Ja znam facetów, którzy wierzą, że aby dobrze wyglądać warto uprawiać sport. Więc chodzą na siłownię, biegają, bądź zatrudniają się na drugim etacie w pracy fizycznej( bo i zarobią przy okazji). Jeszcze jest grupa, która umawia się na siatkówkę bądź piłkę nożną po pracy.
Nie dotyczy to grubasków, którzy zachęceni do dołączenia odpowiadają, że przecież się ruszają

Jajko do jakiego Ty pokolenia należysz??

Chyba odbiegamy nieco od tematu z tymi dietami i uprawianiem sportu. W każdym razie ja nie za bardzo łapię jak to się ma do spadku liczby praktykujących.

Dieta i sport? Ja jestem za! B)

Jajko chodziło o analogię Cawiliana:


A Ty nie zrozumiałeś, bo jak widać, za sportem nie przepadasz . A ja znam panów, którzy regularnie sport uprawiają i właśnie to paniom polecają, zamiast jeść na śniadanie listek sałaty, a na obiad pół jabłka.
Chcesz być szczupły- to ćwicz
Chcesz być wierzący- to wiarę umacniaj, praktykuj.

Czy można być mistrzem kung fu, nie ćwicząc, a jedynie deklarując, że się nim jest?

PS. Muzzy- zamiast B wpisz 8 -> zrobi Ci się odpowiedni uśmieszek

Moim zdaniem, co wykazałem, analogia o diecie jest zbyt daleko posunięta. Wszak absolutnie nie jest tak, że jak ktoś nie stosuje diety to nie może się ruszać!
A Twój wniosek, że za sportem nie przepadam jest kompletnie bezpodstawny.

Ja uważam, że chudnięcie to 70% dieta i 30% ćwiczenia. Samymi ćwiczeniami trudno schudnąć.

PS
Dzięki! Fajnie, że jest emotikon uśmiechniętego okularnika

Muzzy- to zależy od nawyków żywieniowych. Jak ktoś jest fanem niezdrowej żywności, no to w jego przypadku 70% to dieta.
Stąd też proporcje u każdego będą inne

Jajko- ależ Cawilian nie pisał o diecie, a o sporcie- wspomniał o ruchu, a nie ograniczaniu jedzenia . Nie sprowadzaj do absurdu samego ruchu . No więc jajko- ktoś chce schudnąć i co ma zrobić w tym celu?

Przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem co pisał Cawilian. Dla ułatwienia cytuję:
Bo inaczej będzie z nią tak jak z osobą, która wierzy w odchudzanie, ale go nie praktykuje. Po pewnym czasie przestanie być zdolna do ruchu w ogóle...

Tu nie ma ani słowa o sporcie!

No i nic dziwnego..afery itp.. ale afery są wszędzie a kościół to śmiało przetrwa...

zostanie zdeptany.. i odrodzi się w Wielkiej Chwale

Wszystko co ma poczatek ma tez koniec.

Ciekawe jak bedzie wyglądała kolejna religia która zdominuje świat gdy już Jezus odejdzie w niepamieć? W co ludzię będą wówczas wierzyli, jak będą praktykować?

Szkoda, że tego nie dożyję.

Jezus nigdy nie odejdzie w niepamięć ponieważ jest Bogiem.

Odejdzie, odejdzie...
Dołączy do pozostałych bogów z przeszłości.

Pytanie tylko jaki będzie ten nowy Bóg i nowa religia, ale tego się nie dowiem się za mojego życia.
Szkoda

módl się alpercik o 3 gramy wiary,
bo straszne butowanie Cie czeka od kudłatych za Twoją ignorancję..
nie wierzysz naprawdę w Boga ?

Ale którą wersję boga masz na myśli?
Rozumiem, ze chrzescijańską.
Powiem tak - w Boga może bym i uwierzył ale nie w chrzescijańskie bajeczki.
Koncepcja Heru-Ra-Ha wydaje sie być interesująca