Bo to bardziej rozmowa o miłosierdziu Boga niz o Hitlerze.

Bóg wybacza grzechy, ale wtedy gdy człowiek szczerze za nie żałuje.

Otóż to! Cieszę się, że ktoś to wreszcie dostrzegł. Fakt, czy Hitler się nawrócił czy nie nie ma znaczenia dla toku tej rozmowy, natomiast ma znaczenie fakt, iż chrześcijańska doktryna opiera się na założeniu, że każdy grzesznik, niezależnie od wagi przewinień może trafić do Raju.

Amoralność tej zasady jest wręcz porażająca. Wg tej nauki Hitler może z powodzeniem trafić do nieba pomimo bestialskiego zarżnięcia wielu milionów niewinnych ludzi i skazania na niewyobrażalne cierpienia wielu milionów innych. Natomiast ateista, który odrzuca wiarę w waszego pustynnego boga pójdzie do piekła, nawet jeśli przez całe życie był dobrym człowiekiem, nikogo nie skrzywdził a nawet wynalazł lek na groźną chorobę ratując wiele istnień ludzkich.

Taka zasada "wybaczania" jest tak odrażająca i przerażająca, że każdego człowieka czującego, pełnego miłości i współczucia dla innych, kochającego sprawiedliwość i starającego się być dobrym dla innych wręcz odrzuca od waszej wiary. Taka wiara pozbawiona jest bowiem moralności gdyż nawet holokaust może być z powodzeniem wybaczony w razie wyrażenia skruchy, nie może być natomiast wybaczony "brak wiary" w ciała wciągane żywcem do nieba, zmartwychwstanie nadgnitych denatów i chodzenie po wodzie.

Taka wiara jest obrazą dla moralności.

Według ciebie nieważnie jak człowiek żyje (może zabijać, kraść itp.), jeżeli wierzy w Boga i tak będzie zbawiony. Więc w jakim celu zostały stworzone przykazania? Po co Chrystus mówił do ludzi by miłowali innych skoro oni również w Boga wierzyli i pewnie przez to byliby zbawieni?

ja jednak myślę że Adolf Hitler jest w piekle. jednym z demonów które opętały Anieliese Michel był demon Adolfa Hitlera, więc chyba nie jest zbawiony

A miłosierdzie Boga jest wielkie, lecz czy dla każdego? chyba nie

Może po to, by traktowali innych przyzwoiciej? Lub nawet - cóż za wymagania! - z Miłością?

Nagroda jest dla Ciebie jedyną motywacja ku dobru?

cytuje prawie cala twoja wypowiedz bo uderza mnie to, jak wiele w niej znajduje własnych wątpliwości, zastrzeżeń, niezrozumienia wobec Boga, religii, które dręczą mnie prawie codziennie.
jednak nadal pozostaje w Kościele, bo wiem, ze tego typu myśli wyglądają jak sensowne argumenty, a są jedynie rozgrywka złego ducha, który nas ćwiczy, abyśmy stawali się doskonali.
...to wszystko co napisałaś wydaje ci się prawda, ale nią nie jest.
to nie jest prawda o miłosierdziu Boga.

Jasnowidząca uważa, że moralna jest zemsta, a przebaczenie jest obraza tej moralności. Chciałbym widziec jak jasnowidząca wychowuje swoje dzieci. To musi byc bestialskie!

Wielu z nich na pewno dobrze czyniło.

A co do pytania to nagroda nie jest dla mnie jedyną motywacją, ale jedną z wielu.

Hitler nie jest ani w niebie, ani w piekle.
Reinkarnował się i w obecnym życiu powodzi mu się całkiem nieźle.
Ponoć ma gromadkę dzieci, piękną żonę i domek z ogródkiem. Jest szczęśliwy.

Skąd to wiesz?

Po śmierci nie ma piekła czy nieba. Są kolejne, następujące po sobie inkarnacje. Zatem to oczywista oczywistość, że żyje już nowym życiem.

Czy Hitler może być w Niebie?

Po pierwsze taka decyzja na szczęście nie należy do nas – ludzi.
Gdyby tak było, to niebo było by... całkowicie puste!
Każdy ma przecież jakiś wrogów, którzy mu źle życzą i nie wyobrażają sobie byśmy mogli być z nimi w niebie.

Po drugie Hitler może być w Niebie i nic nam do tego.
To do Boga należy decyzja, a nie do nas, czyż nie?

Do nas należy troska o naszą pośmiertną przyszłość, a nie wchodzenie w kompetencje Boga i decydowanie kto ma być w Niebie, a kto nie.

Właśnie przecież Bóg jest Sędzią, a nie my ludzie.

w takie coś można wierzyć dopóki tkwi się w nieświadomości.
gdy człowiek odkryje własny grzech, własną winę, która u każdego jakaś tam jest,
wtedy chciałby żeby mu wybaczono, a nie mszczono się na nim
lub co gorsze na jego dzieciach do X pokolenia.