńskiego, a Rodzina głosuje na Kaczyńskiego z nienawiści do Tuska. W ani jednym ani drugim przypadku nie ma mowy o docenieniu któregokolwiek z nich jako polityka. Nie ma też mowy o rozważeniu innej opcji, dania szansy komuś trzeciemu, według zasady, że jak nie poprę tego, to ten drugi na tym skorzysta. Po prostu pat. Sukces osiągnięty wyłącznie brakiem sensownej alternatywy, nie świadczy dla mnie o czyjejś jakości (czy politycznej, czy jakiejkolwiek innej). Soul33 napisał(a): Miałem na myśli, że to jest tak, jak dwa zbiory, które po prostu częściowo na siebie zachodzą. Problem w tym, że w przypadku społeczeństwa, coraz trudniej tu mówić o jednym zbiorze. Coraz częściej widzimy tu przynajmniej dwa - o ile nie więcej – zbiory, które nawet się ze sobą nie stykają. Soul33 napisał(a): Poza tym społeczeństwo samo nie wie w pełni, jaki jest jego interes, bo nie składa się głównie z ekspertów, np. od ekonomii. Ale społeczeństwo wie i odczuwa na własnej skórze, kiedy dobrze a kiedy źle mu się żyje i wiedzie. Oprócz tego czym innym jeszcze jest interes państwa, a czym innym interes społeczeństwa. Soul33 napisał(a): No tak, zachowywać się jak błazen, biegając po Sejmie przed kamerami ze sztucznym penisem, a potem powoływać na Gombrowicza. Prawie jak genialne. Szkoda, że się jeszcze na Stańczyka nie powołał To po prostu strategia. Po części strategia, po części jego upodobanie do tego typu akcji i happeningów. Jedno nie wyklucza drugiego. Ani faktu inspirowania się Gombrowiczem. Jednych to razi, innych wręcz przeciwnie. Soul33 napisał(a): No i bardzo fajnie, prywatnie można mieć ale w rządzeniu państwem trzeba zachować równowagę. Jeśli będziesz podejmować decyzje, których społeczeństwo sobie nie życzy, to w końcu wywalą cię oknem. Najpóźniej w następnych wyborach. Oczywiście, im bardziej radykalne decyzje, tym wcześniej. Ale to oznacza czasami brak nadanego jakiegokolwiek kierunku, co też wcale nie jest dobre. Poza tym równowagę można też zachować na kilka różnych sposobów. Możesz położyć sobie coś dokładnie pośrodku wagi i zachowasz równowagę, a możesz też równomiernie obciążyć obie jej szale, i także zostanie ona zachowana. A w praktyce wygląda to tak, że jakkolwiek nie zrobisz to i tak najczęściej będzie źle
|
N kwi 15, 2012 10:47 |
|
|
corkafizdejki
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2012 19:40 Posty: 42
|
Re: "Religie i etyka" we wszystkich podstawówkach
szkoda, że to w Rosji
|
Śr kwi 18, 2012 19:57 |
|
|
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
Re: "Religie i etyka" we wszystkich podstawówkach
Jajko napisał(a): Lepper był fenomenem. Typowy Dyzma. Ale się posypało i nie zdzierżył. W pewnym sensie Palikot jest do niego podobny, ale to nieco inna grupa docelowa, wyższa liga. a czym jest dla ciebie Jajko "wyższa liga"? Roznimy się tym że ja naprzykład nigdy nie dzieliłabym ludzi na "ligi" "wyższe i niższe" klasyfikując ich wg zawartości portfela czy ilości mgr, dr itp przed nazwiskiem.... Ja jestem jakby nie było dosyć chyba wykształcona, mam własną działalność, zarabiam na siebie i chyba ostatnią grupą do której mogłabym się zaliczyć jest ta "której sie nic nie chce" bo pracuję na siebie i źle mi się odpukać nie wiedzie ... ale nigdy, przenigdy na Palikota nie zagłosuję! Moje poglądy mogłoby najkrócej streścić hasło UPR "wolność, własność, niepodległość" więc ja chcę między innymi miec PRAWO do religii w szkole dla moich dzieci jeśli większość rodziców (w klasie mojego syna dokładnie 100%) tego chce wara panom przy władzy od naszego wyboru. Chcę mieć prawo normalnie pracować w zawodzie a nie zaglądać do dziesięciu książeczek co 2 miesiące nieaktulanych z lekkim drżeniem czy jakiś urzędas z NFZ nie nałoży mi kary za chęć leczenia pacjenta najskuteczniejszym w moim przekonaniu lekiem (wiwat Kopaczowa i Bartosz szanowny...), chce mieć prawo posłać dzieci do szkoły kiedy mają 7 lat tak jak setki tysięcy innych rodziców, i chce żeby rząd liczył się z naszym zdaniem. I jeżeli skubią mnie podwójnie na ZUS na naparwde duże kwoty co roku nie chcę się bać że jednym podpisem władza te nasze składki poprostu ukradnie. A my kiedy się zestarzejemy nie będziemy mieli co jeść. Bo i tak może być.
_________________ Ania
|
N maja 13, 2012 15:11 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: "Religie i etyka" we wszystkich podstawówkach
Nikt Cię nie zmusza do głosowania na Palikota. Głosuj na Mikke. A wyższa liga w tym przypadku to dla mnie wykształcenie i wiedza. Lepper wiedzę miał, ale o oraniu i sianiu (podobnie jak większość jego wyborców), Palikot wydaje się mieć pojęcie o innych sprawach i chce naprawiać to co jest zepsute. Mnie się podoba.
No ale wątek jest nie o politykach tylko o etyce w szkole. W klasie mego syna na religię chodzi 75% uczniów.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pn maja 14, 2012 7:59 |
|
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
Re: "Religie i etyka" we wszystkich podstawówkach
dla uzupełnienia całości obrazu Jak to wygląda w państwa UE o których udało mi się zdobyć informacje (są wśród nich najbardziej liczące się Wlki. Brytania, Francja, Niemcy)
Dania
W Danii religią państwową jest luteranizm i nauczanie jej jest obowiązkowe oraz traktowane na równi z innymi przedmiotami. Uczniowie innych wyznań mogą być zwolnieni z uczęszczania na prośbę rodziców. Istnieje także możliwość organizowania zajęć w szkole przez inne konfesje protestanckie.
Wielka Brytania
Religią państwową jest anglikanizm. W szkołach publicznych istnieje obowiązek codziennej porannej modlitwy oraz prowadzenie zajęć z religii o charakterze chrześcijańskim w uzgodnieniu z Kościołem anglikańskim.
Irlandia
W szkole podstawowej jednym z przedmiotów jest religia katolicka. Większość szkół ma charakter wyznaniowy i jest prowadzona przez zakony. Wszystkie szkoły otrzymują państwowe dotacje, które pokrywają koszty administracyjne, pensje oraz 80% kosztów budowy i modernizacji budynków.
Włochy
We Włoszech nauczanie religii w szkole jest gwarantowane przez konkordat. Wszystkie koszty pokrywa państwo, lekcja religii jest obowiązkowo organizowana, chociaż uczeń może z niej zrezygnować.
Niemcy
W Niemczech nauczanie religii w szkołach jest zagwarantowane przez konstytucję i odbywa się we wszystkich szkołach tak jak każdy inny przedmiot szkolny. W większości landów ocena z religii jest brana pod uwagę przy promocji ucznia do kolejnej klasy. W rozumieniu prawa niemieckiego neutralność światopoglądowa polega na tym, że państwo nie ingeruje w treści nauczania, umożliwia nauczanie religii i opłaca nauczycieli oraz kontroluje, aby przedmiot nauczanie religii nie był dyskryminowany w stosunku do innych przez mniejszą ilość godzin lub przez umieszczanie go jako ostatniej godziny w planie zajęć. Obecność na zajęciach jest obowiązkowa, a dla uczniów, którzy zrezygnowali z religii organizowane są lekcje etyki.
Jedynie z Branderburgii zdecydowano się wprowadzić religioznawstwo zamiast religii, jednak Sąd Konstytucyjny nakazał wprowadzenie także lekcji religii, a uczniowie na nie uczęszczający mogą być zwolnieni z religioznawstwa.
Czechy
W Czechach, a wcześniej w Czechosłowacji religia była obecna w szkole także przez cały okres komunizmu, co jest ewenementem zważywszy na fakt, że w Czechosłowacji komuniści zwalczali Kościół z największym w całym bloku sowieckim zaangażowaniem. Obecnie religia w szkole jest przedmiotem nadobowiązkowym, za który odpowiedzialny jest nauczyciel oddelegowany przez władzę kościelną.
Słowacja
Prawo do udziału w lekcjach religii gwarantuje konstytucja, a nauczanie religii w szkołach pozostaje pod szczególną opieką państwa. W pierwszych latach edukacji religia jest przedmiotem nadobowiązkowym, a w starszych należy obowiązkowo uczęszczać na religię bądź etykę. Przedmiot nie jest oceniany, otrzymuje się jedynie świadectwo udziału.
Francja
We Francji ze względu na ściśle rozumianą laickość państwa religia nie jest nauczana w szkole. Uczniowie uczestniczą w katechizacji na terenie parafii w środy, które w tym celu są wolne od zajęć szkolnych. Jedynie we wschodnich departamentach Alzacji i Lotaryngii istnieje obowiązkowe nauczanie religii w szkole, a jej nauczyciele są opłacani przez państwo.
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Pn maja 14, 2012 10:25 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: "Religie i etyka" we wszystkich podstawówkach
jesienna manipuluje: Czechy:- Nauka religii jest dozwolona w szkołach, jeśli zażąda tego grupa co najmniej 7 uczniów w klasie. W praktyce, ze względu na niewielkie zainteresowanie, nauka religii należy w szkołach do rzadkości. Państwo nie ma konkordatu. Francja- lekcje religii opłacają rodzice. Jednakże ustawa z marca 1982 r. nakazuje, iż każda szkoła publiczna musi przewidzieć jedno wolne popołudnie między poniedziałkiem a piątkiem, aby umożliwić rodzicom i Kościołom zorganizowanie nauki religii poza szkołą. Nie są obowiązkowe. Dania-Nauczanie religii w szkołach publicznych ma niewiele wspólnego z katechizacją, lecz jest organizowane jako „nauka wiedzy o chrześcijaństwie”. Jest to przedmiot obowiązkowy we wszystkich typach szkół i jej koszty ponosi państwo. Nauka jest obowiązkowa począwszy od 1 do 10 klasy, za wyjątkiem klas 7 i 8, kiedy uczniowie przygotowują się do konfirmacji w parafii pod kierunkiem pastora. Dzieci, które nie przystępują do konfirmacji (z rodzin niewierzących), maja obowiązek w tym czasie kontynuować naukę „wiedzy o chrześcijaństwie” w szkole. W wyższych klasach program „wiedzy o chrześcijaństwie uwzględnia inne religie oraz prezentację różnorodnych światopoglądów. Niemcy- w zasadzie dodam tylko, że po 14 roku życia uczeń decyduje, czy chce czy nie chodzić na religię. Jeżeli szkoła jest bezwyznaniowa, to nie ma tam lekcji religii- bezwyznaniowa, czyli niepubliczna UK- modlitwa musi mieć charakter taki, aby nie odwoływać się do konkretnego wyznania. Program nauczania nie jest o religii anglikańskiej, a szeroko pojęty- tj różne religie. Kościół Anglikański może zawetować pewne punkty programu nauczania, jeśli są one sprzeczne z tym Kościołem. Nauka ma charakter ponadwyznaniowy. Irlandia- jeżeli rodzice sobie tego nie życzą, to dziecko nie chodzi na religię. Nie musi chodzić na zastępczy przedmiot. Ma wolne.
|
Pn maja 14, 2012 12:14 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|