Kościół jako ogromny generator ciemności
Autor |
Wiadomość |
Karwoch
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36 Posty: 229
|
 Re: Kościół jako ogromny generator ciemności
Cytuj: A jak nazwiesz owe błędy jak nie grzechami? Hm. To jest jedno podejście. Może podam przykład. Niedawno spotkałem człowieka który był w depresji. Pewne wydarzenia spowodowały iż miał okazję spojrzeć zupełnie na nowo na świat. Zaczął ze mną rozmawiać, słuchać, mówiłem o miłości, o tym jaką radość to przynosi gdy się nią żyje i... zaczął nią żyć. Nawet bardziej niż ja  Zadziwia mnie cały czas, robi też błędy cały czas, ale uczy się i to szybko. Nie mniej, jest dziś dobrym człowiekiem, który szerzy mnóstwo radości wokół siebie. Taka jest natura miłości, szerzona się szerzy. I nie ma grzechu, jest radość, jest miłość, jest dobro. Jeśli zastanawiasz się nad walką z grzechem, otrzymujesz dokładnie to - walkę z grzechem. Jeśli natomiast przestawisz swoje myślenie na tor miłości - zapominasz o grzechu bo myślisz o miłości - czyli o innych, o ludziach dookoła, bo tylko tego wtedy potrzebujesz. To nie tak że nie rozumiem Twojego podejścia, sam je miałem wiele lat. Ale dawno temu gdy zaczęły się zmiany, zostałem poprowadzony drogą która pokazała mi zupełnie co innego. Wiem jedno, jeśli myślimy o cierpętnictwie - szerzymy go, ale jeśli myślimy o czymś dobrym - szerzym dobro. I to wcale nie trzeba szukać daleko - wystarczy zacząć się uśmiechać do innych, być pomocnym dla innych, a ludzie dookoła nas sami staną się lepsi, bardziej uśmiechnięci i tak wymieniać można więcej. A jeśli walczysz o bycie lepszym, sam czujesz walkę, jak i ludzie po Tobie będą to widzieć że walczysz. W tym kontekście, droga do zbawienia okazuje się znacznie prostsza niż przez całe życie myślałem że jest takowa naprawdę - wystarczy żyć miłością, światłem, dobrem, uśmiechem jak kto to potrafi nazwać, ale żyć w zgodzie z naszą duszą i nieść światło. Nie walczyć. Z tej perspektywy, Kościół jest przeszkodą bo niszczy radość w ludziach, niszczy światło, niszczy miłość. Stąd ten temat, bo z perspektywy czasu jest to coś... z czym bardzo trudno mi się zgodzić. Czy Jana Pawła II tak pamiętamy bo ciągle mówił o grzechu czy dlatego że ciągle mówił o miłości? I jasne że też mówił o grzechu, ale to właśnie jego miłość jest czymś co najbardziej zapamiętaliśmy, jego uśmiech, jego serdeczność. Bo to każdy z nas mógł poczuć i dzięki temu każdy z nas mógł stać się lepszym. Bo to właśnie miłość/dobro tak się szerzy, to dlatego tak naciskam aby skupiać się na miłości, nie na grzechu. Czym żyjemy takim się stajemy, to naprawdę widać gołym okiem. P.s. nowy papież skupia się znacznie bardziej na grzechu, widać różnicę nie?  Droga Lizo, jedna bardzo wielka prośba Cytuj: Swoja wiedza i swoje postrzeganie na podstawie braku wiedzy prowadzą na manowce. Nie oceniaj ludzi których nie znasz. Połowę swojego życia poświęciłem na studiowanie prawdy wiary, miałem na to na prawdę sporo czasu i wiele zawziętości aby to robić, także o braku wiedzy w moim wypadku ciężko mówić  Cytuj: Masz prawo, ale poniesiesz odpowiedzialność. Hm. A ja WIEM że to nieprawda. Ponosi się odpowiedzialność za czyny, odchodząc od Kościoła nikomu krzywdy nie zrobiłem, stąd też zła w świat nie wysłałem. Oczywiście masz prawo uważać inaczej, tak jak ja mam do tego prawo, nie mniej... wyznań jest mnóstwo, każde z nich uważa iż ma wyłączność oraz że poniesie się konsekwencje świadomie odrzucając daną religie ludzką (jak nazywam każdą religię). Powiedz mi, czy Bóg ukaże człowieka żyjącego miłością, a który nie uznaje Kościoła bo widzi/wierzy iż ten jest zaprzeczeniem Jego czyli miłości?  Liza napisał(a): Karwoch napisał(a): Samo słowo grzesznicy jest już nacechowane negatywnie, czysta miłość nie ma grosza strony negatywnej. I mówię tu o miłości wyższej - nie tej która jest jej imitacją, a czystej Boskiej miłości. To projekcja wyobrażeń. Ale czy jest to kłamstwem/nieprawdą? 
|
Śr maja 16, 2012 10:13 |
|
|
|
 |
Karwoch
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36 Posty: 229
|
 Re: Kościół jako ogromny generator ciemności
Lizo, powiedz mi, czy Ty się boisz Boga?
|
Śr maja 16, 2012 10:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Kościół jako ogromny generator ciemności
Karwoch napisał(a): Lizo, powiedz mi, czy Ty się boisz Boga? Strach jest uczuciem wywołanym zagrożeniem. Czy można się bać kogoś, kto nas kocha?
|
Śr maja 16, 2012 10:40 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Kościół jako ogromny generator ciemności
Karwoch napisał(a): W tym kontekście, droga do zbawienia okazuje się znacznie prostsza niż przez całe życie myślałem że jest takowa naprawdę - wystarczy żyć miłością, światłem, dobrem, uśmiechem jak kto to potrafi nazwać, ale żyć w zgodzie z naszą duszą i nieść światło. Nie walczyć. To walka ze swoimi słabościami i dojrzewanie w duchowości. To trudna walka, ponieważ największą niewiadomą dla nas samych jesteśmy własnie my. Wiara nie jest klarowna. Wkraczamy na głębiny i znów napotykamy na nieznanego Ja. Człowiek jest tyle wart ile wykaże to ekstremalna sytuacja. Rodzi się wówczas heroizm lub tchórzostwo. Czy dla tzw świętego spokoju relatywizujemy zło? To postawa współczesnego człowieka. Cytuj: Z tej perspektywy, Kościół jest przeszkodą bo niszczy radość w ludziach, niszczy światło, niszczy miłość. Stąd ten temat, bo z perspektywy czasu jest to coś... z czym bardzo trudno mi się zgodzić. Ja spotkałam w życiu wspaniałych kapłanów. Czytałam też o wielu wspaniałych ludziach Kościoła. Widzę czerwone i czarne karty Kościoła. Cytuj: Czy Jana Pawła II tak pamiętamy bo ciągle mówił o grzechu czy dlatego że ciągle mówił o miłości? Ja pamiętam Jana Pawła II ze znacznie głębszych przekazów. Mówił o szansie wskazując zagrożenia. Podkreślał, że człowiek nie odzyska swej godności jak nie dopuści do siebie świadomości grzechu. To mocne słowa. Cytuj: Czym żyjemy takim się stajemy, to naprawdę widać gołym okiem. Ja widzę gołym okiem ogromne zagubienie człowieka, bo wtopił się w tłum i nie chce się wychylać. To produkt medialnej manipulacji- przedmiot a nie podmiot. Cytuj: P.s. nowy papież skupia się znacznie bardziej na grzechu, widać różnicę nie?  Obecny papież podkreśla zagubienie człowieka oraz jego pobożność supermarketową i subiektywizm. Ja widzę zatrzymanie się Kościoła a nie pogoń za światem. Może przyszedł czas na oczyszczenie? Odpadną od Kościoła przypadkowi ludzie. Pozostanie sól i światło dla innych. Kolos na glinianych nogach rozpada się i zrodzi się pewnie nowa jakość...Tak ja to widzę i to mój subiektywny pogląd. Cytuj: Nie oceniaj ludzi których nie znasz. Połowę swojego życia poświęciłem na studiowanie prawdy wiary, miałem na to na prawdę sporo czasu i wiele zawziętości aby to robić, także o braku wiedzy w moim wypadku ciężko mówić  Napisałeś o swojej wiedzy a ja dojrzałam niezgodność z UNK. Dlatego zareagowałam. W zasadzie nie powinnam już odpisywac, bo taką wyraziłeś prośbę. Piszę jednak też dla innych i uznałam za swój obowiązek sprostowanie niezgodnych z nauką Kościoła treści. Ty możesz mieć poglądy jakie chcesz, nie ja za to odpowiem. Cytuj: Powiedz mi, czy Bóg ukaże człowieka żyjącego miłością, a który nie uznaje Kościoła bo widzi/wierzy iż ten jest zaprzeczeniem Jego czyli miłości?  Zbawia Bóg i nic mi do tego. Ja odczytałam inaczej słowa Jezusa i podążam razem z owczarnią. Zabezpieczam się w ten sposób przed subiektywizmem i iluzja duchową. Słucham słów Boga a nie swych myśli. Jezus mówił o owczarni a zagubione owce przynosił do stada. Dał też człowiekowi wolność wyboru....i obarczył odpowiedzialnością.
|
Śr maja 16, 2012 11:17 |
|
 |
Karwoch
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36 Posty: 229
|
 Re: Kościół jako ogromny generator ciemności
Cytuj: Strach jest uczuciem wywołanym zagrożeniem. Czy można się bać kogoś, kto nas kocha? No właśnie, nie można 
|
Śr maja 16, 2012 11:17 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Kościół jako ogromny generator ciemności
Ateiści też nie boją się. Uważają, że następuje kres ich życia i odtąd będą jedynie źródłem pokarmu dla innych organizmów i najcenniejszym elementem humusu. A jeśli się mylą i obudzą zbyt późno? Ktoś kto tkwi w iluzji duchowej (nie jest ad personam) może powiedzieć Bogu: czyż nie wołałem Panie, Panie. Czy nie może usłyszeć- nie znam cie? To ryzyko, ale jeśli ktoś podejmuje ryzyko związane z chodzeniem własnymi ścieżkami to jego odpowiedzialność.
|
Śr maja 16, 2012 11:36 |
|
 |
Karwoch
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36 Posty: 229
|
 Re: Kościół jako ogromny generator ciemności
Dobre rzeczy poznasz po dobrych owocach. To mi przyświecało od czasu gdy opuściłem Kościół. Myślisz że Bóg potępi ateistów? Myślisz że Bóg może potępić kogokolwiek? Cały strach przed tym że nie będziemy zbawieni jest czymś co oddala od Boga, co nie jest miłością, tak jak właściwie każdy strach. Bojąc się blokujemy dobro w nas, światło duszy naszej. Spróbuj dzielić się miłością będąc w wielkim lęku. Przekażesz lęk, nie miłość. Tak jak wcześniej wspomnieliśmy, Boga nie należy się bać, tak jak nie powinni ateiści, mimo że w Niego nie wierzą. Cytuj: może powiedzieć Bogu: czyż nie wołałem Panie, Panie. Czy nie może usłyszeć- nie znam cie? Czy wyobrażasz sobie Miłość w postaci Boga która mówi: nie znam Cię? 
|
Śr maja 16, 2012 11:44 |
|
 |
Aditu
Dołączył(a): Pn lut 20, 2012 22:55 Posty: 414
|
 Re: Kościół jako ogromny generator ciemności
Karwoch napisał(a): Dobre rzeczy poznasz po dobrych owocach. To mi przyświecało od czasu gdy opuściłem Kościół. Myślisz że Bóg potępi ateistów? Myślisz że Bóg może potępić kogokolwiek? Cały strach przed tym że nie będziemy zbawieni jest czymś co oddala od Boga, co nie jest miłością, tak jak właściwie każdy strach. Bojąc się blokujemy dobro w nas, światło duszy naszej. Spróbuj dzielić się miłością będąc w wielkim lęku. Przekażesz lęk, nie miłość. Tak jak wcześniej wspomnieliśmy, Boga nie należy się bać, tak jak nie powinni ateiści, mimo że w Niego nie wierzą. Cytuj: może powiedzieć Bogu: czyż nie wołałem Panie, Panie. Czy nie może usłyszeć- nie znam cie? Czy wyobrażasz sobie Miłość w postaci Boga która mówi: nie znam Cię?  Ateiści nie boją się Boga i wydaje mi się, że paradoksalnie, wbrew własnej poniekąd woli, są często dzięki temu dużo bliżej Niego niż wierzący. Bo jeżeli sie kogos boisz, zawsze będzie między wami mur.
|
Śr maja 16, 2012 12:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Kościół jako ogromny generator ciemności
Karwoch napisał(a): Myślisz że Bóg potępi ateistów? Myślisz że Bóg może potępić kogokolwiek? Bóg zakrył przed człowiekiem wiedzę o życiu pozagrobowym. Jedyną szczeliną są prywatne objawienia, czyli żadna pewność. One jednak podkreślają, że piekło nie jest puste. Gdyby było puste to nie widzę konieczności powtarzania w historii napomnień o godnym życiu. Każdy po przejściu resocjalizacji osiągnie szczęście wieczne. Nie sądzę też, że Bóg straszyły człowieka wiecznym potępieniem. Powiedziałby o dotkliwych cierpieniach, ale nie o wiecznym odcięciu od Miłości. Moje Miłosierdzie sprawia, że każdy zostaje poinformowany, że podejmuje decyzję na wieczność-to wiemy z prywatnych objawień. To ostrzeżenie wynikające z Miłości. Nasza wolność jest tak bardzo wiążąca dla Boga, że nie złamie jej (a mógłby) nawet w obliczu zagrożenia potępieniem. Niedojrzały człowiek (nie ma powiązania z wiekiem biologicznym) zobaczy brak miłości a dojrzały dojrzy ogromny szacunek do wyborów czynionych przez człowieka. Cytuj: Czy wyobrażasz sobie Miłość w postaci Boga która mówi: nie znam Cię?  Czy Bóg kłamał? Ja odczytuje słowa Boga, by układać sobie życie zgodnie z wolą Bożą. Jeśli uważam, że Bóg tego nie powie to stawiam się na poziomie Boga i wiem jaki jest. Nie wiem.
|
Śr maja 16, 2012 12:14 |
|
 |
Karwoch
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36 Posty: 229
|
 Re: Kościół jako ogromny generator ciemności
Aditu, dokładnie o to mi chodzi  Cytuj: Nie sądzę też, że Bóg straszyły człowieka wiecznym potępieniem. Nie sądzę że Bóg straszyłby czymkolwiek kogokolwiek, do tego nie jest zdolna miłość  Myślisz że Miłość pozwoliłaby wiecznie potępić jakąkolwiek duszę przez Niego stworzoną? A czy to Bóg przemówił do Ciebie, czy też wyczytałaś to w księdze o której pochodzeniu tak naprawdę nikt pewności na ziemi nie ma, jedynie wiarę? Uznaję Boga za miłość, jeśli czytam coś co temu przeczy, to nie wierzę w to co czytam, bo wiem że Bóg jest miłością. Bo co jest ważniejsze, wiara w miłość Boga, czy też wiara w to co ludzie napisali tysiące lat temu? Ufam Bogu, nie ludziom.
|
Śr maja 16, 2012 12:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Kościół jako ogromny generator ciemności
Ok, powoli ciebie rozumiem. Słownik pojęć to mamy jednak troszkę różny.
Małe pytanie: czy jesteś kwakrem?
|
Śr maja 16, 2012 13:47 |
|
 |
Karwoch
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36 Posty: 229
|
 Re: Kościół jako ogromny generator ciemności
Ha! Niezłe pytanie, zastanowię się czy potrafię na to odpowiedzieć  I fakt, słownik pojęć jest bardzo istotny do ustalenia wspólnego języka, co z tak odmiennymi poglądami może nie należeć do najprostszych  Serdecznie pozdrawiam i życzę przyjemnego dnia 
|
Śr maja 16, 2012 14:30 |
|
 |
pazerny777
Dołączył(a): Śr maja 16, 2012 20:32 Posty: 20
|
 Re: Kościół jako ogromny generator ciemności
A ja bym raczej nie nazwał Kościoła generatorem ciemności, raczej generatorem fałszywego światła. Dlaczego nazwałbym KRK właśnie tak. Po pierwsze: Bóg Jahwe jest Bogiem pustyni. Bogiem żydów. Bogiem który na pustyni daje wodę, Bogiem który na pustyni daje pożywienie. Bogiem który popiera żydowskich królów, który namaszcza poszczególnych (bądź zdejmuje to namaszczenie, gdy postępowanie gagatka się zmienia) liderów tego narodu, wystawia ten naród na wiele okrutnych prób (np epizod Egipski, ciągłe wojny o utrzymanie/znalezienie terytorium, Holokaust), Bogiem który wybiera i pomazuje jednostki. Ale i też Bogiem zazdrosnym, który pragnie od wybranych autentycznej, szczerej i prawdziwej miłości. Natomiast przywłaszczenie sobie Boga przez Rzym, przez Włochy, przez kulturę średniowieczną, europejską, która staje się w pewnym momencie wyjątkowo antyżydowska, zatem ewidentnie wymierzona przeciwko samemu Bogu. Kościół nagle neguje całe przymierze między Bogiem a narodem żydowskim i zaczyna uzurpować sobie wyłączne prawo do reprezentowania wybranka Boga - Chrystusa. Co robi Rzymski Bóg - nagle przestaje być zazdrosnym żydowskim Bogiem pustyni, a staje się Europejskim Bogiem kościołów wypełnionych dziełami sztuki symbolizujących takich czy owakich świętych, biblijnych postaci czy też opasłych i pazernych kleryków. Żydowski Bóg Pustyni stał się Europejskim Bogiem Handlu, czego przypieczętowaniem staje się zmiana czczenia dnia szabatu na rzecz czczenia niedzieli ósmego dnia systemu rzymskiego, który był dniem handlu. I to jest symbolizm, który tłumaczy wszystko to czym jest Kościół Rzymskokatolickim. Oto jednego dnia zostaje zerwane trzy przykazania: RAZ Nie będziesz miał cudzych Bogów przed oczami mymi. Nie uczynisz sobie rzeźby ani podobizny wszystkich rzeczy, które są na niebie w górze i które na ziemi nisko, i które są w wodach pod ziemią. 9Nie będziesz się im kłaniał i służył. Bom ja jest Pan, Bóg twój, Bóg zawistny, który dochodzę nieprawości ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą, 10a czynię miłosierdzie na wiele tysięcy miłującym mię i strzegącym przykazań moich. Bóg jest Bogiem zazdrosnym i władczym. Uzurpujecie sobie prawo do nazywania ludzi świętymi. Mówicie Ojciec Święty. Nie róbcie tego. Albo jesteście ślepi, albo nierozumni. Ale lepiej dla was by nie obrażać wielkiego i potężnego Boga pustyni Jahwe stawiając na równo z nim Ratzingera. To jest jawna kpina. Z Boga pustyni, którego wybrańcy mają mocno przewiązane rzemyki wojenne. DWA Nie będziesz używał imienia Pana, Boga twego, nadaremnie, bo nie ujdzie karania, kto by dla próżnej rzeczy użył imienia jego. nagle popularne stało się powiedzenia O mój Boże, najdroższy Boże bla bla bla Wyjątkowo popularne wśród rzymskich katolików, którzy wycierają sobie mordę żydowskim Bogiem. Nie róbcie tego, bo wielki potężny Żydowski Bóg pustyni nie jest od tego by wycierać sobie nim mordę, gdy się go wzywa to tylko wtedy gdy jest to wyjątkowo konieczne. Trzy Zachowaj dzień sobotni, abyś go święcił, jak ci przykazał Pan, Bóg twój. 13Sześć dni robić będziesz i pełnić wszystkie roboty twoje. 14Siódmy dzień jest sabat, to jest odpocznienie Pana Boga twego. Nie będziesz weń pełnił żadnej robot, ty ani syn twój, ani córka, służebnik i służebnica, ani wół, ani osioł, ani żadne bydlę twoje, ani przechodzień, który jest między bramami twoimi, aby odpoczął sługa i służebnica twoja jak i ty. 15Pamiętaj, żeś i sam służył w Egipcie, i wywiódł cię stamtąd Pan, Bóg twój, ręką mocną i ramieniem wyciągniętym, i przeto ci kazał, abyś zachował dzień sobotni. Znowu albo jesteście nierozumni albo nie umiecie czytać. Lepiej nie zachowujcie już żadnego dnia świętego niż zachowywać dzień fałszywy.
Nie obrażajcie mojego Boga pustyni i nie obrażajcie mojego narodu. Bo żadnych praw do niego nie macie. Mordowaliście i gwałciliście w imieniu mojego Wielkiego Potężnego Boga Pustyni. Nie handlujcie moim wielkim potężnym bratem, bo nie jest on godzien, by nim handlować.
Zaniechajcie swoich fałszywych modłów, gdyż Wielki i Potężny Bóg Pustyni nie lubi być wzywany na daremno. Zaniechajcie swoich fałszywych ofiar, bo wszystko co miało być ofiarowane już zostało ofiarowane, Wielki Brat, którzy zniósł tyle bólu i cierpienia, by zasiać prawdę w ludzkich umysłach.
Szanujcie Go. Nie handlujcie nim. Nie wykorzystujcie go do zarabiania pieniędzy, bo to haniebne. Szanujcie mój naród. Bo to nas wybrał nie was.
|
Śr maja 16, 2012 21:59 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Kościół jako ogromny generator ciemności
Samarytanin?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz maja 17, 2012 7:58 |
|
 |
Karwoch
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36 Posty: 229
|
 Re: Kościół jako ogromny generator ciemności
Pazerny777, skupiasz się na Biblii, a ja jestem (osobiście) pewien iż jest ona sfałszowana. Stąd też wolę się skupić na dzisiaj i na tym co możemy zaobserwować, niż dywagować na temat księgi co do której naprawdę nie możemy mieć pewności jaką ma przeszłość.
Druga sprawa, nie istnieje coś takiego jak fałszywe światło - albo jest światło, albo jest ciemność. Aczkolwiek ludzie z różnych religii wierzą w coś takiego. Nie mniej, jeśli Bóg istnieje a istnieje, to jest niezależny od religii, jest Bogiem i Stwórcą wszystkich ludzi, to jest logiczne. Ale to tylko wtrącenie.
To na czym chcę jednak w tym temacie się skupić to na tym jaki wpływ ma Kościół na ludzi - czy faktycznie szerzy miłość, czy też ją blokuje - to jest synonimem do pytania czy szerzy światło czy też ciemność.
Kozioł, co do Twojego pytania... zastanawiałem się i powiem tak, nie mam pojęcia dokładnie, mimo że nawet studiowałem na wydziale fizyki, to moja wiedza jest zbyt mała aby zejść do tego poziomu. Wiem jedynie że wszystko jest energią, łącznie z masą która jest jedynie specyficzną formą energii. Co dużo mówi o naszym świecie.
|
Cz maja 17, 2012 9:01 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|